sobota, 16 marca 2019

300 meczów Damiana Jaroszewskiego

11 marca minęło dokładnie 19 lat od debiutu w ligowym meczu seniorów Damiana Jaroszewskiego. Osiągnięciami boiskowymi popularny Jogi nie ma co się równać do Karweckiego, Jareckiego, Walusiaka, Zięby, Grzywacza, Marszałka czy Wideckiego, ba - grał co najwyżej na trzecim poziomie rozgrywkowym. Ale rozgrywając 300 ligowych meczów dołączył do grona klubowych legend.
Dokładne liczby w wałbrzyskim zespole Damiana przedstawia poniższa grafika, gdzie obok ilości meczów są kolejno - puszczone bramki, mecze z czystym kontem oraz rzuty karne (niewykorzystane przez rywali/suma):
Mecz z Sokołem Wielka Lipa, przed którym zarząd klubu jak i kibice wręczyli jubilatowi okolicznościowe prezenty z okazji trzystu meczów, był spotkaniem nr 301. Górnik, a w sezonie 2000/01 Górnik/Zagłębie, z Jaroszewskim w bramce wygrał 136 meczów, 61 zremisował, a 104 przegrał. Damian przepuścił 318 strzałów, ale w ponad 1/3 występów zachował czyste konto (116 razy).
A to krótki przegląd sezonów Jaroszewskiego w klubie z ulicy Ratuszowej.
Damian jest wychowankiem Skalnika Czarny Bór i wiosną 2000 roku debiutuje w "starej" 3.lidze w Zielonej Górze w meczu przeciwko Lechii. Górnik te spotkanie wygrał 2:1, a debiutanta pokonał Wojciech Pochylski w 86 minucie z rzutu karnego, którego zresztą młodzian był bliski obrony. W tamtym sezonie, w drużynie prowadzonej przez Wiesława Walczaka, Jaroszewski najgorzej będzie wspominał Arkadiusza Miklosika z poznańskiej Warty, który pokonał go zarówno z rzutu karnego jak i wolnego. Najlepszym występem był przeciwko Kotwicy Kołobrzeg (0:0) za który katowicki Sport wybrał go do Jedenastki Kolejki.
2000/01 - wałbrzyszanie przeżywający kłopoty finansowe zmieniają nazwę na Górnik/Zagłębie, ale jesienią zbierają dobre recenzje za ambitną grę. Jaroszewski miałby o wiele więcej występów, gdyby nie kontuzja odniesiona w Zawierciu przed meczem z Wartą. Gdy ją wyleczył nie wrócił do bramki poprzez powrót z Wysp Owczych Waldemara Nowickiego. Wiosną miał gorszy okres - późniejszy reprezentant Polski Andrzej Niedzielan (Chrobry Głogów) pokonuje go bezpośrednio z rzutu rożnego. Gdyby nie kontuzja zapewne przez większość rundy broniłby Rafał Wodzyński. Wałbrzyszanie spadają z 3.ligi, ale Damian trafia do Śląska Wrocław. We Wrocławiu gra głównie w rezerwach, z którymi zresztą przyjeżdża do Wałbrzycha już wiosną'01. W 2002 wypożyczony jest do estońskiej FC Levadii Maardu, z którą zdobywa wicemistrzostwo kraju. W stolicy Dolnego Śląska gra do czerwca 2005 zaliczając spadek z drugiej ligi i awans z trzeciej. W latach 2005-08 zalicza 3 sezony w zielonogórskiej Lechii, by latem 2008 w wieku 26 lat wrócić do Wałbrzycha.
2008/09 - jedyny gracz Górnika Wałbrzych, który zaliczył komplet występów w pełnym wymiarze czasowym. Sezon rozpoczął od passy 508 minut bez puszczonej bramki, później od 11.kolejki zaliczył lepszą serię, która zakończyła się na 534 minutach bez straty gola. Wiosną 2009 obecny szkoleniowiec Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot powołał go do kadry DZPN przygotowującej się do Regions Cup.
2009/10 - po awansie do 3.ligi opuścił jeden mecz z powodu ślubu, ale był to wyjątkowe spotkanie, bowiem prestiżowy pojedynek z Chrobrym w Głogowie (1:4). W tym sezonie zobaczył również pierwszą żółtą kartkę w wałbrzyskich barwach.
2010/11 - druga liga i ponownie komplet meczów w pełnym wymiarze czasowym.
12.09.2012 Jarocin - Damian Jaroszewski bliski zdobycia
historycznej pierwszej bramki.
2011/12 - w meczu w Żaganiu ogląda za faul taktyczny ogląda pierwszą czerwoną kartkę w barwach Górnika. Po odcierpieniu kary musiał pauzować w spotkaniu z Rakowem, bowiem trener Bubnowicz musiał postawić na młodzieżowca Kamila Jarosińskiego przez kontuzję innego młodzieżowca Mateusza Sawickiego. W 13.próbie obrony rzutu karnego w końcu Jogiemu udaje się obronił uderzenie egzekutora (Szymon Kaźmierowski z Chojniczanki)! Na trzy próby aż dwukrotnie wychodzi obronną ręką, bowiem odbija jeszcze uderzenie Zbigniewa Grzybowskiego (Chrobry). Tygodnik Piłka Nożna dwukrotnie wybiera go do Jedenastki Kolejki.
2012/13 - aż połowę rzutów karnych rywale nie wykorzystują, gdy broni Jaroszewski. który broni strzały Wieczorka (ROW) i Grobosza (Ruch Zdzieszowice), a Bobiński (Ruch) nie trafia w bramkę. Aż trzykrotnie pokonują go rywale z rzutów wolnych - Białożyt (Jarota), Lachowski (Zagłębie) czynią to w doliczonym czasie gry, co oznacza stratę punktu przez Górnika. W Jarocinie z kolei Damian staje przed szansą zdobycia bramki podejmując się wykonania rzutu karnego - jego uderzenie odbija się jednak od słupka.
2013/14 - broni jedną jedenastkę (Okińczyc - UKP Zielona Góra). Przepuszcza aż 4 strzały po rzutach wolnych - najgorzej mu poszło w Bytowie, gdzie z tego stałego fragmentu gry pokonali go Ambroziak i Pietroń. Katowicki Sport trzykrotnie, a Piłka Nożna dwukrotnie wybiera go do Jedenastki Kolejki. Polski Związek Piłkarzy nominował go w kategorii Najlepszy Bramkarz 2.ligi w 2013 roku (ostatecznie wybrali go internauci - 50% głosów), w głosowaniu internautów Gazety Wrocławskiej zajął 15.miejsce w Plebiscycie na Sportowca Dolnego Śląska. W grudniu'13 pojawia się news o zainteresowaniu Damianem Zagłębia Lubin.
2014/15 - sezon spadkowy Górnika, w którym Damian mało zagrał przez kontuzje. Najpierw w pucharowym meczu w Ostrowie Wielkopolskim w Pucharze Polski, kontuzja łokcia na rozgrzewce przed meczem w Kołobrzegu (złamanie nasady dalszej kości ramienia oraz złamanie główki kości ramiennej lewej), kilka dni później diagnoza - złamanie panewki kości w ramieniu.Co ciekawe PZP nominował Jaroszewskiego do plebiscytu na najlepszego bramkarza 2.ligi. W styczniu na zgrupowaniu w Wągrowcu (ściągnięto Kamila Czaplę) Jaroszewski zagrał w sparingu z Jagiellonią Białystok, ale po nim na treningu doznał kontuzji stawu łokciowego. Do pełnego treningu wróci po zabiegu dopiero w sierpniu'15.
2015/16 - po spadku do 3.ligi podstawowym bramkarzem jest Kamil Jarosiński. Jaroszewski gra tylko w Pucharze Polski, a jedyne minuty zalicza w barażowym meczu w Trzebnicy przeciwko KS Polkowice, gdy w 82 minucie kontuzji doznał Jarosiński.
2016/17 - rekordowa liczba puszczonych bramek 49, a mimo to w 1/3 spotkań zachował czyste konto. Zalicza z wałbrzyskim klubem spadek nr 3 w swojej karierze.
2017/18 - w ponad połowie pojedynków z 11 metrów wychodzi obronną ręką, choć rywale potrafią nie wcelować w bramkę. Prześladowcą jest Mateusz Magusiak, który dwukrotnie w barwach Piasta Żerniki i raz jako gracz Sokoła Marcinkowice pokonuje Damiana z rzutu karnego. Ciekawostką jest fakt, że w pucharowym meczu z Boguszowie Gorcach w końcówce meczu wszedł na boisko za Marcina Smoczyka grając w polu.
2018/19 - połowa spotkań zakończona z czystym kontem.
Damianowi życzymy przede wszystkim zdrowia, jak najwięcej zwycięskich meczów, udanych interwencji oraz wychowania godnego następcy, który osiągnąłby więcej niż on sam 😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz