wtorek, 16 stycznia 2018

Zarządzenie nr 22 = zero dla Górnika

W Wałbrzychu mamy zarejestrowanych około 60 klubów, stowarzyszeń sportowych. Na stronie Urzędu Miasta możemy doczytać, że 1/5 z nich to przedstawiciele najpopularniejszej dyscypliny w Polsce, czyli piłki nożnej:
1. KP "Górnik"
2. PUKS "Victoria"
3. AP "Victoria"
4. UKS "Olimpijczyk"
5. UKS "Baszta"
6. KP "Podgórze"
7. AZS PWSZ
8. KS "Górnik Nowe Miasto"
9. "Victoria Aglomeracja Wałbrzyska"
10. KS "Czarni"
11. "GKS Zagłębie"
12. UKS SPN "Dziewiątka"
13. KP "Gwarek".
Oprócz wymienionych powyżej mamy jeszcze różnego rodzaju akademie w samym mieście lub jego okolicach - Football Academy Pawła Piechockiego,  Szkółka Piłkarska Młode Wilki Marcina Morawskiego i Roberta Bubnowicza (korzystająca ze szczawieńskich obiektów), Szkółka Piłkarska Diament Macieja Bylickiego. Potwierdza to popularność dyscypliny pod Chełmcem.
Bardzo ładnie to wygląda jednak tylko i wyłącznie w takim zestawieniu. Bowiem sukcesów w seniorach mamy tyle co kot na płakał - chlubnym wyjątkiem są futbolistki AZS PWSZ.W kategorii juniorów również nie ma czym się pochwalić na arenie krajowej. W młodszych rocznikach zdarzają się pojedyncze sukcesy, o których nie można powiedzieć, że są potwierdzeniem długofalowej pracy w danym klubie.
Jak co roku prezydent miasta wydał zarządzenie (nr 22 /2018 z 22 stycznia br.) sprawie przyznania  środków finansowych z przeznaczeniem na wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej w 2018 roku. Wśród podmiotów kultury fizycznej, jak to urzędowo nazywane są kluby i stowarzyszenia, zaledwie TRZY o profilu piłkarskim otrzymały dotacje na realizację zadań.
Dla obserwujących działalność największego klubu futbolowego miasta, czyli Klubu Piłkarskiego Górnik, MUSI szokować nieobecność na tej liście właśnie klubu z ulicy Ratuszowej. Dla przypomnienia - w ubiegłym roku w dziale organizacji szkolenia KP Górnik otrzymał aż 170 000 złotych, dwa lata temu 200 000! Czemu w tym roku panu Grzesiakowi i panom Michalakom nie udało się na organizację szkolenia? Wstyd jest tym większy, że pieniądze potrafią wywalczyć działacze z Podgórza czy Gwarka, nieporównywalnie mniejszych i mniej popularnych klubów Wałbrzycha.
Inna sprawa, że tegoroczny tort był nieco mniejszy, bowiem do podziału było niewiele ponad 600 tysięcy złotych, gdy 12 miesięcy wstecz tych pieniędzy było ponad 400 000 więcej. Mimo wszystko brak Górnika, a także innych podmiotów piłkarskich wystawia złe świadectwo działaczom, którym nie udało się przygotować dobrej oferty do wspomnianego konkursu. 
Miasto ma w budżecie środki na sport i zadaniem działaczy klubów, stowarzyszeń, szkółek jest przygotowanie tak oferty, by spełniała wymogi konkursu. Niektóre z nich corocznie dostają z tego tytułu solidne miejskie bonusy stanowiące główną część budżetu. 
Oczywiście wspomniane dotacje ujęte w zarządzeniu nr 22 nie są jedynymi przyznanymi przez miasto, jak i gminę. Konkursy np. na dotację na organizację szkolenia mającego na celu rozwój umiejętności sportowych w dyscyplinach zespołowych, stypendia, promocję miasta - choć trudno mówić w przypadku piłkarzy, którzy w przeciwieństwie do piłkarek rywalizuje na szczeblu co najwyżej wojewódzkim. 
W przypadku KP Górnik to sytuacja finansowa jest trudna - zadłużony klub blisko rok temu ogłosił, że blisko połowa długu zostanie umorzona, a reszta (około pół miliona) ma być spłacona w ciągu 4 lat. Wiadomo, że o pozyskanie sponsorów w Wałbrzychu jest bardzo trudno. Nie udało się to poprzedniemu prezesowi Tomaszowi Jakackiemu ściśle związanego z Wałbrzyską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Inicjatywa zwana Klubem 100 dopiero raczkuje, podobnie jak klubowy marketing, więc miejskie i gminne dotacje stanowią lwią część budżetu klubu. Czy w takiej sytuacji Górnik może sobie pozwolić na odpuszczanie takich konkursów jak ten, którego wyniki zostały tydzień temu ogłoszone?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz