piątek, 10 lipca 2015

Pierwszy mecz z nowym trenerskim duetem.

Start nowego sezonu zbliża się dużymi krokami. Duet z ekstraklasy ma za sobą już pierwsze mecze w eliminacjach Ligi Europy, w piątek w Poznaniu poznamy zdobywcę Superpucharu, a za tydzień już ligowe granie w najwyższej lidze i gra w Pucharze Polski. W popularnym turnieju tysiąca drużyn zagra wałbrzyski Górnik z niedawnym ligowym rywalem Okocimskim Brzesko. Biało - niebiescy po kilku treningach wybiegli na murawę Stadionu 1000-lecia by zmierzyć się z goszczącym na zgrupowaniu przy Ratuszowej Rakowem Częstochowa. Piłkarze spod Jasnej Góry, odkąd zimą przejął ich trener Radosław Mroczkowski, zanotowali znakomity wiosenny pościg za grupą awansową. Gdy po klęsce u siebie z Nadwiślanem Góra 0:4 postawiono na nich krzyżyk, zespół wyrwał zwycięstwo w Tarnobrzegu 2:1 po golu w doliczonym czasie gry co dało udział w barażach z pierwszoligową Pogonią Siedlce. Po dwóch remisach (1:1,2:2) status pierwszoligowca zachowali siedlczanie, a w Częstochowie zaczęto myśleć już o walce o 1.ligę w nowym sezonie. Do tej pory najgłośniejszym transferem był powrót do Rakowa po 8 latach przerwy Piotra Malinowskiego.Ten 31-letni pomocnik imponuje szybkością, ale irytuje nieskutecznością - mimo to waleczność przysporzyła mu sporo sympatii podczas gry w Górniku Zabrze i Podbeskidziu Bielsko - Biała. Wcześniej podopiecznym trenera Mroczkowskiego został doskonale znany w Wałbrzychu Rafał Figiel.
Od lewej Figiel, Oświęcimka, D.Michalak, Słowak Hoferica
D.Bronisławski. Ten pierwszy i ostatni
 jeszcze miesiąc temu grali w barwach
Górnika.
[foto:walbrzyszek.com]
O ile obecności Figo podczas środowego sparingu w barwach gości można było się spodziewać,to niespodzianką był występ Dominika Bronisławskiego. Niewątpliwie odkrycie trenera Jerzego Cyraka, był wyróżniającym się młodzieżowcem w Górniku i z powodu wieku może liczyć na zainteresowanie drużyn silniejszych od wałbrzyszan. A konkurencja w Rakowie wśród młodzieżowców jest mocna - oprócz dotychczasowych piłkarzy klub pozyskał juniora Legii Piątka, z Ursusa Ofmańskiego, w meczu z Górnikiem sprawdzany był Kamiński (Termalica). Podpatrując niedawnych wałbrzyszan w Rakowie zdecydowanie lepiej zaprezentował się Rafał Figiel, który do przerwy zdecydowanie się wyróżniał na boisku.
Wynik spotkania towarzyskiego jest sprawą drugorzędną, ale na pewno sukces buduje atmosferę. Górnik nie był faworytem spotkania, a mimo to strzelił jako pierwszy bramkę. Choć po prawdzie pomoc również przyszła ze strony wałbrzyskich sędziów, którzy przymknęli oko na ofsajd Marcina Orłowskiego. Orzeł wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i prawdę powiedziawszy wynik inny niż kilkanaście bramek na mecie zbliżającego się sezonu będzie przykrą niespodzianką. Później goście odwrócili losy meczu i wygrali jak najbardziej zasłużenie.
Przyglądając się ustawieniu wałbrzyszan na pierwszy rzut oka mógł szokować, że na murawę w wyjściowej jedenastce wybiegł zaledwie jeden młodzieżowiec (Krzymiński), ale wystarczy przypomnieć sobie, że najbliższy - już w następny weekend - mecz o stawkę to bój pucharowy, gdzie nie ma wymogu udziału młodzieżowców. Ustawienie, gra Górnika nie zaskoczyła obserwatorów, jak na pierwsze spotkanie pod wodzą nowego szkoleniowca nie ma co narzekać. W bramce zobaczyliśmy nowy duet: Kamil Jarosiński, który debiutował już w 2.lidze, ale jego występy najlepiej przemilczeć oraz Gracjan Błaszczyk - rocznik 1997 przed którym wiele jeszcze pracy. Wychodzi na to, że najpewniejszym wyborem będzie Damian Jaroszewski jeśli się do końca wykuruje. W defensywie rolę Tomasza Wepy próbuje pełnić powracający po kontuzji Grzegorz Michalak. Wrócił z Bielawianki Sławomir Orzech, a ciekawe gdzie wyląduje Michał Łaski, który w chwili obecnej poszerzyłby pole manewru w defensywie. W drugiej linii aktywny był Dominik Radziemski, który już w 1.kolejce zagra przeciwko niedawnym kolegom z Karkonoszy Jelenia Góra. W pierwszej połowie zagrali głównie starzy znajomi z wiosny plus Jarosiński, Orzech i Jan Rytko. Po przerwie zagrali juniorzy i testowany zawodnik.O ile o tożsamość testowanych zawodników - w myśl maksymy "konkurencja nie śpi"- mógł się obawiać Radosław Mroczkowski, to dziwi takie postępowanie w przypadku Górnika. Anonimowość zmiennika Krzymińskiego można zrzucić na brak odpowiedniej polityki informacyjnej klubu, ale ciekawostką jest, że portal 90minut.pl podał nazwisko Przemysława Kocota. Co ciekawe w środowy wieczór tę informację potwierdziła strona jg24.pl,która nazajutrz ... wykasowała informację!
Wciąż można spodziewać się ruchów z klubu jak i do. Z tercetu bramkarzy grających wiosną w Górniku nowy klub znalazł Seweryn Derbisz, który powrócił do Dzierżoniowa i będzie grał w tamtejszej Lechii. Łeonid Musin będzie miał problem ze znalezieniem nowego klubu, bowiem od nowego sezonu obowiązywać będą obostrzenia jeśli chodzi o ilość obcokrajowców spoza UE na polskich boiskach. Musin zagrał w sparingu Korony Kielce z czeską Karviną (2:3), ale nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego Korony. Kamil Czapla szuka póki co nowego klubu.
Z obrońców niewiadomą jest Przemysław Cichocki. Klubu szuka Bartosz Tyktor, o którego testach - i to w niezbyt pozytywnym świetle - napisał niedawno portal weszlo.com. Bartek wraz z Dariuszem Michalakiem i juniorem Kamilem Popowiczem udali się na testy do pierwszoligowej Olimpii Grudziądz, gdzie z grona kilkunastu zawodników wybierano zaledwie trzech. Wśród wybrańców znalazł się 19-letni Popowicz,który zagrał kilka minut w sparingu z Zawiszą Bydgoszcz. Tyktor szybko trafił do Chojnic, gdzie zagrał w meczu z Bytovią (0:0), ale do dalszych treningów już go nie zaproszono. Wałbrzyskie portale pisały o rzekomym zainteresowaniu Sławomirem Orzechem ze strony Puszczy Niepołomice, ale małopolskie media solidarnie milczą w tym temacie.
Tomasz Wepa (Odra)
Krystian Stolarczyk wrócił do Bełchatowa, gdzie po spadku rozwiązano umowy z kilkunastoma zawodnikami i przed nim rodzi się obecnie szansa debiutu w oficjalnym meczu pierwszej drużyny. Póki co dyrektor sportowy Jacek Krzynówek zaprasza na testy kolejnych zawodników. Do macierzystego klubu wrócił również Damian Lenkiewicz, który pod Chełmcem zawiódł. W Miedzi, gdzie nowym trenerem został Ryszard Kuźma, Leny gra w dotychczasowych sparingach i jedzie również na obóz do Szamotuł. Jego dyspozycja w Górnika najprawdopodobniej zostanie jedną z niewyjaśnionych zagadek...
Niedawny kapitan Górnika szybko znalazł nowy klub i to niedaleko, bo w Opolu. Odra liże rany po nieudanym finiszu rozgrywek w trzeciej lidze śląskiej,gdzie w dwumeczu okazała się lepsza od Polonii Bytom, która wywalczyła awans, by fotel lidera stracić po porażce z Szombierkami. Zbigniew Smółka nie odpuszcza i zapowiada walkę o awans również w nadchodzącym sezonie. Tomasz Wepa ma w tym mu pomóc. Debiut Wepka zaliczył w Bytomiu, gdzie Odra zremisowała z beniaminkiem 2.ligi Polonią 1:1.
Z drugoligowej kadry nie zobaczymy również Marcina Folca, który zapewne, podobnie jak wszyscy w Wałbrzychu, inaczej wyobrażał sobie miniony sezon. Jeden gol i to z rzutu karnego nie przynosi chluby żadnemu napastnikowi. Pewnie Marcin z pewnością znalazł by chętnych na swoje usługi w innych klubach trzeciej bądź niższej ligi. W nadchodzącym sezonie będzie zajmował się szkoleniem młodzieży w klubie - o czym dowiedzieliśmy się z czwartkowej konferencji.

2 komentarze:

  1. Po spadku do 3 ligi który był wszystkim w klubie na rękę kluczem by wygrywać w 3 lidze było zatrzymanie Orłowskiego bo bez niego Górnik nie jest w stanie strzelić bramki.To pokazują ostatnie dwa sparingi z Rakowem i Victorią.Mecz z Rakowem był wyrównany i gdyby Orłowski wykorzystał sytuację sam na sam przy 1-0 to Górnik z pewnością wygrał by ten sparing bo Raków nic wielkiego nie prezentował.Figiel całkowicie niewidoczny i bezproduktywny i jedynie raz zagrał w uliczkę napastnikowi a o Bronisławskim nie ma co pisać bo może 3 lub 4 razy miał kontakt z piłką.Wydaje się że woda sodowa mu uderzyła do głowy bo umiejętności nie ma żadnych a twierdzi że 3 liga to nie poziom dla niego.Jak Raków go kupi to będzie grał w rezerwach bo to nie Górnik gdzie grał bo musiał bo nie było młodzieżowca.Ciekawy zawodnik grał z nr.9 w Górniku niesamowicie szybki, zwrotny i potrafiący oddać strzał na bramkę ale w sobotę już go nie było...Mimo że to sparing gra i zaangażowanie było ok i ciekawy byłem ile bramek strzelimy amatorom z okręgówki ze Strzegomia.Górnik wystawił praktycznie najmocniejszy skład i wysoka wygrana była obowiązkiem i gdyby ma samym początku Orłowski wykorzystał 200 procentową okazję to może Górnik wygrał by to spotkanie.Po chwili Victoria ośmieszyła naszą obronę i strzeliła bramkę.Gra Górnika irytowała ,strata goniła stratę a najgorsze było to że Victoria na tle Górnika nie była gorsza.Jedynie Oświęcimka ,Sawicki i Orłowski grali na swoim poziomie,walczyli i chciało im się grać.Reszta zawodników człapała po boisku a występ Maradony pominę milczeniem.Zawodnicy muszą oswajać się z myślą że nikt nie położy się przed nimi w 3 lidze i każdy będzie się podwójnie motywował na mecze z Górnikiem i żeby wygrać trzeba będzie walczyć bardziej niż w 2 lidze.Wszyscy twierdzą w klubie że na 3 ligę to wystarczy ale żeby się nie przeliczyli choć ja uważam że Górnik powinien się utrzymać spokojnie bo nie wierzę w awans bo to nie na rękę większości osób które stworzyły praktycznie prywatny folwark i słynna Klubokawiarnia rozrosła się.Normalnie kolesiostwo na całego a danie dzieci pod opiekę większości zawodników nie wróży nic dobrego i jedynie nie podali jaką grupę przejmie Kapelan.Pozdrawiam tego pana co pół roku temu pisał o Folcu i to się sprawdziło i wiele innych rzeczy które pisał a ja mam podobne zdanie bo trzeba być ślepym albo nie chcieć zauważać pewnych oczywistych faktów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam chodziło mi oczywiście o Victorię Świebodzice a nie jak napisałem ze Strzegomia.

    OdpowiedzUsuń