niedziela, 12 lipca 2015

Odnowa czy od nowa

Piłkarskim newsem pierwszego tygodnia lipca była na pewno konferencja prasowa w Starej Kopalni dotycząca zmian w piłkarskim Górniku Wałbrzych. To o czym mówiono od miesięcy w kuluarach teraz w świetle reflektorów. Najważniejsze, że w klubie uświadomiono sobie o niezbyt dobrym funkcjonowaniu pionu sportowego. W końcu jest plan, który w teorii dla laika wygląda na wiarygodny. Wiadomo, że owoce tych rewolucyjnych zmian, jak określił to portal walbrzych24.com, przyjdą najwcześniej za kilka lat.
Powołana została Rada Programowa, której przewodniczącym został Czesław Grzesiak. Grzesiaka szerzej przedstawiać nie trzeba, bo prezesował Górnikowi, gdy ten grał w "starej" czwartej lidze i po latach tułania się w końcu awansował do "nowej" drugiej ligi. Jest na pewno doświadczoną osobą znającą się zarządzaniu klubem, firmą. Tylko jeśli w ciągu swojej kadencji nie potrafił (nie mógł?) przyciągnąć sponsorów do klubu, to czy teraz jest gwarantem pozyskania nowych dobroczyńców?
To co zaniedbano haniebnie, a wreszcie ma ruszyć od września - szkoła o profilu futbolowym - nabiera realnych kształtów. Ta idea plus wykwalifikowana kadra od najmłodszych roczników ma pozwolić Górnikowi w końcu zbierać plony jakie były w ubiegłym stuleciu, a w obecnym stały się udziałem choćby Uczniowskiego Klubu Sportowego Baszta, który dochował się kadrowiczów w osobach Rytko czy Biela. Ponad stutysięczne miasto, które przez zaniedbania stało się piłkarską pustynią nie potrafi dochować się nawet kadrowicza w kadrze ... regionu! Przeglądając listę powołań wysyłanych z Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej próżno szukać w przynależności klubowej nazwę Górnik. Pewniakami są piłkarze z Zagłębia, Śląska i Miedzi, ale więcej kadrowiczów od wałbrzyszan ma Polonia-Stal Świdnica, Lechia Dzierżoniów, Orzeł Ząbkowice! Odzwierciedlenie formy młodych adeptów futbolu są miejsca dopiero w środku ligowej stawki w zdecydowanej większości tabel rozgrywek młodzieżowych. Wiadomo, że wynik nie jest w tej rywalizacji najważniejszy, ale sukcesy budują atmosferę, napędzają koniunkturę. Rodzic mając do wyboru wysłanie syna do miejscowego przeciętnego klubu lub dojeżdżanie sporo kilometrów dalej do klubu odnoszącego sukcesy w juniorach, mogącego pochwalić się kadrowiczami na pewno wybierze tę drugą opcję. Oczywiście jeśli będzie go na to stać. Dlatego w tej materii Górnik MUSI sporo nadrobić, bo konkurencja, zwłaszcza ta z Legnicy odjechała już daleko. W każdym większym mieście jest akademia piłkarska, klasy sportowe o specjalnym profilu.Tych dzieciaków widać na mieście jak z dumą chodzą w klubowych firmowych dresach. A w Wałbrzychu do tej pory kulało to na potęgę. Miejmy nadzieję, że za kilka lat ta sytuacja się zmieni.
Personalia poszczególnych opiekunów grup pewnie wielu zaskoczyło. Hejterzy powtarzający niczym mantrę hasło klubokawiarnia zapewne ponownie się odezwą, bo zestaw nazwisk faktycznie przypomina listę kolegów. Adrian Mrowiec zbliża się do wieku chrystusowego i na ofertę z wyższych lig nie ma co liczyć. Grę na poważnym poziomie będzie chciał zakończyć w rodzinnym Wałbrzychu i równolegle będzie zajmował maluchami do 7 roku życia. Oprócz licencji UEFA z pewnością będzie chciał zdyskontować doświadczenia z gry np. w Szkocji. Pomagać mu będzie Jan Rytko. Za starszy rocznik odpowiadał będzie duet Marcin Morawski - Dominik Radziemski. Moraś już dawno prowadził treningi pokazowe, a z sukcesem zadebiutował tej wiosny w seniorach w Świdnicy. Z kolei nazwisko Radziemski w kategorii szkoleniowców kojarzyło się głównie z Krzysztofem - ojcem Dominika. Czemu akurat Radziemski z Rytko będą pracować z 7 i 8-latkami, a nie inni, bardziej doświadczeni (choćby Michalak czy były kadrowicz w juniorach Oświęcimka). Starsze grupy wiekowe (juniorzy młodsi) będą trenować pod okiem Jacka Fojny, który w latach 2010-2012 grał w drugoligowym Górniku, a potem przez 2 lata w Świdnicy. Ostatni sezon spędził w AKS Strzegom i Gromie Witków. 36-letni pomocnik ma licencję UEFA i praca w Wałbrzychu będzie jego pierwszym poważniejszym szkoleniowym wyzwaniem. Inny pan na F, czyli Marcin Folc - nie będzie już irytował kibiców jako nieskuteczny napastnik, a będzie pracował w szkole. Za dwa roczniki (11 i 12 latków) odpowiadać będzie Mirosław Otok - najstarszy z tego grona, rocznik 1969 - przez wiele lat gra w drugoligowym Zagłębiu Wałbrzych, a także w KP Wałbrzych, na Wyspach Owczych. W macierzystym Thorezie łączył pracę szkoleniową z grą na boisku. Pracował już przy Ratuszowej z juniorami, a wśród jego wychowanków jest syn Gaspar (rocznik 1993), który później grał w Zagłębiu i Victorii Świebodzice.
Najstarsze roczniki juniorów będzie prowadził Piotr Przerywacz, który wraz z Morawskim będzie pomagał Robertowi Bubnowiczowi z drużyną seniorów. To za jego kadencji w ubiegłym roku Górnik dopiero w barażach przegrał szansę na grę w Centralnej Lidze Juniorów.
Kiedyś Tur-piłkarz, dziś Idziak - koordynator
Koordynatorem trenerów będzie Tomasz Idziak. Dla młodszych sympatyków piłki w Wałbrzychu prawie anonimowa postać. Dziś 39-letni łysol kiedyś imponował płowowłosą fryzurą grając jako Tomasz Tur - z KP Wałbrzych awansował do 2.ligi, a potem grywał m.in. w AKS Strzegom, w Świdnicy, Mieroszowie,Bolesławicach, a ostatnio w roli grającego trenera w Karolinie Jaworzyna Śląska.
Pracował z powodzeniem z juniorami w Świdnicy (Gryf Świdnica - LDJMł), gdzie również pełnił funkcję dyrektora sportowego. Czy jednak dotychczasowe doświadczenie jako piłkarza. trenera przemawia na jego korzyść? Na czym będzie polegała konkretnie ta koordynacja? Czy aby nie powinno być to w kompetencjach dyrektora sportowego?
Jeśli chodzi o pion szkoleniowy to najważniejszą postacią w Górniku został Robert Bubnowicz i nie z racji pełnienia funkcji I trenera zespołu seniorów. Będzie on łączył funkcję dyrektora sportowego klubu. Czy aby nie jest to konflikt interesów? Co będzie - odpukać w niemalowane - jeśli seniorzy Górnika nie będą grać na miarę oczekiwań, pikować będą w kierunku czwartej ligi? Dyrektor Bubnowicz zwolni trenera Bubnowicza?
Na koniec perełka- szkółka bramkarska, za którą będzie odpowiadał Damian Jaroszewski. Cóż, kiedyś mogliśmy się pochwalić wałbrzyską szkołą, bo chyba z żadnego miasta na Dolnym Śląsku nie wyszło tylu klasowych bramkarzy: Matysek ojciec i syn, Szeja, Kostrzewa, Karwecki, Jarecki, Zajda. A obecnie straszna posucha - w tym roku seniorzy przez moment nie mieli nawet ani jednego bramkarza! Jogi wciąż się leczy, Jarosiński miał długą przerwę w grze i nie rokuje nadziei na sukces, podobnie jak młody Błaszczyk. Jeśli planem seniorów ma być awans to po pierwsze kto będzie bronił, a po drugie kto będzie trenował bramkarzy? Jaroszewski nie ma wymaganych kwalifikacji i nie chodzi tutaj o licencje. Co prawda gra już wiele lat, ale w którym z poprzednich klubów miał do czynienia z profesjonalnym treningiem bramkarskim, z których mógłby teraz korzystać?
Wszystko ładnie wyglądało na konferencji - długi stół, wiele osób,głośne hasła. Pozostało kilka pytań. Po pierwsze - identyfikacja z klubem. To może być przede wszystkim przez legendy. Tymczasem wychodzi na to, że z klubem pożegna się Włodzimierz Ciołek. Postać, której nie trzeba nikomu przedstawiać w Polsce, symbol miasta, regionu, a w ogóle pominięta w rozdaniu trenerskich kart w klubie. Nie ma również Bogdana Przybyły pracującego w klubie od lat ... może będą trzy dekady? Ci wspomniani panowie wychowali m.in. większość pionu sportowego, a wychodzi na to, że "nowa miotła" zamiecie ich na śmietnik historii. Chyba, że było to tylko niedopowiedzenie i wszystko się wyjaśni niebawem, np. ze startem szumnie zapowiadanej nowej strony internetowej.
Wracając do szkolenia bramkarzy to kołem zamachowym mogło być nazwisko Adama Matyska - znakomitego bramkarza, reprezentanta Polski, trenera bramkarzy w Bundeslidze (Norymberga). Jeśli z klubem z Wałbrzycha nie jest mu nie po drodze, to Górnik mógł sięgnąć bliżej, po swego wychowanka Kamila Jasińskiego,który niedawno otrzymał licencję UEFA A. Ten 25 -letni dziś bramkarz Skalnika Czarny Bór,drugi trener piłkarek AZS już 4 lata temu w Szczawnie Zdrój wraz z Damianem Michno otwierał szkółkę bramkarską. Pod względem szkoleniowym na pewno w chwili obecnej wygląda lepiej niż Jogi.
Kolejna sprawa o której przemilczano to praca z fizjologiem. O odpowiednim prowadzeniu indywidualnym zawodnika wypowiadał się choćby Tadeusz Pawłowski - trener Śląska w kontekście Bartkowiaka, którego w Wałbrzychu zajechano. O tym jak niebagatelne znaczenie ma monitoring treningów, regularne badania wyjaśnia znany autorytet w tej dziedzinie profesor Jan Chmura. Nawiązanie współpracy ze specjalistyczną placówką to obustronne korzyści wizerunkowe, również dla klubu.
Na koniec sprawa I drużyny. Robert Bubnowicz nie popełnia grzechu pychy i ostrożnie wypowiada się na temat walki o awans. Już raz przeszedł lekcję pokory w sezonie 2007/08 - miała być walka o awans, klub również zaliczył rewolucyjne zmiany - z Górnika/Zagłębia stał się Górnik PWSZ przy likwidacji rezerw, przyszedł (podobnie jak teraz Mrowiec) doświadczony defensor w osobie Rafała Majki i ... zakończyło się spadkiem z czwartego na piąty poziom rozgrywek. Czy zatem zmiany w klubie będą odnową czy etapem upadku, by zacząć budowę seniorskiej piłki od nowa?

4 komentarze:

  1. Skoro autor wspomina o hejterach którzy zapewne będą z uporem powtarzać, że to klubokawiarnia, to jako jedna z tych osób co o tym pisała, zapytam po raz kolejny ? nie miałem racji ? Czy nie pisałem, że Folca do klubu ściągnął ziomek z Jawora Przerywacz, bo zapewne szykują dla niego stołek. Pisałem, że pieniądze na szkolenie młodzieży zawsze się znajdą, wiec w/w Panowie przez autora artykułu kasę zapewne przytulać będą nawet jak Górnik spadnie do A klasy :) Skoro Pan Mrowiec będzie zajmował się dziećmi do 7 roku, to szkoda że nie wiem od którego roku chłopcy mogą trenować ? Powiedzmy, że od 2 roku, to proponuję, żeby od zarodka do 2 roku trenerem był np.Krzemiński. Wszystkie wątpliwości, jakie ma autor co do obsady są trafne, skoro szefem Bubnowicza będzie Pan Bubnowicz, to wcale się nie zdziwię jak na następnej konferencji oświadczą, że nasz kapelan sam sobie rzuca na tace :) Wszystko to ładnie wygląda, ale zapomniano o jednym, kto ze sztabu szkoleniowego jest zainteresowany tym. żeby Górnik awansował do II Ligi ? Raczej nikt, bo wiadomo że skoro Górnik awansuje, to koryto straci Bubnowcz i jego asystenci, bo nie mają papierów na II Ligę. Wiec nie potrzeba nam drużyny rezerw { takową będą miały nawet Dziećmorowice), a jak Jasiu Rytko wyszkoli siedmiolatków na seniorów którzy awansują do II Ligi to akurat Pan Bubnowicz z Przerywaczem będą składali papiery w ZUS na emeryturę... To co określałem klubokawiarnia, to patrząc co powstało teraz to była mini klubokawiarenka :) Ale postanowiłem dać im szansę 2 miesiące na udowodnienie, że nie mam racji. Skoro okaże się, że się myliłem to codziennie na dzień dobry będę słuchał piosenki kawiarenki :) Natomiast w zanadrzu mam też przygotowany utwór mniej niż zero...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i proszę nie zapominać o Budce Suflera i ich utworze "Sen o dolinie" - pierwsza linijka moze okazać sie prorocza " znowu w życiu mi nie wyszło"...... I jeszcze jedno to już nie jest klubokawiarnia tylko stołówka zakładowa !!! :)

      Usuń
  2. Buba i Moras znów razem jakie to piękne wszysty w komplecie jest i rytko radziemski folc cała śmietanka ogarnijcie się

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam. Zgadzam się z panem co pisał pierwszy komentarz bo to jest kolesiostwo i to nie ulega wątpliwości.A teraz przeszli samych siebie.Bubnowicz na konferencji twierdzi że dobrał sobie osoby które kiedyś grały w Wałbrzychu i są twarzami rozpoznawalnymi i że młodzi adepci potrzebują takich wzorców.A ja się pytam co oni osiągnęli.Autor bardzo trafnie to ujął -Identyfikacja z klubem i legendy.Włos się jeży na głowie jak czytam kto będzie sprawował opiekę nad tymi dziećmi.Boję się i jestem pewien że większość tych dzieci nie doczeka wieku juniora lub seniora w Górniku.Autor poruszył też sprawę akademii piłkarskich przy klubach.Jak wiadomo motorem napędowym i wizytówką klubu jest drużyna seniorów bo każdy młody chłopak trenuje by później grać w pierwszej drużynie a tutaj max słaba 3 liga i żadnych perspektyw na grę wyżej.Akademie w Legii,Lechu czy innych klubach ekstraklasy wychowują zdolnych młodych zawodników i później wprowadzają ich stopniowo do pierwszej drużyny.A u nas co mówi trener Pawłowski zajechano jedynego zdolnego zawodnika Bartkowiaka który więcej zyskał będąc w Legii czy Śląsku mając kilkanaście lat.Nie jestem przeciwnikiem powstawania akademii czy szkolenia młodzieży tylko to muszą robić doświadczeni ludzie bo praca z dziećmi wymaga odpowiednich kwalifikacji a osoby zatrudnione w Górniku to mogą co najwyżej skrzywdzić te biedne dzieci.W pobliżu mamy Śląsk i Zagłębie Lubin gdzie mają szkółki piłkarskie ale tam magnesem jest 1 drużyna i uważam że u nas musiała by być co najmniej 1 liga by dzieciaki chciały identyfikować się z klubem.Widać to po frekwencji na meczach gdzie na mecze przychodziło po 200 osób.Jasiu Rytko czy młody Radziemski lub skazany za korupcje Folc/będzie pracował w szkole/ oni sami powinni dostać opiekunów.Ja nie wierzę w dobre intencje tylko liczy się ciepła posadka bo jak ktoś wcześniej pisał na młodzież pieniądze będą zawsze a na seniorów niekoniecznie.Klubokawiarnia po spadku postanowiła przejąć całkowitą władzę nad klubem co nie było trudne bo prezes klubu to cieć który się nie zna na piłce a członkowie KK go omotali.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń