Za wałbrzyskim zespołem wybierała się grupa kibiców. Do Barda stosunkowo blisko jest z Ząbkowic, Bielawy czy Nowej Rudy, a więc bastionów fan-clubów Śląska Wrocław, policja doszła do wniosku, że mecz Unii z Górnikiem może być okazją do konfrontacji nielubiących się grup.
Stadion w Bardzie |
Niestety, sprawy proceduralne spowodowały, że trzy punkty bez gry przypiszą sobie w Wałbrzychu.
Działacze Unii robili co mogli, by mecz rozegrano, ale przegrali z systemem.Tym samym Bardo dołączyło do listy strachu przed wałbrzyskimi kibicami.
Fani Górnika Wałbrzych nie należą do świętoszków, ale też nie są chuliganami siejącymi wszędzie zniszczenie. Bodaj tylko raz, jesienią 1998 w Bolesławcu, ich działalność spowodowała niedokończenie meczu. Oczywiście podczas wielu spotkań dochodziło do incydentów z paleniem flag, szalików, prowokowaniem, opuszczaniem trybun. Poza stadionem wielokrotnie brali udział w ustawkach. Po raz pierwszy psychoza antywałbrzyska miała miejsce w sezonie 2003/04, kiedy to odradzający się Górnik/Zagłębie grał w klasie okręgowej. Skałki Stolec mecz swój przeniosły do pobliskich Ząbkowic Śląskich, Nysa Kłodzko i Niemczanka domowe mecze z wałbrzyszanami rozgrywali na ... Stadionie 1000-lecia. Walkowerem mecz oddał Trojan Lądek Zdrój i, co może szokować, Victoria Świebodzice.
W sezonie 2004/05 za wałbrzyskim beniaminkiem w 4.lidze dolnośląskiej jeździła spora grupa fanów, która zaliczyła konkretną awanturę w Brzegu Dolnym, gdzie mecz spokojnie dokończono. Mimo to w Oławie, Wojcieszycach (gdzie swoje mecze rozgrywał Woskar Szklarska Poręba) i Jaworze woleli mecze z Górnikiem/Zagłębiem zamknąć dla publiczności. Kibiców spod Chełmca nie było również we Wrocławiu na meczu ze Śląskiem II. Działacze wrocławskiego przesłali informację do klubu o rozgrywaniu meczu bez widzów w przeddzień meczu, co nie przeszkodziło kibicom pojechać do Wrocławia. Co więcej, miejscowa policja otoczyła opieką przyjezdnych, zabezpieczyła transport na Oporowską i nie widziała nic przeciwko ich udziałowi na meczu. Tymczasem, kibice z Wałbrzycha wracali na dworzec działacze normalnie udostępnili trybuny dla widzów...
Chcąc uniknąć przyjazdu kibiców Górnika w Oławie jeszcze przez dwa kolejne sezony mecze MKS - Górnik/Zagłębie organizowano przy pustych trybunach. Dla wałbrzyszan był również zakaz na mecze z Nysą Zgorzelec - z powodu remontu tamtejszego sezonu. Co więcej, w czerwcu 2008 wałbrzyscy działacze obawiając się zamieszek podczas meczu derbowego z Karkonoszami Jelenia Góra sami zdecydowali się na zamknięcie go dla widzów.
W sezonie 2008/09 na mecz bez udziału widzów postawili działacze Kuźni Jawor i rezerw Ślęzy Wrocław. Rok później, już na szczeblu 3.ligi na podobny krok zdecydowali się organizatorzy meczów MKS Oława (tradycyjnie), Pogoni Oleśnica, Polonii Trzebnica i Tęczy Krosno Odrzańskie. Trzebniczanie walczący o awans rozgrywali swoje domowe mecze w Łozinie, gdzie mecz z Górnikiem oglądała zza płotu spora grupa kibiców. Z kolei w Krośnie Odrzańskim, gdy zauważono, że nie będzie grupy fanów Górnika zaczęto wpuszczać kibiców na trybuny...
Pobyt wałbrzyszan w drugiej lidze to już brak przypadków zamykania przed fanami Górnika trybun. Oczywiście zdarzają się przypadki, tak jak od ponad dekady, że autobusy z wałbrzyskimi fanami są przez policję zatrzymywane po drodze, przyjazd opóźniany, lub kibice sami decydują się na niewchodzenie na stadion.
W ubiegłym sezonie strach przed wałbrzyskimi kibicami padł na Kowary, gdzie spodziewano się konfrontacji kibiców Górnika i Karkonoszy Jelenia Góra. Olimpia zdecydowała się na przeniesienie meczu do Wałbrzycha.
Teraz w Bardzie nie doszło w ogóle do meczu. Co więcej, portal dolfutbol pisał o problemach lidera Foto-Higieny przed meczem z Górnikiem. Znów pojawiły się opcje meczu w Oławie, Wałbrzychu, bez udziału publiczności, ale koniec końców lider zagrał z wałbrzyszanami przy tradycyjnym skromnym udziale sympatyków piłki nożnej.
Wydarzenia z finiszu ekstraklasy i finału Pucharu Polski spowodowały, że kibice znów znaleźli się na cenzurowanym. W wielu przypadkach jest to wyolbrzymienie sprawy, system licencyjny wymógł posiadanie osobnego sektora dla kibiców drużyny gości, choć i to można obejść. W obecnym sezonie zorganizowane grupy kibiców jeżdżą za Bielawianką, Górnikiem i Polonią-Stalą Świdnica. Najgoręcej było podczas meczu bielawian w Świdnicy i Wałbrzychu, ale do konfrontacji, dzięki służbom porządkowym nie doszło.
Na psychozie panującej podczas wyjazdowego meczu Górnika cierpią ci kibice, którzy nie jadą w zorganizowanej grupie, ba cierpią miejscowi, którym niekiedy zamykają cały stadion. Dla kogo więc mają grać piłkarze?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz