poniedziałek, 7 maja 2018

Po piłkarskiej majówce

Kończy się długi majowy weekend, w którym niektórzy kibice mogli zobaczyć nawet dwa spotkania swoich pupili. W najwyższych ligach rozgrywki wchodzą w decydującą fazę. W ekstraklasie, po wygranej w finale Pucharu Polski Legii Warszawa, wałbrzyskie trio (Łasicki, Pakulski, Żyra) walczy o czwarte miejsce, które da możliwość gry w eliminacjach Ligi Europy. W Nice 1.lidze zostało 5 kolejek do końca. Na fotelu lidera, mimo porażki w Tychach zasiada Miedź Legnica mająca 5 punktów przewagi. Niestety, Michał Bartkowiak wiosną ani razu nie znalazł się w meczowej kadrze drużyny Dominika Nowaka. Między drugą Stalą Mielec a dziewiątym Rakowem jest różnica zaledwie 4 punktów. Walka o awans zapowiada się ekscytująco. Z kolei o utrzymanie raczej nie będzie musiał drżeć Bartosz Biel, którego Bytovia wygrywając z Odrą oddaliła się o 10 punktów ze strefy spadkowej. Porażka w Bytowie kosztowała trenera opolan Mirosława Smyłę utratę posady. Beniaminek jesień zakończył na drugim miejscu, by w 10 wiosennych spotkaniach nie odnieść ani jednego zwycięstwa. Być może wraz ze zmianą szkoleniowca zmieni się w Odrze sytuacja niedawnego kapitana zespołu Tomasza Wepy. Wałbrzyszanin wiosną zaledwie dwukrotnie wszedł z ławki rezerwowych, w połowie wiosennych meczów nie załapał się nawet do meczowej kadry.
Drugi spadek z rzędu zaliczy natomiast Miłosz Trojak z chorzowskim Ruchem, który ma 9 punktów straty do miejsca dającego szansę utrzymania w barażach.
Dawid Kubowicz (Siarka Tarnobrzeg)
foto: echodnia.eu
W drugiej lidze również pozostało 5 kolejek spotkań do zakończenia sezonu. Tylko kataklizm pozbawiłby awansu GKS 1962 Jastrzębie, który ma 8 punktów przewagi nad czwartym Radomiakiem, zajmującym miejsce barażowe. W Radomiu pożegnano Jerzego Cyraka, którego zastąpił dotychczasowy asystent Grzegorz Opaliński. Nowy trener w 2 spotkaniach zdobył komplet punktów, ale biorąc pod uwagę fakt, że Radomiak wyjeżdża do bezpośrednich rywali do awansu (ŁKS, Warta) jest wielce prawdopodobne, że ponownie zagrają w barażu z pierwszoligowcem. Z kolei Dawid Kubowicz w ostatniej kolejce zagrał z Siarką w prestiżowych derby Podkarpacia ze Stalą Stalowa Wola. Kuba zobaczył żółtą kartkę, dwie bramki padły w doliczonym czasie gry, a remis mocno komplikuje sytuację Stali, która jest w strefie spadkowej i traci 3 punkty do bezpiecznego miejsca w tabeli.
W trzeciej lidze zostało nieco więcej spotkań do rozegrania i w żadnej z czterech grup nie ma zdecydowanego lidera. W grupie I nie ma hegemonii Widzewa Łódź, który ma 2 punkty przewagi Lechią Tomaszów Mazowiecki, którą podejmuje w przedostatniej kolejce u siebie. W grupie II sprawa awansu rozstrzygnie się pomiędzy trójką zespołów: szczeciński Świt Skolwin ma punkt przewagi (i mecz w zapasie) nad Elaną Toruń, gdzie grają dwa byli piłkarze Górnika Wałbrzych Michał Nowak i Damian Lenkiewicz. Z kolei trzeci Bałtyk Gdynia ma do lidera stratę tylko 4 punktów.
W III grupie realne szanse na awans aż 5 zespołów.Po kapitalnym starcie i objęciu fotelu lidera wyhamował KS Polkowice, obudziła się po wiosennych potknięciach Skra Częstochowa, mocna szczególnie u siebie jest Stal Brzeg, punktuje regularnie Ślęza Wrocław, a rewelacyjnie poczyna sobie beniaminek z Tarnowskich Gór. Gwarek, mimo, że ma zaległy mecz do rozegrania, ma najwięcej zdobytych punktów. Na chwilę obecną nie ma dolnośląskich zespołów w strefie spadkowej, wiosną mocno odpaliły zawodzące w I rundzie rezerwy Zagłębia Lubin i Piast Żmigród. Biorąc jednak pod uwagę, że spaść do 3.ligi może MKS Kluczbork to wciąż musi uważać Miedź II Legnica, gdzie gra Sebastian Surmaj i odbudowuje się Michał Bartkowiak. Solidna zaliczka wypracowana jesienią pomaga Lechii Dzierżoniów uniknąć nerwowej końcówki, choć jeśli będą przydarzać się takie wpadki jak w Głubczycach czy ostatnio w Polkowicach, to może być różnie.
Z kolei dolnośląska 4.liga minęła półmetek wiosennych zmagań i wkracza w decydującą fazę. W grupie zachodniej do ostatniej kolejki będzie trwała ostra walka pomiędzy AKS Strzegom i Apisem Jędrzychowice, których dzielą dwa oczka. W przypadku zrównania się punktami, drobny handicap będą mieć piłkarze spod Zgorzelca, bowiem mają korzystny bilans dwumeczu (1:0,2:3). Już nawet matematycznych szans na utrzymanie nie ma duet beniaminków z Kamiennej Góry i Boguszowa-Gorc. Choć w ostatniej kolejce Górnik się przełamał i wygrał po raz pierwszy w lidze od października ubr. Swoją szansę z kolei ma Górnik Złotoryja, który aż 13 z 15 wiosennych meczów rozgrywa na swoim boisku. Dzięki dotychczasowym wiosennym zwycięstwom u siebie Górnik w tabeli wiosny ustępuje jedynie strzegomianom i wciąż w walce o utrzymanie.
Tabela wiosny - 4.liga grupa wschodnia
W grupie wschodniej doszło natomiast do hitowego spotkania na boisku lidera w Gaci. Foto-Higiena uległa rozpędzonemu Śląskowi II 0:1 i obecnie przewaga stopniała do 3 punktów, przy czym wrocławian czeka zaległy mecz z Karoliną Jaworzyna Śląska. Gacianie są lepsi w dwumeczu (wygrali przy Oporowskiej 3:1) i wydaje się, że kluczowym będzie najbliższy mecz w Bielawie. Bielawianka wiosną ograła Śląska II 5:3, jako jedyna nie przegrała w tym roku. W przypadku, gdy zwycięzca grupy wschodniej nie awansuje, to ligę opuści kwartet zespołów. Na chwilę obecną znamy jednego spadkowicza, bowiem matematyczne szanse na utrzymanie straciła Karolina Jaworzyna Śląska, która ostatnio przegrała w Trzebnicy 1:5, a pierwszą bramkę na wypożyczeniu z Wałbrzycha zdobył obrońca Piotr Rojek. Pogoń Oleśnica i MKP Wołów mają sporą stratę (9 i 6 punktów) do duetu Wiwa - Polonia-Stal. Wiosenny regres świdniczan jak i Nysy Kłodzko (patrz tabela) spowodowały, że oba zespoły czeka, niestety nerwowa walka o utrzymanie.
Ślepecki nie strzela karnego w meczu Górnik-Orzeł
foto:Paweł Gołębiowski/walbrzych.naszemiasto.pl
W Wałbrzychu podczas Majówki kibice mogli zobaczyć aż dwa czwartoligowe mecze. W pierwszym Górnik gościł w zaległym pojedynku Orła Ząbkowice, który do wtorkowego meczu miał serie 5 kolejnych meczów bez wygranej. Goście powinni spotkanie wygrać, bowiem dwukrotnie prowadzili, zmarnowali rzut karny, by stracić decydującą bramkę w przedostatniej minucie. Więcej szczęścia Orzeł miał w sobotę, choć zaczął od zmarnowanego karnego i straty bramki, ale ostatecznie ograł Polonię-Stal Świdnica 2:1. Z kolei Górnik po wygranej gościł Bielawiankę i przegrał 0:1. Jacek Fojna mógł skorzystać z nieobecnych wcześniej Rytko i Sobiesierskiego, ale z kolei musiał iść na kompromis z trenerem juniorów starszych Tomaszem Reselem, któremu nie podebrał Biskupa, Przybysza czy Kokoszki. Błąd na początku spotkania bezlitośnie wykorzystany przez Brazylijczyka Murilo Maia, a potem młócka w środku pola. Jedyne realne zagrożenie stanowiły strzały z dystansu Jana Rytko, które nie stanowiły problemu dla doświadczonego Łukasza Malca, który wcześniej grał w Lechii Dzierżoniów. Goście, bądź co bądź najlepsza drużyna w tym roku i trzecia w tabeli, swoją grą nieco rozczarowali, ale w pełni ich usprawiedliwia końcowy rezultat. Górnik przekonał się, że był to przeciwnik w zasięgu młodego zespołu. Niestety, wciąż szwankuje skuteczność, co odzwierciedla tabela - wiosną jedynie outsider z Jaworzyny Śląskiej strzelił mniej bramek. Wiadomo było, że Fojna nie jest cudotwórcą i Górnik nie zacznie nagle seryjnie wygrywać, póki co dla młodego zespołu egzaminy w postaci wyjazdu do lidera z Gaci, czy walczących o utrzymanie drużyn z Wołowa czy Trzebnicy.
A kogo możemy spodziewać się w roli beniaminka w następnym sezonie? Z klasy okręgowej wrocławskiej najwyżej sklasyfikowane są zespoły GKS Mirków i Orła Prusice, ale nie można zapominać o Mechaniku Brzezina, który po wygranych w zaległych spotkaniach może wskoczyć na drugie, awansowe miejsce. W wałbrzyskiej okręgówce zdecydowanie prowadzi Piast Nowa Ruda, a o drugą lokatę walczą trzy zespoły - najskuteczniejszy w lidze (średnia ponad 3 gole/mecz) Kryształ Stronie Śląskie oraz niepokonane jesienią LKS Bystrzyca Górna (komplet zwycięstw w tym roku!) i Zjednoczeni Żarów, którzy potrafili wygrać w Nowej Rudzie. Ostateczne rozstrzygnięcia poznamy 17 czerwca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz