Adam Łagiewka podczas sparingu Górnika Wałbrzych latem 2010. |
W wałbrzyskiej klasie okręgowej awans z 1.miejsca wywalczyła Nysa Kłodzko, o drugie miejsce, które również daje promocje do 4.ligi walczył spadkowicz Zjednoczeni Żarów i beniaminek Górnik Gorce. Po jesieni Górnik miał stratę punktu do Nysy, a przewagę 4 punktów nad żarowianami. Zjednoczeni wiosnę rozpoczęli od porażki z najlepszą drużyną 2017 Zdrój Jedlina Zdrój, ale później 7 kolejnych zwycięstw plus walkowery po wycofaniu się Niemczanki i Zrywu Gola Świdnicka spowodowały, że zespół poważnie liczył się w walce o 1.miejsce. Nie przeszkodziła w tym marszu porażka w Gorcach 1:3, bowiem w następnych meczach przyszły zwycięstwa m.in.nad Tuszynem czy w Szczawnie Zdroju aż 5:2. W ostatniej kolejce Zjednoczeni grali w Kamieniu Ząbkowickim. Żarowian wcześniej w roli grającego trenera, a obecnie jako playmaker, prowadzi 35-letni Adam Łagiewka, mający za sobą grę w ekstraklasie (Zagłębie Lubin) oraz na jej zapleczu (Górnik Polkowice, Tur Turek, Stal Stalowa Wola). 7 lat temu aspirował do składu Górnika Wałbrzych, ówczesnego beniaminka 2.ligi. Przypominający sylwetką oldboja Łagiewka aż 14 razy wpisał się na listę strzelców. W Kamieńcu nie udało mu się, a przebieg spotkania był niczym największy koszmar. Nie grający praktycznie o nic gospodarze zaskoczyli faworyta i do przerwy prowadzili sensacyjnie 3:0! W szatni zespołu musiały paść mocne słowa, bowiem tuż po przerwie Krzysztof Goździejewski strzela gola dla Żarowa, ale później tempo gry spadło i gra się wyrównała. Może wpływ na to miały wieści z Gorc, gdzie Górnik równolegle rozgrywający swój mecz przegrywał u siebie z Piławianką 0:1? Co więcej błędy defensywy gości wykorzystują po raz kolejny gospodarze dokładając dwie kolejne bramki. Ostatecznie, po trafieniu w doliczonym czasie gdy Zjednoczeni przegrywają 2:5, a w tym samym czasie Górnik Gorce ostatecznie wygrał 3:1 i o jeden punkt w tabeli wyprzedził żarowian.
3.liga grupa I - faworytem rozgrywek, zwłaszcza w rundzie wiosennej jest ŁKS Łódź, który wiosnę rozpoczyna niemrawo - po remisie w Morągu i domowej porażce z Mazurem Ełk (1:2) traci fotel lidera na rzecz Finishaprkietu Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie. W następnej kolejce oba zespoły spotkały się na Warmii i Mazurach, gdzie łodzianie wygrali bez problemów 2:0. ŁKS po derbowym remisie na Widzewie stracili jednak przodownictwo w tabeli i do ostatniej kolejki musieli gonić Finishparkiet. W ostatniej kolejce lider z NML miał punkt przewagi i wyjazd do Tomaszowa Mazowieckiego, łodzianie z kolei gościli w Warszawie na boisku Ursusa walczącego o utrzymanie. ŁKS dość łatwo stracił dwie bramki i gol Piotra Pyrdoła na niewiele się zdał. Finishparkiet z kolei zremisował z Lechią 1:1 zwiększając na mecie przewagę do 2 punktów. W nowym sezonie w 1.lidze zobaczymy niespodziewanie zespół, który prowadził Sławomir Majak, a łodzianie marzenia o awansie muszą przełożyć na następny rok. Ciekawostką są również dramatycznie okoliczności utrzymania pogromców ŁKS - Ursus by się utrzymać potrzebował braku zwycięstwa rezerw Jagiellonii w meczu w Wołominie z Huraganem. Do 90 minuty białostoczanie prowadzili 4:3, by ostatecznie przegrać 4:5!
W grupie IV 3.ligi rewelacyjną wiosnę zalicza Motor Lublin. Z nowym prezesem (b.dziennikarz Leszek Bartnicki) i trenerem Marcinem Sasalem 2017 rok zaczynali z 9.miejsca i 13 punktami straty do lidera KSZO. 10 zwycięstw i remis w Ostrowcu Świętokrzyskim spowodował, że na 2 kolejki przed końcem strata do nowego lidera Garbarni Kraków, którego Motor dwukrotnie ograł (2:0,3:0) wynosiła 3 punkty. W 33.kolejce Garbarze pauzowali, więc zwycięstwo w Radzyniu Podlaskim pozwoliłoby piłkarzom Sasala na objęcie fotelu lidera.Orlęta, które po jesieni zajmowały przedostatnią pozycję po zimowych wzmocnieniach, w tym m.in. znany z gry w drugoligowym Górniku Wałbrzych Krystian Stolarczyk, szybko zaczęły piąć się w górę tabeli. Motor zaczął od prowadzenia 1:0, ale później to gospodarze aż czterokrotnie trafili do bramki lublinian, którzy dodatkowo nie potrafili skorygować wyniku z rzutu karnego. Pierwsza wiosenna porażka spowodowała, że Motor by marzyć o awansie musiał wygrać w Rzeszowie z Resovią, a Garbarnia ulec u siebie Unii Tarnów. Obie drużyny wygrały i ostatecznie krakowianie uzyskali promocję do 2.ligi.
Wreszcie III grupa 3.ligi i walka o utrzymanie - Lechia, Śląsk II i Unia w ostatniej kolejce grały w komplecie u siebie. Żadna z nich nie wygrywa! Unia dość szybko traci dwie bramki, ale podejmuje walkę ze Stalą Brzeg - 0:2, 1:3, 2:4 i wyrównanie na 4:4. Z jednej strony zawód, ale z drugiej radość, bo pozwoliło to dołączyć do dolnośląskiego duetu i wyprzedzić, dzięki tzw. małej tabeli, rezerwy Śląska. Wrocławianie, którzy grali młodym składem bez wsparcia z I drużyny, nie wykorzystali swojej szansy i ulegli u siebie bielskiemu Rekordowi. Mając gorsze bilanse dwumeczów zarówno z Lechią jak i Unią oznacza to dla nich degradację. W Dzierżoniowie z kolei horror - strata bramki w 89 minucie, porażka, ale wobec korzystnych wyników ostatecznie 14.miejsce i utrzymanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz