poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Dobre wejście Bartkowiaka w 1.lidze

Michał Bartkowiak, podobnie jak w meczu pucharowym,znalazł się w wyjściowej jedenastce Miedzi Legnica na pierwszoligową premierę sezonu 2016/17. Wałbrzyszanin zaliczył udany występ przeciwko Górnikowi Zabrze,a w dodatku w świetle telewizyjnych kamer, które transmitowały piątkowy mecz.
W zgodnej opinii Bartkowiak był jednym z najlepszych na boisku. Komplementy zaczęły spływać od większości dziennikarzy czy fachowców. Z tego pozytywnego dla zawodnika trendu wyłamał się Przegląd Sportowy, który reklamuje przyszłą (?) gwiazdę wrocławskiego Śląska Adriana Łyszczarza, jako Bartkowiaka wersja 2.0. W artykule możemy przeczytać, że Michał grałby nadal w Śląsku, gdyby nie rozmaite problemy natury mentalnej, a decyzja o nieprzedłużeniu kontraktu była trudna dla trenera Rumaka, mimo dużego potencjału piłkarskiego przeważyła opinia o potrzebie zmiany środowiska przez Bartkowiaka.
Ciekawe czemu teraz we Wrocławiu przypomniano sobie o Michale, choć miesiąc minął od jego odejścia, a warto w tym miejscu przypomnieć niezbyt pochlebne opinie pod koniec czerwca, które się pojawiły przed jego odejściem ze Śląska.
Dawid Kubowicz
[foto:elblag.info]
W drugiej lidze ciekawostka - w 1.kolejce największa frekwencja w meczach z udziałem byłych wałbrzyszan. Udany powrót do drugiej ligi zaliczyła Odra Opole, która pokonała Stal Stalowa Wola 3:0.W roli kapitana gospodarzy wyprowadził Tomasz Wepa. Mecz oglądało 1200 widzów. Blisko półtora tysiąca oglądało pojedynek Olimpii Elbląg z Rakowem Częstochowa. Tu również gospodarzy, drużynę beniaminka w roli kapitana poprowadził wałbrzyszanin Dawid Kubowicz, który odebrał pamiątkowy puchar z okazji awansu do 2.ligi. W drugiej połowie po zejściu z boiska Błażeja Cyferta kapitańską opaskę w Rakowie Częstochowa przejął inny były gracz Górnika Wałbrzych Rafał Figiel. Popularny Figo w 55 minucie egzekwując celnie rzut karny wyprowadził gości na prowadzenie 2:1. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 2:2.
Również remis w 1.kolejce zaliczyła Puszcza Niepołomice w Rybniku. Marcin Orłowski wciąż czeka na swoje premierowe trafienie w nowych barwach w oficjalnym meczu o stawkę.  Niepołomiczanie mieli w trakcie spotkania dwie znakomite szanse na zdobycie bramki - jedną zmarnował właśnie Orzeł przegrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem Kajzerem. Póki co, były kapitan Górnika jedynie zapisał się do protokołu meczowego za sprawą żółtej kartki i został zmieniony w ostatniej minucie meczu. Z kolei Dominik Radziemski rozpoczął rywalizację z ROW na ławce rezerwowych, by pojawić się na murawie po przerwie
Michał Oświęcimka w walce z Marcinem Lachowskim
[foto:gazeta.pl]
Największą frekwencją w 1.kolejce może się pochwalić pojedynek dwóch Polonii. Przy Konwiktorskiej mecz oglądało 1669 widzów, a na boisku Czarne Koszule dość niespodziewanie uległy bytomskiej imienniczce aż 0:3! Było to brutalne zderzenie z rzeczywistością niedawnego rywala wałbrzyszan w barażach o 2.ligę. Wśród zawodników stołecznej Polonii cały mecz zaliczył nabytek z Górnika Michał Oświęcimka, który zdaniem portalu kibiców Duma Stolicy zaliczył świetny debiut, zagrał na bardzo wysokim poziomie i należą mu się wyrazy uznania, z życzeniami żeby tego poziomu nie obniżał.
Po udanych meczach w Pucharze Polski w lidze Olimpia Zambrów przegrała gładko na boisku spadkowicza z 1.ligi. GKS Bełchatów wygrał 2:0, a mecz oglądało ponad 1300 widzów. W barwach gości wystąpił Bartosz Biel, którego trener zmienił po godzinie gry przy wyniku bezbramkowym.
W 2.kolejce liderująca obecnie Odra podejmie Polonię Warszawa, a my, z perspektywy Wałbrzycha, będziemy mogli przyglądać się rywalizacji Tomasza Wepy i Michała Oświęcimki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz