Wybrano Jedenastkę Marzeń w 110-letniej historii AJ Auxerre. Wyboru dokonali internauci i jak w takich przypadkach bywa, na pewno sporo kontrowersji wywołać mogą, co niektóre nazwiska. Zestawienie najlepszej jedenastki w historii klubu z Burgundii ma mocny akcent Polski, bowiem znalazło się w nim aż czterech Polaków.
Oto 11 de rêve (Jedenastka Marzeń) AJ Auxerre:
Marian SZEJA
Bacary SAGNA Basile BOLI Paweł JANAS Jean-Pascal MIGNOT
Benoit PEDRETTI Waldemar MATYSIK Enzo SCIFO
Pascal VAHIRUA Andrzej SZARMACH Christophe COCARD
Polski kwartet i belgijski internacjonał tworzą prawie połowę składu. Jeśli wziąć procentowy udział wszystkich głosów to bezsprzecznie najmniej problemów internauci nie mieli z wyborem stopera - został nim Basile Boli (53,3%), grający w Auxerre w latach 1982-90, po czym grając w Marsylii zdobył bramkę w finale Ligi Mistrzów. Jeśli natomiast weźmie się pod uwagę liczbę głosów to prym wiedzie ... wałbrzyszanin. Marian Szeja otrzymał aż 880 głosów, w czym zasługa niewątpliwie internautów i kibiców z Wałbrzycha. Bruno Martiniego wyprzedził aż o ponad 530 głosów!
Najbardziej zaciekła walka trwała o miejsce na lewej obronie, gdzie Mignot wyprzedził Jauresa o 10 głosów.
W drużynie rezerwowej znalazło się miejsce z kolei dla Ireneusza Jelenia - jedynego obcokrajowca wśród zmienników. Oprócz niego mamy takie nazwiska jak Laurent Blanc, Sabri Lamouchi czy nie tak dawno grający w Koronie Kielce Olivier Kapo.
Jest to oczywiście zabawa, bowiem dziwić może nieobecność w obu jedenastkach nazwisk mistrzów świata czy Europy lub Cantony. Wybór polskich piłkarzy to nie tylko aktywność polskich internautów, ale docenienie gry biało-czerwonych dla AJA. W jaki sposób trafili, bowiem na listę kandydatów?
Na koniec osobista dygresja. Po tym jak napisałem o kandydaturze Szei, apel o głosowanie powieliło większość z wałbrzyskich witryn - walbrzych24.com jako jedyny wspomniał o źródle, inne zaś (walbrzyszek.com, dami.walbrzych.pl czy walbrzych,naszemiasto.pl) poprzestały na przepisaniu informacji. Szkoda, że zakończone już oraz ogłoszone 3 dni temu wyboru przeszły póki co bez żadnego echa w ww. mediach. Mam dziwne uczucie graniczące z pewnością, że po informacji na tej stronie ukażą się wyniki również na ww.stronach.
Dla nich oraz innych ciekawych link do strony lyonne.fr - organizatora konkursu.
Autorze bloga regularnie "częstujesz się" zdjęciami m.in. z lokalnych portali internetowych nie mając na to zgody ich autorów. Więc nie ekscytuj się podawaniem źródła informacji o Marianie Szei.
OdpowiedzUsuń