poniedziałek, 18 stycznia 2016

Cracovia pokonana !

Dokładnie co do dnia - dwa lata temu, drugoligowy wówczas Górnik Wałbrzych, na bocznym boisku kompleksu przy ul.Ratuszowej zmierzył się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Sytuacja była bardzo podobna do tegorocznej - goście z ekstraklasy przebywali na zgrupowaniu w Aqua Zdroju i mecz z gospodarzami był jedynym sparingiem podczas pobytu pod Chełmcem. Wówczas piętnasta drużyna najwyższej ligi bezproblemowo rozgromiła wicelidera drugiej ligi 6:1. W sobotę wałbrzyszanie dysponowali słabszym kadrowo zestawieniem, a poza tym mierzyli się nie z przedostatnią drużyną, ale z trzecią, potencjalnym reprezentantem kraju w rozgrywkach europejskich. W składzie goszczącej od tygodnia Cracovii mogliśmy obserwować jedno z największych odkryć minionego roku 20-letniego Bartosza Kapustkę, który najprawdopodobniej w czerwcu będzie uczestniczyć we francuskim EURO. Uznaną markę mają Marcin Budziński, Mateusz Cetnarski (kadra, MP ze Śląskiem), Hubert Wołąkiewicz (kadra, MP z Lechem), Damian Dąbrowski czy bramkarz Grzegorz Sandomierski (kadra, Puchar Polski i Superpuchar z Jagiellonią, mistrz Chorwacji). O Łotysza Dennisa Rakelsa dopytuje Legia, Słowak Erik Jendrisek w ojczyźnie grał w kadrze, zdobył krajowy dublet, a w Niemczech dorzucił krajowy Puchar. Do tego dodamy byłych czy obecnych kadrowiczów A (Polczak, Rymaniak - tak, on też zaliczył debiut w kadrze) i drużyn młodzieżowych (Zejdler, Szewczyk, Wdowiak). A już w Wałbrzychu do ekipy Pasów dołączył z londyńskiej Chelsea Hubert Adamczyk.
Mimo obfitych opadów śniegów organizatorzy przygotowali boisko, na którym Cracovia w swoim pierwszym sparingu (nie licząc corocznego, tradycyjnego noworocznego meczu z rezerwami) miała podsumować udany pobyt przy Ratuszowej. Jacek Zieliński, który niedawno przedłużył kontrakt z klubem do czerwca 2019, w bój posłał teoretycznie najsilniejszą jedenastkę. Z kolei Robert Bubnowicz wystawił skład, którego nigdy nie zobaczymy w boju o punkty. Na boisku nie było bowiem żadnego młodzieżowca!
Bartosz Kapustka  formę na EURO zaczął budować w Wałbrzychu.
[foto: dami.walbrzych.pl]
Mecz toczył się w bardzo trudnych warunkach, bowiem zaczął padać śnieg, nawierzchnia nie sprzyjała do fajerwerków. Ale boisko było takie samo dla obu drużyn. Od początku meczu nie było widać różnicy w ligach, w których grają oba zespoły. Pesymiści mogli spodziewać się przepaści w umiejętnościach, powtórki wyniku z Podbeskidziem. Ale zarówno boisko, jak i gra gospodarzy sprawiła, że do pogromu nie doszło. O samym meczu już napisano praktycznie wszystko - uważna gra w obronie Górnika, bezlitosne wykorzystanie błędów krakowskiej defensywy spowodowało, że w  e szczęście uśmiechnęło się do wałbrzyszan, którzy zanotowali jeden z najlepszych wyników w sparingach od wielu, wielu lat!
Oczywiście goście nie przywiązują do tego spotkania większej wagi - ot kolejna jednostka treningowa jak stwierdził dla klubowej strony Mateusz Wdowiak.  Zresztą dziwne by było, gdyby trener Zieliński robił dramat z przegranej w sparingu. Oczywiście wiadomym jest, że piłkarze Cracovii właśnie w Wałbrzychu pracowali nad siłą, motoryką, brakować mogło pewnych elementów, które funkcjonować poprawnie będą dopiero podczas ligowych spotkań. Ale z drugiej strony wałbrzyszanie dopiero tydzień trenują i praktycznie weszli w mecz na świeżości. Poza tym renoma najwyższej ligi oraz samej Cracovii zobowiązuje. Widać było, że jest to drużyna z wyższej półki, ale z drugiej strony kibicom wałbrzyskim rosło serce, gdy miejscowi sobie radzili z faworytem. W tych trudnych warunkach Budziński, Kapustka i spółka nie mieli wiele miejsca na techniczną, typową krakowską grę. Ale nie sposób nie zauważyć dobrej gry gospodarzy, którzy nie ograniczali się do wybijania piłki. Bohaterem został Marcin Orłowski - autor hat-tricka. Złośliwi zauważą błędy Rymaniaka i spółki, ale prawdziwy lis, a raczej orzeł, pola karnego potrafił dojść do piłki i umieścić ją w siatce. W pomocy podobał się Dominik Radziemski, grający bez kompleksów naprzeciw renomowanym rywalom. Bubnowicz wystawił go na obu bokach drugiej linii i na żadnej pozycji nie zawiódł. Waleczność Oświęcimki, spokój Morawskiego, dobra gra pary stoperów Dariusz Michalak - Bartosz Tyktor, wreszcie solidna gra bramkarzy pod nieobecność Kamila Jarosińskiego - to wszystko musiało się podobać.
Robert Bubnowicz dopiero w końcowej fazie spotkania zaczął sukcesywnie wpuszczać młodzież, wśród której po raz pierwszy widzieliśmy juniorów z DLJ - Gracjana Błaszczyka i Radosława Brzezińskiego. Ciekawostką jest, że ten drugi w ubiegłym sezonie grał na wypożyczeniu w wałbrzyskim Zagłębiu. Po raz pierwszy od czasu powrotu po latach nieobecności na boisku widzieliśmy Mateusza Krawca. W końcówce meczu oglądaliśmy również Jastrzębskiego - jedynego z grona sprawdzanych podczas grudniowego sparingu z Brazylijczykami. Ten, o którym najgłośniej po wspomnianym teście było, czyli Krzysztof  Pieśkiewicz trenuje obecnie z Karkonoszami Jelenia Góra.
Wynik nie ma znaczenia, wnioski z gier pozostaną do analizy trenerom obu drużyn. Mimo wszystko pobyt Cracovii w Aqua Zdrój to bezsprzecznie ogromny pozytyw również dla Wałbrzycha, obiektu i również Górnika. Od mediów klubowych, poprzez małopolską prasę, aż po Przegląd Sportowy poszedł z obozu Pasów jednoznaczny przekaz o znakomitej organizacji, warunkach do pracy pod Chełmcem. W dodatku, gdyby nie zgrupowanie, to nie oszukujmy się - ekstraklasowa ekipa raczej nie skusiłaby się na sparing z trzecioligowcem. Wynik z krakowianami jest również sygnałem dla innych drużyn, że Górnik może być wymagającym, a więc pożytecznym sparingpartnerem.

2 komentarze:

  1. Robert Bubnowicz dopiero w końcowej fazie spotkania zaczął sukcesywnie wpuszczać młodzież, wśród której po raz pierwszy widzieliśmy juniorów z DLJ - Gracjana Błaszczyka i Radosława Brzezińskiego. Ciekawostką jest, że ten drugi w ubiegłym sezonie grał na wypożyczeniu w wałbrzyskim Zagłębiu. Nie wiem skąd bierzesz te informacje , że oni grali jak tam żadnego Radosława Brzeźińskiego nie było .

    OdpowiedzUsuń
  2. Z mojej perspektywy nie widziałem wszystkich zmian, więc pewnej części ciała nie dam sobie obciąć czy Brzeziński grał czy też nie. Zestaw rezerwowych m.in. z jego nazwiskiem widniał w każdej relacji ze sparingu:
    http://walbrzych.naszemiasto.pl/artykul/gornik-walbrzych-pokonal-3-2-cracovie-krakow-trzy-trafienia,3625646,artgal,t,id,tm.html
    http://www.walbrzyszek.com/news,single,init,article,30706
    http://www.dami.walbrzych.pl/sport-3/item/12554-gornik-pokonal-cracovie
    http://www.walbrzych24.com/1-sport/25033-gornik-cracovia-3-2-foto-2
    http://walbrzyski.pl/index.php/sport/7658-or%C5%82owski-nastrzela%C5%82-cracovii

    OdpowiedzUsuń