Dominik Janik strzelił gola w 6.kolejnym meczu. W jesiennych z Motobi, Trzebnicą, Orłem i Świdnicą oraz dwóch tegorocznych pokonywał bramkarzy rywali. Wcześniej trafił na inaugurację z Arką oraz w Słubicach z Ilanką Rzepin. 8 goli to póki co daje mu drugie miejsce. W ubiegłym sezonie w IV lidze trafiał 19 razy. 6 meczy pod rząd z bramką to wyrównanie rekordu z sezonu 2002/03 Tomasza Sikorskiego. Różnica polega na tym, że popularny „Sikor” pokonywał bramkarzy wałbrzyskiej A klasy a nie trzecioligowców. Pojedynek w Świebodzinie mógł pozwolić Janikowi objąć pozycję lidera w tabeli strzelców, gdyby ten z 11 metrów pokonał Michała Hajdasza . Dla postronnych mecz w Świebodzinie wydawał się spacerkiem, ale pamiętając dzielną postawę Pogoni jesienią przy Ratuszowej (wymęczone 1:0) oraz fakt, że Pogoń to obecnie najlepsza lubuska trzecioligowa ekipa oraz region ten jest niezbyt gościnny dla Górnika – to wałbrzyszanie mogli jechać czując pewne obawy. Wałbrzyszanie do soboty wygrali w Świebodzinie tylko jeden raz – w sezonie 1995/96 1:0 i to w mocno kontrowersyjnych okolicznościach, po meczu sędzia musiał opuszczać stadion w eskorcie policji. Poza tym górnicy wymęczyli w premierowym ligowym występie AD 2010 remis z żarskim Promieniem co dawało nadzieje dla Pogoni. Mecz jednak okazał się jednostronnym widowiskiem a trener miejscowych sam przyznał, że przegrać z liderem to nie wstyd, ale spodziewał się lepszej postawy swoich podopiecznych, zwłaszcza, że bramki padły po indywidualnych błędach. Górnicy wykonali więc swój plan zdobywając trzy punkty. Pewnie gdyby rzut karny zostałby przyznany przy stanie 0:0 podszedłby do niego niezawodny w takich sytuacjach Piotr Przerywacz, a tak być może Janik wyleczył się z jedenastek. Póki co rywale grają „dla Górnika” – Motobi remisuje ze słabeuszami, Polonia/Sparta przegrywa u siebie z nieobliczalną Oławą. Taktyka na wiosnę i na awans Roberta Bubnowicza jest jasna – powygrywać resztę spotkań z lubuskimi drużynami, liczyć, że w międzyczasie rywale pogubią punkty, a końcówkę sezonu kontrolować by w czerwcu świętować awans.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz