niedziela, 17 września 2017

Sopel stopił Karolinę

Po meczach w Ząbkowicach Śląskich i Świdnicy w końcu drużyna z wałbrzyskiego okręgu zawitała na Ratuszową. Karolina Jaworzyna Śląska drugi sezon występuje w 4.lidze, a w tej rundzie wygrała do tej pory dwa spotkania. Trenerem zespołu jest 41-letni Tomasz Idziak, który znany pod poprzednim nazwiskiem Tur grał w KP Wałbrzych na zapleczu ekstraklasy, a w Górniku/Zagłębiu w 3.lidze. Zresztą pod tą drugą nazwą wałbrzyszanie w sezonie 2002/03 jedyny raz rywalizowali o ligowe punkty z Karoliną. Jesienią przy Ratuszowej było 5:1 - prowadzenie miejscowych już w 1.minucie, wyrównanie Ignatowicza, a po przerwie 4 gole a wśród strzelców obecni piłkarze Górnika - Marcin Smoczyk i Wojciech Błażyński. Karolinę latem opuścił wypożyczony z Victorii Świebodzice Marcin Bałut, który wiosną aż 10 razy wpisał się na listę strzelców. Michała Rosiaka kusił nieskutecznie AKS Strzegom, a wśród nabytków są wychowankowie Górnika, którzy latem również byli próbowani przez Macieja Jaworskiego - Wojciech Pyda i Tomasz Szyszka. W tej rundzie znów w I zespole pokazał się Maksym Tatuśko, a wałbrzyską kolonię dopełnia Łukasz Piątek.
W deszczowe sobotnie popołudnie trener Jaworski nie mógł skorzystać z usług Artura Słapka, Pawła Tobiasza i Damiana Migalskiego. Do składu wrócił Kacper Niemczyk, inny rekonwalescent Wojciech Błażyński usiadł na ławce rezerwowych, w ofensywie po raz kolejny szansę dostał Mateusz Sobiesierski, który w poprzednich meczach dał zapamiętać z marnowania sytuacji i kolekcji napomnień. Kibiców mogły zaskoczyć nowe stroje gospodarzy koloru czerwonego. Po raz ostatni takiej barwy kostiumy wałbrzyski zespół założył w rundzie jesiennej sezonu 2007/08!
Mecz nie stał na wysokim poziomie, ale kibice nie mogli narzekać na nudę. Wynik niespodziewanie otworzyli goście. Doświadczony obrońca gości Rafał Wilk, który dekadę temu był sprawdzany przez wałbrzyski zespół, dokładnie dograł do Grzegorza Ignatowicza, który pokonał Jaroszewskiego. Doświadczony napastnik, asystent trenera Idziaka, strzelił bramkę już po raz drugi na Stadionie 1000-lecia, a od lat jest najskuteczniejszym strzelcem Karoliny zdobywając również koronę króla strzelców klasy okręgowej w sezonach 2014/15 i 2015/16.
Konrad Leletko gubi piłkę, a za chwilę Dariusz
Michalak uprzedzi Wojciecha Pydę i strzeli bramkę.
[foto:B.Nowak/walbrzych24.com]
Na szczęście dla miejscowych wynik szybko skorygował popularny Sopel,czyli Mateusz Sobiesierski. Goście szybko stracili rezon, a na przerwę schodzili już przegrywając. Doświadczony bramkarz Karoliny Konrad Leletko wydawałoby się w niegroźnej sytuacji wypuścił piłkę z rąk, najwięcej sprytu zachował Dariusz Michalak, który wepchnął z bliska piłkę do siatki. Na drugą połowę trener Idziak do bramki desygnował o 10 lat młodszego Oskara Wajdzika, który podobnie jak jego poprzednik, dwukrotnie wyjmował piłkę z siatki. Piłkarze z Jaworzyny Śląskiej próbowali śmielej zaatakować, ale szybko Sobiesierski podwyższył na 3:1.Potem były okazje z obu stron, obaj bramkarze nie dali się zaskoczyć.Dopiero w końcówce gola strzelił Kamil Młodziński,którego trafienie niektóre media przypisały Soplowi.
Piąte trafienie Michalaka musi robić wrażenie, bowiem już dawno obrońca nie był w czołówce strzelców całej ligi. Odblokował się Sobiesierski, na którego konsekwentnie stawia Maciej Jaworski.Oby ten bramkowy dublet stał się punktem zwrotnym napastnika, który wcześniej sporo strzelał w Dolnośląskiej Lidze Juniorów. Kamil Młodziński zdobył premierową bramkę w tym sezonie, nosi koszulkę z nr 10, ale póki co, chyba jest dla niego sporym obciążeniem,bowiem nie potwierdza zaufania, jakim obdarzył go szkoleniowiec. Po raz drugi z rzędu wałbrzyszanie jako pierwsi tracą bramkę,bardzo szybko wyrównują, po czym strzelają strzelają rywalom 4 bramki. Kibiców ilość bramek musi cieszyć, gorzej, że wciąż nie można się doczekać meczu z czystym kontem po stronie strat. W sobotę kibice mogli zobaczyć grę Pydy, Szyszki, Piątka, czyli wałbrzyskich defensorów w barwach jaworzyńskiej drużyny. Nie zagrali ani lepiej, ani gorzej od Niemczyka, który latem zasilił wałbrzyską obronę i raczej nie odmieniliby na lepsze,gdyby podpisano umowy z nimi.
Obecnie Górnik w tabeli jest za rezerwami Śląska, które pogubiły punkty w Wołowie. Oba zespoły spotkają się za dwa tygodnie przy Ratuszowej i wtedy być może dojdzie do zmiany lidera. Trudno bowiem oczekiwać, by po następnej kolejce do niej doszło, gdy na Oporowską przyjedzie jeden z outsiderów - Pogoń Oleśnica. Inny maruder w tabeli, Wiwa Goszcz, będzie gościł Górnika i pamiętając niektóre mecze w przeszłości wałbrzyszan, wąską kadrę, specyfikę ligi, tak naprawdę można spodziewać się niespodzianki w postaci zdobyczy punktowej Wiwy.
Kibice Sport-Track 4.ligi nie mogą narzekać na Dolnośląski Związek Piłki Nożnej. Najpierw podpisano umowę sponsorską, na mocy której opłacone zostaną opłaty sędziowskie w końcówce sezonu, a już teraz dzięki umowie z DZPN TV Regionalna będzie od środy 20 września cyklicznie pokazywać Magazyn Sport-Track 4.ligi ze skrótami wszystkich meczów. Już teraz wspomniana telewizja pokazuje magazyn Piłkarskie Ligi Niższe skupiając się na okręgu legnickim. Ci co nie mają w swoich sieciach kablowych (np. w Netii kanał 274), można będzie oglądać online tvregionalna.pl lub na kanale youtube.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz