Górnik Wałbrzych spadając z drugiej ligi był prowadzony przez trzech szkoleniowców. Sezon rozpoczął Andrzej Polak, później na krótko zastąpił go Piotr Przerywacz, a przez końcówkę rundy jesiennej i pozostałą część sezonu za wyniki odpowiadał Jerzy Cyrak. Skończyło się degradacją, historycznym sezonem bez wyjazdowego triumfu, zadłużeniem, które czkawką odbija się klubowi do dnia dzisiejszego.
Z wyżej wymienionej trójki jedynie w klubie pozostał Piotr Przerywacz, który prowadził zespół juniorów starszych, a z Górnikiem pożegnał się dopiero przed rundą wiosenną bieżącego roku. Jego pierwszą samodzielną pracę z seniorami Victorii Świebodzice nie będzie mógł zaliczyć do udanych, bowiem nie dość, że nie trwała długo to i tak drużyna z hukiem spadła do klasy okręgowej.
|
Piotr Przerywacz i Andrzej Polak [foto: katowickisport.pl] |
Andrzej Polak opuścił Wałbrzych dokładnie trzy lata temu wracając w rodzinne strony. Po krótkim odpoczynku wiosną sezonu 2014/15 objął trzecioligową Swornicę Czarnowąsy. Mimo utrzymania jej w mocnej opolsko-śląskiej lidze zespół nie przystąpił do rozgrywek trzecioligowych. Sezon 2015/16 to drugie miejsce w klasie okręgowej za Agroplonem Głuszyna i awans do 4.ligi. Na tym szczeblu szkoleniowiec jednak nie poprowadził najstarszego w Polsce LZS-u.
We wrześniu 2016 Polak objął TOR Dobrzeń Wielki, który dość niespodziewanie w czerwcu opuścił opolską 4.ligę. Drużyna zimą uzupełniana nieco chaotycznie nie potrafiła złapać odpowiedniego rytmu wiosną, a zmorą okazały się domowe mecze, gdzie na 17 spotkań zaledwie 5 nie zakończyło się porażką. W opinii opolskich dziennikarzy jest to pierwsza tego typu porażka. Podobnie jak 12 miesięcy temu Andrzej Polak nowy zespół objął we wrześniu. Tym razem trafia po raz drugi w swojej szkoleniowej karierze do Ruchu Zdzieszowice. Popularne Zdzichy w minionym sezonie do samego końca rozgrywek biły się o awans z GKS 1962 Jastrzębie Zdrój, a latem doszło
|
Andrzej Polak ponownie w Zdzieszowicach. |
Polak prowadził Ruch od 10 maja 2010 do końca maja 2012 i był to w zgodnej opinii najlepszy okres w historii klubu. Jako beniaminek 2.ligi zespół sięgnął po szóste, a następnie piąte miejsce - dwukrotnie plasując się wyżej choćby od Górnika Wałbrzych. Jesienią 2011 Ruch wyeliminował w Pucharze Polski wyżej sklasyfikowane drużyny - pierwszoligowe Kolejarza Stróże (2:0) czy Jagiellonię Białystok (3:1), a po ograniu MKS Kluczbork (1:0) w ćwierćfinale musiał uznać imiennika z Chorzowa (1:4, 1:2). W tym sezonie Ruch Zdzieszowice gra poniżej oczekiwań i działacze postanowili pożegnać się z Aleksandrem Kalbronem. Przed Andrzejem Polakiem nie lada wyzwanie, bowiem Ruch w następnym tygodniu w 1/8 finału Pucharu Polski zagra przeciwko Legii Warszawa w ...Opolu. W Zdzieszowicach pamiętają udaną pucharową przygodę sprzed 5 lat oraz to, że prowadzony przez Polaka Skalnik Gracze w sezonie 2004/05 po wyeliminowaniu Cracovii grał w fazie grupowej PP.
|
Jerzy Cyrak z powodzeniem pracuje w Radomiu. [foto.radomiak.pl] |
Jerzy Cyrak po spadku z drugiej ligi pracował w trzech klubach. Pelikan Niechanowo aspirował, zdaniem miejscowych działaczy, do miana numeru dwa w Wielkopolsce, ale po minimalnie przegranej walce o awans do drugiej ligi zespół praktycznie przestał istnieć. Po odejściu armii zaciężnej sezon 2016/17 Pelikan nie zgłasza się zespołu do rozgrywek 3.ligi występując w klasie okręgowej i kończąc na ostatnim miejscu z dwoma zaledwie zwycięstwami w sezonie. Cyrak przygodę w Niechanowie podzielił na pracę w Górniku Zabrze, gdzie od października 2015 do marca 2016 był asystentem Leszka Ojrzyńskiego. Zabrzanie wówczas spadali z ekstraklasy, czemu nie pomogło szybkie pożegnanie się z całym sztabem szkoleniowym Ojrzyńskiego. Cyrak wrócił do Pelikana, a latem ubiegłego roku związał się z projektem Elana Toruń. Do klubu trafili współpracownicy oraz piłkarze, z którymi pracował w Niechanowie, ale zamiast skutecznej walki o awans było ostatecznie rozczarowanie i rezygnacja na początku kwietnia. Jego następcy nie potrafili poprawić lokaty Elany, która ostatecznie ukończyła sezon na 5.miejscu. Jerzy Cyrak podobnie jak Andrzej Polak otrzymał ofertę z klubu grającego w wyższej klasie - od lata jest trenerem drugoligowego Radomiaka. Radomianie w ubiegłym sezonie popisowo przegrali awans na zaplecze ekstraklasy - kiepska wiosna spowodowała, że trzecia lokata przypadła Puszczy Niepołomice, a baraże z Bytovią skończyły się dwiema porażkami. W tym sezonie wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Radomiak z Cyrakiem na ławce awansuje. Po 7 meczach bilans jest okazały - 6 zwycięstw i remis (średnia 2,38 pkt/mecz). Tygodnik Piłka Nożna wybrała go na Trenera Miesiąca argumentując w następujący sposób:
zebrał rozbitych radomian, poprzestawiał klocki w składzie i poprowadził radomian do 6 kolejnych zwycięstw. Zieloni imponowali zarówno skutecznością w ofensywie, jak i rozwagą w poczynaniach obronnych. Inaczej mówiąc, wreszcie grali na miarę I-ligowych aspiracji.
Byli wałbrzyscy szkoleniowcy pracują w klubach z szansami rozwoju i awansu, obyśmy usłyszeli jeszcze o ich sukcesach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz