Andrzej Polak po powrocie na Opolszczyźnie trenował Swornicę Czarnowąsy, a obecnie TOR Dobrzeń Wielki. Oba zespoły grają w IV lidze. Jerzy Cyrak nie wiązał przyszłości z Górnikiem i po degradacji opuścił Wałbrzych obejmując beniaminka III ligi Pelikan Niechanowo. Szybko jednak opuścił wielkopolską drużynę zostając asystentem Leszka Ojrzyńskiego w Górniku Zabrze. Gdy zabrskiemu zespołowi coraz bardziej zaczęło w oczy zaglądać widmo spadku z ekstraklasy działacze pożegnali zarówno Ojrzyńskiego jak i cały jego sztab szkoleniowy. Cyrak wylądował na przysłowiowych czterech łapach, bowiem ponownie objął Pelikana z którym do ostatniej kolejki walczył o pierwsze miejsce. Po sezonie okazało się, że drużyna nie przystąpi do rozgrywek w nowym sezonie, więc Cyrak przeniósł się do Elany Toruń wraz z 7 podopiecznymi z Niechanowa. Smaczku dodawał temu fakt, że torunianie utrzymali się tylko i wyłącznie dzięki wycofaniu się drużyny Pelikana. Mocne wsparcie kibiców, nie mniejsze oczekiwania działaczy idące w parze z zabezpieczeniem finansowym powodowało, że zespół był wymieniany w gronie faworytów do awansu. Po jesieni dopiero 4.miejsce, ale ze stratą zaledwie 2 punktów do lidera Sokoła Kleczew. Wiosną zespół zaczął od wyjazdowej porażki w meczu na szczycie z Gwardią Koszalin 2:3, potem było domowe zwycięstwo nad Wdą Świecie 2:1 i remisy w Przodkowie z GKS 2:2 i 1:1 w Toruniu z KKS Kalisz. 4 mecze i 5 punktów - 6.miejsce ze stratą już ośmiu punktów do prowadzącej Gwardii Koszalin. Przed meczem z Kaliszem zarząd postawił przed Cyrakiem ultimatum - trzy zwycięstwa w kolejnych 3 meczach. Elana już po pierwszym meczu straciła szansę na wyrobienie tej narzuconej normy punktowej. Reakcja zarządu była natychmiastowa - dymisja Cyraka. Argumentem były niesatysfakcjonujące wyniki oraz gra zespołu. Jego asystenci Krzysztof Wasilkiewicz i Izaak Stachowicz solidaryzując się z I trenerem podali się do dymisji.
Co ciekawe media ciepło wypowiadały się o pracy Jerzego Cyraka pisząc już po jego dymisji, że zespół z meczu na mecz grał coraz lepiej, a najcięższe spotkania z faworytami Elana ma za sobą.
Piotr Przerywacz jako trener Victorii Świebodzice [foto: ws-24.pl] |
Cyrak stracił posadę, Przerywacz objął nowy zespół, a ich były podopieczny z czasów gry Górnika w II lidze postanowił wrócić do roli piłkarza. Marcin Folc po nieudanym sezonie 2014/15 zakończonym spadkiem z drugiej ligi postanowił zacząć pracę szkoleniową.W Górniku Wałbrzych prowadził drużynę trampkarzy, z którymi najpierw spadł, a później awansował do Ligi Dolnośląskiej. W lipcu ubiegłego roku został trenerem II zespołu kobiecego AZS PWSZ Wałbrzych występującego w II lidze kobiet w grupie śląskiej. Na trzecim
Marcin Folc w Kuźni [foto: Paweł Sasiela] |
Póki co Folc łączy grę w legnickiej okręgówce z trenowaniem rezerw kobiecego AZS PWSZ. Na pierwszą bramkę po powrocie do Kuźni musi jeszcze poczekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz