Od lewej Figiel, Oświęcimka, D.Michalak, Słowak Hoferica D.Bronisławski. Ten pierwszy i ostatni jeszcze miesiąc temu grali w barwach Górnika. [foto:walbrzyszek.com] |
Wynik spotkania towarzyskiego jest sprawą drugorzędną, ale na pewno sukces buduje atmosferę. Górnik nie był faworytem spotkania, a mimo to strzelił jako pierwszy bramkę. Choć po prawdzie pomoc również przyszła ze strony wałbrzyskich sędziów, którzy przymknęli oko na ofsajd Marcina Orłowskiego. Orzeł wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i prawdę powiedziawszy wynik inny niż kilkanaście bramek na mecie zbliżającego się sezonu będzie przykrą niespodzianką. Później goście odwrócili losy meczu i wygrali jak najbardziej zasłużenie.
Przyglądając się ustawieniu wałbrzyszan na pierwszy rzut oka mógł szokować, że na murawę w wyjściowej jedenastce wybiegł zaledwie jeden młodzieżowiec (Krzymiński), ale wystarczy przypomnieć sobie, że najbliższy - już w następny weekend - mecz o stawkę to bój pucharowy, gdzie nie ma wymogu udziału młodzieżowców. Ustawienie, gra Górnika nie zaskoczyła obserwatorów, jak na pierwsze spotkanie pod wodzą nowego szkoleniowca nie ma co narzekać. W bramce zobaczyliśmy nowy duet: Kamil Jarosiński, który debiutował już w 2.lidze, ale jego występy najlepiej przemilczeć oraz Gracjan Błaszczyk - rocznik 1997 przed którym wiele jeszcze pracy. Wychodzi na to, że najpewniejszym wyborem będzie Damian Jaroszewski jeśli się do końca wykuruje. W defensywie rolę Tomasza Wepy próbuje pełnić powracający po kontuzji Grzegorz Michalak. Wrócił z Bielawianki Sławomir Orzech, a ciekawe gdzie wyląduje Michał Łaski, który w chwili obecnej poszerzyłby pole manewru w defensywie. W drugiej linii aktywny był Dominik Radziemski, który już w 1.kolejce zagra przeciwko niedawnym kolegom z Karkonoszy Jelenia Góra. W pierwszej połowie zagrali głównie starzy znajomi z wiosny plus Jarosiński, Orzech i Jan Rytko. Po przerwie zagrali juniorzy i testowany zawodnik.O ile o tożsamość testowanych zawodników - w myśl maksymy "konkurencja nie śpi"- mógł się obawiać Radosław Mroczkowski, to dziwi takie postępowanie w przypadku Górnika. Anonimowość zmiennika Krzymińskiego można zrzucić na brak odpowiedniej polityki informacyjnej klubu, ale ciekawostką jest, że portal 90minut.pl podał nazwisko Przemysława Kocota. Co ciekawe w środowy wieczór tę informację potwierdziła strona jg24.pl,która nazajutrz ... wykasowała informację!
Wciąż można spodziewać się ruchów z klubu jak i do. Z tercetu bramkarzy grających wiosną w Górniku nowy klub znalazł Seweryn Derbisz, który powrócił do Dzierżoniowa i będzie grał w tamtejszej Lechii. Łeonid Musin będzie miał problem ze znalezieniem nowego klubu, bowiem od nowego sezonu obowiązywać będą obostrzenia jeśli chodzi o ilość obcokrajowców spoza UE na polskich boiskach. Musin zagrał w sparingu Korony Kielce z czeską Karviną (2:3), ale nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego Korony. Kamil Czapla szuka póki co nowego klubu.
Z obrońców niewiadomą jest Przemysław Cichocki. Klubu szuka Bartosz Tyktor, o którego testach - i to w niezbyt pozytywnym świetle - napisał niedawno portal weszlo.com. Bartek wraz z Dariuszem Michalakiem i juniorem Kamilem Popowiczem udali się na testy do pierwszoligowej Olimpii Grudziądz, gdzie z grona kilkunastu zawodników wybierano zaledwie trzech. Wśród wybrańców znalazł się 19-letni Popowicz,który zagrał kilka minut w sparingu z Zawiszą Bydgoszcz. Tyktor szybko trafił do Chojnic, gdzie zagrał w meczu z Bytovią (0:0), ale do dalszych treningów już go nie zaproszono. Wałbrzyskie portale pisały o rzekomym zainteresowaniu Sławomirem Orzechem ze strony Puszczy Niepołomice, ale małopolskie media solidarnie milczą w tym temacie.
Tomasz Wepa (Odra) |
Niedawny kapitan Górnika szybko znalazł nowy klub i to niedaleko, bo w Opolu. Odra liże rany po nieudanym finiszu rozgrywek w trzeciej lidze śląskiej,gdzie w dwumeczu okazała się lepsza od Polonii Bytom, która wywalczyła awans, by fotel lidera stracić po porażce z Szombierkami. Zbigniew Smółka nie odpuszcza i zapowiada walkę o awans również w nadchodzącym sezonie. Tomasz Wepa ma w tym mu pomóc. Debiut Wepka zaliczył w Bytomiu, gdzie Odra zremisowała z beniaminkiem 2.ligi Polonią 1:1.
Z drugoligowej kadry nie zobaczymy również Marcina Folca, który zapewne, podobnie jak wszyscy w Wałbrzychu, inaczej wyobrażał sobie miniony sezon. Jeden gol i to z rzutu karnego nie przynosi chluby żadnemu napastnikowi. Pewnie Marcin z pewnością znalazł by chętnych na swoje usługi w innych klubach trzeciej bądź niższej ligi. W nadchodzącym sezonie będzie zajmował się szkoleniem młodzieży w klubie - o czym dowiedzieliśmy się z czwartkowej konferencji.
Po spadku do 3 ligi który był wszystkim w klubie na rękę kluczem by wygrywać w 3 lidze było zatrzymanie Orłowskiego bo bez niego Górnik nie jest w stanie strzelić bramki.To pokazują ostatnie dwa sparingi z Rakowem i Victorią.Mecz z Rakowem był wyrównany i gdyby Orłowski wykorzystał sytuację sam na sam przy 1-0 to Górnik z pewnością wygrał by ten sparing bo Raków nic wielkiego nie prezentował.Figiel całkowicie niewidoczny i bezproduktywny i jedynie raz zagrał w uliczkę napastnikowi a o Bronisławskim nie ma co pisać bo może 3 lub 4 razy miał kontakt z piłką.Wydaje się że woda sodowa mu uderzyła do głowy bo umiejętności nie ma żadnych a twierdzi że 3 liga to nie poziom dla niego.Jak Raków go kupi to będzie grał w rezerwach bo to nie Górnik gdzie grał bo musiał bo nie było młodzieżowca.Ciekawy zawodnik grał z nr.9 w Górniku niesamowicie szybki, zwrotny i potrafiący oddać strzał na bramkę ale w sobotę już go nie było...Mimo że to sparing gra i zaangażowanie było ok i ciekawy byłem ile bramek strzelimy amatorom z okręgówki ze Strzegomia.Górnik wystawił praktycznie najmocniejszy skład i wysoka wygrana była obowiązkiem i gdyby ma samym początku Orłowski wykorzystał 200 procentową okazję to może Górnik wygrał by to spotkanie.Po chwili Victoria ośmieszyła naszą obronę i strzeliła bramkę.Gra Górnika irytowała ,strata goniła stratę a najgorsze było to że Victoria na tle Górnika nie była gorsza.Jedynie Oświęcimka ,Sawicki i Orłowski grali na swoim poziomie,walczyli i chciało im się grać.Reszta zawodników człapała po boisku a występ Maradony pominę milczeniem.Zawodnicy muszą oswajać się z myślą że nikt nie położy się przed nimi w 3 lidze i każdy będzie się podwójnie motywował na mecze z Górnikiem i żeby wygrać trzeba będzie walczyć bardziej niż w 2 lidze.Wszyscy twierdzą w klubie że na 3 ligę to wystarczy ale żeby się nie przeliczyli choć ja uważam że Górnik powinien się utrzymać spokojnie bo nie wierzę w awans bo to nie na rękę większości osób które stworzyły praktycznie prywatny folwark i słynna Klubokawiarnia rozrosła się.Normalnie kolesiostwo na całego a danie dzieci pod opiekę większości zawodników nie wróży nic dobrego i jedynie nie podali jaką grupę przejmie Kapelan.Pozdrawiam tego pana co pół roku temu pisał o Folcu i to się sprawdziło i wiele innych rzeczy które pisał a ja mam podobne zdanie bo trzeba być ślepym albo nie chcieć zauważać pewnych oczywistych faktów.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam chodziło mi oczywiście o Victorię Świebodzice a nie jak napisałem ze Strzegomia.
OdpowiedzUsuń