Flota latem 2014 gościła w Wałbrzychu |
Organizacyjna gehenna klubu ze Świnoujścia skończyła się 13 maja. Co prawda dzień wcześniej zrezygnowali oficjalnie z wyjazdu na ligowy mecz do Chojnic, ale również ten sygnał nikogo na Wyspie Uznam nie poruszył i w środę do PZPN trafiła rezygnacja Floty z rozgrywek pierwszoligowych.
Z tej przykrej decyzji najbardziej ucieszyły się zespoły z dołu pierwszoligowej tabeli,bowiem na samym finiszu cień nadziei na utrzymanie mają wszystkie zespoły. Trzynastka z daty okazała się pechowa jedynie dla Floty.
Nie bez znaczenia wycofanie Floty ma dla drugoligowców.
Jako pierwszy w mediach wałbrzyskich opisał to redaktor Bogdan Skiba, który jeszcze w południe pisząc o kłopotach klubu ze Świnoujścia nie spodziewał się, że smutek innych będzie radością drugich, wśród których będą ... wałbrzyszanie. Dziś red. Skiba zauważył, że szansa otwiera się przed wałbrzyszanami jest wręcz znakomita. Ale zamiast słów i kalkulacji wystarczy rzut oka na obecną sytuację w tabeli drugiej ligi:
W obecnej chwili sobotnie zwycięstwo zwycięstwo Górnika nad Kotwicą może spowodować, że wałbrzyszanie po raz od 1.kolejki mogą być poza strefą spadkową! Oczywiście, aby tak się stało musi u siebie przegrać Puszcza Niepołomice i wtedy o kolejności w tabeli będzie decydować tzw. mała tabelka po wynikach pomiędzy zainteresowanymi zespołami:
1.Górnik 3 6 2-0-1
2.Kotwica 3 4 1-1-1
3.Puszcza 2 1 0-1-1.
Parafrazując klasyka, czyli Macieja Skorżę z czasów legijnych - liga będzie ciekawsza.
Warto nadmienić, że w drugoligowych zespołach przebąkiwano o ewentualnych kłopotach finansowych, licencyjnych pierwszoligowców. PZPN przyznając licencję na następny sezon wszystkim przedstawicielom ekstraklasy przesłał jasny sygnał, że preferuje rozstrzygnięcia na boisku a nie przy zielonym stoliku. Na zapleczu ekstraklasy oprócz Floty drżeli działacze, piłkarze i kibice Stomilu Olsztyn, ale dosłownie pięć minut przed dwunastą olsztyńscy radni zdecydowali o założeniu sportowej spółki akcyjnej, która ma uratować ligowy futbol na Warmii. Znak zapytania jest oczywiście przy Widzewie, ale znając życie nie pozwolono łodzianom na szybkie zniknięcie ze szczebla centralnego - tak jak stało się choćby udziałem sąsiada zza miedzy (ŁKS) czy stołecznej Polonii.
Nie ma co oglądać się na kłopoty innych, obecnie jest sytuacja komfortowa, jakiej Jerzy Cyrak i jego podopieczni jeszcze w tym sezonie nie mieli. Wszystko jest w ich nogach, a cel jest nie tylko bardziej realny, ale na wyciągnięcie ręki.
NA 5 MECZÓW PRZED FINISZEM GÓRNIK TRACI 3 PUNKTY DO BEZPIECZNEGO MIEJSCA W TABELI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz