czwartek, 14 sierpnia 2014

Żal

Górnik Wałbrzych w niedzielę gościł w Limanowej, gdzie wywalczył pierwszy w tym sezonie punkt. Mogło być lepiej, gdyby Grzegorz Michalak trafił z 11 metrów. Śliska murawa, strzał poszybował ponad bramką. Szkoda. W końcówce swoją szansę miał Marcin Orłowski, ale zabrakło szczęścia. Wyrzucenie z boiska za dwie żółte kartki obrońcy Limanovii nie na wiele się zdało, bo była to końcówka meczu i miejscowi przetrzymali trudne chwile do ostatniego gwizdka arbitra. Pozostaje jednak żal, że tylko jeden punkt przywieźli Górnicy, bo komplet był na wyciągnięcie ręki. Oprócz punktu pozytywem jest "zero z tyłu", coraz mniej błędów w defensywie, formacja się zgrywa co pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Wciąż nie funkcjonują tak jak należy skrzydła, przez co brak wielu sytuacji podbramkowych. Z pewnością powrót do zdrowia Michała Oświęcimki i Marcina Folca powiększy możliwości trenera.
Trudno oceniać potencjał drużyn na podstawie dwóch kolejek. Weźmy pod uwagę ostatniego rywala - Limanovię, która awizowała potwierdzenie do gry kilku graczy z pierwszoligową przeszłością w tygodniu poprzedzającym mecz z Górnikiem, nie skorzystała z usług żadnego z nich. Papierowe tygrysy (Zagłębie, Puszcza) jeszcze nie odpaliły, a kapitalną passę zapoczątkowaną w rundzie wiosennej kontynuuje duet MKS Kluczbork - Błękitni Stargard Szczeciński. Czyżby ta para miała się bić o awans?
Stargardzianie dodatkowo notują dobre wyniki w Pucharze Polski - po wyeliminowaniu pierwszoligowej Chojniczanki czeka ich mecz z kolejnym przedstawicielem z Pomorza Gryfem Wejherowo. W pucharowej przygodzie przyglądaliśmy się w Wałbrzychu jak zaprezentuje się pogromca Górnika - Ostrovia. Za przeciwnika mieli niepołomicką Puszczę, która po zakontraktowaniu uznanych ligowców (Zakrzewski, Madejski, Napierała) ma w cuglach wygrać 2.ligę i powrócić na zaplecze ekstraklasy. Tymczasem w Ostrowie Wielkopolskim im bliżej końca tym emocje sięgały zenitu. Goście prowadzili 1:0, później wyleciał za dwie żółte kartki Nigeryjczyk Uwakwe, a w ostatniej minucie wyrównuje Michalski. To nie koniec emocji, bowiem w doliczonym czasie gry ostrowianie mają jeszcze rzut karny, ale podobnie jak w spotkaniu z Górnikiem zawiódł w tej próbie Giecz. W dogrywce udaje się miejscowym zdobyć zwycięską bramkę, choć kończą mecz w osłabieniu po wykluczeniu strzelca wyrównującej bramki.
Żal pozostaje w Wałbrzychu, bo podobne emocje mogły towarzyszyć przy Ratuszowej. Teraz przeciwnikiem Ostrovii będzie uczestnik eliminacji Ligi Europejskiej Ruch Chorzów, a w przypadku powodzenia czekać będzie zwycięzca rywalizacji OKS Brzesko z Cracovią.
Flota - Wigry (2:0) - na pierwszym planie Sebastian
Olszar, a z tyłu Bartosz Biel
W I rundzie PP wystąpił Bartosz Biel, który po raz pierwszy zagrał w oficjalnym meczu swojego nowego klubu Wigier Suwałki. Wiadomo, że większość zespołów z 1.ligi do rozgrywek pucharowych wystawia rezerwowe składy, co w kilku przypadkach nieszczęśliwie się zakończyło (Olimpia Grudziądz poległa w Stalowej Woli, GKS Katowice u siebie z Chrobrym, Termalica w Pruszkowie, Arka w Wejherowie czy Stomil w Brzesku). Wigry niewiele miały do powiedzenia w Świnoujściu, gdzie rywalizacja była rozstrzygnięta praktycznie już do przerwy, gdy było 2:0 dla Floty po celnych uderzeniach Daniela Bruda.
W 1/16 najciekawiej zapowiada się rywalizacja Lecha z Wisłą. Obrońca trofeum, Zawisza Bydgoszcz podejmować będzie u siebie Podbeskidzie, Legia przyjedzie z kolei do Legnicy. Finalista poprzedniej edycji, Zagłębie Lubin z Pawłem Oleksym w składzie pojedzie do Rybnika na mecz z nieobliczalnym ROW-em. Gdyby nie paskudna kontuzja Michała Bartkowiaka, moglibyśmy spekulować, czy pojawi się w pucharowym meczu z Widzewem w Łodzi. W spotkaniu dwóch rewelacji obecnej edycji trzecioligowy Gryf podejmie Błękitnym Stargard Szczeciński, a niedoszły pierwszoligowiec, obecnie grająca w 3.lidze Stal Rzeszów zagra ze Zniczem Pruszków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz