W ostatnim tygodniu marca najbardziej głośno wychwalanym napastnikiem był bezwątpienia Zlatan Ibrahimović. Szwed przełamał swój angielski kompleks i dwoma bramkami w Londynie przybliżył swoją Barcelonę do awansu w LM. Kilka dni wcześniej w lidze popisał się zagraniem, które dla wielu stało się czymś wyjątkowym, czymś co przejdzie do historii futbolu. No bo czy ktoś pamięta by podać celowo, dokładnie piłkę partnerowi … plecami??
Z pewnością już na świecie znalazł się jakiś magik, który podobnie zagrał, ale nie nazywał się Ibrahimović i nie grał w jednym z najlepszych klubów świata, którego wszystkie mecze są śledzone przez miliony fanów. Szwed oprócz pięknych goli będzie teraz kojarzony również z powodu tego zagrania tak jak:
- Hugo Sanchez z salt robionych po strzelonym golu,
- Zinedine Zidane ze swojej przekładanki
- Christiano Ronaldo z pozycji kowboja przed wykonaniem rzutu wolnego
- Włodzimierz Smolarek z przetrzymywania piłki przy chorągiewce w narożniku boiska
- Tomasz Hajto czy obecnie Rory Delap (Stoke) z dalekich wyrzutów piłki z autu
- Marco Van Basten z gola z woleja z ostrego kąta tak w ME’88 przeciwko ZSRR
- Rene Higuita z wybicia piłki „skorpionem” - wyszedł z bramki do przodu, położył dłonie na trawniku i w tym samym czasie wyrzucił nogi w powietrze, odbijając piłkę i uniemożliwiając w ten sposób wbicie gola
- czy wreszcie Jerzy Dudek ze swojego tańcu na linii bramkowej podczas karnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz