W 10.kolejce sezonu...
Kiedy pod tym względem meczów "na zero z tyłu" wałbrzyszanie zanotowali tak słaby start w rozgrywkach? Historia pokazuje, że miało to miejsce dokładnie 20 lat temu - sezon 1997/98, zaplecze ekstraklasy, Klub Piłkarski Wałbrzych zaczął od kilku bolesnych porażek (m.in. 1:7 w Myszkowie), ale z czasem w zespole prowadzonym przez obecnego szkoleniowca Ślęzy Wrocław Grzegorza Kowalskiego zaczęło się wszystko zazębiać i drużyna wskoczyła na prawidłowe tory. Doszli nowi piłkarze, klub zmienił nazwę na Górnik Sportowa Spółka Akcyjna i w końcu zaczął się marsz w górę tabeli. Jednak pierwszy mecz bez straty bramki nastąpił dopiero w 10.kolejce, kiedy przy Ratuszowej wałbrzyszanie zmiażdżyli Elanę Toruń 5:0 po trzech bramkach Pawła Murawskiego i po jednej Dariusza Zawalniaka i Jacka Sorbiana. Paradoksalnie po tym udanym sezonie wałbrzyszanie nie grali już w tak wysokiej lidze, a mimo to pierwszy w sezonie mecz bez straty bramki zaliczali o wiele wcześniej:
1998/99 (4.liga) - 1.kolejka (1:0 z Bielawianką w Bielawie)
1999/00 (3.liga) - 3.kolejka (3:0 z Progresem Jelenia Góra w Wałbrzychu)
2000/01 (3.liga) - 1.kolejka (1:0 z Chrobrym Głogów w Wałbrzychu)
2001/02 (4.liga) - 6.kolejka (7:0 z Iskrą Kochlice w Wałbrzychu)
2002/03 (A klasa) - 1.kolejka (3:0 z Jedlinianką w Jedlinie Zdrój)
2003/04 (kl.okręgowa) - 1.kolejka (6:0 z AKS Strzegom w Wałbrzychu)
2004/05 (4.liga) - 1.kolejka (3:0 z Piastem Nowa Ruda w Wałbrzychu)
2005/06 (4.liga) - 5.kolejka (0:0 z Motobi w Kątach Wrocławskich)
2006/07 (4.liga) - 3.kolejka (2:0 z Łużycami Lubań w Wałbrzychu)
2007/08 (4.liga) - 2.kolejka (0:0 z Lechią Dzierżoniów w Wałbrzychu)
2008/09 (4.liga) - 1.kolejka (6:0 z GKS w Kobierzycach)
2009/10 (3.liga) - 1.kolejka (3:0 z Arką Nowa Sól w Wałbrzychu)
2010/11 (2.liga) - 4.kolejka (0:0 z GKS w Tychach)
2011/12 (2.liga) - 5.kolejka (2:0 z Jarotą Jarocin w Wałbrzychu)
2012/13 (2.liga) - 6.kolejka (1:0 z Ruchem w Zdzieszowicach)
2013/14 (2.liga) - 2.kolejka (1:0 z Gryfem w Wejherowie)
2014/15 (2.liga) - 2.kolejka (0:0 z Limanovią w Limanowej)
2015/16 (3.liga) - 1.kolejka (2:0 z Karkonoszami Jelenia Góra w Wałbrzychu)
2016/17 (3.liga) - ósmy mecz sezonu (0:0 z GKS Jastrzębie w Wałbrzychu).
Kamil Ramiączek (nr 13) nie znalazł sposobu na pokonanie Damiana Jaroszewskiego i Górnik po raz pierwszy w tym sezonie zakończył bez starty bramki.[foto:walbrzych24.com] |
Sobotni rywal wałbrzyszan - MKP Wołów, póki co zajmuje miejsce w dole tabeli, ale trzeba pamiętać, że w poprzednim sezonie finiszowali na trzecim miejscu, dzięki znakomitej formie w rundzie wiosennej i nieprzeciętnej skuteczności Kamila Ramiączka - najskuteczniejszego strzelca grupy wschodniej Saltex 4.ligi. Przy Ratuszowej wołowianie nie grali tragicznie, Ramiączek miał również swoje szanse, a mimo to miejscowi odnieśli rekordowo wysokie w tym sezonie zwycięstwo. Nie był to również wyjątkowy mecz gospodarzy pod względem skuteczności, gdyby Chajewski, czy Rytko mieli lepiej nastawione celowniki wygrana mogła być bardziej okazała.
Przed meczem nie popisała się oficjalna witryna klubowa Górnika, która nie zadała sobie trudu rozszyfrować skrótu nazwy rywali z Wołowa. Stąd też wstydliwa, co gorsza powielana, pomyłka - MPK zamiast MKP. Oczywiście, jest to drobnostka, ale jak mawia klasyk: decydują detale. A tych detali, które kują w oczy na oficjalnej stronie jest więcej - od rzetelnej relacji meczowej (choćby poprawne podanie składu Górnika ze zmianami), po aktualizację poszczególnych bloków tematycznych (zdjęcia zawodników, wyniki drużyn itp.). Po faux pas w kwestii poprawnej nazwy wrocławskiej Ślęzy, teraz problem z MKP Wołów, który potwierdza, że brak w klubie z Ratuszowej świadomości, że oficjalna strona to wizytówka klubu.
Strona to jeden wielki dramat... Może zajął by się nią ktoś inny, bo obecny administrator to jedna wielka porażka. Nie szukajmny daleko, ale stronę Górnika na głowę biją choćby w Jedlinie czy Nowej Rudzie, co więcej lepiej wyglądają pod tym względem niektóre kluby A czy B klasowe. Nie wsppminając już między innymi o stronie ligowych rywali Górnika - Nysy Kłodzko czy Bielawianki Bielawa.
OdpowiedzUsuńproszę o kontakt administratora tego bloga chciałbym się dowiedzieć czegoś o historii Zagłebia Wałbrzych pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim interesuje mnie numer telefonu do Pana lub chociaż mail
OdpowiedzUsuńWitam. Miałem okazję być na meczu w Oleśnicy i to co zaprezentował Górnik to kpina i kompromitacja. Wynik 0-3 to najniższy wymiar kary. Pierwsze 15 minut jeszcze wyglądało w miarę, bo później coraz groźniej było pod naszą bramką. Pogoń w 1 połowie stworzyła 1 setkę którą wybronił Jogi i na tym emocje się skończyły. W 2 połowie Górnik praktycznie nie istniał a Pogoń stworzyła sobie 4 setki, a oprócz tego strzeliła 3 bramki w pełni kontrolując mecz. Nasi grajkowie grali na stojąco, wolno, i bez ambicji. Pogoń na naszym tle wyglądała jak drużyna z innej ligi. Walczyli o każdą piłkę, a po strzeleniu 2 bramki poczuli się tak pewnie że co chwila ośmieszali naszych zawodników. Można przegrać po walce ale dzisiejsza postawa Górnika jest nie do zaakceptowania. Najlepszym komentarzem do meczu były opinie miejscowych kibiców którzy nie mogli się nadziwić skąd Górnik ma tyle punków. W tej lidze nikt nikomu nie odda punktów a zwłaszcza Górnikowi. Reasumując był to moim zdaniem najsłabszy mecz Górnika od spadku z 2 ligi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o kontakt pozdrawiam
OdpowiedzUsuń