W miniony weekend otwarto kolejny nowoczesny stadion w Polsce. Bez takiego blasku fleszy, bez takiej pompy jak to miało miejsce choćby niedawno we Wrocławiu swój start zaliczył obiekt miejski w Gliwicach. Piast jest jednym z najdłużej grających zespołów w drugiej lidze - dzisiaj szumnie zwaną pierwszą. Wałbrzyscy ligowcy grali z Piastem na ogromnym
Stadionie XX-lecia PRL, później po wycofaniu się z ligowej rywalizacji i reaktywacji areną awansów był obiekt przy ul.Okrzei, gdzie swoją jedyną ekstraklasową bramkę uzyskał Roman Maciejak. Gliwice dzięki wsparciu władz miejskich doczekały się pięknego obiektu, który może pomieścić kilkanaście tysięcy widzów. Nie jest on rozbudowanym molochem tak jak Stadion XX lecia PRL czy kameralnym stadionem gdzie kibice gości oglądali wydarzenia boiskowe z wysokości ... murawy tyle, że kilkadziesiąt metrów oddaleni od boiska. Piast po tułaniu się po Wodzisławiu, gdzie dojeżdżali tylko najwierniejsi kibice wreszcie mógł zagrać na nowym stadionie. Podobnie jak to miało miejsce we Wrocławiu ceny biletów nie były wygórowane, ciekawość nowego stadionu również spowodowała, że 9 432 widzów oglądała pojedynek "Piastunek" z Wisłą Płock. Ze sportowego aspektu - wygrał Piast 2:1 (0:1), który wyrównał dopiero w 88' a zwycięskiego gola strzelił w 94 minucie.
Jakie było najgłośniejsze hasło gliwickich fanów podczas meczu? "Jarek Kaszowski". To jest prawdziwa ikona gliwickiego klubu. Kaszowski to wychowanek klubu, który w seniorach skompletował równą liczbę 300 spotkań, a reprezentował Piast od B klasy do ekstraklasy!!
|
Jarosław Kaszowski - legenda Piasta Gliwice. |
|
W lipcu tego roku znienawidzony przez kibiców zarząd klubu zaproponował 33-letniemu już Kaszowskiemu nową umowę, dzięki której zarabiałby śmieszną jak na 1.ligę kwotę 1500 złotych. Tak klub potraktował prawdziwą legendę klubu, która oprócz gry przeżyła życiową tragedię (śmierć dziecka); legendę, która była z Piastem na dobre i na złe przez 15 lat. Widocznie dla klubu było to za mało. Kaszowski znalazł zatrudnienie w Ruchu Radzionków a obecnie otwiera swoją szkółkę piłkarską dla dzieci 10-15 lat.
W przeciwieństwie do klubu o popularnym "Kaszy" nie zapomnieli kibice. W każdym możliwym miejscu wypominali zarządowi potraktowanie klubowej ikony niczym nieopierzonego juniora. nie zapomnieli o nim również podczas inauguracji gliwickiego stadionu, który obecnie jest najnowocześniejszym na Górnym Śląsku! W erze nagonki na kibiców przez wszelkiej maści media również i te hasła nie przeszły bez echa. Jednak tym razem dla kibiców należy się ogromny szacunek.
|
Alojzy Sitko - najlepszy w historii trener Zagłębia |
Od razu zastanowiłem się jak to jest u nas w Wałbrzychu. Zarząd klubu pamięta o jedynie o okrągłych rocznicach. W tym roku zawstydził Górnika klub - rówieśniczka z Jaworzyny Śląskiej, Karolina 65.lecie obchodząca meczem właśnie z drugoligowcem. Przeciętny kibic w Wałbrzychu dziś nie kojarzy historycznych nazwisk wielkich trenerów, autorów największych sukcesów piłkarzy Zagłębia czy Górnika. Owszem najczęściej wspomina się Horsta Panica, dzięki któremu awansowywał i Górnik i Zagłębie, ale pomijane są nazwiska
Alojzego Sitko,
Antoniego Brzeżańczyka, czy twórcy sukcesów juniorów Górnika trenera Jasińskiego. Tutaj po raz kolejny wrzucę kamyk do ogródka panów Michalaka, Piwko i spółki. Czemu nie ma na rynku wydawniczym żadnych publikacji przypominających dawnych piłkarzy, trenerów. Jeśli nie monografia to może jakieś informatory, programy meczowe. Czemu na meczach ligowych nie widać w sektorze zwany szumnie VIP-owskim dawnych piłkarzy czy to Górnika czy Zagłębia? Ktoś może odpowiedzieć, że Zagłębie jest osobnym klubem, gra sobie w A klasie i niech działacze się martwią o Thoreziaków. Ale czy tworzenie dobrej atmosfery wokół klubu nie jest czasem jednym z obowiązków zarządu klubu? W przeciwieństwie do Górnika Zagłębie pamięta o byłych graczach, trenerach. To z inicjatywy kibiców doszło do reaktywacji klubu, to dzięki inicjatywie zarządu zielono-czarnych turniej juniorów jest imienia jednego z najlepszych napastników Zagłębia śp. Józefa Urbanowicza. Czemu w Górniku nie ma takich inicjatyw? Turniej juniorów jest nazywany MiniEuro, a z byłych graczy hołubiony jest praktycznie tylko trener młodzików Włodzimierz Ciołek. I tak moim zdaniem klub, kibice nie wykorzystują potencjału pana Włodka. Wystarczy spojrzeć na Mariana Szeję. Ikona, historia wałbrzyskiego futbolu, nie tylko Thoreza a później Zagłębia. To kibic, wtedy nawet piłkarz Zagłębia Wałbrzych Piotr Zdanowski, a nie żaden z działaczy przeprowadził wywiad-rzekę z panem Marianem, który trafił nie tylko na stronę internetową, ale i do ogólnopolskiego tygodnika Tylko Piłka, a później do Tygodnika Wałbrzyskiego. Kto nie chciałby poczytać np. o Ciołku, jak to żonglował piłką chodząc do szkoły, jak strzelał gole wielkiej Argentynie, dlaczego Polska nie została mistrzem świata w 1982, czemu wiosną 1984 Górnik zaliczył zjazd w dół tabeli czy jak wyglądała gra w szwajcarskim Grenchen? Niestety, brakuje chętnych spisać to może ktoś by wpadł na pomysł jakiegoś spotkania tak jak nie tak dawno goszczono na Piaskowej Górze
Mariana Szeję. Czemu nikt nie próbuje namówić do współpracy dziennikarzy wałbrzyskich, którzy podpinali się po sukcesy z lat 2008-10 i jeździli nawet na wyjazdowe mecze, a teraz w czasie chwilowego (mam nadzieję) marazmu przypomnieć młodszym kibicom starszych graczy, trenerów, sukcesy piłkarzy? Ryszard Wyszyński posiada bogate zbiory zdjęć z przeszłości, Bogdan Skiba przeprowadził dziesiątki wywiadów - czemu nikt z klubu nie chce tego wykorzystać?
Również kibice mogli by dać przykład działaczom. Może by tak wziąć przykład z Lecha czy Widzewa i zrobić flagę z twarzami ikon klubu?
|
Klubowe ikony uczczone specjalną flagą przez fanów Widzewa. |
Podejrzewam, że byłby problem z wyborem nazwisk. I nie chodzi tylko o znajomość historii klubu, ale i mentalność. Czy ktoś z chodzących na mecze pamięta by klub/delegacja kibiców uczciła grę jakiegoś zawodnika w zespole z okazji choćby setnego, dwusetnego meczu? Albo podziękowała za wieloletnią grę w klubie? Ktoś rzuci nazwiska Wodzyńskiego i Przerywacza docenionych na przedrundowych prezentacjach zespołu. A co ze starszymi graczami, bardziej zasłużonymi od "Wodza" i "Przerywa"? Przykładem jest tutaj choćby Krzysztof Lakus, który podobnie jak wspomniany wcześniej Kaszowski grał w każdej lidze i do tego w każdym ważniejszym klubie wałbrzyskim! Zaczynał w 3-ligowej (dziś byłaby drugoligowa) Victorii Baryt Wałbrzych, potem Górnik Wałbrzych (1.-3.liga), w międzyczasie Zagłębie Wałbrzych, potem KP Wałbrzych (2.liga) i od 2002 Górnik/Zagłębie Wałbrzych (A klasa - IV liga). Już to kiedyś wspomniałem, że w innym środowisku niż wałbrzyskie byłby popularny "Laki" doceniony jak należy.
Takich nazwisk można by znaleźć kilka, wymieniać można długo - nie chcę tego teraz robić, bo boję się, że mógłbym kogoś pominąć. Bo jak mawia klasyk: bo najważniejsza jest pamięć i szacunek.
Szanowny Autorze bloga. Czytając ten wątek nie sposób nie odnieść wrażenia, że bliższe Ci Zagłębie niż Górnik. Twierdzeniem tym nawiązuję do fragmentów dotyczących tego, jak to Zagłębie hołubi swoich byłych zawodników. Skoro tak rzeczywiście jest, to dlaczego Marian Szeja czekał aż 35 lat! na kopię złotego medalu olimpijskiego. Ciężko było działaczom klubu pociągnąć za sznurki w piłkarskiej centrali i załatwić tę sprawę. Jeden z wałbrzyskich dziennikarzy udowodnił, że chcieć, to znaczy móc (http://www.twoje-sudety.pl/index.php?action=show&type=news&id=6708&PHPSESSID=apxmjvfqxzt). Nie zgodzę się również z twierdzeniem, że byli piłkarze Górnika traktowani są przez klub po macoszemu. Jeśli chodzi o zawodników z lat 80. to oprócz Włodzimierza Ciołka często na meczach przy Ratuszowej widuję Ryszarda Walusiaka, sporadycznie Leszka Kosowskiego, Krzysztofa Truszczyńskiego, czy Michela Nykiela. Często gości tam również pan Henryk Zmoczyński (legendarny masażysta). Gdybyś autorze uważnie przyjrzał się jednej z flag kibiców Górnika, to dostrzegłbyś również, wkomponowane w nią zdjęcie piłkarzy Górnika z 1983 roku. Nie zgadzam się również z twierdzeniem, że w lokalnych mediach nie pisuje się o chlubnej historii wałbrzyskiego futbolu. Tu tylko kilka linków do artykułów Artura Szałkowskiego z Gazety Wrocławskiej, które znalazłem w necie: http://www.gazetawroclawska.pl/magazyn/50475,graj-gorniku-jak-za-dawnych-lat,id,t.html?cookie=1 http://www.gazetawroclawska.pl/magazyn/267314,mam-srebro-z-mundialu,2,id,t,sa.html Fakt pozostaje jednak faktem, że działacze Górnika powinni płonąć ze wstydu za brak profesjonalnej publikacji o dziejach sekcji piłkarskiej, która byłaby bogato zdobiona archiwalnymi fotografiami. Tekst mógłby napisać pan Kazimierz Niemierka, ma on rownież archiwalne zdjęcia, do tego dodać archiwum foto ś.p. Tadeusza Szweda, ś.p. Leszka Tarnawskiego, czy Dariusza Górskiego i jest już pełnia szczęścia. Wydawnictwo może opublikować PWSZ, które prowadzi m.in. taką działalność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzanowny Czytelniku! Dziękuję za merytoryczną ripostę do której chciałbym się w skrócie odnieść, choć korciło mnie by poświęcić temu cały post.
OdpowiedzUsuń1.Do Zagłębia mam bliżej niż do Górnika - ale tylko jeśli chodzi o lokalizację stadionu. Po analizie postów łatwo się domyślić, że częściej oglądam mecze Górnika niż Zagłębia.
2. Ja na meczach Górnika widywałem innych niż wspomniani przez Pana graczy czy działaczy. Ale czy to dowód, że klub o nich pamięta? Nie wiem na jakiej zasadzie wchodzą na mecze - czy klub zapewnił im darmowe karnety. Co do flagi widziałem, znam - kibice moim zdaniem bardziej dbają o historię niż działacze klubu. Nawet biorąc pod uwagę sprzedaż gadżetów na trybunach by mieć na oprawę. Czy klub prowadzi jakąkolwiek sprzedaż pamiątek - nie zauważyłem. Wracając do flagi to jestem ciekaw ilu kibiców jest w stanie wymienić nazwiska obecnych na niej piłkarzy - prócz tych znanych Ciołka, wąsatych Walusiaka, Kosowskiego, czy kapitana zespołu Truszczyńskiego. Czy Górnik to tylko awans i piękna jesień w 1983?
3. Artykuły red.Szałkowskiego znam i cenię. Ale pisze on do regionalnej gazety jaką jest Gazeta Wrocławska, a co z naszym wałbrzyskim lokalnym podwórkiem? Wg mnie skromniutko. Bardzo szanuję Bartka Nowaka, który jako jedyny pisał i to rzetelnie o meczach Górnika/Zagłębia, który grał w A klasie. Teraz skupia się tylko na meczach domowych i niższych ligach. Rafał Pawłowski póki był w TW to udzielał się nawet na wyjazdach, teraz cisza. Jest Tomasz Piasecki, który teraz jest naczelnym NWW a swego czasu prowadził cykl historii w dziale sportowym i wielka szkoda by była gdyby nie wykorzystać jego potencjału gdyby komuś przyszło do głowy opracować monografię. W internecie (strony wałbrzyskie) można znaleźć materiały z bieżących wydarzeń, ale jak chce się dowiedzieć szczegółów meczy (np. składy przeciwników, kartki itp)to trzeba szukać już na innych stronach. Walbrzyszek przypomina czasami o urodzinach wałbrzyskich piłkarzy, ale to jest bezczelne przerabianie biogramów z 90minut.pl. Co do nazwisk redaktorów, fotografów, które Pan przypomniał to podpisuje się pod nimi rękami i nogami :) aczkolwiek wolałbym aby p.Niemierka bardziej się przyłożył w kwestii futbolu niż to zrobił w rozdziale w monografii ogólnosportowej Wałbrzycha.
4. Sponsoring czy współpraca z PWSZ - i tu się zgadzam z Panem w 100% - jest niewykorzystany w pełni przez klub pod względem marketingowym. Moim skromnym zdaniem studenci z różnych kierunków mogli by odbywać praktykę studencką, która przynosiłaby korzyści nie tylko dla nich samych, ale i dla klubu i kibiców na czym skorzystaliby wszyscy. Nie chodzi tu tylko o wydawnictwa, ale materiały reklamowe, strona internetowa, materiały video itp. Znam kilku wałbrzyszan, którzy z różnych względów wyemigrowali z rodzinnego miasta i oczekują co weekend wyniku, relacji z meczów Górnika. Chwała red. Grabowskiemu z tvtwoja, że robi relacje i z opóźnieniem można zobaczyć mecz. Jemu sie nie dziwię, bo sam grał w piłkę.
Na zakończenie chciałbym przypomnieć, że nie uważam się za jakikolwiek autorytet, jedynego znawcę tematu, nieomylnego obserwatora. Na wszelkie sugestie z chęcią podyskutuję. Pozdrawiam
Witam ponownie. Dzięki za odniesienie się do moich uwag i wyszczególnienie Pańskich. Z tego co słyszałem to redaktor Piasecki pracował ostatnio nad monografią Górnika na 65 lecie. Jest więc nadzieja, że niedługo się ukaże. Jeszcze moja mała dygresja do zdjęcia piłkarzy Górnika na fladze kibiców. Nie ma na nim... Włodka Ciołka. Fota musiała być zrobiona przed jego powrotem z Mielca lub przed umieszczeniem na fladze dziwnie skadrowana. Na zdjęciu z tego co pamiętam są: Ryszard Walusiak, Sławek Majewski, Leszek Kosowski, Andrzej Wójcik, Leszek Rycek, Gerard Śpiewak, Mirek Gniewek. Niestety nie mam tej foty przed oczami, więc dokładnie nie pamiętam, kto jest jeszcze na fladze. Pozdrawiam i czekam na dalsze wpisy na Pana blogu.
OdpowiedzUsuń