Rozgrywki ligowe dobiegły końca, gra jeszcze ekstraklasa. W mediach zaczął się czas podsumowań, statystycznych zestawień, prognoz. Wśród różnych zestawień nie brak nazwisk związanych z Wałbrzychem.
W 1.lidze rewelacyją był beniaminek z Bydgoszczy. Zawisza najdłużej pozostawał niepokonany, a porażek doznał z liderem (0:1 w Szczecinie), wiceliderem (u siebie z Termaliką 2:3) oraz w Gdyni ze spadkowiczem Arką (2:5). Zespół prowadzony przez doskonale znanego na Dolnym Śląsku Janusza Kubota (ojca tenisisty Łukasza) miał jeden wielki atut - znakomity dobór młodzieżowców, którzy okazali się jednymi z najlepszych graczy wśród wszystkich pierwszoligowców. Kubot, były gracz a potem trener w Zagłebiu Lubin, wyciągnął bowiem dwie prawdziwe perełki: Pawła Oleksego i Adriana Błąda. Paweł to wychowanek klubu z Czarnego Boru, ale do Lubina trafił z Górnika/Zagłębia Wałbrzych. W juniorach zdobył tytuł MP, wygrywał Młodą Ekstraklasę, regularnie grywa w kadrze juniorów. Modelowa wręcz kariera! Oleksy w seniorach w Lubinie zadebiutował jako 17-latek w trzecioligowych rezerwach, wiosną 2009 zaliczył jeden mecz w 1.lidze oraz przygodę w PP. Aby rozwijać się próbował sił na wypożyczeniach (Chrobry Głogów -3.liga gdzie spotkał się z Kubotem, Górnik Polkowice - 1.liga). Latem trafił do Bydgoszczy, gdzie nie udało się załapać wielu graczom w tym wałbrzyszaninowi Dariuszowi Michalakowi.
Oleksy zaliczył 17 meczy, w których 6.razy zobaczył żółtą kartkę. To, że nie zaliczył kompletu występu to wina powołań kadry, z którą bez sukcesów walczy w eliminacjach do MME. Przegląd Sportowy wybrał go do Jedenastki Jesieni, a i Piłka Nożna kilka razy wybierała go do zespołu kolejki.
Na tym szczeblu w teorii lepiej radzi sobie rodowity wałbrzyszanin Dawid Kubowicz. 23-latek nie podbił Wisły Kraków, zaliczył występy w kadrze juniorów, ale żeby zaistnieć w dorosłym futbolu musiał zdecydować się na kolejne wypożyczenia. Po sezonowych przygodach w Turze Turek i Flocie Świnoujście Dawid zaliczył trzecią rundę w Termalice Bruk-Bet Nieciecza, zespole z największą publiką w Polsce !! Tak, tak, nie pomyliłem się, bowiem gdyby porównać ilość widzów to ilości mieszkańców miejscowości to Nieciecza jest swoistym fenomenem. Jedni śmieją się z futbolu na wsi, inni kręcą głowami czytając nazwę zespołu, a w Niecieczy robią swoje i zespół prowadzony przez byłego selekcjonera Słowacji Dusana Radolskiego celuje w tym roku w awans! Kubowicz jesienią wystąpił 9 razy (4 pełne mecze, 5 razy w podstawowym składzie) strzelił jednego gola, który dał remis w Grudziądzu, zanotował kilka asyst. Nie jest pewniakiem w składzie jak Oleksy, ale kilkakrotnie Piłka Nożna wybrała go do Jedenastki Kolejki.
Trzecim graczem pierwszoligowym mający związek z Wałbrzychem jest Damian Misan - napastnik Floty Świnoujście. Wyspiarze osieroceni przez trenera Nemca i najlepszego strzelca jakim był Charles Nwaogu zajęli solidne szóste miejsce. Misan trzykrotnie wybiegł w podstawowej jedenastce, ale tylko raz dotrwał do ostatniego gwizdka sędziego. Jego jesienny bilans to 16 meczy i 2 gole. Kolejne dwie bramki dorzucił w PP. Trudno uznać go za podstawowego gracza, im bliżej przerwy zimowej tym Damian coraz mniej przebywał na boisku a w ostatnich 3 meczach w ogóle nie pojawił się na boisku.
Druga liga
Zmagania drugoligowców nie były oceniane tak dokładnie jak pierwszoligowców. Katowicki Sport wybierał Piłkarza Meczu z udziałem śląskiej drużyny, a tygodnik Piłka Nożna w końcu zaczął podawać dokumentację meczy i redagował Jedenastkę Kolejki. Co do tych zestawień to ciężko uznać je za obiektywne. Niejednokrotnie trafiali tam gracze, którzy spełniali warunki ... wiekowe, bo nie jest tajemnicą by w "specjalistycznym" periodyku wpomnieć o obiecujących nazwiskach. Było trendy swego czasu na wybiernie do zestawienia piłkarzy Elany, potem Calisi, Bytovii czy Chrobrego, a pod koniec rundy przypomniano sobie o Miedzi czy graczach z Tychów.
Oczywiście zestawienia te należy traktować bardziej jako zabawę niż rzetelna ocena ligowców. Śledziłem na bieżąco zarówno rozgrywki jak i te zestawienia. Najlepszym bramkarzem wg PN jest Marcin Ludwikowski z Calisi, którego notabene pożegnano w tym tygodniu w kaliskim klubie. Częściej wybierani byli na tej pozycji choćby Struski (GKS), Osiński (Elana) czy rybnicki pogromca karnych Gocyk (ROW). Wśród graczy w polu brakuje w obu zestawieniach przede wszystkim Bartłomieja Babiarza (GKS Tychy), który aż 4-krotnie wybierany był do jedenastki kolejki (rekordzista - czyli najlepszy piłkarz rundy Patryk Tuszyński (MKS Kluczbork) wybierany był sześciokrotnie). Zabrakło również miejsca dla Kamila Kosteckiego (Energetyk ROW - 4-krotnie w "11 kolejki").
W zestawieniu dublerów znalazło się miejsce dla kapitana Górnika PWSZ Marcina Morawskiego. Marcin wybierany był przez PN dwukrotnie do Jedenastki Kolejki, tyle samo co Jan Bartos. Częściej w taki sposób doceniany był Daniel Zinke (3 razy). Z wałbrzyszan wyróżniani byli jeszcze Damian Jaroszewski, Marek Wojtarowicz i Michał Łaski.
Analizę statystyczną drugiej ligi można znaleźć na portalu 90minut.pl. Jeśli chodzi o indywidualne cenzurki drugoligowców rodem z Wałbrzycha to bilans ich jest następujący /w kolejności drużyn w tabeli/:
Łukasz Jarosiński (MKS Kluczbork) -1 mecz (z Górnikiem PWSZ Wałbrzych) + pucharowy występ w Kleczewie okupiony czerwoną kartką. Trener Smółka mówił, że Łukasz b.dobrze prezentuje się na treningach, ale szans mu nie dawał. Coraz głośniej, że MKS zimą pożegna się z Łukaszem.
Adam Kłak (Czarni Arena Żagań) - podstawowy gracz przez całą rundę. Grał zarówno jako obrońca tak jak w Górniku. Z tą różnicą, że częściej na lewym boku. Jeśli wierzyć zestawieniom prasowym to grywał również w pomocy. Zobaczył 4 żółte kartki, które wykluczyły go z jedynego meczu, w którym nie brał udziału - w Wałbrzychu przeciwko Górnikowi PWSZ. Rozegrał 19 meczy (18 w pełnym wymiarze czasowym).
Bartosz Biel (Tur Turek) - jeden z najmłodszych drugoligowców. Pomocnik. 17-latek trafił do Tura dzięki zawiązaniu współpracy turkowskiego klubu z SMS Łódź. 13(2 w pełnym wymiarze) meczy i pechowe pożegnanie jesieni - kontuzja w meczu z MKS odniesiona już w 6.minucie meczu.
Piotr Włodarczyk (Bałtyk Gdynia) - wiele sobie obiecywano po transferze Włodara do Bałtyku. Początek wyśmienity bo w Turku w meczu z Calisią Kalisz strzela dwa gole - jak się okazało były to jedyne w rundzie. Gdynianie to najmniej skuteczna drużyna ligi i wielu za ten stan rzeczy obwiniała Piotra. Adam Topolski znalazł dla niego nową pozycję - w linii pomocy, w której zadebiutował w pierwszym wygranym meczu (1:0 z Górnikiem PWSZ w Wałbrzychu).18 meczy i 2 gole. Ani razu nie został zmieniony, w całej rundzie opuścił ledwie 2 mecze: w 1.kolejce (brak certyfikatu) i 16. (pauza za 4 żółte kartki). Mocno krytykowany przez gdyńskich kibiców, którzy czekają aż Piotr "odpali" i zacznie trafiać do siatki rywali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz