środa, 31 sierpnia 2011

Mercato po wałbrzysku

Od kilku lat mamy w naszym kraju "europejski porządek" w sprawie przeprowadzania transferów. Utworzono wzorem lig zachodnich okienka transferowe i latem do końca sierpnia można przeprowadzać transfery. Teoretycznie. Bo jeśli zawodnik jest bez przynależności klubowej, tzw. "z kartą na ręku" to można zarejestrować go nawet i w październiku. W drugiej lidze last minute transferami są np.Ben Starosta w Miedzi, odejście Mateusza Bodziocha z Ruchu do Piasta czy rezygnacja Calisi z Bzdęgi lub Rakowa z Kyzioła, czyli graczy zakontraktowanych w lipcu tego roku.
W Wałbrzychu bywały dobre czasy, gdy do nowego sezonu drużyna ligowa przystępowała z 6-8 nowymi graczami. Tak było w ostatniej dekadzie po awansie z okręgówki i po spadku ze starej do nowej IV ligi (lato 2008). Później było już coraz gorzej. Apogeum aktywności in minus na rynku transferowym oglądaliśmy w wałbrzyskim Górniku tego lata. Byli co prawda testowani gracze i zagraniczni (z południa i wschodu) i krajowi, ale dziękowano im albo po kilku treningach (m.in. król strzelców wałbrzyskiej okręgówki) albo nieoglądany przez pierwszego trenera (casus Łukasz Staroń z Oławy, który ostatecznie trafił do Tura Turek). Początek sezonu był w wykonaniu podopiecznych Roberta Bubnowicza nawet nie przeciętny. Gołym okiem widać, że pozyskanie JEDYNIE Jana Bartosa to za mało. W ostatnim tygodniu sierpnia wzorem najwytrawniejszych asów transferowego polowania w internecie pojawiły się newsy o transferze Górnika. Wiadomo, że potrzebny jest napastnik i walbrzych24.com donosi o ponownym mariażu z Górnikiem Romana Maciejaka. Rozwiązanie o tajemniczym doświadczonym napastniku z GKS Tychy daje niespodziewanie nie żaden z wałbrzyskich portali tylko strona najbliższego wówczas rywala Chojniczanki, która w zapowiedzi meczu twierdzi, że Górnik zainteresowany jest Hubertem Jarominem (32 lata, pomocnik/napastnik - ostatecznie zasilił Puszczę Niepołomice) i Piotrem Kulpaką (obrońca, ostatnio Lech Rypin, wcześniej Polonie z Warszawy i Bytomia).
Dla mnie osobiście najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie Maciejaka - po pierwsze napastnik, po drugie zna zespół, po trzecie - pokonał swoją strzelecką niemoc, po czwarte - umiejętności czysto piłkarskich nikt kto go widział conajmniej w kilku meczach nie odmówi. Wiosną był wypożyczony z Piasta Gliwice. Po powrocie nie znalazł uznania w oczach trenera Brosza, głośno było o jego konflikcie z klubem. Ostatecznie nie znalazł jakiegoś sensownego klubu i chyba by walczyć o lepszy kontrakt gra w Górniku byłaby i dla niego najlepszym rozwiązaniem.
Dużym zainteresowaniem swego czasu cieszyły się skarby kibica wydawane przez sportowe periodyki. Teraz niestety mamy do czynienia z wyścigiem o czytelnika. Szata graficzna, termin wydania powodują, że brakuje im merytorycznej poprawności.  Konsorcjum łódzkie wydające Magazyn Futbol a wcześniej i Futbol News chwali się futbolopedią ze składami od ekstraklasy do IV ligi. Ale spoglądając już na herb, skład wałbrzyskiego drugoligowca można mieć wątpliwości co do fachowości całego wydawnictwa:
 Tygodnik Piłka Nożna wydaje się, że odbija się od dna, bo poziom artykułów spadł w przeciągu kilku lat na zbity pysk, a do wydawanego przez PN Skarbu Kibica coraz mniej można zarzucić. Ale i tak rozśmieszyć może choćby dobór nazwisk do panteonu gwiazd poszczególnych drużyn. Wg fachowców PN dla Floty Świnoujście asem zespołu jest znany w Wałbrzychu i Kamiennej Górze Damian Misan, który nie dał się zbytnio zapamiętać z dobrej strony po jednej trzecioligowej rundzie spędzonej przy Ratuszowej wiosną 2010:
Dla niezbyt obeznanych w temacie niech poszperają w składach Floty zarówno wiosną jak jesienią tego roku i zobaczą czy faktycznie Damian jest pierwszoplanową postacią zespołu z wyspy.
A komu możemy my wałbrzyszanie przyglądać się w najwyższych ligach? Wielu ich nie ma niestety...
Ekstraklasa: posucha wśród piłkarzy, jedynie były napastnik, a później obrońca Górnika Wałbrzych, strzelec historycznego ostatniego gola w ekstraklasie dla biało-niebieskich Wiesław Stańko jest kierownikiem Zagłębia KGHM Lubin.
1.liga - Paweł Oleksy - bankrutujące Polkowice zamienił na beniaminka Zawiszę Bydgoszcz, gdzie wypełnia limit młodzieżowców; Damian Misan - napastnik Floty Świnoujście, Dawid Kubowicz - Termalica BrukBet Nieciecza
2.liga - Łukasz Jarosiński - wiosną grzał ławę Górnika Polkowice, a latem szukanie przez niego pracodawcy to prawdziwa odyseja: Arka Gdynia, Ruch Radzionków, Flota aż w końcu MKS Kluczbork, Michał Oświęcimka (jeszcze młodzieżowiec, więc łakomy kąsek) ze zdegradowanego Ruchu Wysokie Mazowieckie przeszedł do czołowego klubu grupy wschodniej OKS Brzesko, choć próbowany był przez pierwszoligowy Kolejarz Stróże, Piotr Włodarczyk - po powrocie z Grecji łączono go z Arką Gdynia, Widzewem Łódź a zasilił gdyński Bałtyk (nad morzem "Włodek" chce osiąść na stałe dlatego wybrał klimat trójmiejski), Bartosz Biel - Tur Turek, gdzie hurtem z kolegami z SMS Łódź trafił, Adam Kłak - Czarni Żagań.
Jeśli chodzi o ciekawsze transfery wałbrzyskich zawodników to oprócz wymienionych wyżej barwy klubowe zmienili m.in.:
3.liga - Michał Protasewicz (spadł wiosną z Concordią Piotrków Tryb., testowany przez drugoligową Wisłę Puławy, potem widziany w Szczakowiance Jaworzno, Broni Radom ostatecznie trafił do Pogoni Barlinek), Jarosław Teśmian (z Kotwicy Kołobrzeg do Ilanki Rzepin), Damian Olejnik (z SMS Łódź do Bielawianki), Michał Starczukowski (MKS Szczawno - Polonia Świdnica), Paweł Tobiasz ( z Górnika PWSZ Wałbrzych również do Świdnicy).
Niższe ligi - w Kamiennej Górze znowu odradza się wałbrzyska kolonia, bo do T.Soboty, Frasia, Gryki, Sobczyka (B.Sobota odszedł do austriackiego ASV Kienberg) przybyli ze Szczawna Piotr Smoczyk, Marcin Wojtarowicz i Piotr Horyk, z Boguszowa zaś dołączył Marcin Dobrzański, a z prowincji austriackiej wrócił Grzegorz Rola. Po wycofaniu się Juventuru Wałbrzych Tomaszowie Mrozowski i Resel przenieśli się do Szczawna, często zmieniający barwy Robert Rzeczycki wrócił do rodzinnej Głuszyc, z kolei Bartosz Walusiak zasilił Victorię Świebodzice. Maciej Udod - jeden z najlepszych futsalowców w regionie po wywalczeniu awansu do okręgówki z Piastem Nowa Ruda wyemigrował do Olimpii Kowar, gdzie chciano ściągnąć również Tobiasza. Daniel Główka z kolei zamienił Karkonosze na AKS Strzegom, gdzie spotkał się  znowu z B.Konarskim.
Wymieniać w sumie można tak bez końca, bo zmian barw klubowych co rundę obserwujemy bardzo dużo. Jednak tak jak na zachodzie tak i u nas bez względu na klasę rozgrywkową chodzi głównie o kasę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz