Jego starszy brat Łukasz już drugi sezon reprezentuje barwy jednej z czołowych zespołów norweskiej ligi Tippeligaen Strømsgodset IF. Rok 2015 (liga rozgrywana jest systemem wiosna-jesień) SIF zakończył na drugim miejscu - 12 punktów za mistrzem z Trondheim. Rosenborg tytuł mistrzowski wywalczył również w 2016, a drużyna Jarosińskiego finiszowała dopiero na 7.miejscu - 25 punktów różnicy. W dwumeczu ligowym lepszy okazał się Strømsgodset, który po porażce w 2.kolejce 0:1 pokonał mistrza w przedostatniej, 29.kolejce 2:0.
Łukasz Jarosiński |
Wałbrzyszanin na ławce rezerwowych był podczas dwumeczu eliminacji Ligi Europy, w których norweska drużyna musiała uznać późniejszego pogromcy Zagłębia Lubin SönderjyskE (1:2 na wyjeździe, 2:2 po dogrywce u siebie - stracony gol w ostatniej 120 minucie meczu).
Formę meczową Jarosiński utrzymywał przez grę w rezerwach, występujących w Postnord-ligaen 2.Division (trzeci poziom rozgrywek),które finiszowały na ósmym miejscu. Wystąpił w 20 (z 26 możliwych) meczach, tylko raz zachowując czyste konto i zobaczył 3 żółte kartki.
Na tym samym szczeblu rozgrywkowym, ba nawet w tej samej grupie gra Fram Larvik, gdzie grał polski obrońca, który swego czasu grał w wałbrzyskim Górniku - Michał Zawadzki, znany w miejscowych mediach jako Michael Zawadski. Niestety, nie doszło do spotkania byłych graczy wałbrzyskiego klubu w trzeciej lidze norweskiej. Zawadzki w minionym roku nie zagrał w żadnym spotkaniu Framu, choć wiosną kilka razy znalazł się w meczowej kadrze.
Mimo, że Łukasz Jarosiński nie doczekał się ligowego debiutu w najwyższej klasie rozgrywkowej ligi norweskiej, to polscy bramkarze mogą liczyć na dobrą opinię, a to głównie za sprawą Piotra Leciejewskiego. Starszy o 3 lata od Łukasza wychowanek Lubuskiej Szkoły Piłkarstwa Młodzieżowego zaliczył już 9 rok gry w Skandynawii, po 3 latach gry w Sogndal IL, od 2011 prezentuje barwy SK Brann. W niedawnym plebiscycie, zorganizowanym przez tamtejszą federację, został wybrany najlepszym bramkarzem ligi! Na Polaka głosowało 49% wybierających.
Trzeba mieć nadzieję, że nadchodzący nowy rok będzie lepszy dla obu braci Jarosińskich - Łukasz w końcu zadebiutuje Tippeligaen, a rehabilitacja Kamila będzie przebiegać dobrze i jak najszybciej wróci do regularnych treningów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz