Stomil Olsztyn pod batutą Mirosława Jabłońskiego wiosnę rozpoczął od zwycięstwa. |
W Olsztynie zimą zabrakło pieniędzy, pojawiło się widmo wycofania się z rozgrywek, zwłaszcza po rezygnacji sponsora - olsztyńskiej galerii. Do pomocy ruszyli kibice, którzy zrzucili się na odżywki, wodę, opłaty za boisko i Stomil, choć nie bez obaw, wystartował w rundzie wiosennej. Na dzień dobry ograł beniaminka Bytovię, trenowaną przez byłego selekcjonera Pawła Janasa i wzmocnioną kilkoma ligowcami (Socha, Pawłowski, Jasiński). Bytowiacy, gdzie podporą bloku defensywnego był Kamil Juraszek, były gracz m.in. Lechii Dzierżoniów i syn Piotra, byłego gracza KP czy też Górnika/Zagłębia Wałbrzych, byli stroną przeważającą, ale skuteczniejsi okazali się olsztynianie wygrywając 2:0. W pojedynku dwóch byłych szkoleniowców stołecznej Legii lepszy okazał się Mirosław Jabłoński, który swego czasu trenował wałbrzyskiego Górnika w latach 1989-90.
Lepszego startu spodziewano się w Legnicy, gdzie Miedź nie miała wiele do powiedzenia w meczu z Dolkanem Ząbki (0:3). Trzy razy do siatki sięgał Dawid Smug, który jesienią trenował w Wałbrzychu, do meczowej kadry nie załapał się tym razem Adrian Mrowiec.
Z perspektywy ławki rezerwowych mecz Wigier Suwałki obserwował z kolei Bartosz Biel. W niezwykle ważnym dla układu dołu tabeli w rywalizacji dwóch beniaminków lepsi okazali się suwalczanie pokonując Pogoń Siedlce 2:0. Wałbrzyskiemu pomocnikowi obecnie trudno jest przebić do podstawowego składu, bo trener Zbigniew Kaczmarek wśród młodzieżowców postawił na byłego legionistę Łukasza Monetę, a w odwodzie jest Mateusz Żebrowski, były gracz Jagiellonii Białystok. Wspomniane trio i obrońca Maciej Wasilewski (etatowy rezerwowy) tworzy kwarter młodzieżowców w kadrze Wigier, a takie wąskie grono powoduje, że Bartek na pewno dostanie swoje szanse.
Z dolnośląskich pierwszoligowców Zagłębie wygrało, przegrała Miedź, a cenny remis z Chojnic wywiózł Chrobry, który z tygodnia na tydzień traci kolejnych zawodników. Przed rozpoczęciem wypadł praktycznie na całą rundę najlepszy wg Sportu zawodnik całej ligi Łukasz Szczepaniak, a z Chojniczanką groźnego urazu doznał Michał Ilków-Gołąb, jeden z czołowych bocznych obrońców ligi. Bramkę na wagę punktu strzelił wypożyczony z Wisły Kraków Tomasz Zając, który w lutym strzelił gola również w sparingu z Górnikiem Wałbrzych.
Sezon dopiero rusza, pewnie doczekamy się odpalenia GKS Tychy pod wodzą Tomasza Hajto, potknięć faworytów, emocji i pięknych bramek. W piątek oba ligowe spotkania zostaną rozegrane w naszym województwie: Zagłębie podejmować będzie Wigry, gdzie mamy nadzieję zobaczyć w akcji Biela, a Chrobry będzie starał się urwać punkty płockiej Wiśle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz