W historii drugoligowych występów mieliśmy kilkanaście debiutów wychowanków czy juniorów Górnika, ale oczywiście nie każdy był tak spektakularny jak Bartkowiaka i nie każdego przygoda z seniorami potoczyła się jak sobie by sam zawodnik i trenerzy życzyli.
Kornel Duś - w ligowym debiucie gol i asysta. |
W tymże sezonie debiut zaliczyła grupa wychowanków wałbrzyskiego klubu pod koniec sezonu, gdy trzon ekipy seniorów zaangażowany był w akademicką rywalizację. Przeciwko Elanie Toruń (1:1) ligowe debiuty zaliczyli: Damian Nawrocki (18 lat), Marcin Antoniak (20 lat), Damian Chajewski (19 lat) i Dominik Grzesiak (18 lat). Z tego kwartetu jedynie dla Chajewskiego nie był to jednorazowy epizod, o pozostałych słuch zaginął. "Chajek" w następnym sezonie zaliczył 8 występów wchodząc z ławki rezerwowych, by w 2012/13 dodać do tego dorobku dodać 16 meczów. Jesienią 2013 10 razy pokazał się w drugiej lidze, by wiosną zasilić czwartoligową Olimpię Kowary, gdzie gra do dzisiaj.
Wcześniej niż wspomniany kwartet debiut w 2.lidze zanotował 19-letni Dominik Radziemski, wychowanek Baszty Wałbrzych. Syn Krzysztofa, bratanek Sławomira - znakomitych ongiś defensorów Zagłębia i KP Wałbrzych, wszedł na kilka ostatnich chwil w meczu w Chojnicach (3:0 dla Górnika) zmieniając bohatera meczu Daniela Zinke. W przeciwieństwie do swego rówieśnika Chajewskiego, Dominikowi udało się wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce, choć trudno mówić w jego przypadku o pewnym miejscu. Jego bilans to 45 meczów i 4 gole. Latem tego roku w wieku 22 lat opuścił Wałbrzych przechodząc do 3-ligowych Karkonoszy Jelenia Góra, gdzie zbiera bardzo pozytywne recenzje (13 meczów i 3 gole w tej rundzie).
Podobny do Radziemskiego debiut w sezonie 2010/11 zaliczył Łukasz Kalka (19 lat), który w ostatniej kolejce w Turku (2:1) zmienił w ostatniej minucie Maciejaka. Był to jednak tylko epizod, później ten ponoć utalentowany zawodnik powrócił do macierzystego Włókniarza Głuszyca, gdzie gra do dnia dzisiejszego z przerwą na sezon 2012/13, gdzie jedną rundę zaliczył w Nowej Rudzie, a drugą w Świdnicy.
Paweł Matuszak gra w Austrii |
Kamil Jarosiński (19 lat) poszedł w ślady starszego brata i próbował sił jako bramkarz. Debiutował w spotkaniu w Żaganiu, gdy Damian Jaroszewski zobaczył czerwoną kartkę i w swoim pierwszym kontakcie z piłką wyjmował ją z siatki. Górnik przegrał 1:2, nie można mieć pretensji do Kamila za występ, który występ okupił sporym stresem (wymiotował podczas meczu). W drugim meczu musiał przełknąć gorzką pigułkę - 0:5 w Legnicy, a w dopiero w myśl przysłowia do trzech razy sztuka - w swoim meczu nr 3 wygrał (4:1 z Rakowem). W następnym sezonie w sukurs przyszła mu kontuzja Jogiego i wszedł w przerwie meczu z Elaną (0:0), a w kolejnym puścił kolejne 5 bramek (1:5 w Polkowicach). Bilans młodszego Jarosińskiego to 5 meczów i 13 puszczonych bramek. Rok temu próbował swoich sił w piątej lidze norweskiej (IL Nordlys).
Trzecim debiutantem w lidze był 20-letni Przemysław Polak, który w końcówce sezonu (1:1 z Calisią w Kaliszu) zmienił w ostatniej minucie Maciejaka.W następnym sezonie pięciokrotnie wchodził z ławki, ale suma jego występów nie sięgnęła nawet 90 minut minut.
Sezon 2012/13 - o Michale Bartkowiaku wspomniałem na początku. W pucharowym meczu zaliczyli swoje jedyne mecze w seniorach Marcin Matysek i Dawid Rosicki.Natomiast w lidze drugim po Bartkowiaku wychowankiem klubu, który zaliczył debiut był 17-letni Kamil Misiak - dołączony do zespołu na wniosek nowego trenera seniorów Macieja Jaworskiego. W debiucie zaliczył ponad godzinę gry przeciwko Gryfowi Wejherowo (1:2), by 4 dni później zaliczyć połówkę meczu z ROW-em Rybnik (0:2). W następnym sezonie zaledwie kilka razy usiadł na ławce rezerwowych, podobnie jak w obecnym, gdzie Andrzej Polak i Piotr Przerywacz widzieli go w roli ewentualnego zmiennika. Jest podstawowym graczem drużyny juniorów, której występy regularnie obserwuje Jerzy Cyrak i być może wzorem Bronisławskiego niebawem otrzyma Kamil swoją szansę.
Sezon 2013/14 - Mateusza Krzymińskiego (18 lat) trener Jaworski znakomicie zna z zespołu juniorów i już wiosną sezonu 2012/13 włączył go do kadry seniorów, ale dopiero w kolejnym sezonie dał mu szansę debiutu i stopniowo wprowadzając do zespołu. Łącznie Mateusz za kadencji zarówno Jaworskiego i Polaka zaliczył 16 meczów, a w obecnym 11 - grając za każdego trenera. Mogący pochwalić się dobrym dośrodkowaniem nie pokazuje w pełni tego co mogą zobaczyć obserwatorzy zmagań juniorów, gdzie Krzymiński rozgrywał niekiedy rewelacyjne zawody.
Damian Migalski (16 lat) - wydawało się, że będzie to gracz w stylu Bartkowiaka. W juniorach w strzelający seryjnie bramki, a w seniorach prócz robienia wiatru nie miał czym się pochwalić. W sezonie 13/14 zaliczył 6 końcówek meczów, o których nie wiele dobrego można powiedzieć. W tym sezonie filigranowy napastnik (170 cm) zaliczył już 4 mecze, a Jerzy Cyrak trzykrotnie wystawił go w wyjściowej jedenastce. Grający na boku pomocy kilkakrotnie pokazał się z niezłej strony i mimo młodego wieku wszystko wskazuje, że stał się pewniakiem w meczowej osiemnastce Górnika.
Sebastian Surmaj (18 lat) - w listopadzie 2012 w sparingu z białoruskim Mińskiem Maciej Jaworski dal szansę pokazania się dwóm obiecującym juniorom: Bartkowiakowi oraz Surmajowi. Jednak na ligowy debiut musiał poczekać aż do maja bieżącego roku, gdy Górnik pechowo przegrał w Bytomiu z Polonią (1:2). Maciej Jaworski wpuścił go w trudnym momencie, gdy zespół przegrywał 1:2 i trzeba było gonić wynik, za Szubę wprowadził Surmaja, który nie okazał się mężem opatrznościowym, ale nie był odstającym od partnerów. W obecnym sezonie zagrał u 3 trenerów cztery razy kompletując niewiele ponad 60 minut gry.
Dominik Bonisławski |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz