Nie wałbrzyskie media, a wielkopolskie podały tę smutną wiadomość jako pierwsze. Za radiosud.pl podał portal 90minut.pl informację o odejściu Józefa Trojaka w miniony wtorek 4 lutego.
Trojak był graczem wałbrzyskiego Górnika, uchodzący swego czasu przez Przegląd Sportowy za jednego ze zdolniejszych w swoim roczniku. Ten potężnie zbudowany (187 cm i 90 kg) stoper przybył pod Chełmiec z LZS Jankowy. O pierwszoligowej grze w Wałbrzychu pisałem przy okazji jego syna Miłosza - obecnie piłkarza Ruchu Chorzów. To on wyrósł na bohatera baraży o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek w 1988 (2:1, 2:2 z Zagłębiem Lubin), kiedy w Lubinie pięknym strzałem dał prowadzenie skazanym na porażkę wałbrzyszanom. W następnym, spadkowym, sezonie grał w dwóch dolnośląskich klubach - Górniku i Śląsku Wrocław. Potem grał ponownie na Nowym Mieście w drugiej lidze od rundy wiosennej sezonu 1989/90 - 5 spotkań (3 od pierwszego gwizdka), gdzie przeciwko Gwardii Warszawa zdobył swego jedynego drugoligowego gola dla biało-niebieskich. W pojedynku z byłym klubem
ówczesnego szkoleniowca Górnika, Mirosława Jabłońskiego, biało-niebiescy objęli prowadzenie już w pierwszej minucie. Z kolei goście, trenowani wówczas przez Lesława Ćmikiewicza wyrównali przed przerwą. Druga odsłona była kiepskim widowiskiem, którą oglądała niespełna setka widzów (w tym niżej podpisany). Pod koniec meczu z rzutu wolnego stołecznych piłkarzy na prowadzenie wyprowadził przyszły Widzewiak Paweł Miąszkiewicz. Ale w ostatniej minucie Trojak w zamieszaniu w polu karnym gości ze szpica pokonał Rutkowskiego i piłka wylądowała w bramce (od strony zegara) dając jeden punkt gospodarzom.
W następnym sezonie 1990/91 zespół prowadził Ryszard Walusiak, który nie widział potężnie zbudowanego Józefa w bloku defensywnym biało-niebieskich. Trojak zagrał jedynie w pierwszej kolejce (0:3 w Gorzowie Wlkp.), gdzie paradoksalnie Sport wybrał go najlepszym piłkarzem wałbrzyszan. Potem w defensywie grywał Frelek, zadebiutował Bubnowicz. Zimą 1991 Józef Trojak opuścił Górnika przechodząc do LZS Jankowy, który z czasem przyjął nazwę sponsora Lignomat. Związał się w rejonem południowej Wielkopolski, w Jankowych rozpoczął pracę szkoleniową, którą kontynuował m.in. w Polonii Kępno, Przełomie Torzeniec czy Sokole Świba.
Jak sugeruje radiosud przyczyną mogły być kłopoty z krążeniem. Trojak zmarł w wałbrzyskim szpitalu.
Pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę w Głuszycy, a nabożeństwa w intencji zmarłego odbędą się również w Grębaninie.
Czy Trojak nie był wychowankiem LKS Janowy?
OdpowiedzUsuńFaktycznie, sprawdziłem w starych skarbach kibica - śp. Józef Trojak -ur. 21.03.1966 187cm/90kg poprzednie kluby: LZS Jankowy. Już poprawione
OdpowiedzUsuńNa początku grywał w GKS-ie Grębanin, następnie w LKS-ie Jankowy 1968 skąd poszedł do Wałbrzycha. W tym samym czasie miał ofertę z Kluczborka
OdpowiedzUsuńwieczny odpoczynek racz mu dać panie
OdpowiedzUsuń