W sobotę podczas sparingu Górnika Wałbrzych z Podbeskidziem Bielsko-Biała można było wśród obserwatorów zobaczyć wychowanka wałbrzyskiego klubu Roberta Prykę. Ten filigranowy ongiś pomocnik od paru lat z różnym powodzeniem para się trenerką. Obecnie prowadzi grupę juniorów Arki Gdynia, z którą gościł na Dolnym Śląsku. Zapewne chciałby osiągnąć takie sukcesy jak jego kolega z drużyny juniorów Górnika Wałbrzych - Jerzy Cyrak. W przeciwieństwie do Roberta Cyrakowi nie dane było zadebiutować w seniorach wałbrzyskiego klubu, ale on zdecydowanie postawił na karierę szkoleniową i ma czym się pochwalić. Prowadził juniorów Amiki Wronki, Lecha Poznań, rezerwy Lecha, drużynę Młodej Ekstraklasy oraz był asystentem trenera gdańskiej Lechii, a od końca lutego 2012 pomaga Mariuszowi
Ponoć był to "głos szatni", bowiem Cyrak nie był pozytywnie postrzegany również przez innych graczy. Dziś z kolei prasa ujawnia kolejne okoliczności incydentu -
po imieninowej imprezie trenera Rumaka kilku graczy nie dostosowało się do ustaleń dotyczących powrotu do hotelowych pokojów, a reakcja Cyraka spotkała się z ripostą zawodników. Reasumując - sam Mariusz Rumak twierdzi, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy Cyraka z Murawskim i Ślusarskim. Kibice staną z pewnością po stronie piłkarzy będących symbolami Kolejorza.
|
R.Murawski i J.Cyrak |
Rumakowi w prowadzeniu I zespołu Kolejorza. Po medalach mistrzostw Polski juniorów w ubiegłym roku na szyi Jerzego zawisł srebrny medal za wicemistrzostwo kraju seniorów. Ostatnie dni i newsy z obozu poznańskiego Lecha skierowały światła fleszy dziennikarzy na Cyraka. Poznański Lech do wiosennej rundy przygotowuje się poprzez m.in. obóz w Jarocinie. W poniedziałek w mediach aż huczało od plotek po suchym komunikacie, że Bartosz Ślusarski i Rafał Murawski zostali wyrzuceni ze zgrupowania i przesunięci do rezerw za rażące naruszenie dyscypliny. Sytuacja nabrała dynamiki: najpierw plotkowano o nadużyciu alkoholu, potem o grze klubu wobec tych graczy, którym kończą się w czerwcu kontrakty będące niebawem przedmiotem negocjacji (a od Murasia tylko Arboleda w klubie zarabia więcej). Dzień później głos zabrał trener Rumak, że od postawy zawodników zależy, czy zostaną przywróceni do zespołu. W końcu głos zabrał Ślusarski, który uciął wszelkie domysły ujawniając konflikt z II trenerem, czyli Cyrakiem. W przeszłości wiele razy dochodziło do różnicy zdań pomiędzy zawodnikiem a Jurkiem, a w niedzieli nastąpił wybuch co miało konsekwencje wobec tych dwóch graczy.
|
Debiut M.Orłowskiego w Radomiaku, obok Marcin Kikut (Widzew) |
Pozostając przy ekstraklasie to w miniony weekend wesołych min nie miał wałbrzyski duet w Ruchu Chorzów Adrian Mrowiec - Mateusz Trojak. Niebiescy, bowiem zostali rozgromieni przez GKS Tychy aż 5:0, co stanowi nie lada niespodzianka. Słowacki trener Jan Kocian nie robi z tego dramatu, bowiem drużyna jest po ciężkich treningach kondycyjnych. Wynik poszedł jednak w świat.
W 1.lidze nie zobaczymy ani Marcina Orłowskiego ani Dawida Kubowicza. "Kuba" nie był zainteresowany testami w drugoligowym Motorze Lublin, pozostał w Trójmieście, ale ćwiczy z rezerwami. W pierwszym sparingu drugiej drużyny Arki Dawid trafił do siatki rywala aż trzykrotnie ! Rezerwy zmiotły Olimpię Osowa aż 8:0.
Marcin Orłowski dość szybko znalazł sobie nowy klub - drugoligowy Radomiak. Radomscy piłkarze w grupie wschodniej wyprzedzają w tabeli jedynie Concordię Elbląg, a do bezpiecznej ósmej lokaty tracą 7 punktów. Nikt nie zamierza jednak poddawać się i stąd zespół trenowany przez byłego wicemistrza olimpijskiego z Barcelony Marcina Jałochę przeprowadził kilka transferów (oprócz Orłowskiego zespół pozyskał jeszcze 4 zawodników). W pierwszym występie w nowych barwach Orzeł musiał przełknąć gorycz porażki 0:4 z łódzkim Widzewem.
|
D.Michalak w barwach Okocimskiego przeciwko S.Drewniakowi (Górnik Zabrze) |
Odwrotną drogę, czyli z drugiej do pierwszej ligi, mógł przebyć Dariusz Michalak. Wałbrzyski defensor od kilku rund zwiedza kluby z wyższych lig, a tej zimy wydawało się, że uda mu się w końcu zrealizować marzenie o grze w lepszym zespole niż Górnik Wałbrzych. W grę wchodziły aż trzy kluby, najdłużej trenował w Brzesku, gdzie przebąkiwano o wycofaniu się zespołu z ligi, ale w końcu zamknięto (?) budżet i Okocimski ma walczyć o utrzymanie statusu pierwszoligowca. Obecnie Piwosze są na ostatnim miejscu, ale do bezpiecznego 14.miejsca tracą ledwie dwa punkty! Innym kandydatem do zatrudnienia Darka był inny małopolski potencjalny spadkowicz Puszcza Niepołomice, gdzie gra Bartosz Biel. W obu przypadkach zabrakło konkretów ze strony działaczy klubu, którzy zapewne oczekiwali, że drugoligowiec spod Chełmca będzie grał za darmo. Zamiast "gruszek na wierzbie" Michalak wybrał sportową stabilizację przy Ratuszowej i na razie z Górnikiem przygotowuje się do rundy wiosennej.
Być może Włochy opuści Patryk Parol. Wychowanek UKS Baszta od blisko ośmiu lat mieszka we Włoszech, a siódmy rok gra w juniorach Chievo Verona, skąd trafił do reprezentacji Polski juniorów. Jego dorobek to sześć meczów i gol w debiucie z Litwą. Rosły (193 cm) napastnik był ponoć bliski gry w Milanie czy Juventusie, ale dopiero w tym roku realnych kształtów może nabrać idea zmiany klubu. Kierunek Niemcy nie miał szczęśliwego początku, bowiem Patryk ... zgubił paszport. Początkowo miał zacząć testy w KSC Karlsruhe, ale ostatecznie nastąpiła zmiana planów i Parol
testy będzie przechodził w Bayerze Leverkusen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz