Ostatni przeciwnik przed ligową inauguracją jest osobliwością na skalę krajową, a może i europejską? Dawniej były resortowe kluby, wojsko miało Legię, Śląsk, Zawiszę, Wawel czy Lubliniankę, ale po transformacji ustrojowej skończyły się przywileje i większość z tych klubów przeżywało istne katusze. Werbujące zdolnych zawodników z mniej przebojowych a raczej zaradnych klubów, zyskiwały antypatię w całym kraju. Stąd geneza niechęci większości do warswzawskiej Legii czy części dolnoślązaków do Śląska.W nowych czasach odnalazł się zespół ze Świętoszowa – miejsca dyslokacji 10 Brygady Kawalerii Pancernej, na granicy województw dolnośląskiego i lubuskiego. Dokładnie 10 lat temu Mariusz Bolecki założył klub, w którym grali żołnierze z miejscowej jednostki. Z czasem, w wyniku panującego bezrobocia młodzi ludzie z większą ochota spoglądali w stronę koszar a grający prezes w zamian za grę mógł obiecać chętnym pracę w charakterze żołnierza zawodowego. Z tego przywileju korzystali najchętniej gracze z pobliskich miejscowości takich jak lubuski Żagań czy dolnośląski Bolesławiec. Pierwszym większym sukcesem był awans do jeleniogórskiej okręgówki w 2006r. Już w drugim roku zespół przegrał awans tylko z Olimpią Kamienną Górą, ale w 2009 żołnierze okazali się najlepsi i awansowali do IV ligi. Tam beniaminek znakomicie sobie radził i tylko przez niezrozumiałe porażki pod koniec sezonu Twardy dał się na mecie wyprzedzić Lechii Dzierżoniów co jednak nie przeszkodziło awansować do 3.ligi. Największym problemem jest brak boiska. W klasie okręgowej zespół grał w Parowej a ostatnie 2 sezony korzystał z gościnności Osiecznicy. Podobnie będzie w trzeciej lidze, ale obiecana jest budowa obiektu wielofunkcyjnego w samym Świętoszowie.Po awansie ze względu na awans zawodowy (z porucznika na kapitana) odszedł trener Jakub Wołyński, a nowym szkoleniowcem został ppor. Piotr Wodnicki (wychowanek Widzewa Łódź, potem gracz m.in. AZS Biała Podlaska, ostatnio terminujący, ale nie grajacy w kadrach Turu Turek i Czarnych Żagań).
W sezonie 2009/2010 drużyna Twardego zdobyła najwięcej bramek w grupie dolnośląskiej IV ligi – 72.Najlepszym strzelcem w ekipie Twardego był szeregowy Łukasz Rudyk (były gracz BKS Bolesławiec). Snajper numer jeden dziewiętnastokrotnie pokonał bramkarzy rywali. Młodszy chorąży Sławomir Iskrzak (wcześniej m.in.BKS, Pogoń Świebodzin, Lechia Zielona Góra, Piast Czerwieńsk, Czarni Żagań), który zdobył pierwszego gola dla Twardego w IV lidze, strzelił 13 bramek, a starszy szeregowy Janusz Szkarapat (Czarni)10. Gdy się głębiej człowiek zastanowi, to ci gracze są póki co nie lada szczęściarzami - w pracy treningi, raczej ciężkiej służby nie mają, pewne i to niemałe pieniądze, wreszcie gra w sumie na niezłym poziomie. I tak od B klasy było. Który zawodnik choćby IV ligi ma taki luksus? Gorzej będzie później, gdy piłkarze zestarzeją się, trzeba będzie zrobić miejsce młodzieżowcom, odejdą treningi a służbę wojskową trzeba będzie kontynuować...Ciekawostką jest nazwa klubu - Twardy. Jest to potoczna nazwa czołgu PT -91, którego w Świętoszowie ... nie zobaczysz, bo go tam nie ma! W 10BKPanc są niemieckiej produkcji Leopardy, ale nikomu nie przyszło do głowy zmieniać nazwy na Leopard vel Leo Świętoszów.
Póki co dzisiaj na Nowym Mieście żołnierze nie popisali się (zresztą tego lata nawet nie zremisowali jeszcze) i dostali 0:9 prezentując formę drużyny co najwyżej z okręgówki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz