KADRA GORSZA NIŻ W OKRĘGÓWCE?
![]() |
Trener Maciej Jaworski podczas sparingu w Środzie Śląskiej. [foto: Sport Fun TV] |
WARTOŚCIOWE SPARINGI?
KADRA GORSZA NIŻ W OKRĘGÓWCE?
![]() |
Trener Maciej Jaworski podczas sparingu w Środzie Śląskiej. [foto: Sport Fun TV] |
WARTOŚCIOWE SPARINGI?
![]() |
Zespół DZPN przed meczem ze ŚZPN w Rudzie Śląskiej. [foto: slzpn.pl] |
Lato
2024 spowodowało, że niektórzy piłkarze zmienili barwy klubowe.
Najskuteczniejszy zawodnik rozgrywek krajowych Kamil Kurianowicz dołączył do
Karkonoszy Jelenia Góra, Bartłomiej Kot zamienił Świdnicę na Wolibórz, a
Mateusz Poświstajło wrócił z powodów osobistych do rodzinnego Lądka Zdrój. Mimo
tego sztab nie zapomniał o popularnym Świstaku i powołanie zostało wysłane do
A-klasowego Trojana.
![]() |
DZPN po wygranej w dalekim Kazachstanie. [foto: fanpage DZPN] |
Oto
wyniki DZPN w turnieju:
23
czerwca, Montecchio, Vaud 1:0 (1:0)– gol Kamil Olek 38
25
czerwca, Montecchio, Region Rijeka 1:0 (0:0) – Dawid Bąk 81
28
czerwca Acquaviva, Länsi-Vantaan Ylpeys 2:1 (1:0) – Dawid Wasilewski 44 karny,
Adam Bońkowski 67 – Joni Merinen 83
FINAŁ,
1 lipca, Acquaviva, Stadio di Acquaviva, Aragonia 0:1 (0:0, 0:0) – Dani Torcal 120
Oni wywalczyli srebrny medal:
![]() |
Konrad Korba (nr 18) podczas mistrzowskiego meczu z fińskimi amatorami. [foto: fanpage DZPN] |
![]() |
Trojan Lądek Zdrój - trzecia drużyna gr. III A klasy, zaliczyła największy punktowy progres w porównaniu z rundą jesienną. [foto: fanpage Trojan Lądek Zdrój] |
![]() |
Piotr Gembara. [foto:uefa.com] |
Piotr Kałoń (Unia Bogaczowice) [foto: Bartłomiej Nowak/walbrzyszek.com] |
Mecz KP Mieroszów - Górnik II Wałbrzych. Na boisku było 2:9, które zweryfikowano na 3:0. [foto: fanpage KP Mieroszów] |
25- Dominik Janik (46 goli), 22- Bartosz Nesterów (9 goli), 19- Michał Foch (2 gole), Milan Iwaniec (12 goli), Oktawian Koniec, 17- Stanislav Vishnitskyi (12 goli), 16- Martin Bartoszak (12 goli), Norbert Zioła (28 goli), 15- Vadym Ziiatdinov (13 goli), 14- Aleksander Kocoń (4 gole), Maciej Moroz (1 gol), 13- Nikodem Niedbalski (4 gole), 12- Sebastian Domek (1 gol), Andrzej Juc (3 gole), Jakub Wyszyński (11 goli), 11- Oskar Hurkot (4 gole), 10- Fabian Rogaczewski (5 goli), Dawid Rosicki (1 gol), 9- Edvin Valencia Rodriguez (7 goli), 8- Alan Raczyński (5 goli), 7- Adrian Kaźmierczak (1 gol), Maksymilian Wilk, 6- Filip Michalski (1 gol), Dominik Pytlak, 5- Rodion Kabanets (4 gole), Jakub Kotowicz, Martin Rewers (6 goli), Dominik Tłuścik (18 goli), Patryk Zając (5 goli),4- Aldeir (6 goli), Aleksander Krzyżaniak, Szymon Stachura, Szymon Wiejacki (4 gole), 3- Piotr Krawczyk (3 gole), 2- Mateusz Biskup, Miłosz Flegel, Dominik Jagielski (1 gol), Sebastian Kubiak, Dariusz Michalak (1 gol), Oskar Nowak (2 gole), Fabian Smołuch (1 gol), 1- Jarosław Borcoń, Tomasz Fomenko, Oktawian Greiner, Eryk Migacz, Jan Rytko (1 gol), Rafał Wodzyński, Dawid Ziółkowski.
27- Marcin Kaptur, 24- Szymon Sikorski (4 gole), 22- Michał Klamecki, Mateusz Kuczeński, Krzysztof Ślisz (4 gole),19- Marek Górecki (1 gol), Mateusz Jarzyński (5 goli), 20- Łukasz Sobiesierski, Kacper Trawczyński, 18- Kacper Gawron (2 gole), 17- Przemysław Dobiega,16- Ihor Moskalenko,15- Michał Cała (2 gole),Dawid Matuła (3 gole), 14- Dominik Ostolski, Robert Rzeczycki, 12- Krystian Budziak, 11- Maciej Maciejczyk (3 gole), 10- Dominik Jarząb (2 gole), 9- Andrzej Przewięda, 8- Aleksander Konieczny, 7- Filip Szymański, Łukasz Wojciechowski (1 gol),6- Krzysztof Patucha, Paweł Tur, 5- Adam Adamczyk, Tomasz Rakowski, Dominik Walicki, Gabriel Wilk, 4- Jakub Janyst, Oliwier Macura (2 gole), Krzysztof Tomczak, 3- Michał Grabowski (2 gole), Olaf Makowski, Oskar Siara (1 gol), Filip Tumiński, 2- Szymon Pawełek (1 gol),1- Mateusz Bukina, Adrian Cange, Jakub Dziedzic, Patryk Hebel, Gracjan Janiszewski, Filip Kameczura, Mateusz Krut, Radosław Mordal (3 gole), Kacper Obrycki, Sebastian Sabiniarz, Mateusz Walkowicz.
Stawka meczu, dramaturgia spotkania spowodowały, że o derbach z czerwca 2025 przy Dąbrowskiego jeszcze długo będzie się mówić. [foto: walbrzyszek.com/ Bartłomiej Nowak] |
Grało 28 zawodników:
27- Łukasz Misiak (5 goli), 26- Marcel Grudziński (10 goli), 25- Patryk Motak (4 gole), Przemysław Rachwalski (2 gole), Jan Żuk, 24- Grzegorz Kiercz (2 gole), 23- Bartłomiej Rudnicki, Bartosz Supik (1 gol), 21- Mateusz Kasprzyk (8 goli), 18- Grzegorz Wroczyński, 16- Mateusz Chmielarz, Dawid Darmochwał (2 gole), Patryk Marszałek (2 gole), 15- Tadeusz Chodacki, Sebastian Wszeborowski (1 gol), 14- Aleksander Jurkowski (1 gol), Maciej Wojtko, 12- Denys Fedenchenko, 9- Maksym Chechelnytskyi, Piotr Kula, 8- Michał Grabowski (1 gol), Maciej Michnicki (2 gole), 6- Przemysław Rudnicki, Sylwester Wieczorek, 4- Kamil Mrozowski, Jakub Nowicki, 2- Grzegorz Minkiewicz, 1- Łukasz Janica.
Czarni zdobyli najmniej bramek w lidze (44). Z kolei Zagłębie w klasyfikacji skuteczności wyprzedziło sąsiada o 4 bramki. W końcowej tabeli jedynie Górnik Boguszów-Gorce po stronie zdobyczy bramkowych ma mniej od wałbrzyskiej dwójki, tyle, że outsider wycofał się z rozgrywek po 18 meczach...
Można śmiało stwierdzić, że na nieszczęściu Czarnych skorzystało Zagłębie. Podopieczni Krzysztofa Śmieszka praktycznie przez cały sezon balansowali pomiędzy 10 a 13 miejscem. Zimą zespół opuścił filar zespołu bramkarz Daniel Gałek i ukraiński skrzydłowy Serhii Dobria, którzy wywalczyli z MLKS Radków awans do klasy okręgowej. Ubył również podstawowy gracz jesienią Jakub Kostko, który zaliczył komplet boiskowych minut.
Ojcem opatrznościowym okazał się Radosław Mordal, bohater derbów z przedostatniej kolejki, ale i najskuteczniejszy zawodnik Thoreza. Bramki w doliczonym czasie gry w meczu z Czarnymi dały bezcenną wygraną i utrzymanie. Kibice mieli nadzieję, że po powrotach do Zagłębia Pawełka, Fijałkowskiego wraz z Wiktorem Smoczykiem stworzą formację groźną w całej lidze. Niestety, z różnych powodów, nie dane było trenerowi Śmieszkowi skorzystać z tych zawodników w takim wymiarze czasowym jakby chciał. W trakcie sezonu zagrało 34 zawodników:
28- Olaf Makowski, Beniamin Mlostek, 27- Gracjan Janiszewski (1 gol), Oliwier Macura (2 gole), Arkadiusz Puzdrowski, 23- Szymon Pawełek (11 goli), 22- Radosław Mordal (13 goli), 21- Filip Tumiński, 19- Mateusz Krut (2 gole), Wiktor Smoczyk (10 goli), 17- Michał Klamecki, 15- Jakub Kostko (1 gol), 14- Krystian Tomczak, 12- Serhii Dobria (2 gole), Kacper Gawron, Michał Grabowski (1 gol), 11- Filip Kameczura, 9- Ihor Moskalenko, 8- Daniel Gałek, Łukasz Sobiesierski, 6- Rostyslav Dobria, Marek Górecki, 5- Jakub Janiszewski, Mateusz Jarzyński, Łukasz Wojciechowski, 3- Przemysław Dobiega, Dominik Jarząb (1 gol), Szymon Sikorski, Krzysztof Ślisz, 2- Jakub Fijałkowski, Mateusz Walkowicz, 1- Michał Cała, Kacper Trwaczyński, Gabriel Wilk.
W klasie okręgowej mieliśmy dwa Górniki. Górnik Nowe Miasto jako spadkowicz z 4.ligi nie był wymieniany w roli faworytów. Powodem potencjał kadrowy. Sebastian Raciniewski przed obiema rundami musiał godzić się z kolejnymi odejściami. Nowymi klubami jego podopiecznych były rezerwy Cracovii, Chrobrego poprzez Polonię-Stal Świdnica, Bielawiankę po Górnika Wałbrzych. Zimowe transfery między lokalnymi rywalami to rzadkość w przeszłości. A może to sposób na dźwignięcie wałbrzyskiego futbolu z kolan?
GNM podobnie jak w 4.lidze charakteryzował się sporymi wahaniami formy. Początek sezonu to 3 porażki, po których przyszły 3 wygrane i 13 zdobytych bramek. W końcówce rundy jesiennej bolesne porażki z Zamkiem i Zdrojem, gdzie po stronie strat tuzin goli, a w ostatnim meczu pewne 5:1 w Żarowie. Podczas skróconej rundy rewanżowej GNM zaimponował formą z faworytami. Górnika postraszył w derbach tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. AKS Strzegom pierwszej w sezonie porażki doznał z podopiecznymi Sebastiana Raciniewskiego. Solidne wiosną rezerwy dzierżoniowskiej Lechii zostały przy Ratuszowej zmiażdżone 0:5, Zamek u siebie przegrywa 1:3, a Zdrój wyjechał z bagażem 4 goli (1:4). Dało to solidne 7.miejsce, bezpieczne utrzymanie, ale gdyby nie potknięcia w Pszennie, Pieszycach czy Bystrzycy Kłodzkiej to można było pokusić się o miejsce w TOP5.
Trener Raciniewski nie żonglował nazwiskami tak często jak w 4.lidze, stąd często można było teoretycznie przewidzieć większość wyjściowej jedenastki. MVP sezonu to Oli Łabiak. Czołowy strzelec całej ligi, dwa gole zdobyte bezpośrednio z rzutów wolnych. Czarował nie tylko skutecznością, ale i udanymi dryblingami, choć czasem zdarzało się ich nadużywać.
Olivier Łabiak w ataku na bramkę Lechii II Dzierżoniów. [foto: fanpage GNM] |
28- Gracjan Gregor (1 gol), Olivier Łabiak (29 goli), Łukasz Raciniewski (3 gole), Mateusz Wardziński (1 gol), 26- Karol Gawron, Wiktor Haczkiewicz (3 gole), Piotr Wojciechowski (1 gol), Krystian Worski (7 goli), 24- Paweł Francus, 21- Filip Michałowski, 20- Alan Włodarczyk, 19- Kacper Stec (3 gole), 18- Jakub Nowomiejski (6 goli), Kornel Sosiński (2 gole), 15- Szymon Kaczmarek, 14- Bruno Augun (3 gole), 12- Martin Barański, Przemysław Łyskawa (1 gol), 10- Karol Steczko, Hubert Węgrzynowski (3 gole), 9- Kamil Surgieniewicz, 8- Igor Kostrzewa, 6- Alan Dembiński, Michał Dębski, Grzegorz Popowicz (4 gole), 5- Tomasz Makowski, 2- Wojciech Gabrysiak, Filip Matuszko, Szymon Wiejacki, 1- Alan Rogal.
Zdecydowana większość grała również w rozgrywkach juniorów starszych i młodszych. Z powyższego grona część na pewno będzie testowana w innych klubach. Trudno wyobrazić sobie, by nie dostrzeżono talentu i skuteczności Łabiaka, Raciniewskiego, Wojciechowskiego, Nowomiejskiego czy Worskiego.
Górnik Wałbrzych miał jeden cel przed sezonem - awans. Jesień zweryfikowała nieco optymizm, bowiem w lidze lepiej sobie radziły zespoły ze Strzegomia i Kamieńca Ząbkowickiego. O ile na wyjazdach podopieczni Adriana Mrowca grali bez zarzutu seryjnie wygrywając, to na własnym boisku musieli uznać wyższość Zamka i Zdroju. W rundzie wiosennej nastąpił kryzys w drużynie AKS co regularnie punktujący wałbrzyszanie wykorzystali wskakując na fotel lidera. W rundzie rewanżowej biało-niebiescy przegrali jeden mecz, ale za to ten najważniejszy, w Strzegomiu 0:3. Do końca sezonu Górnik nie stracił już nawet punktu, ani bramki.
Przed sezonem dołączyła trójka z Dzierżoniowa - Dominik Jagielski i Michał Rzońca byli najskuteczniejszymi zawodnikami Górnika, Dawid Ziółkowski w środku pola prezentował różną formę. Młody Martin Rewers z przeszłością w Miedzi Legnica pełnił głównie rolę zmiennika. Bartosz Nesterów kapitanował w rezerwach, ale jesienią z konieczności pojawił się w okręgówce i nie zawiódł. Zimą dołączyli Kaczmarek, Szymski, Brzeziński i Greiner. Pierwszych trzech z miejsca stali się podstawowymi zawodnikami, Oktawian z kolei dołączył w połowie rundy i często był wyróżniającym się graczem. Nie bez znaczenia była plaga kontuzji. Przez cały sezon pauzowali Mateusz Sobiesierski i Marcin Kobylański, Dominik Tłuścik miał naciskać Jagielskiego, ale szybko doznał kontuzji eliminującej go z większości sezonu. Kubiak, Zioła, Michalak, Rytko, Jagielski - ich również nie oszczędziły urazy.
Dominik Jagielski i Michał Rzońca - najskuteczniejszy duet Górnika zdobył w sumie 37 ligowych goli. [foto: Bartłomiej Nowak/walbrzyszek.com] |
31 zawodników desygnował do gry w trakcie sezonu trener Mrowiec. 26- Oskar Nowak (10 goli), 25 - Piotr Krawczyk (5 goli), Michał Rzońca (19 goli), 24- Martin Rewers (2 gole), 22- Eryk Migacz (1 gol), 21- Jan Rytko (6 goli), Dawid Ziółkowski (4 gole), 19- Dariusz Michalak (3 gole), 18- Vadym Ziiatdinov, 17- Aldeir (3 gole), Aleksander Krzyżaniak, Dominik Jagielski (18 goli), 14- Dominik Janik (2 gole), Alan Raczyński (6 goli), 12- Norbert Zioła (1 gol), 11- Filip Brzeziński (7 goli), 10- Szymon Kaczmarek, Alex Szymski (3 gole), Stanislav Vishnitskyi (4 gole), 9- Martin Bartoszak, Sebastian Kubiak, Fabian Rogaczewski, 8- Dominik Tłuścik, 7- Oktawian Greiner (1 gol), 4- Sebastian Domek, Bartosz Nesterów, 2- Edvin Valencia Rodriguez, 1- Aleksander Kocoń, Oskar Hurkot, Szymon Wiejacki, Piotr Zając.
![]() |
Bartosz Nowak - z lewej w barwach Stali Mielec w meczu z Górnikiem Wałbrzych, po prawej świętujący mistrzostwo Polski z Rakowem Częstochowa. [foto: walbrzyszek.com/zuma press/Alamy/kanał sportowy] |
A jak z frekwencją w Wałbrzychu było dziesięć lat temu? Trzeba pamiętać, że był to już piąty sezon Górnika w 2.lidze, więc kibicom mogła się liga „obaczyć”. Poza tym wyniki również nie pomagały w zachęceniu kibiców do wizyty na Ratuszowej 6. Ponadto Stadion 1000-lecia był w remoncie. 2015 rok powitał z nową kryta trybuną, która służy po dzień dzisiejszy. Po śmierci Mariana Szei w lutym 2015 powstała inicjatywa zmiany nazwy stadionu przy Ratuszowej. Uchwałą Rady Miasta śp. Szeja został uhonorowany nazwą ulicy łączącej Andersa ze stadionem
![]() |
Namiastka normalności w infrastrukturze sportowej Wałbrzycha, czyli zadaszenie trybuny Stadionu 1000-lecia. |
Jak
potoczyły się losy piłkarzy Górnika Wałbrzych, którzy grali w drugoligowym
sezonie 2014/15?
Zespół
w trakcie sezonu był prowadzony przez trzech szkoleniowców. Andrzej Polak z
końcem sierpnia pożegnał się z posadą, po tym jak zespół odpadł z Pucharu
Polski, a w lidze w 6 meczach Górnik zdobył zaledwie 1 punkt. Piotr Przerywacz
awaryjnie prowadził zespół w spotkaniu z Energetykiem ROW (0:3) podczas swojej
trzydniowej kadencji. Natomiast od 4 września za wyniki biało-niebieskich
odpowiadał Jerzy Cyrak.
Natomiast dla większości piłkarzy gra na szczeblu 2.ligi było szczytowym osiągnięciem, jeśli chodzi o przygodę z piłką. Alfabetycznie:
Brazylijczyk Filipe Andrade Felix (2014/15 – 14 meczów) już rundę wiosenną 2015 spędził w trzecioligowej Swornicy Czarnowąsy. Otrzymał obywatelstwo polskie. Później grał w niemieckim Brandenburger S.C. Sud 05, LZS Śląsk Łubniany.
Filipe po przegranym meczu w Stargardzie z Błękitnymi, gdzie zanotował samobójczą bramkę. [foto: Tadeusz Surma] |
Dominik
Bronisławski (18 meczów) – prawdziwe odkrycie trenera Cyraka. Po sezonie
19-latek przeniósł się do Rakowa Częstochowa, ale jego wkład w awans do 1.ligi
był znikomy. W międzyczasie nie pomógł Górnikowi w 3.lidze podczas wypożyczenia
w 2017. W 1.lidze zadebiutował po transferze do GKS Katowice i na tym szczeblu
pokazał się w Skrze Częstochowa w 2021. Trzecią ligę poznał w barwach Stali
Brzeg i Karkonoszy Jelenia Góra. A od rundy wiosennej tego roku gra ponownie w
podokręgu wałbrzyskim, w Słowianinie Wolibórz.
Przemysław
Cichocki (19 meczów) – sprowadzony przez Polaka obrońca, który miał być
podstawowym młodzieżowcem. Po zakończeniu sezonu wrócił w rejony opolskie
reprezentując barwy Sparty Paczków, LZS Starowice Dolne (awans do 3.ligi). Od
2021 gra w okolicach Wrocławia reprezentując barwy Mechanika Brzezina, WKS
Wierzbice, a od wiosny’25 Piasta Żerniki.Dominik Bronisławski, a z tyłu Mateusz Krzymiński.
Przemysław Cichocki (z prawej) w pogoni za Mateuszem Cholewiakiem ze Stali Mielec.
[foto: hej.mielec.pl]
Kamil
Czapla (3 mecze) – wychowanek Sparty Złotów był znany Jerzemu Cyrakowi, który
mógł go oglądać podczas wspólnej pracy w Lechu Poznań. 19-letni bramkarz
wiosną’15 zagrał tylko w 3 ostatnich meczach, ale zaprezentował się w nich
niezwykle obiecująco. Po spadku grał kolejno w Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie
(3.liga), Rakowie Częstochowa (2016/17 2 mecze w 2.lidze, awans do 1.ligi),
Sparcie Złotów (klasa okręgowa, 5.liga), Orkanie Śmiłowo (4.liga), Iskrze
Szydłowo (4.liga), Pogoni Łobżenica (4.liga), KP Piła (5.liga).
Seweryn
Derbisz (3 mecze) – rok starszy od Czapli bramkarz, który związał się z
Górnikiem tylko na rundę wiosenną. W 3 spotkaniach na koncie strat tylko 1 gol.
Przed przybyciem do Wałbrzycha pochodzący z Dzierżoniowa Derbisz miał na koncie
grę w juniorach Lecha, rezerwach Ruchu Chorzów oraz terminowanie w
ekstraklasowej Koronie Kielce. Później była gra w Lechii Dzierżoniów,
Niemczance i Orle Ząbkowice Śląskie, co najwyżej w 4.lidze. Od 2021 nie gra,
choć dziś ma zaledwie 30 lat.Kamil Czapla w meczu w Legionowie.
Rafał
Figiel (14 meczów/6 goli) – lubuszanin mający za sobą grę w kadrach juniorów
oraz grę w 1.ligowym GKS Katowice i Chrobrym Głogów przybył pod Chełmiec będąc
na zakręcie piłkarskiej kariery. W Wałbrzychu z miejsca stał się liderem
zespołu, motorem napędowym. Dobra gra procentowała zainteresowaniem innych
klubów. Figo po spadku przeniósł się do Rakowa Częstochowa, gdzie spędził 4 lata
i pod wodzą Marka Papszuna wywalczył awans do 1.ligi i ekstraklasy w roli
kapitana zespołu. Nie dane mu było zadebiutował pod Jasną Górą w ekstraklasie,
bowiem przeniósł do Podbeskidzia Bielsko-Biała, z którym ponownie świętował
awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jesienią 2020 na boiskach ekstraklasy
zaliczył 8 występów, by zimą przenieść się do GKS Katowice. Tam awans do 1.ligi
i udane 3 lata. Rok 2024 to rola grającego asystenta trenera w trzecioligowej
Lechii Zielona Góra, która zaliczyła udaną przygodę w Pucharze Polski, dzięki
czemu piłkarska Polska przypomniała sobie o Figlu. Wiosną bieżącego roku Rafała
nie oglądaliśmy na zielonej murawie, bowiem dołączył do sztabu szkoleniowej
Arki Gdynia, gdzie odpowiada za stałe fragmenty gry. No i w maju, tym razem już
w innej roli, świętował trzeci w swojej karierze awans do ekstraklasy.
Rafał Figiel debiutował w Górniku w ligowym meczu z Rakowem w Częstochowie. Po sezonie wałbrzyski zespół opuści na rzecz popularnych Medalików spod Jasnej Góry.
[foto: gazeta.pl]
Marcin
Folc (12 meczów/1 gol) – napastnik z ekstraklasową przeszłością (RKS Radomsko,
Zagłębie Sosnowiec, Piast Gliwice) w sezonie 2014/15 nie pełnił już kluczowej
roli w Górniku. Praktycznie z końcem sezonu zakończył poważne granie. Później
grał jeszcze w Jaworzance Jawor, a głównie szkolił młodzież w Jaworze i Górniku
Wałbrzych.
Marcin Folc w jesiennym meczu z Legionovią Legionowo.
Patryk
Janiczak (13 meczów) – bronił w 2.lidze, bo kontuzjowany był Jaroszewski. Nie
gwarantował odpowiednio poziomu, stąd ściągnięcie aż 3 nowych bramkarzy zimą,
co zamknęło mu drogę do drugoligowej bramki. Janiczak już wiosnę spędził na
wypożyczeniu w Bolesławcu. Kolejny sezon to 3.liga w barwach KP Brzeg Dolny i
Ślęzy Wrocław. Od 2016 roku bronił w czwartoligowych Sokole Wielka Lipca,
Sokole Marcinkowice, Galakticos Solna. Od 2023 gra w Błyskawicy Gać, z którą
awansował do 4.ligi, a w obecnym sezonie mocno pracuje na miano rewelacji
sezonu.
Patryk Janiczak pokonany przez Sebastiana Inczewskiego w meczu Błękitni - Górnik (2:1)
[foto: Tadeusz Surma]
Damian
Jaroszewski (6 meczów) – jesienna kontuzja była jednym z powodów kiepskich
wyników, które doprowadziły do spadku. Długie leczenie, powrót do wałbrzyskiej
bramki, której bronił aż do 2019 roku. Opuścił w wieku 37 lat klub z
Ratuszowej, co nie znaczy, że kunszt nie został doceniony i wciąż Jogi jest w
grze. AKS Strzegom (2019/20 – 4.liga), Foto-Higiena Gać (2020 – 3.liga), Orzeł
Lubawka (2021 – 4.liga), Piast Nowa Ruda (od 2021, z przerwą na pobyt w WKS
Wierzbica wiosną’24).
Mateusz
Krzymiński (19 meczów) – Krzymin grał w Górniku do 2019 – od drugiej do
czwartej ligi. Później sezon w AKS Strzegom, następny za trenerem Fojną –
jesień w 3.lidze w Foto-Higienie Gać, a wiosną w 4.lidze w Orle Lubawka. Od
lata 2021 do grudnia 203 Słowianin Wolibórz, runda w WKS Wierzbice i ostatni
sezon w Piaście Nowa Ruda.
Damian
Lenkiewicz (15 meczów) – zawodnik z pierwszoligowym doświadczeniem w Miedzi
Legnica rozczarował podczas wiosennej gry przy Ratuszowej. Później grał w
Miedzi II Legnica (2015, 3.liga), Pelikanie Niechanowo (2016, 3.liga, trenerem
Jerzy Cyrak), Elanie Toruń (2016-24, awans do 2.ligi), Unii Wąbrzeźno (2024/25,
4.liga).
Damian Lenkiewicz w meczu z Rozwojem Katowice.
[foto: walbrzyszek.com]
Kamil
Mańkowski (18 meczów) – wrocławianin, nieudany transfer trenera Polaka.
Skrzydłowy, który nie dawał żadnych liczb. Po jesieni przeniósł się do Polonii
Bytom, której pomógł awansować do 2.ligi. Od 2016 Ślęza Wrocław (3.liga), a
potem GKS Mirków (2019-21, 4.liga). Od 4 lat nie gra.
Kamil Mańkowski (z lewej) w meczu z Rakowem Częstochowa. |
Dariusz
Michalak (29 meczów) – wałbrzyska legenda. W Górniku do dziś z dwuletnią
przerwę (2019-21) na grę w WKS Wierzbice. Z biało-niebieskimi zaliczył spadki z
2.ligi (2015), 3.ligi (2017), 4.ligi (2023), a z drugiej strony awans do 4.ligi
(2022).
Grzegorz
Michalak (20 meczów) – popularny Dziki w zespole biało-niebieskich występował
do 2021. Był już żegnany przy Ratuszowej, ale na zielonej murawie występował w
sezonie 2022/23 w Unii Bogaczowice.
Damian
Migalski (8 meczów) – w wieku 18 lat opuścił 2.ligę, choć w niej debiutował
miesiąc po świętowaniu 16 urodzin. Wychowanek Olimpijczyka Wałbrzych wierny
biało-niebieskim barwom był do 2017 roku, gdy zamienił czwartoligowy Górnik na
Apis Jędrzychowice. Od 2018 grał w AKS Strzegom również w 4.lidze, gdzie w 2021
doznał groźnej kontuzji, która zakończyła jego grę w wieku zaledwie 24 lat.
Kamil
Misiak (0 meczów) – jesienią u trenera Polaka zaliczył 2 mecze na ławie, a
także w jedynym spotkaniu Przerywacza. Później wypadł z meczowej kadry i grał
jedynie w juniorach starszych. Ratuszową Misiak opuszcza zimą 2016, gdzie po
rundzie w Sudetach Dziećmorowicach wraca do macierzystego Górnika Nowe Miasto.
Po 8 sezonach w GNM sezon 2024/25 spędza w A klasie w Sudetach Dziećmorowice.
Adrian
Moszyk (14 meczów/3 gole) – jeden z nielicznych obok braci Michalaków, Orzecha,
Jaroszewskiego, Wepy, który zaliczył wszystkie 5 sezonów w 2.lidze. 3 bramki w
rundzie to jego najlepszy wynik na tym szczeblu, choć w napadzie nie był nigdy
wyborem nr 1. Od rundy wiosennej 2015 na długie 10 lat związał się dojazdami do
Austrii, gdzie wierny był barwom ASKO Lunz am See. Zimą tego roku wrócił do
rodzinnej Kamiennej Góry i 36-letni dziś Adrian pomaga Olimpii utrzymać się w
jeleniogórskiej okręgówce.
Adrian Moszyk i Arkadiusz Lewiński z Okocimskiego Brzesko.
[foto: Grzegorz Golec]
Łeonid
Musin (9 meczów) – 30-letni wówczas rosyjski bramkarz z ukraińskim paszportem
miał dać doświadczenie i pewność w bramce. A było wręcz odwrotnie. Gra w
Górniku było jedynym epizodem w Polsce, choć widziano go na testach w innych
klubach (Korona Kielce). Później reprezentował kluby rosyjskie niższych lig.
Marcin
Orłowski (32 mecze/11 bramek) – najlepszy napastnik Górnika Wałbrzych w XXI
wieku. Spędził jeszcze sezon pod Chełmcem, gdzie sięgnął po koronę króla
strzelców 3.ligi, a po nieudanych barażach o awans do 2.ligi wybrał ofertę
Puszczy Niepołomice. W Małopolsce grał 4 lata 2016-20, gdzie pod wodzą
legendarnego już Tomasza Tułacza pracującego do dziś w Puszczy wywalczył awans
do 1.ligi. Od sezonu 2020/21 w Lechii Dzierżoniów – najpierw w roli piłkarza,
później szkoleniowca juniorów, a od sezonu 2024/25 odpowiedzialny za wyniki I
zespołu.
Marcin Orłowski i były kadrowicz Mariusz Kukiełka w meczu Górnika ze Siarką Tarnobrzeg (3:2)
[foto: Dariusz Gdesz]
Sławomir
Orzech (6 meczów) – popularni Orzi grał w Górniku tylko jesienią spadkowego
sezonu. Zimą wypożyczony do trzecioligowej Bielawianki. Swój pierwszy powrót do
klubu z Ratuszowej uświetnił wygraniem 3.ligi (2015/16), ale po przegranej
batalii o 2.ligę wybrał emigrację. W latach 2016-18 grał w niemieckim SV
Rot-Weiss Bad Muskau i austriackim ASV Kienberg-Gaming. Drugi powrót do Górnika
(2018/19) to nieudana walka o awans do 3.ligi. Po niej pierwsza przygoda w
Polonii-Stali Świdnica (2019-20). Trzecie podejście Orzecha do Górnika (2020-23)
to dwa awanse (do klasy okręgowej i 4.ligi) oraz spadek z 4.ligi. Sezon 2023/24
to jesień w Świdnicy, a od wiosny ubiegłego roku gra w AKS Strzegom.
Sławomir Orzech w spotkaniu w Stalowej Woli. [foto: Aleksandra Kawa/stalowka.pl] |
Michał
Oświęcimka (26 meczów) – jeden z największych walczaków Górnika i zarazem jeden
z największych pechowców, jeśli chodzi o kontuzje. Po spadku był jednym z
liderów wałbrzyskiego klubu w sezonie 2015/16, a po przegranych barażach z
Polonią Warszawa dołączył do stołecznego klubu powracając tym samym na szczebel
centralny. Przygoda Czarnych Koszul z drugą ligą trwała tylko sezon. W trzeciej
lidze Cimek niewiele pomógł przez kontuzję. Na sezon 2018/19 wrócił do Górnika
Wałbrzych, któremu nie udało się awansować do 3.ligi. Od 2019 gra w austriackim
UFC Mariazell robiąc wyjątek na rundę wiosenną 2021, gdy oglądać go mogli w
grze kibice Olimpii Kamienna Góra.
Michał Oświęcimka, obok Sebastian Dudek z Zagłębia Sosnowiec.
[foto: walbrzyszek.com]
Dominik
Radziemski (15 meczów/2 gole) – Radziemski junior sezon 2014/15 rozpoczął na
wypożyczeniu w trzecioligowych Karkonoszach Jelenia Góra. Zimą przekonał do
siebie trenera Cyraka i wiosną grał już przy Ratuszowej. Po spadku grał jeszcze
w 3.lidze będąc autorem jedynego w barażowym dwumeczu z Polonią Warszawa (1:1,
0:1). Sezon 2016/17 spędził wraz z Orłowskim w Puszczy Niepołomice, gdzie
świętował awans do 1.ligi. Niespodziewanie po sezonie wraca do AKS Strzegom,
gdzie pod wodzą trenera Bubnowicza zalicza udaną jesień. Procentuje to
transferem do Polkowic, gdzie w trakcie czteroletniego pobytu (2018-22)
świętuje dwa awanse do 2 i 1.ligi. Od lata 2022 gra w Karkonoszach Jelenia
Góra, z którymi awansował do 3.ligi.
Jan
Rytko (10 meczów) – Janek w spadkowym sezonie grał jedynie jesienią, a im
dłużej runda trwała tym jego szansa na grę malała. Zimą wypożyczony został do
Polonii-Stali Świdnica. Wrócił latem do Wałbrzycha, gdzie barw Górnika bronił
do końca sezonu 2018/19. Po decyzji działaczy o nieprzystąpieniu do rozgrywek
4.ligi. Rytko wybrał grę w AKS Strzegom (2019-21), później była gra w Lechii
Dzierżoniów (2022) i Piaście Nowa Ruda (2023). Od rundy wiosennej 2024 broni
barw Górnika Wałbrzych.
Mateusz
Sawicki (32 mecze/2 gole) – autor historycznego, bo ostatniego gola na szczeblu
centralnym dla biało-niebieskich. Po spadku grał w 3.lidze, by w latach 2016-18
grać w niemieckim SV Rot-Weiss Bad Muskau. Na sezon 2018/19 podobnie jak
Oświęcimka, wrócił na sezon do Górnika. Później grał w Foto-Higiena Gać (2019),
AKS Strzegom (2020-22), UFC Mariazell (2022), a od 2023 gra w Piaście Nowa
Ruda.
Mateusz Sawicki w meczu z OKS Brzesko.
Kamil
Śmiałowski (23 mecze/2 gole) – po spadku w Górniku zagrał jedynie w meczach
Pucharu Polski, by wrócić do Lechii Dzierżoniów. W 2017 niespodziewanie dołącza
do KS Walim (A klasa), gdzie gra do sezonu 2024/25. Jedyne przerywniki to runda
wiosenna 2019 w Lechii i runda jesienna 2023 w Bielawiance.
Krystian
Stolarczyk (9 meczów) – wypatrzony w rezerwach GKS Bełchatów obrońca, który
zaliczył obiecującą rundę. Po spadku wraca do Bełchatowa, gdzie dwukrotnie
udaje mu się załapać do kadry meczowej pierwszoligowca. Wiosnę 2017 spędza już
w 3-ligowej Warcie Działoszyn. Później były: Jarota Jarocin (2016 – 3.liga),
Orlęta Radzyń Podlaski (2017-18 – 3.liga), Pelikan Łowicz (2018-19 – 3.liga),
Lider Włocławek (2020 – 4.liga), Warta Sieradz (2020-2022, awans do 3.ligi),
Omega Kleszczów (2023, 4.liga), Orkan Buczek (2023/24 – 4.liga), ponownie Omega
(2024/25 – 4.liga).
Krystian Stolarczyk, a z tyłu w niebieskich strojach Dariusz Michalak i Dominik Radziemski w meczu w Rybniku.
[foto: rybnik.pl]
Sebastian
Surmaj (6 meczów) – 18-letni wówczas Kaka jesienią’14 zaliczył 6 epizodów
kompletując blisko 70 minut gry. Po spadku zagrał jeszcze dwa sezony w Górniku,
a od 2017 przygodę z futbolem kontynuuje poza Wałbrzychem, głównie grając w
klubach z województwa lubuskiego. Sezon 2017/18 spędził co prawda w rezerwach
Miedzi Legnica, a potem były Carina Gubin (2018), Warta Gorzów Wlkp. (2019-20),
Stilon Gorzów Wlkp. (2020-21), Karkonosze Jelenia Góra (2021), Lubuszanin
Drezdenko (2022-24), Stal Jasień (2024), Orzeł Międzyrzecz (2025).
Bartosz
Szepeta (12 meczów) – autorski pomysł trenera Polaka, stał się symbolem
nieudanych transferów przeprowadzonych przez opolskiego szkoleniowca. Szepeta
to jeden z największych piłkarskich obieżyświatów. Do Wałbrzycha trafił już po
30-tce, a mimo to zaliczył jeszcze ładnych kilka zespołów. Wisła Sandomierz,
GKS Jastrzębie, TOR Dobrzeń Wielki, GKS Przodkowo, MKS Kluczbork, Zefka Kobyla
Góra, TOR Dobrzeń Wielki, MKS Wołczyn, TOR Dobrzeń Wielki, Metal Kluczbork, LZS
Kuniów, GKS Kobierzyce. Ufff…
Bartosz Szepeta z prawej, a z lewej |
Bartosz
Tyktor (29 meczów) – wysoki obrońca rodem z Lubuskiego, który bezskutecznie
szukał swojej szansy w wyższych klasach rozgrywkowych. Występy na boiskach
drugoligowych to maks jaki wycisnął Tyktor, mimo, że za młodu powoływany był do
reprezentacji juniorów. Spadkowy sezon był pierwszym z trzech jakie rozegrał w
Górniku. Odszedł w 2017, a później skupił się na pracy zawodowej. Od 2019 Pogoń
Skwierzyna zgłasza go do rozgrywek, gdzie grywa po kilka meczów w sezonie, w
ostatnich latach głównie w rezerwach. W sezonie 2024/25 w A klasie strzelił 5
bramek.
Radość Bartosza Tyktora po zdobyciu bramki w meczu ze Stalą Stalowa Wola (1:3).
[foto: walbrzych24.com]
Tomasz
Wepa (32 mecze) – z Górnikiem przeszedł drogę z 4 do 2.ligi, tam rozegrał
wszystkie 5 sezonów. Po spadku latem 2015 przeszedł do Odry Opole, gdzie
wywalczył dwa awanse do 2 i 1.ligi. Na zapleczu ekstraklasy w sezonie 2017/18
rozegrał 18 spotkań po czym… wrócił do Górnika. Sezon 2018/19 dla niego jak i
dla Oświęcimki czy Sawickiego okazał się last
dance w barwach biało-niebieskich. Potem wyjechał do Austrii (ASKO Lunz am
See, UFC Mariazell), ale regularne granie przerwała kontuzja. W Wałbrzychu
oglądać go mogliśmy wraz z Oświęcimką czy Moszykiem w Retro Lidze, a przede
wszystkim w roli trenera w Szkole Piłkarskiej Dziewiątka.
Kapitan Górnika Tomasz Wepa w meczu z MKS Kluczbork. [foto: Marcin Szecel] |