Na ławce trenerskiej duet trenerski, który nigdy nie pracował na takim szczeblu jak klasa okręgowa. Wśród zawodników tworzących jesienną kadrę doświadczenie na tym i wyższym szczeblu miało zaledwie ośmiu-dziewięciu. Aldeir, Rosicki, Kobylański, Sobiesierski, Krawczyk, Kubiak oraz Pichurski z Tłuścikiem, do tego juniorzy, pośród których poprzedni trener Górnika Marcin Domagała dał szansę debiutu jeszcze przed awansem do 4.ligi.
Taka grupa zawodników miała walczyć o...
Taka grupa zawodników miała walczyć o...
No właśnie o co?
Dla skibasport prezes Mirosław Otok powiedział: (...) zagramy o zwycięstwa w każdym meczu. Ale nie za wszelką cenę o awans. Ta młodzież musi mieć czas, by ograć się w dorosłej piłce.
Z jednej strony kibice dowiedzieli się jaką ścieżką będzie podążać drużyna Adriana Mrowca, czyli mocne postawienie na juniorów. Z drugiej kibice największego klubu w regionie oczekują sukcesów, a tymi nie są pojedyncze zwycięstwa w okręgówce. Lokalny rywal, również z Górnikiem w nazwie, pokazał, że również z juniorami można grać efektownie i skutecznie. Ale na to GNM pracował latami, skład był stabilny, nie dochodziło do odpływu jakościowych zawodników w takim zakresie jak latem w Górniku Wałbrzych. Ponadto ta młodzież oprócz czasu potrzebuje nauczycieli, a z tymi piłkarskimi autorytetami u Mrowca było naprawdę skromnie.
Pierwszy mecz sezonu Górnik rozegrał w Ziębicach z beniaminkiem Spartą. Oto jak wyglądała wyjściowa jedenastka:
[źródło: fanpage Górnika Wałbrzych] |
PRAWDA CZY MIT - GÓRNIK STOI JUNIORAMI
W przedstawionej powyżej jedenastce w meczu ze Spartą wybiegło 3 zawodników poniżej 20.roku życia. W tym dwóch pochodzących z Ukrainy, gdzie Danil Nuriev dołączył tak naprawdę dopiero w ubiegłym sezonie. W ostatnim meczu jesieni z Bielawianką trener Mrowiec desygnował do gry od 1.minuty już 5 młodzieżowców (Migacz, Zioła, Korba, Ziiatdinov, Raczyński), a w trakcie gry weszło jeszcze dwóch.
Eryk Migacz był podstawowym stoperem przez całą rundę, powracający z krótkiego transferu do Świdnicy 19-letni Konrad Korba był wiodącą postacią zespołu. Wspomniany wyżej Norbert Zioła w drugiej części rundy wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce. Bartłomiej Laskowski zdobył 4 gole w lidze i Pucharze Polski. Lewa defensywa stała się domeną Vadyma Ziiatdinova, ale jego rodak Nuriiev już takiego statusu nie wywalczył. W lidze pojawili się Wiejacki, Janik, Rogaczewski, Raczyński, Koniec i Wyszyński, ale nawet wałbrzyscy kibice nie potrafią przypomnieć sobie o ich udanych minutach.
W sezonie 2022/23 Górnik Wałbrzych był w czołówce klasyfikacji Pro Junior System w 4.lidze. Mimo, że ciśnienie na wynik było o wiele większe, konsekwencje poważniejsze, to trener Marcin Domagała umiejętnie wprowadzał do zespołu kolejnych młodych wilków. To zaowocowało zainteresowaniem innych klubów. Dlatego latem znaleźli się chętni, by dać kolejną szansę gry w 4.lidze Nowakowi, Rewersowi, Czornijowi, Korbie, Nowomiejskiemu czy Gorczycy.
Dla wałbrzyszan punktowało w Pro Junior System 4 zawodników (Nowak, Korba, Rewers, Czornij), a kolejnych 8 zagrało bez wpływu na klasyfikację (Migacz, Greiner, Gorczyca, Nowacki, Pawłowski, Nowomiejski, Domek, Wyszyński). Łącznie 12 zawodników, a bramkarz Pytlak również zaliczył epizod w roli rezerwowego. Z tego grona odeszli Nowak (Lechia), Korba (Polonia-Stal Świdnica), Czornij (Miedź II Legnica), Gorczyca wraz Grygielem (KS Łomnica), Nowomiejski (Górnik Nowe Miasto Wałbrzych), Rewers (Piast Nowa Ruda, gdzie trafił również Oskar Pawłowski wiosną grający we Wrocławiu), Greiner (juniorzy Śląska Wrocław). Wypracowany w 4.lidze młodzieżowy potencjał w Górniku praktycznie przestał istnieć.
Dla porównania Bielawianka, która w 4.lidze finiszowała w zarówno w ligowej tabeli jak i Pro Junior System za Górnikiem. W klasyfikacji młodzieżowców do wałbrzyszan tracili jednak zaledwie 63 punkty. Punktowało 5 zawodników (Pompa, Przewoźny, Lange, Makles, Busch), a oprócz nich zagrali jeszcze Pach, Davey i Sucharski. Latem ze wspomnianej 8 ubył duet Przewoźny (Polonia-Stal Świdnica) i Lange (LKS Gilów). Obecnie w klasie okręgowej Bielawianka zaprezentowała 6 młodzieżowców, podczas gdy Górnik - 15.
Więcej graczy w wieku 19 lat i młodszych wystąpiło w rezerwach Lechii Dzierżoniów - 18 plus trzech z rocznika 2003. Orzeł Ząbkowice Śląskie latem przejął były trener Skałek Stolec Piotr Kupiec, który w przeszłości prowadził juniorów w Ząbkowicach Śl. i mocno odmłodził zespół seniorów. Efekt to 13 zawodników w wieku 15-19 lat i trzech 20-latków.
LICZBY GÓRNIKA
⚽Adrian Mrowiec skorzystał z usług 23 zawodników. 15 meczów rozegrał Kubiak, 14 - Krawczyk, Krynicki, Migacz, Sobiesierski, 13- Aldeir, Kobylański, Rosicki, Tłuścik, Wyszyński, Ziiatdinov, 11- Korba, Laskowski, Zioła, 10- Nuriiev, Pichurski, 8- Vishnitskyi, 6 - Raczyński, 3-Koniec, 2- Wiejacki, 1- Domek, Janik, Rogaczewski.
⚽25 bramek dla Górnika zdobyło 12 zawodników. 5 - Sobiesierski, 4 - Rosicki, 3 - Kobylański, Laskowski, 2 - Korba, Krawczyk, 1- Aldeir, Krynicki, Pichurski, Tłuścik, Vishnitskyi, Zioła.
⚽Z 25 zdobytych goli 13 padło w I połowie, a 12 w II. Najwięcej 8 w pierwszym kwadransie gry, najmniej między 16 a 30.minutą gry. 14 goli padło po skutecznym rozegraniu stałego fragmentu gry - 7 po wolnym (bezpośrednio lub dośrodkowaniu), 6 - karnym, raz po rzucie rożnym.
⚽Z 22 straconych bramek zaledwie 2 Górnik stracił w I połowie. Żadnego gola wałbrzyszanie nie stracili w ostatnim kwadransie I odsłony (31-45 minuta). Najwięcej (8 bramek) Górnik stracił w ostatnim kwadransie gry. Również 8 goli wałbrzyszanie stracili po stałym fragmencie gry: 3 po rzutach wolnych, 4 po karnych, 1 po rożnym.
⚽45 razy sędziowie karali wałbrzyszan żółtymi kartkami, najwięcej razy zobaczyli je Aldeir i Kobylański po 5, 4 razy oglądali je Korba i Pichurski.
⚽Dwukrotnie wałbrzyszanie byli wykluczani w trakcie spotkań. Konrad Korba (w meczu ze Zdrojem) i Daniel Pichurski (z LKS) wylecieli z powodu dwóch żółtych kartek.
JESIENNE MOMENTY
Jesienne mecze Górnika były zapamiętane ze względu na piękne bramki, asysty, czy niewykorzystane karne. Ale też poszczególne spotkania można było zapamiętać z nieoczywistych powodów. Oto subiektywny zestaw jesiennych momentów Górnika Wałbrzych:
1.kolejka Sparta Ziębice (2:1) - wygrana po dublecie Marcina Kobylańskiego, którego drugie trafienie dające 3 punkty wywołało spore kontrowersje. Czy sędziowie słusznie uznali bramkę w sytuacji, gdy przy bezpośrednim uderzeniu na bramkę przy bramkarzu na spalonym był zawodnik rywali? W Ziębicach sędziowie uznali gola, a już w Świebodzicach taka postawa Piotra Krawczyka zabrała w I połowie gola Norbertowi Ziole.
2.kolejka Lechia II Dzierżoniów (2:2) - przede wszystkim piękne gole po rzutach wolnych dla obu drużyn. Bramka Michała Krynickiego - jedyne jego trafienie w rundzie - to zapewne gol rundy zespołu Górnik.
3.kolejka AKS Strzegom (2:3) - niewykorzystany rzut karny Aldeira, ale bezradność wałbrzyskiej defensywy po dośrodkowaniach Mateusza Zatwarnickiego. Ciężko to się oglądało, gdy praktycznie każda wrzutka w pole karne pachniała bramką. Pierwsza ligowa porażka Górnika w sezonie.
4.kolejka Nysa Kłodzko (1:1) - kłodzczanie to jedna z najsłabszych ekip w lidze, a mimo to Górnik nie potrafił sięgnąć po komplet punktów. Spora przewaga, Kacprowi Słowikowi w bramce Nysy sprzyja szczęście, bo celowniki wałbrzyszan były bardzo rozregulowane, albo partnerzy z obrony wybijali z pustej bramki. Paradoksalnie Nysa mogła wywieźć nawet 3 punkty, gdyby Dominik Łukaszczuk z metra trafił do wałbrzyskiej bramki! Z drugiej strony pudło rundy jesiennej zalicza Oktawian Koniec, który pomylił się w doskonałej sytuacji. Obie sytuacji w poniższym video (źródło: youtube/Górnik Wałbrzych TV)
5.kolejka Orzeł Ząbkowice Śląskie (0:0) - druga po AKS wizyta na boisku lidera. Po raz pierwszy Górnik nie traci bramki, ale też jej nie strzela. Dla Orła był to pierwszy mecz, który w sezonie 2023/24 nie kończy wygraną. Czyli sukces wałbrzyszan. Mogłoby go nie być z powodu Sebastiana Kubiaka. Bramkarz gości tak mocno poczuł się już w 1.minucie, że w dał się w niegroźnej sytuacji wdał się w drybling z napastnikiem Orła, co o mały włos nie skończyło się golem. Na szczęście później nie miały miejsca takie numery. Na pewno zapędy lidera wyhamowało wykluczenie Marka Dydy i gra przez większość meczu w "10".
Sebastian Kubiak i Karol Kowalczuk [foto: fanpage Orzeł Ząbkowice Śląskie/ Piko Photography] |
6.kolejka LKS Bystrzyca Górna (1:2) - pierwsza porażka w sezonie. LKS bez głośnych nazwisk, a mimo tego pokazał spadkowiczowi, że doświadczenie, ogranie na tym szczeblu jest kluczowe. Kluczową dla losów meczu była postawa Kubiaka w bramce. Gdyby nie jego błąd w końcówce meczu, faul w polu karnym, dzięki któremu gości z rzutu karnego objęli prowadzenie, to Górnik zapunktowałby w tej potyczce
7.kolejka Włókniarz Głuszyca (2:2) - wizyta Mazanki i Steca, którzy po sezonie zamienili Wałbrzych na Głuszycę. Szósty mecz bez wygranej. Więcej szans mieli biało-niebiescy, ale to goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Bramka Filipa Brzezińskiego na 0:1 była historyczną, bo pierwszą dla Włókniarza w historii ligowych spotkań z Górnikiem
8.kolejka Zjednoczeni Żarów (3:1) - pierwsze domowe zwycięstwo. Pierwszego gola zdobył z rzutu karnego Piotr Krawczyk, który został trzecim egzekutorem jedenastek dla Górnika w tej rundzie. Po pudle w Strzegomiu Aldeira, Sobiesierski pomylił się w pucharze przeciwko Granitowi. Wstydliwe dla organizatorów meczu był fakt, że piłka po strzale Krawczyka nie zatrzymała się w siatce tylko przeleciała pod nią.
9.kolejka Zdrój Jedlina Zdrój (4:1) - najlepszy mecz Górnika w tej rundzie. Aldeir z Korbą koncertowo rozgrywają, premierowy gol w Górniku notuje Staszek Vishnitskyi. Nie udaje się zachować czystego konta, honorowe trafienie Bartosza Chabrowskiego z rzutu karnego to był istny majstersztyk - klasyczna Panenka, po którym strzelec przeprosił byłego kolegę z czasów gry w Jedlinie Sebastiana Kubiaka.
10.kolejka Zamek Kamieniec Ząbkowicki (1:1) - jeśli traci się gola w 90+6' to można mówić o pechu, ale tak naprawdę to remis jest sukcesem Górnika. Mecz z Zamkiem pokazał, że wygrana w Jedlinie Zdrój nie stanowiła przełomu i początku marszu w górę tabeli. Goście z Kamieńca Ząbkowickiego, pomimo osłabionego składu, prezentowali się lepiej. Mieli więcej szans, wałbrzyszan przed stratą bramki ratował słupek lub Kubiak. Brak zdobyczy punktowej przy Ratuszowej byłby sporym niedosytem gości, a remis jest - podobnie w przypadku Włókniarza Głuszyca - historycznym wynikiem dającym pierwsze punkty w rywalizacji z Górnikiem.
11.kolejka Victoria Świebodzice (2:2) - remis na boisku outsidera nie przynosi chluby piłkarzom Adriana Mrowca. Kapitalnie początkowo radził sobie Norbert Zioła, który już w 1' mógł zapisać asystę, ale Dominik Tłuścik spartolił szansę sam na sam. Zioła zaliczył ją dopiero 10 minut później, gdy trafił Bartłomiej Laskowski. Później trafił do bramki, ale sędzia prawidłowo odgwizdał ofsajd, bo Krawczyk zagapił się i absorbował uwagę Borowicza. Górnik prowadził w tym spotkaniu dwukrotnie, obił słupek, zmarnował karnego i... Wywiózł tylko punkt, choć, gdyby w ostatniej akcji meczu Kubiak nie obronił uderzenia Jakuba Jaworskiego byłaby megasensacja.
12.kolejka Skałki Stolec (1:1) - spadkowicz ze Stolca w pierwszej kolejce wygrany mecz w Bystrzycy Kłodzkiej został zweryfikowany na walkower dla Polonii. Od tamtej pory Skałki nie przegrały meczu. Górnik rozegrał dobry mecz tracąc bramkę po karnym sprokurowanym przez Alana Raczyńskiego. W drugiej połowie 100% szansę miał Piotr Krawczyk, który chyba dla siebie zachowa tajemnicę jak nie trafił do pustej bramki...
13.kolejka Granit Roztoka (0:1) - druga domowa porażka, gdzie Górnik w drugiej połowie nie jest w stanie oddać celnego strzału. Do gospodarzy uśmiechnęło się również szczęście, gdy gwizdek sędziego Hupało milczał w poniższej sytuacji:
14.kolejka Polonia Bystrzyca Kłodzka (4:1) - od niepamiętnych czasów wałbrzyszanie zdobywają aż trzy bramki po strzałach głową. Czwarty padł po rzucie karnym Aldeira, który tym samym przełamał się po niewykorzystanej jedenastce w Strzegomiu.
15.kolejka Bielawianka Bielawa (0:3) - dla fanatyków był to mecz rundy, choć kibice gości nie mogli się pojawić na Stadionie 1000-lecia. Wałbrzyscy sympatycy mogli się przekonać ile brakuje Górnikowi do markowej - jak na klasę okręgową - drużyny. Solidna drużyna, gdzie młodość (Pompa, Buczyński, Busch) wykorzystuje doświadczenie zawodników takich jak Słonecki, Korkuś, Maciejewski czy Peroński. Starsi kibice mogli okazję zobaczyć w drużynie Bielawianki Kamila Śmiałowskiego, którego gol swego czasu dał utrzymanie Górnikowi w 2.lidze. Kto jakby potoczył się mecz, gdyby na początku 2.połowy skuteczniejszy okazał się Mateusz Sobiesierski i zmarnował poniższej sytuacji:
KTO ZAWIÓDŁ, A KTO BŁYSNĄŁ?Dziewiąte miejsce na półmetku rozgrywek jest sporym rozczarowaniem dla wałbrzyskiego klubu. Połowa meczów zakończyła się podziałem punktów, zaledwie JEDNO domowe zwycięstwo w 8 meczach rozegranych przy Ratuszowej. Oto poniżej subiektywna ocena występów piłkarzy spadkowicza z 4.ligi.
👍Konrad Korba - najlepszy letni transfer. Konrad co prawda latem trafił do Polonii-Stali Świdnica, ale szybko wrócił do Górnika. O ile w poprzednich sezonach był zawodnikiem głównie wchodzącym, uczącym się, to obecnie 19-latek był kluczowym zawodnikiem, głównym kreatorem gry. Dryblingiem potrafił minąć rywala, zrobić przewagę i szkoda, że dyspozycji nie utrzymał do końca rundy.
Konrad Korba (w zielonym stroju) w Świdnicy spędził zaledwie kilka tygodni. [foto: swidnica24.pl] |
👍Mateusz Sobiesierski - kapitan zespołu ciągnął ten wózek będąc również najskuteczniejszym strzelcem. W drugiej połowie rundy wystawiany jako napastnik, co nie było zbyt fortunnym wyborem trenera Mrowca. Sopel więcej dawał zespołowy grając w drugiej linii.
👍Stanislav Vishnitskyi, Vadym Ziiatdinov - ukraiński defensywny duet, który był pewnym punktem wałbrzyskiej obrony. Staszek robił mniej błędów w obronie niż Rosa, a Vadym z kolei wywalczył sobie pod koniec rundy pewne miejsce na lewej stronie.
👍Norbert Zioła - odkrycie drugiej części rundy. 18-latek np. w Świebodzicach długimi momentami wyglądał jak Pan Piłkarz, ale z solidnymi rywalami nie radził sobie przegrywając głównie fizycznie.
👍Bartłomiej Laskowski - na pewno ogromny plus to 3 ligowe gole. 18-letni skrzydłowy grał bez kompleksów, zaliczając 11 ligowych występów, w tym 5 od początku meczu. Oczywiście często płacił frycowe, popełnia błędy, ale czas działa na jego korzyść.
💫Sebastian Kubiak - jedyny zawodnik, który zagrał we wszystkich meczach rundy jesiennej (jeśli wierzyć ŁNP to razem 1443 minuty). Zaledwie RAZ zachował czyste konto, na swoje konto musi zapisać porażkę z LKS po błędzie, którym sprokurował rzut karny. Ale z drugiej strony jego udane interwencje spowodowały, że Górnik wywiózł punkt ze Stolca.
💫Aldeir - Brazylijczyk, który więcej Górnikowi dawał w 4.lidze niż w okręgówce. Widać w jego grze sporo jakości, ale zbyt rzadko ją pokazuje.
💫Marcin Kobylański - 5 żółtych kartek, ale i 3 gole. Trafiał na wyjazdach w Ziębicach i Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie występował w drugiej linii. Ale głównie Mrowiec wystawiał go na boku defensywy.
💫Danil Nuriiev, Alan Raczyński, Jakub Wyszyński - młodzi ofensywni zawodnicy zbierają cenne minuty na boisku okręgówki. Sporo przestojów, czasem błyskotliwe zagranie, odebranie piłki czy zagranie do partnera. Alan pod koniec rundy wybiegał w podstawowym składzie.
💫Szymon Wiejacki, Dominik Janik, Fabian Rogaczewski, Oktawian Koniec - grali za krótko
👎Dawid Rosicki, Piotr Krawczyk - od zawodników, którzy mieli w przeszłości udane występy w 4.lidze należy wymagać, aby byli liderami w okręgówce. Tymczasem przegrywali rywalizację z młodszymi zawodnikami. Rosa strzelił 4 gole, ale z drugiej strony rozliczany jest z interwencji w defensywie, a tam nie było już tak różowo. Z kolei Krawczyk nominalny skrzydłowy zaliczył tylko 2 celne trafienia i to z rzutów karnych. Sporo przestojów, nieskutecznych akcji, strat, mało konkretów i jedno wielkie rozczarowanie.
👎Daniel Pichurski - 19-latek, który przyszedł z Victorii Świebodzice miał dobre wejście, bowiem zdobył bramkę w Strzegomiu. Później było gorzej, gdy grał to dawał się zapamiętać głównie z ostrej gry i kartek. Jedynym atutem okazuje się uniwersalność, bowiem grywał na obu stronach defensywy.
👎Dominik Tłuścik - określany przez trenera Mrowca jako egzekutor, a w Jedlinie jako... detonator. Oba określenia brzmią jak żart biorąc pod uwagę dyspozycję Dominika w jesiennych spotkaniach. Jeden gol, mnóstwo strat, nieudanych zagrań jedynego nominalnego napastnika sprawiło, że Tłuścik stracił miejsce w składzie. Szkoda, że z Jedliny Zdrój Górnik nie ściągnął innego napastnika...
👎Michał Krynicki - piękny gol z wolnego z rezerwami Lechii i tyle. Wciąż wielu ma w pamięci 4 gole strzelone przez Krynickiego jr Górnikowi 4 lata temu na Nowym Mieście, ale on był wyróżniającym się graczem w słabiutkiej Unii Bogaczowice. Nie przebił się w Roztoce, a ostatnio grywał w B-klasowej Kłaczynie. Może po prostu zbyt duże są oczekiwania wobec niego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz