Niedzielny mecz wałbrzyskiej klasy okręgowej pomiędzy
Górnikiem Wałbrzych, a Polonią Bystrzyca Kłodzka nie zapowiadał się wyjątkowo.
Starcie dwóch beniaminków, których dzieli pięć lokat w tabeli, ale i również aż
16 punktów. Goście przyjechali z zasłużonym respektem mając zapewne w pamięci
lutowy sparing pod Chełmcem, z którego wracali z bagażem 9 bramek. Ciekawostką był
fakt, że po raz pierwszy w historii Górnik musiał się zmierzyć z brazylijskim
duetem napastników. Mecz pokazał, że przy większym wsparciu partnerów Cristiano
Ivan da Silva Tavares i Leonardo Siqueira Reis mogą sporo namieszać w wałbrzyskiej
Saller Klasie Okręgowej. Niezwykle ruchliwi, dobrze wyszkoleni technicznie
mając piłkę sprawiali wiele kłopotów defensorom, ale paradoksalnie lider
stracił bramki po celnych uderzeniach Polaków. Strata aż dwóch goli, kilka
błędów, niewymuszonych strat nie wystawia najlepszego świadectwa wałbrzyskiej
obronie. Wiele do życzenia pozostawiała postawa pomocników biało-niebieskich. To
jednak po meczu, w którym Górnik ostatecznie ograł Polonię 5:2, to wszystko nie
było ważne, bowiem spotkanie wykreowało jednego bohatera.
Damiana Chajewskiego.
Popularny Chajo zdobył wszystkie pięć goli dla Górnika.
Jest to najlepszy indywidualny wynik w okręgówce w bieżącym sezonie. Co
niektórzy już zaczęli się martwić o najskuteczniejszą armatę lidera, bowiem w
dwóch pierwszych ligowych meczach Damian nie powiększył swojego dorobku
bramkowego. Chajek trafił z karnego, z dystansu i z bliska, nietypowo dla
siebie prawą nogą oraz sprytnie wykorzystując sytuację sam na sam. Pięć bramek
spowodowało, że bilans ligowych trafień Chajewskiego dla wałbrzyskiego zespołu
wynosi równe STO GOLI!
Komu Chajo strzelał gole? Poniżej lista 38 klubów, których bramkarze wyciągali piłkę z siatki po uderzeniach wałbrzyskiego zawodnika:
Damian Chajewski na 100 bramek potrzebował 135 meczów.
Mimo, że reprezentował Górnika w rozgrywkach czterech szczebli rozgrywkowych to
aż 82% swoich trafień skompletował na siódmym i szóstym poziomie rozgrywkowym.
Ale po kolei.
Chajo debiutował w seniorach Górnika ponad jedenaście lat
temu. Jesienią 2010 osiemnastoletni pomocnik pojawił się w B-klasowych
rezerwach. W czerwcu 2011 zarówno trener Robert Bubnowicz, jak i jego kilku
podopiecznych brało udział w akademickich mistrzostwach Polski. W dwóch
ostatnich ligowych meczach 2.ligi Górnika prowadził Piotr Przerywacz, który dał
szansę debiutu grupie młodych zawodników. Damian Nawrocki, Marcin Antoniak,
Dominik Grzesiak, Łukasz Kalka, Damian Chajewski – z tego grona jedynie ten
ostatni zaistniał na dłużej w wałbrzyskim zespole. W 2.lidze Chajek dostawał swoje szanse,
ale trudno napisać, że je wykorzystał. Po rundzie jesiennej sezonu 2013/14
ówczesny trener Górnika Maciej Jaworski zdecydował się na wypożyczenie Damiana
do innego klubu. Decyzja nie mogła dziwić, bo 21-letni pomocnik w 36 występach
ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Zimą wraz z Michałem Łaskim miał
trafić do Bielawianki Bielawa i w 3.lidze mieli zbierać niezbędne
doświadczenie. Na łamach Słowa Sportowego trener Jaworski mówił: Wypożyczyliśmy obu zawodników, bo u nas nie
mieli by okazji zagrać. Nie było sensu, aby siedzieli na ławce. Rozmawiałem z
trenerem Machowskim i on jest zadowolony z obu zawodników. To daje nam
gwarancję, że Michał i Damian będą ciągle w trybie meczowym. Wciąż na nich
liczymy i wierzymy, że po powrocie z wypożyczenia będą jeszcze lepszymi
zawodnikami. Jak się okazało do Bielawy przeniósł się jedynie Łaski, bowiem
Chajewskiego skusił menedżer kowarskiej Olimpii i wiosną 2014 dołączył do
grających tam wałbrzyszan Marcina Smoczyka, Adriana Zielińskiego i Macieja
Udoda.
Swoją pierwszą bramkę dla Olimpii zdobył w Pucharze
Polski (3:0 z Granicą Bogatynia), a w lidze wiosną’14 w 12 meczach zdobył
zaledwie jedną bramkę - pokonując Grzegorza Sinanisa z Prochowiczanki. Zespół
prowadzony przez Krzysztofa Kapelana po dramatycznej końcówce sezonu na finiszu
dali się wyprzedzić Karkonoszom Jelenia Góra, które o punkt okazały się lepsze
i wraz z KP Brzeg Dolny awansowali do 3.ligi. Na osłodę został PP OZPN Jelenia
Góra. Kolejne sezony przyniosły większe efekty bramkowe Chajka:
2014/15 – 7.miejsce 27 meczów i 9 goli
2015/16 – 1.miejsce 28 meczów i 5 goli – awans do 3.ligi
Jesienią 2016 Chajewski nie podbił trzecioligowych boisk,
podobnie zresztą jak jego koledzy z Kowar. Oczekiwania były duże, a Olimpia okupowała
dno ligowej tabeli. Damian zaliczył 13 występy bez gola i zimą wyemigrował do Austrii
(2 bramki wiosną dla ASV Kienberg/Gaming).
Latem 2017 Chajek ponownie założył koszulkę Górnika
Wałbrzych. Opuszczał Ratuszową, gdy biało-niebiescy grali w 2.lidze, a teraz
sposobił się do gry w czwartej pod okiem Macieja Jaworskiego, który podczas
swojej poprzedniej kadencji nie widział go w składzie. W 4.kolejce, w swoim
40.występie w I drużynie Górnika Chajewski wreszcie wpisał się na listę
strzelców. W spotkaniu z Piastem Żerniki pokonał Bartłomieja Guzdzioła. W
sezonie 2017/18 zaliczył 5 trafień, rok później już 13, ale gdy Górnikowi nie
udaje się wywalczyć awansu, zespół z dnia na dzień rozpadł się, a seniorzy rozpoczynają ligową walkę od A klasy.
Latem 2019
Chajewski rozpoczyna rozdział pt. Polonia-Stal Świdnica. 5 bramek w 16 meczach
przyczyniają się do uzyskania awansu do 3.ligi, w krótkim covidowym sezonie. Po awansie, po rozegraniu 4 spotkań w
sierpniu 2020 roku wraca do grającego trzy klasy niżej Górnika.
Sezon w A klasie to kolekcjonowanie kolejnych bramek,
rekordy strzeleckie. W zaledwie trzech (na 23 rozegrane) meczach nie wpisał się
na listę strzelców. Dwukrotnie zaliczył 6 trafień w jednym meczu (z Podgórzem
Wałbrzych 13:1 i KS Walim 15:0), raz 5 (z Orłem Witoszów Dolny 18:0),
trzykrotnie 4, dwukrotnie 3, sześciokrotnie 2 bramki w jednym meczu. Łącznie
uzbierało się pokaźne 53 gole w sezonie!
Po awansie do klasy okręgowej teoretycznie poziom
trudności wzrósł. Chajo nie opuścił do tej pory żadnego meczu w dotychczasowych
19 seriach spotkań. Pusty przebieg zanotował do tej pory w 6 spotkaniach. W pozostałych
13 był bezlitosny: raz zdobył 5 bramek (w niedzielę z Polonią), dwukrotnie 4,
dwukrotnie 3, dwukrotnie 2 w jednym meczu.
Damian Chajewski w sierpniu skończy 30 lat. Raczej nie grozi mu podbój boisk wyższych lig w innych barwach. Mając setkę trafień już zapisuje się na klubowych kartach historii. Niewykluczone, że niebawem będzie najskuteczniejszym strzelcem w całej historii Górnika Wałbrzych. Oczywiście nazwanie obecnie Damiana grającą legendą będzie nadużyciem. Rekordy strzeleckie na boiskach niższych lig nie sposób porównywać z dokonaniami choćby Leszka Kosowskiego, który trafiał na poziomie trzech najwyższych klas rozgrywkowych. Klas na których Chajek nie grał, albo w ogóle strzelecko nie zaistniał. Z drugiej strony nie można deprecjonować wysiłków Damiana. Górnik ma za sobą grę w bardzo niskich ligach, jednak nie było takiego gracza, który w pojedynkę potrafił wręcz zdemolować przeciwnika. Chajo to nie tylko egzekutor finalizujący wysiłek kolegów, ale potrafiący sam zainicjować akcję, przeprowadzić rajd, często sam szukający bramki po strzałach z daleka, stałych fragmentów gry. Obserwatorzy meczów biało-niebieskich niekiedy się irytują po długich dryblingach Damiana, czy częstych próbach zakończenia akcji, gdy aż się prosi o podanie do lepiej ustawionego partnera. Niby wszyscy wiedzą, że Chajewski ma perfekcyjną lewą nogę, prawa służy mu do wsiadania do autobusu, ale niezwykle rzadko udaje się rywalom odciąć od możliwości gry na lewą kończynę.
Reasumując: 100 bramek to rezultat historyczny, zapewne wałbrzyszanin nie powiedział ostatniego słowa. Oby zdrowie Damianowi dopisywało, podobnie jak piłkarskie szczęście.
Ja poczekam jak będą komentarze. Na razie nie ma żadnych komentarzy.
OdpowiedzUsuńKolejne 5 dopisane
OdpowiedzUsuńCześć, prośba o kontakt. d.boczek@lechia.net
OdpowiedzUsuń