poniedziałek, 18 czerwca 2018

LetFootballWin po wałbrzysku

Cztery lata temu Legia Warszawa nie awansowała do IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów poprzez błąd kierownictwa swojego zespołu. Po ograniu mistrza Szkocji przy Łazienkowskiej 4:1, w Edynburgu Celtic Glasgow został ponownie ograny 2:0, ale w 86 minucie na boisko został wprowadzony Bartosz Bereszyński, który powinien pauzować za żółte kartki. Efekt? Walkower dla Celtiku - 3:0 promujące zespół z Glasgow. Wówczas sympatycy Legii rozpropagowali akcję Let Football Win (niech zwycięży futbol), która nic nie dała stołecznemu klubowi. Niestety, samo hasło częściej kojarzy się obecnie z błędem stołecznego klubu niż z akcją solidarności środowiska wobec bezdusznemu regulaminowi.
Derbowa walka - od lewej Adrian Mrowiec, Jakub
Fijałkowski i Damian Bogacz.
[foto: walbrzych24.com/B.Nowak]
Wiele wskazuje, że w Wałbrzychu będziemy mieli do czynienia z weryfikacją wyniku boiskowego, wskutek błędów kierownictwa drużyny, która spowoduje diametralne zmiany w końcowej tabeli. W grupie I świdnickiej B klasy od samego początku rozgrywki toczyły się pod dyktando faworyta jakim były reaktywowane rezerwy wałbrzyskiego Górnika. Zespół przez 23 kolejki dzierżył miano niepokonanego, ale porażki w dwóch kolejnych meczach spowodowały, że przewaga nad drugim w tabeli Zagłębiem Wałbrzych stopniała do 2 punktów i kwestia awansu miała rozstrzygnąć się w ostatniej kolejce i to w bezpośrednim starciu pomiędzy obiema drużynami. Na boisku przy Dąbrowskiego zgromadziło się kilkudziesięciu widzów, w tym bohaterowie dawnych spotkań derbowych sprzed ponad 30 lat. Mimo ambitnej postawy zawodników obu drużyn padł wynik bezbramkowy. Po końcowym gwizdku sędziego Roberta Grabowskiego wystrzeliły korki od szampana w obozie biało-niebieskich i zaczęto świętować awans do A klasy. Tymczasem również w Zagłębiu zaczęły dopisywać szampańskie humory, mimo, że remis przy równoczesnej wygranej MKS II Szczawno Zdrój oznacza spadek na trzecie miejsce.
O co więc chodzi?
Regulamin rozgrywek na sezon 2017/18 w rozdziale IV Zawodnicy w § 16 w punkcie 3 czytamy:
O ile w przepisach szczególnych nie postanowiono inaczej, Klub posiadający drużyny w kilku klasach rozgrywkowych może wystawić swoich zawodników do gry o mistrzostwo poszczególnych klas zgodnie z następującymi zasadami...
i w podpunkcie e)
Po zakończeniu rozgrywek klasy wyższej zawodnik może uczestniczyć w rozgrywkach klasy niższej o ile w danym sezonie rozgrywkowym wystąpił w więcej niż 50 % rozegranych oficjalnych spotkań mistrzowskich w drużynie niższej klasy (przepis ten nie dotyczy zawodników uczestniczących w rozgrywkach młodzieżowych).
A teraz przyjrzyjmy się nazwiskom piłkarzy rezerw Górnika, którzy wystąpili w derbowym meczu (za laczynaspilka.pl):
1.Bartłomiej Ziobro - 16.Michał Zaremba (26' 2.Dominik Grzesiak), 20.Adrian Mrowiec, 18.Grzegorz Michalak, 9.Piotr Sudor (46'15.Dawid Rosicki), 4.Wojciech Błażyński (46' 6.Radosław Marciniak), 10.Mateusz Biskup (46' 3.Alan Sowik), 7.Piotr Krawczyk, 8.Szymon Krupczak (85' 11.Marcin Domagała), 17.Damian Bogacz, 19.Miłosz Rodziewicz (82' 5.Mateusz Drążek).
Biorąc pod uwagę zapisy cytowanego powyżej regulaminu, jak i fakt, że rozgrywki czwartoligowe, w których brał udział I zespół Górnika Wałbrzych zakończyły się tydzień temu, to kilku zawodników nie powinno wystąpić w pojedynku z Zagłębiem.
Z siedemnastki, która pojawiła się na murawie stadionu przy Dąbrowskiego najmniejszych wątpliwości nie ma przy zawodnikach, którzy nie zagrali ani jednej minuty w 4.lidze (Ziobro, Michalak, Grzesiak, Sudor, Rosicki, Marciniak, Sowik, Biskup, Domagała, Drążek).
Grę w zakończonym sezonie czwartoligową za sobą mają Zaremba, Mrowiec, Błażyński, Krawczyk, Krupczak, Bogacz i Rodziewicz.
Kluczowe więc dla sprawy jest rozegranie więcej niż 50% oficjalnych spotkań mistrzowskich w drużynie niższej klasy, czyli B-klasowych rezerwach.
Górnik II w sezonie 2017/18 w 26 ligowych meczach skorzystał z rekordowej liczby 61 zawodników, z czego połowę, czyli co najmniej 13 występów zaliczyło zaledwie sześciu zawodników: Marcin Domagała (20), Grzegorz Michalak (18), Bartłomiej Ziobro (16), Mateusz Drążek (15), Adrian Mrowiec (14) i Kamil Reczulski (14).
W myśl § 16 pkt 3 ppkt e Michał Zaremba, Wojciech Błażyński, Piotr Krawczyk, Szymon Krupczak, Damian Bogacz i Miłosz Rodziewicz nie mieli prawa wystąpić. Cała szóstka była zgłoszona do rozgrywek 4.ligi, ale w niższej klasie rozgrywkowej nie rozegrali połowy spotkań, więc w myśl wspomnianego przepisu nie byli uprawnieni, po zakończeniu rozgrywek 4.ligi, do gry w niższej klasie rozgrywkowej.
Tak jak we wspomnianym na wstępie dwumeczu Legia-Celtic nie byłoby tematu,gdyby Ivica Vrdoljak wykorzystałby choćby jeden z dwóch spartolonych rzutów karnych, tak w przypadku rezerw Górnika wystarczyło zapewnić sobie awans wcześniej niż przed ... finiszem 4.ligi.
Co ciekawe, podobnie jak działacze Górnika uprawnienia do gry w rezerwach zinterpretowali w Jaworzynie Śląskiej,gdzie w Karolinie II (6:0 z Zielonymi Mrowiny) wystąpiło kilku zawodników I zespołu. Ciekawa jest sytuacja wypożyczonego z Wałbrzycha Piotra Rojka, który w B klasie wystąpił ogółem ponad 50% wszystkich meczów - 11 razy jesienią w Górniku II, a wiosną w Karolinie II 3 razy).
Sprawę awansu ostatecznie wyjaśni wałbrzyski OZPN.

8 komentarzy:

  1. Guzik prawda Panie redaktor. Wszyscy którzy grali w rezerwach Górnika mogli wystąpić w tym meczu

    OdpowiedzUsuń
  2. anonimowy żaden z ciebie autorytet

    OdpowiedzUsuń
  3. Guzik prawda Panie Anonimowy. Nie ma Górnika.

    OdpowiedzUsuń
  4. I Koks Wałbrzych z "Piłkarskiego Pokera" poległ! Brawo Zagłębie - Semper Fidelis!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wy Semper Fidelis jakoś nieobecni na trybunach. Nawet marne resztki po was nie zostały

    OdpowiedzUsuń
  6. KaPciarzu jeszcze się odzywasz i komuś coś wypominasz? Rzekomo całe miasto oraz okolice wasze a na trybunach pustki czy to na meczach pierwszej drużyny czy na rezerwach. Nie nie tlumacz tego bojkotem, gdyż na wyjazdach także nie blyszczycie. Miasto sie zmienia coraz mniej osób utożsamia się z twoim KP a wolą chodzić na mecze Czarnych, GKS czy prawdziwego Górnika z Nowego Miasta ewentualnie na siatkówkę czy na Minersów. Jeszcze pare lat tego marazmu i wyginiecie. My przynajmniej mamy swój klub reaktywowany i utrzymywany przez Thoreziaków, których rzekomo nie ma a wy? " Panie prezydencie daj KP więcej i więcej". Zamiast samemu coś zrobić to laleczki się gniewaja na zarząd, miasto, prezydenta, piłkarzy i zapewne bileterkę także, gdyż karze bilety kupować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Możesz sobie chodzić gdzie chcesz co nie zmienia faktu że was nie ma i już nie będzie. A z tym bojkotem to wyskoczyłeś jak guma z gaci

    OdpowiedzUsuń
  8. Jezdzilismy juz kiedys po boiskach A klasy oraz okregowki i sytuacja z frekwencja byla podobna tzn.kilkudziesieciu wiernych w porywach do 150. Potem przyszly lepsze czasy i znowu jest lipa ale nikt nie wyginie tak jak wy tojeziaki. Nigdy sie nie podniesiecie. Jestescie NIKIM i nikogo nie interesuje historia waszego klubiku. Po awansie i tak znowu zlecicie. Gownem byliscie i gownem pozostaniecie

    OdpowiedzUsuń