23-letni Miłosz Trojak w chorzowskim Ruchu przebywa ósmy rok, ale dopiero w bieżącym sezonie odgrywa kluczową rolę. W barwach Niebieskich najpierw błysnął w mistrzostwach Polski juniorów, a później balansował między zespołem rezerw, a graniem w sparingach I zespołu rozgrywanych pomiędzy rundami. Ogólnie znane kłopoty finansowo-organizacyjne spowodowały, że kadra Ruchu w ubiegłym sezonie przechodziła ogromne perturbacje, odszedł trener Fornalik, a także kilku kluczowych zawodników, co dało szanse kilku zawodnikom z zaplecza. Na tym skorzystał Trojak, który tym samym wiosną zaliczył 12 występów w ekstraklasie.
Po spadku Ruch pierwszoligową kampanię nie dość, że zaczął z karą 5 ujemnych punktów, to pierwsze 3 mecze przegrał. Nad klubem ciążył zakaz transferowy, więc kadrę tworzyli ci co zostali po spadku i nie udało się załapać do lepiej zorganizowanych (czytaj wypłacalnych klubów), a także zdolna śląska młodzież. W tej układance trenera Krzysztofa Warzychy Trojak był podporą linii obrony, gdzie występował na jej środku. We wrześniu szkoleniowcem został Juan Ramon Rocha, który mógł skorzystać ze sporej grupy zagranicznych zawodników (Bankow, Marković, Villafane, Mello, Posinković), a także ponownie wracających do Ruchu byłego kadrowicza Marcina Kowalczyka. Na nowo zbudowany Ruch z czasem zaczął punktować, a w październiku wygrał 3 z 4 spotkań. Miłosz Trojak został przesunięty na pozycję defensywnego pomocnika, czyli swoją macierzystą. O ile grając jako stoper nie błyszczał na murawie, to po przesunięciu do przodu stał się jedną z centralnych postaci zespołu. W dwóch październikowych, niezwykle ważnych i prestiżowych spotkaniach, notabene wygranych z GKS w Katowicach (2:1) i z Odrą Opole (3:1), Trojak został wybrany Piłkarzem Meczu przez katowicki Sport. Podobnie wybrali kibice Ruchu, którzy wcześniej nie szczędzili mu niewybrednych uwag.
Miłosz w obecnym sezonie zagrał 14 razy na 16 możliwych. Zobaczył już 8 żółtych kartek, co spowodowało, że raz pauzował (drugi mecz opuścił z powodu urazu) i w najbliższym spotkaniu czeka go również kartkowa absencja. Dobrą postawę potężnego, bo mierzącego 191 cm zawodnika docenił tygodnik Piłka Nożna wybierając go do Jedenastki Miesiąca (patrz zdjęcie).
Partnerem Trojak w zestawieniu Piłki Nożnej jest kapitan Rakowa Częstochowa Rafał Figiel, który w październiku miał współudział w większości bramek zdobytych przez zespół. Jego dośrodkowania ze stałych fragmentów gry stały się groźną bronią - niby wszyscy w lidze o tym wiedzą, ale wciąż nie zawsze mogą sobie poradzić. Na chwilę obecną popularny Figo z 8 asystami przewodzi w klasyfikacji asyst zaplecza ekstraklasy.
Ciekawostką jest fakt, że najlepsze drużyny października - Puszcza Niepołomice i Miedź Legnica w najbliższy weekend zmierzą się ze sobą. Niestety, nie dojdzie do spotkania byłych graczy wałbrzyskiego Górnika, bowiem Michał Bartkowiak przechodzi rehabilitację. Z kolei dla Marcina Orłowskiego będzie to okazja gry przeciwko byłemu klubowi. Popularny Orzeł w latach 2007-11 zagrał 90 razy strzelając 15 goli.
Dobra passa Rakowa spowodowała, że beniaminek zbliżył się do prowadzącego duetu Miedź-Chojniczanka. Depcze im po piętach również Odra Opole, gdzie, niestety z powodu kontuzji, pauzuje Tomasz Wepa. Również gorszy okres przeżywa z Bytovią Bartosz Biel, który stracił miejsce w wyjściowej jedenastce i ostatnio częściej występuje w roli zmiennika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz