Pod Tarnowem,a konkretnie pod Żabnem znajduje się wieś Nieciecza, gdzie o mały włos od lipca przyjeżdżały by walczyć o ligowe punkty najlepsze polskie drużyny. Po drugiej z rzędu przegranej batalii zarządzający klubem państwo Witkowscy postanowili podziękować za współpracę trenerowi Kazimierzowi Moskalowi i po raz drugi zespół powierzyć Słowakowi Dušan Radolský'emu. Ten znany w Polsce szkoleniowiec miał za zadanie wprowadzić w końcu Termalikę Bruk-Bet na piłkarskie salony. Miał - czas przeszły - ma tu ogromne znaczenie. Zespół nie przeszedł rewolucji kadrowej, a stabilna sytuacja finansowa, modernizacja obiektu sugerowały, że popularne słoniki (jak nazywa się niecieczan) będą od początku w czubie tabeli i nadawać ton pierwszoligowym rozgrywkom. Tymczasem szło jak po przysłowiowej grudzie: na dzień dobry remis u siebie z beniaminkiem z Rybnika (2:2), potem porażka w Ząbkach, w 3.kolejce pierwsze zwycięstwo (2:0 z Kolejarzem) po którym przyszły trzy mecze ligowe bez zwycięstwa + odpadnięcie z PP (0:4 u siebie z Lechem). Po trzech kolejnych zwycięstwach wydawało się, że Termalica weszła na odpowiednie tory i będzie kroczyć pewnym krokiem w kierunku T-Mobile Ekstraklasy. Tymczasem od pokonania w Jaworznie GKS Tychy (3:0), czyli 21.09. piłkarze z Niecieczy nie mogą doczekać się zwycięstwa! Po 4 z rzędu meczach bez zwycięstwa (2 domowe porażki i 2 wyjazdowe bezbramkowe remisy) państwo Witkowscy postanowili pożegnać Dušana Radolský'ego. Jego następcą został Mirosław Jabłoński - szkoleniowiec uznany, również pamiętany w Wałbrzychu dzięki pracy w Górniku Wałbrzych. Objął on biało-niebieskich po ich spadku z 1.ligi i prowadził z powodzeniem w sezonie 1989/90. Wtedy też Górnik po raz ostatni przed organizacyjnym upadkiem grał naprawdę ładny dla oka futbol.
|
Epizod M.Jabłońskiego w Niecieczy trwał raptem 3 tygodnie |
Pod jego okiem rozwinął się m.in. talent Jacka Sobczaka, który później trafił do Legii, to on przekwalifikował dzisiejszego kierownika Zagłębia Lubin Wiesława Stańko z napastnika na ofensywnie grającego obrońcę. Wcześniej popularny Jabłuszko trenował Gwardię Warszawa, gdzie dojrzewały talenty późniejszych reprezentantów w osobach Macieja Szczęsnego czy Romana Koseckiego. Po pracy w Wałbrzychu trafił do PZPN, gdzie pracował z kadrami młodzieżowymi. Nie zapomniał wtedy o wałbrzyskim klubie, powołując m.in. Jacka Cieślę. Po związkowym epizodzie związał się ze stołecznymi klubami Polonią i Legią, gdzie sięgnął po Puchar Polski i blisko był wywalczenia tytułu mistrza kraju (słynny mecz z Widzewem przy Łazienkowskiej - 2:3). Potem pracował w Zagłębiu Lubin (prowadził m.in. Bubnowicza i Przerywacza), Amice Wronki, dwukrotnie w Wiśle Płock, ŁKS Łódź i Bogdance (dziś ponownie Górnik) Łęczna. We Wronkach wywalczył najwyższe w historii klubu miejsce w lidze (3.miejsce i udział w PUEFA), podobnie jak w Płocku (czwarte miejsce w lidze (w sezonie 2004-05) i finał Pucharu Polski (2002-03). Od 2011 było o nich cicho i sięgnięcie po niego przez Termalikę przyjęto z zaciekawieniem jak sobie poradzi trener z tak bogatym doświadczeniem. 23 października ogłoszono objęcie stanowiska I trenera niecieczan przez Mirosława Jabłońskiego, we wtorek 12 listopada klub wydał komunikat w którym ogłosił koniec współpracy z Jabłońskim... Po trzech raptem meczach. Termalica w debiucie trenerskim Jabłońskiego przegrała w Niecieczy z zespołem prowadzonym przez byłego trenera "Słoników" K.Moskala - GKS Katowice i przegrała 1:3. Drugi mecz - wyjazd do będącej na fali Miedzi Legnica i kolejna porażka 0:2. Wreszcie trzeci mecz i wizyta Górnika Łęczna w Niecieczy, który wygrywa 1:0 i tym samym wskakuje dość niespodziewanie na fotel lidera. A Termalica wylądowała na 15.miejscu, pierwszym spadkowym...
Złośliwy zauważą progres w ilości traconych bramek, ale bilans zera punktów nie przynosi chluby.
Nie jest to ostatnia zmiana szkoleniowca w 1.lidze, otóż trener niedawnego rywala Górnika w drugiej lidze Energetyka ROW Rybnik Ryszard Wieczorek objął Górnika Zabrze, osieroconego po Adamie Nawałce. Do Zabrza przymierzany był również szkoleniowiec Rakowa Częstochowa Jerzy Brzęczek, o którym plotkowało się, że chciał przejść na Górny Śląsk dopiero w styczniu, poza tym mogły mu przeszkadzać obowiązki pozasportowe związane z prowadzeniem biznesu w Opolu. Ciekawostką jest fakt, że Wieczorek w Zabrzu zastosuje wariant przerabiany w ... Wałbrzychu! Trenerem bramkarzy ma został Mateusz Sławik, który na co dzień broni i to z niezłym skutkiem w drugoligowym Rozwoju Katowice. Sławik ma oczywiście porzucić grę w Katowicach. Natomiast w Wałbrzychu podobny przypadek mieliśmy z Wojciechem Wierzbickim - popularny Wierzba, jeszcze latem brał udział w przedsezonowych sparingach Polonii/Sparty Świdnica i wszystko wskazywało, że będzie bronił w trzeciej lidze. Tymczasem został trenerem bramkarzy Górnika Wałbrzych i tym samym dokłada małą cegiełkę do dyspozycji Jaroszewskiego a co za tym idzie pokaźnego dorobku punktowego zespołu z Ratuszowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz