M.Zawadzki |
Nowym przystankiem lubuskiego duetu w piłkarskiej przygodzie został Fram Larvik grający w drugiej grupie drugiej dywizji, czyli drugiej ligi - trzecim szczeblu rozgrywek, odpowiedniku naszej drugiej ligi. Obaj podpisali dwuletnie kontrakty. W Norwegii liga gra systemem wiosna-jesień i w miniony weekend nastąpił start rozgrywek. Fram w pierwszym spotkaniu przegrał na wyjeździe 3:4 z Nybergsund IL-Trysil, choć prowadził do przerwy 3:2. Polacy zebrali pochlebne recenzje, mimo, że obaj zobaczyli żółte kartki. Niestety, Norwegom sprawia kłopot pisownia nazwiska Michała, dla których jest "Zawadskim".
Pierwszym liderem grupy został klub Łukasza Jarosińskiego - spadkowicz Alta IF, który w premierze wygrał aż 4:1 na wyjeździe z Valdres. Wałbrzyski bramkarz, podobnie jak para rodaków z Larvik, również zobaczył żółty kartonik.
Mecze tego szczebla nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Mecz Alty dla przykładu oglądało raptem niecałe 300 kibiców, a pojedynek drużyny Zawadzkiego ledwie 166 sympatyków futbolu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz