Wrocławscy kibice co ciekawe dopiero w bieżącym sezonie przy O62 mogli oglądać swoich pupili w europejskich pucharach. W latach 70-tych i 80-tych mecze rozgrywane były na Stadionie Olimpijskim. Trzy lata temu stadion zadebiutował jako goszczący reprezentację (1:1 ze Słowenią w el.MŚ).
W latach 80-tych Oporowska wielokrotnie gościła wałbrzyskich fanów Górnika. Wałbrzyszanie co prawda mogli pozazdrościć zadaszonej trybuny, ale pojemność i architektura przemawiała wyraźnie na korzyść obu stadionów Wałbrzycha. Wszelkie przekomarzania kibiców kończyło śpiewanie przez wałbrzyszan "elektryczny zegar", bowiem wrocławianie jako jedni z ostatnich w 1.lidze zainstalowali elektroniczną tablicę z wynikiem i zegarem. Potem jednak pod Chełmcem nic nie robiono z obiektami, a we Wrocławiu etapowo pojawiły się najpierw krzesełka pod trybuną krytą, oświetlenie, krzesełka na odkrytej, podgrzewanie murawy, a nawet loże w budynku klubowym zwane vip-owskimi, z których również można oglądać mecze.
W latach 90-tych Śląsk w 2.lidze rywalizował przez 2 sezony przez KP Wałbrzych i jesienią 1997 nie wpuszczono kibiców Górnika (KP zmieniło nazwę na Górnik). Podobny numer wrocławscy działacze wykręcili wałbrzyszanom w IV lidze, kiedy to za Górnikiem/Zagłębiem chciało przyjechać nawet kilkuset fanów, ale działaczom Śląska nie chciało się organizować ochrony meczu swoich rezerw.
Wałbrzyscy kibice zapisali się jednak w historii obiektu przy Oporowskiej o czym przypomniał dzisiejszy Przegląd Sportowy:

Ze strony sportowej już tak różowo nie było od tamtej pory. Ostatnie spotkanie o punkty przy Oporowskiej wałbrzyszanie rozegrali 23.09.2007 kiedy to prowadzony przez Roberta Bubnowicza Górnik/Zagłębie przegrał z Śląskiem II 0:5.
Nie jest powiedziane, że stadion nie będzie gościł już pierwszej drużyny Śląska. Tak jak Lech Poznań musiał powrócić na stadion Amiki Wronki, tak również we Wrocławiu może się okazać, że trzeba będzie albo wymienić murawę, albo oszczędzić ją przed Euro, albo by nowy stadion zarobił na siebie lepiej zamiast ligowego meczu zorganizować koncert lub wyścigi ciężarówek. Póki co Oporowska pozostanie do treningów/sparingów I drużyny, gry Młodej Ekstraklasy, juniorów. A w Wałbrzychu pozostaje nam niestety pozazdrościć obiektu z zadaszeniem, oświetleniem, podgrzewaną murawą czy niebrudzącymi siedziskami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz