Jak to wygląda w czwartej lidze
dolnośląskiej?
Główne zasady programu są opisane na
portalu Łączy Nas Piłka:
1.Zawodnik
musi rozegrać co najmniej 270 minut oraz co najmniej 5 meczów, aby
rozegrane przez niego minuty zostały uwzględnione w punktacji końcowej;
2.Kluby
zdegradowane na podstawie decyzji podjętej przez Komisję Dyscyplinarną lub ze
względu na niespełnienie wymagań licencyjnych lub które wycofały się z rozgrywek
tracą uprawnienie do uczestnictwa w programie i nie są uwzględniane w
klasyfikacji;
3.W
przypadku wycofania drużyny w trakcie rozgrywek, przed rozegraniem przez tę
drużynę wszystkich zaplanowanych meczów I rundy, punkty uzyskane przez inne
drużyny w meczach przeciwko tej drużynie zostają anulowane;
4.W
przypadku wycofania drużyny w trakcie rozgrywek, po rozegraniu przez tę drużynę
wszystkich zaplanowanych meczów I rundy:
a. punkty uzyskane przez inne drużyny w
meczach I rundy rozgrywek przeciwko tej drużynie zostają zachowane,
b. punkty uzyskane przez inne drużyny w
meczach II rundy rozgrywek przeciwko tej drużynie zostają anulowane;
5.W klasyfikacji nie są uwzględniane
minuty rozegrane przez zawodnika w meczach barażowych;
6.W przypadku, gdy regulamin danych rozgrywek
przewiduje możliwość rozegrania przez poszczególne kluby różnej liczby meczów,
w klasyfikacji uwzględniane są wyłącznie punkty zdobyte przez kluby w
pierwszych 30 meczach tych rozgrywek;
7.W przypadku, gdy regulamin danych
rozgrywek przewiduje rozegranie mniejszej niż 30 liczby kolejek, Wojewódzki ZPN
prowadzący dane rozgrywki może ustalić inną liczbę kolejek z których uzyskane
punkty uwzględniane są w klasyfikacji.
Na Dolnym Śląsku w klasyfikacji Pro
Junior System 4.ligi nie ma podziału na grupy zachodnią i wschodnią.
Sklasyfikowano więc 32 zespoły, choć tylko 26 zespołów wystawiało w lidze
zawodników spełniających kryteria wiekowe (rocznik 2004) programu PJS. Ze
wspomnianych 26 jesienią punktowało 18 drużyn – solidarnie po 9 z każdej grupy:
Zdecydowanym liderem jest zespół z
Bolesławca, zajmujący 9.miejsce w grupie zachodniej. Trener BKS Sebastian
Tylutki zdecydowanie postawił na bramkarza Tomasza Hajduczka, który wygrał
rywalizację o miejsce w bramce ze starszym o 20 lat Dawidem Kizymą. Młody bramkarz
to częsty zabieg stosowany na szczeblu centralnym, gdzie obowiązuje wymóg gry
młodzieżowców, ale występujący bardzo rzadko w niższych ligach. Sam Hajduczek
wypracował 2642 punkty, czyli więcej niż 30 czwartoligowych drużyn! W BKS też
punktował obrońca Piotr Skiba, który w 13 występach dał 1944 punkty. Ten pułap
osiągnęły jedynie Bielawianka i Górnik Wałbrzych.
Wysoko w klasyfikacji PJS są: Jaworzanka 1946 Jawor, Gryf Gryfów Śląski i Sparta Grębocice. Te trio zdobyło
ponad 5 tysięcy punktów, ale w ligowej tabeli zaledwie 17 i w praktyce mogą we
wspomnianych klubach przygotowywać się do gry w klasie okręgowej od sezonu
2023/24. Przed startem sezonu wiadomo było w tych klubach, że potencjał
zawodników nie gwarantuje skutecznej walki o czołową ósemkę, stąd odważniejsze
postawienie na miejscową młodzież. Zdobyte doświadczenie zaprocentować ma w
przyszłości.
Brak obowiązku gry młodzieżowca, a
przede wszystkim presja wyniku powoduje, że szkoleniowcy wolą postawić na
doświadczenie, ogranie niż promowanie juniorów. W obu klubach liderujących w
tabelach, czyli Karkonoszach i Słowianinie, juniorzy w ogóle nie pojawili się
na boisku! Dziwić może bilans AKS Strzegom. Latem pożegnano trenera Roberta
Bubnowicza oraz zaciąg piłkarzy spoza Strzegomia, przyszedł Przemysław Malczyk,
który dodatkowo został koordynatorem grup młodzieżowym. Bilans w PJS to
zaledwie JEDNA minuta (1 pkt) Błażeja Czychry. Skąd tak mizerny rezultat? W AKS
po długich latach nieobecności reaktywowano drużyny juniorów oraz młodzików.
Póki co, strzegomska oraz okoliczna młodzież tam terminuje, a z czasem ma być
wprowadzana do seniorów.
A jak to wygląda tylko w grupie wschodniej?
Trener Zbigniew Soczewski w Bielawie
stopniowo wprowadza młodzież, a liderami są Alex Przewoźny i Damian Pompa, którzy
zgromadzili 2726 punkty. Wiosną do punktujących powinni dołączyć kolejni
zawodnicy Bielawianki – już teraz zaledwie 7 minut zabrakło Filipowi Lange by
jego dorobek minutowy liczył się do Pro Junior System. Bielawiankę czeka wiosną
ciężka walka o utrzymanie w 4.lidze.
Podobny cel przyświeca beniaminkowi z
Wałbrzycha. Trener Marcin Domagała w niezwykle trudnej rundzie jesiennej dał
szansę gry aż 6 juniorom. Oskar Nowak (14 meczów/1468 pkt) i Konrad Korba (12
meczów/996 pkt) byli duetem, który najczęściej wybiegał w czwartoligowym
zespole Górnika. Problemy kadrowe z defensorami na początku sezonu spowodowały,
że 234 pkt zebrał w 2 występach Eryk Migacz, Oskar Pawłowski wchodząc w 2
meczach to tylko 37 pkt. Hubert Gorczyca podobny dorobek (30 pkt) zebrał podczas
półgodzinnego występu przeciwko Foto-Higienie Gać (1:5). Z kolei Adam Czornij w
3 epizodzikach skompletował 5 punktów. Obecnie wałbrzyszanie są na trzecim
miejscu, a więc jednym z pięciu nagradzanych finansowo w Pro Junior System.
Czy Górnik jest w stanie finiszować w
klasyfikacji PJS na tak wysokiej pozycji? Będzie o to szalenie trudno, trener
Domagała raczej ligowego bytu nie uratuje opierając zespół na juniorach. A
przede wszystkim pozostałe zespoły, obecnie niżej sklasyfikowane w PJS będą
zdecydowanie lepiej punktować. Najczęściej pojawiającym się juniorem w
gr. zachodniej był Karol Garwol z Piasta Nowa Ruda. Pochodzący z Boguszowa-Gorc
ofensywny gracz latem dołączył do zespołu wcześniej grając w Centralnej Lidze
Juniorów w barwach Górnika Zabrze. W Nowej Rudzie pracuje Jacek Fojna,
szkoleniowiec, który odważnie stawia na młodzież. Wiosną do PJS doliczone
zapewne zostaną punkty wypracowane przez Dawida Krzysztofiaka (jesienią 414 pkt
za 207 ligowe minuty), Bartłomieja Biernata (11 występów), a swój dorobek
pewnie powiększą Julian Stosio, Kacper Bąk czy Michał Jania. Aż 7 juniorom
(najwięcej w grupie wschodniej) szansę gry dał szkoleniowiec Polonii-Stali
Świdnica Grzegorz Borowy. Aktualnie jedynie bilans Emila Migasa (13 meczów/367
minut=734 pkt) liczyły się w PJS. Spośród szóstki pozostałych, dwóch wpisało
się na listę strzelców, ale tylko jedynie Kornel Busch skompletował 45 minut
ligowej gry.
W drużynach powiatu ząbkowickiego
skromnie wprowadza się juniorów. W Orle dobrze punktowali Alan Madej (640 pkt
za 14 występów) i Kamil Ostaszewski (566 pkt za 10 meczów). Filip Pater w 2
meczach nie zaliczył godziny gry. Mateusz Zapotoczny w Zamku Kamieniec
Ząbkowicki 13 razy wszedł na murawę – 986 punktów to cały dorobek outsidera w
PJS. Identyczna sytuacja ma miejsce w Skałkach Stolec, gdzie punktuje jedynie
Alan Pachowicz (602 pkt za 14 meczów), który latem dołączył z ząbkowickiego
Orła.
W Polonii Trzebnica punktował tylko
Łukasz Krawiec (544 pkt za 11 meczów), podobnie jak w Lechii Dzierżoniów Wiktor
Gałuba (465 pkt za 10 meczów). W Dzierżoniowie pojawiło się jeszcze 3 młodych
graczy, którzy łącznie w swoich 15 meczach skompletowali tylko 88 minut. Biorąc
pod uwagę ambicje zespołu Pawła Sibika i presję wyniku, będzie niezwykle trudno
powiększyć dorobek poza minutami Gałuby.
Moto-Jelcz Oława w wyniku obustronnego
walkowera po meczu z Górnikiem Wałbrzych jest klasyfikowany za 14 meczów. Ale Pro
Junior System nie wiele by zmienił ten 15.mecz, bowiem najczęściej grający z
trójki oławskich juniorów Michał Pluciński w 8 meczach zgromadził 151 ligowych
minut. W Sokole Marcinkowice i Baryczy Sułów juniorzy wchodzili sporadycznie na
boisko, ale jedynie Mateusz Grochowicki (Sokół) przekroczył pułap 100 minut
gry. W Piaście Żmigród Kacper Krawczyszyn (3 mecze) i Jerzy Kupczyk (2)
solidarnie uzbierali po 10 ligowych minut. Dla przypomnienia, aby liczyć się w
klasyfikacji muszą mieć na koncie 270 minut oraz co najmniej 5 meczów.
W zespole Galakticos Solna oraz
Słowianinie Wolibórz zabrakło grających juniorów. Biorąc pod uwagę specyfikę obu klubów,
sposób budowy zespołów oraz cele, które chcą osiągnąć, raczej trudno spodziewać
się, aby zimą sprowadzono młodych graczy, którzy zaczęli by punktować w Pro
Junior System.
Poniżej zestawienie najlepszych indywidualnych osiągnięć juniorów drużyn 4.ligi dolnośląskiej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz