Ostatni dzień sierpnia to w większości krajów
ostatni dzień okienka transferowego. Górnik Wałbrzych właśnie w ostatnim
momencie ogłosił dwa transfery last minute. Zapachniało wielkim futbolem pod
Chełmcem J . Do tej pory wałbrzyski zespół mógł pochwalić się
zakontraktowaniem Czechury, Brazylijczyka Kevina, Kaka, Perlaka, Wiktora
Smoczyka, Smutka, Uszczyka. Teraz dochodzi dwóch kolejnych stranieri. Trener
Marcin Domagała będzie mógł liczyć na kolejnego Brazylijczyka Daniela Moreno
Pagana oraz Nigeryjczyka Rolanda Emekę Johna. 19-letni Daniel Moreno Pagan jest piątym
piłkarzem rodem z Brazylii w historii Górnika. Przed nim biało-niebieską
koszulkę zakładali: Filipe Andrade Félix – wychowanek
słynnego Club de Regatas Vasco da Gama, po grze w
ekstraklasie w Zabrzu i
Lubinie przy Ratuszowej w 2.lidze jesienią 2014 roku rozegrał 14 meczów, Allan Cristian
de Paula grał wiosną 2019 w 4.lidze (14 meczów i 9 goli), Hallyson Gabriel
Lira Santos grał jesienią 2020 – w 13 meczach A klasy zdobył 6 bramek,
wreszcie Kevin Luis Goncalves zadebiutował niespełna miesiąc temu na
czwartoligowych boiskach.
Z kolei Emeka to już 35-letni napastnik jest pierwszym
Daniel Moreno Pagan [foto: Bartłomiej Nowak/walbrzyszek.com] |
Z kolei Emeka to już 35-letni napastnik jest pierwszym
Nigeryjczykiem grającym w wałbrzyskim klubie. Zimą 1998
roku blisko gry w drugoligowym wówczas Górniku był blisko William Bassey, ale
ostatecznie nie doszło do wypożyczenia nigeryjskiego napastnika.
Emeka jest najbardziej rozpoznawalnym nigeryjskim zawodnikiem w podokręgu
wałbrzyskim. Od 4 lat gra na Dolnym Śląsku, ale nie jest również anonimową
postacią w pozostałych regionach kraju. W połowie I dekady XXI wieku nastoletni
Roland trafił wraz z grupą młodych piłkarzy do stołecznej Polonii, gdzie wciąż
liczono na powtórkę z przeszłości i znalezienia kolejnej nigeryjskiej perełki,
kolejnego Olisadebe. Emece udało się zaliczyć epizody w czwartoligowych
rezerwach Czarnych Koszul, a następnie spędził półtora roku w pobliskiej
Legionovii. Potem był członkiem grupy objazdowej – wciąż menedżerowie czarowali
właścicieli klubów o magii afrykańskich futbolistów. Do Mazovii, z którą spadł
z 4.ligi trafił z trzema rodakami, ale tylko jemu udało się dotrwać w Mińsku
Mazowieckim do końca sezonu. W LZS Piotrówka Ireneusz Strychacz realizował
projekt sprowadzania, ogrywania i transferowania zawodników z Afryki. Gdy Emeka
trafił na Opolszczyznę latem 2009 roku był jednym 7 Afrykańczyków, a rok
później grupa rozrosła się do 11. Z tamtej grupy jedynie Senegalczykowi Cisse
udało się dotrzeć do ekstraklasy w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała. Dobra
gra w barwach beniaminka 4.ligi jesienią 2009 roku zaowocowała testami w innym
beniaminku, tyle, że z 1.ligi. Znany doskonale na Dolnym Śląsku, również w
Wałbrzychu, Grzegorz Kowalski zimą sprowadził Rolanda do MKS Kluczbork.
Zanim wystąpił na ligowych boiskach stał się bohaterem
wielu artykułów, również ciekawostki w Teleexpressie, gdy podczas zimowych
przygotowań w Jagniątkowie… zgubił się w lesie.
8 meczów na zapleczu ekstraklasy, ale zaledwie 128 minut,
co daje kwadrans gry na mecz i jedna żółta kartka – to bilans, który nie
powalał nikogo na kolana. Kluczborski zespół osiągnął historyczny rezultat,
6.miejsce, a wśród partnerów Roland miał przyszłego kadrowicza Waldemara
Sobotę, Patryka Tuszyńskiego, czy obecnego gracza Słowianina Wolibórz Łukasza
Szczepaniaka. MKS nie zdecydował się na przedłużenie wypożyczenia i Emeka sezon
2010/11 spędził ponownie z LZS Piotrówka (20 meczów i 3 gole w
3.lidze). Lata 2011 – 2016 to dość egzotyczny etap gry na Malcie.
Tam cierpliwie budował swoją markę dochodząc do najwyższego szczebla rozgrywek.
Najpierw był spadek z trzeciej ligi w barwach Senglea AFC mimo, że zdobył
dokładnie połowę bramek (17) zdobytych przez cały zespół. W trzecioligowym
Pembroke Athleta FC zdobył 15 goli, po czym przeszedł do drugoligowego
St.George’s FC. Jesienią 2013 zdobył 3 gole, a mimo to zimą zameldował się we
Floriana FC. Gra w klubie grającym na reprezentacyjnym stadionie Malty Ta'
Qali , ówczesnym 25-krotnym mistrzu kraju,
20-krotnym zdobywcy pucharu,
uczestniku europejskich pucharów (grali m.in. z Interem, Ipswich Town, FC Porto
czy Borussią Dortmund) to największy sukces Emeki. Wiosną 2014 w 10
meczach zdobył 3 gole, po czym nie przeszedł testów w Górniku Zabrze.
Ostatecznie kolejne 2 sezony spędził na drugoligowych boiskach maltańskich
zdobywając 21 bramek w 50 meczach. Kolejne występy zahamowała na długie
miesiące kontuzja, aż przyszła zima sezonu 2017/18 i nazwisko Emeka pojawiło
się w składzie AKS Strzegom. W zespole Roberta Bubnowicza dobrze się zaaklimatyzował
w 15 meczach zdobył 9 goli, a strzegomianie we frajerski sposób stracili
1.miejsce w grupie zachodniej remisując w ostatniej kolejce na boisku
zdegradowanego Górnika Boguszów-Gorce. Sezon później (2018/19) Emeka zalicza
najlepszy indywidualnie sezon – 22 gole w 28 meczach, skuteczniejszy w lidze
był od niego jedynie Baszak (27 goli), AKS zdobywa 1.miejsce, ale przegrywa
awans w barażach ze Śląskiem II Wrocław. Latem 2019 trafia na zasadzie
transferu definitywnego do Polonii-Stali Świdnica i był to jeden z
głośniejszych transferów. W specyficznym, bo skróconym przez pandemię sezonie
Emeka wystąpił we wszystkich spotkaniach, ale ani razu nie wpisał się na listę
strzelców i bez żalu pożegnano go. Jedynie błyszczał w Pucharze Polski – 12
goli w 5 meczach głównie z rywalami z niższych klas rozgrywkowych. Ostatnie dwa
sezony Roland Emeka spędził ponownie w Strzegomiu, gdzie zdobył 17 goli. Czy
będzie tak skuteczny w Górniku?
Roland Emeka John [foto:walbrzych24.com] |
Obecnie trener Marcin Domagała stać będzie przed nie lada
wyzwaniem, bowiem w kadrze ma trzech zawodników pochodzących z krajów spoza
Unii Europejskiej. Zgodnie z regulaminem rozgrywek na boisku jednocześnie może
występować tylko dwóch. Tak więc kibice nie zobaczą jedenastki Górnika, w
której w tym samym czasie zagrają Kevin, Moreno Pagan i Emeka. Jeden z nich
będzie musiał rozpoczynać mecz na ławce rezerwowych, a na boisku pojawić się
zmieniając innego z wymienionej trójki.
A kto ubył z Górnika Wałbrzych w porównaniu z kadrą z
sezonu 2021/22?
Wojciech Frączek przeszedł do Iskry Witków Śląski, Michał
Bartkowiak wyjechał do polonijnej drużyny w Hannoverze, Mateusz Kopernicki
zasilił Zjednoczonych Żarów i już zaliczył premierowe trafienia w nowych barwach legitymując się bilansem 2 mecze - 2 gole. Grzegorza Michalaka wiosną już w meczowej kadrze próżno było
szukać, ale latem dołączył do Unii Bogaczowice, z którą nieudanie walczył w
barażach o miejsce w A klasie. Jego starszy brat Krzysztof zawiesił buty na
kołku i firmuje swoją obecność w Górniku w roli wiceprezesa. Patryka
Rzeszotko, Marcela Grudzińskiego i Meksykanina Edwina Valencię
Rodrigueza z dalszej przygody w ekipie Marcina Domagały wykluczyły plany
zawodowe przeszkadzające w regularnych treningach
Z kolei byli wałbrzyszanie byli latem bohaterami ciekawym
zmian barw klubowych. Do ekstraklasy wrócił Miłosz Trojak, którego do Korony
Kielce z Odry Opole wyciągnął trener Leszek Ojrzyński. Miły zbiera
pochlebne recenzje, trafił nawet do Jedenastki Kolejki i doskonale odnajduje
się w specyficznym systemie gry preferowanym przez Ojrzyńskiego opartym na
twardej, bezkompromisowej grze.
Szymon Włodarczyk nie mógł liczyć na regularną grę w
Legii Warszawa i po wygaśnięciu umowy przeniósł się do Górnika Zabrze. Już w
drugim meczu został bohaterem zespołu dwukrotnie wpisując się na listę
strzelców w meczu z Radomiakiem (3:0).
Paweł Żyra nie miał szans na grę w Bruk-Becie Termalice
Nieciecza, pożegnał się z małopolskim klubem, ale znalazł zatrudnienie w
ekstraklasowej Stali Mielec.
Dominik Więcek (Carina Gubin) [foto: gazetalubuska.pl] |
Bartoszowi Bielowi nie udało się awansować z 1.ligi w GKS
Tychy, być może uda mu się w koszulce ŁKS Łódź. Do Łodzi Biel wraca po
10-letniej przerwie.
W 2.lidze zadebiutowały rezerwy Zagłębia Lubin, gdzie
grają wychowankowie Górnika Wałbrzych Szymon Weirauch i Dawid Pakulski. Nie
dane było zagrać w miedziowych barwach na tym szczeblu Dominikowi Więckowi,
który już grał w 2.lidze w Sokole Ostróda. Więcej został wypożyczony do
trzecioligowej Cariny Gubin i w prestiżowych derbach Ziemi Lubuskiej z Wartą
Gorzów wpisał się na listę strzelców.
Po spadku z 1.ligi Górnik Polkowice pożegnał kilkunastu
zawodników, w tej grupie znalazł się Dominik Radziemski. Wałbrzyszanin
zdecydował się na grę w Karkonoszach Jelenia Góra, do których wrócił po 8
latach.
Kamil Popowicz (Polonia Nysa) [foto: nto.pl] |
Zmiany barw klubowych na szczeblu 4.ligi również
zauważyliśmy wśród byłych wałbrzyszan. Patryk Janiczak Marcinkowice zamienił na
Solną zostają klubowym kolegą Wojciecha Ciołka. Damian Bogacz dołączył do
byłych kolegów z Górnika i AKS Strzegom (Rytko, Sadowski) do Lechii
Dzierżoniów, Robert Bubnowicz, Marcin Morawski i Adrian Zieliński opuścili AKS
przechodząc do Victorii Świebodzice grającej w okręgówce. Norbert Pierzga
zmienił grupy wschodnią na zachodnią przenosząc się z Nowej Rudy do Roztoki.
Bartosz Chabrowski wrócił z Nowej Rudy do Jedliny Zdrój stając się z miejsca
jednym z faworytów do korony króla strzelców wałbrzyskiej okręgówki. Kamilowi
Młodzińskiego skończyło się wypożyczenie z Karkonoszy do AKS Strzegom, ale nie
wrócił do Jeleniej Góry wybierając grę w Piaście Nowa Ruda pod wodzą Jacka
Fojny. Wśród kolejnych zakupów potentata finansowego z Woliborza znalazł się
świdnicki duet Wojciech Szuba – Szymon Tragarz. Wypożyczony z Woliborza do
Strzegomia został bramkarz Bartłomiej Ziobro. Filip Krupa zaliczył grę kilka
występów w ub. sezonie w czwartoligowym RKS Radomsko, latem trenował przez
pewien czas w Górniku Wałbrzych, a ostatecznie gra i strzela gole dla Iskry
Witków Śląski.
W wałbrzyskiej klasie okręgowej zabraknie MKS Szczawno
Zdrój. Właśnie krach w klubie z uzdrowiska jest największą sensacją ostatnich
miesięcy. 12.miejsce na mecie I zespołu w okręgówce, 10. rezerw w A klasie
śmiało można uznać za solidne, zwłaszcza, że obie drużyny występowały w roli beniaminków.
Z końcem sezonu pracę w roli szkoleniowca zakończył Rafał Siczek i ten ruch
stał się kamyczkiem, który spowodował prawdziwą lawinę doprowadzającą do
sportowej katastrofy. Z dnia na dzień Mineralnych zaczęli opuszczać kolejni
zawodnicy. Zyskały na tym ekipy Włókniarza Głuszyca (Filip i Maciej Brzezińscy,
Wojciech Choiński), KS Walim (Oskar Bilejszys, Patryk Goliński, Kacper
Niemczyk, Michał Starczukowski), Czarnych Wałbrzych (Aleksander Jurkowski,
Bartłomiej Kulik), Skalnik Czarny Bór (Rafał Grzelak), Zdroju Jedlina Zdrój
(Paweł Tobiasz, Arkadiusz Wtulich), Iskra Witków Śląski (Tomasz Rutkowski),
Szczyt Boguszów-Gorce (Jarosław Maliszewski), do Hannoveru wyjechał Wojciech
Pyda. To daje 16 nazwisk! W klubie zdecydowano się nie przystępować do rozgrywek
klasy okręgowej tylko A klasy, a rezerwy miały być delegowane do B klasy.
Niestety, już po ogłoszeniu terminarza rezerw w wałbrzyskiej Bundeslidze nie
zobaczymy.
W Górniku Nowe Miasto Wałbrzych doszło praktycznie do kosmetycznych zmian i to głównie po stronie ubyć. Nie przeszkadza to podopiecznym Wojciecha Błażyńskiemu wygrywać póki co wszystkie spotkania i przewodzić ligowej stawce.
W A klasie Czarni Wałbrzych głównie poszerzyli swoją kadrę i na papierze wygląda to całkiem nieźle. Bartłomiej Rudnicki zyskał rywala w bramce w osobie Radosława Brzezińskiego. Patryk Marszałek (ostatnio Górnik Nowe Miasto), Aleksander Jurkowski (MKS Szczawno Zdrój), Alan Sowik, kolejny piłkarz zza wschodniej granicy (Giorgi Matchavariani), supersnajper rezerw MKS Szczawno Zdrój Bartłomiej Kulik, kolejny wychowanek Gwarka (Patryk Dajerling) oraz kolejni gracze bez przynależności klubowej dają Leszkowi Dereweckiemu szerokie pole manewru.
W Zagłębiu Wałbrzych po trzech dekadach ponownie gra Robert Rzeczycki, prawdziwa lokalna legenda. Oprócz niego nowymi Thoreziakami zostali Radosław Mordal (Unia Bogaczowice), i powracający po latach bramkarz Daniel Gałek. Ale za to zabraknie Piotra Rałka (Zieloni Mokrzeszów), Szymona Pawełka (Włókniarz Głuszyca), Oliwiera Michalaka (Zdrój Jedlina Zdrój), Wiktora Smoczyka (Górnik Wałbrzych), Michała Brońka (Górnik Boguszów-Gorce). Początek sezonu wskazuje, że ponownie piłkarzy prowadzonych przez Mirosława Furmaniaka czeka walka o utrzymanie w lidze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz