poniedziałek, 6 lipca 2020

Szansa dla stadionu?

Trwa kampania przed drugą turą wyborów prezydenckich. Starający się o reelekcję Andrzej Duda odwiedził w sobotę, 4 lipca m.in. Wałbrzych i w swoim przemówieniu wspomniał o Górniku Wałbrzych, którego pamięta z wizyt pierwszoligowych w Krakowie, a przede wszystkim o zapleczu klubu jakim jest infrastruktura, czyli stadion na Nowym Mieście (na filmie TV Wałbrzych od 2:15):
Nie jest to pierwsze wystąpienie polityczne w tym miesiącu dotyczące rewitalizacji stadionu, bowiem w krótkim wystąpieniu mówił o tym również dwa dni wcześniej szef kancelarii prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk. Co to oznacza dla historycznego obiektu, który popadł w całkowitą ruinę? Czy jest szansa na to, że wałbrzyszanie tłumnie, z dumą będą spędzać czas na trybunach podczas imprez sportowych?
 Ale po kolei. Oto krótkie kalendarium dotyczące stadionu:
1926
Wałbrzych był wówczas Waldenburgiem, a dzielnica Nowe Miasto Neustadt.  Wykorzystując naturalne ukształtowanie terenu wybudowano stadion mający służyć przede wszystkim lekkoatletom, i piłkarzom. Dla tych ostatnich miały służyć aż trzy płyty, bowiem oprócz głównego boiska, dwa pozostałe znajdowały się od strony zachodniej (czyli od strony dzisiejszego parku Sobieskiego). Po wschodniej stronie znajdował się basen, natomiast po północnej boisko do koszykówki.
Zdjęcie stadionu z 1927 roku. Z lewej widoczne na górnym tarasie dwie płyty piłkarskie. Trybuny przedzielone 3 rzędami alejek. [lotaw.pl]
Otwarcie stadionu, który przyjął nazwę Waldenburger Berglandstadion miało miejsce w połowie sierpnia 1926 przy okazji Tygodnia Sportowego, gdzie na inaugurację wystąpiło ponad 1200 gimnastyków i rozegrano mecz Waldenburg - Drezno. Przedwojenne losy stadionu dla obecnych historyków wiążą się głównie z wizytą Adolfa Hitlera sześć lat później z okazji wiecu partii NSDAP.
1946
Po zakończeniu II wojny światowej Wałbrzych stał się polskim miastem. Niczym grzyby po deszczu zaczęły powstawać kluby, stowarzyszenia sportowe. W marcu 1946 powstał protoplasta dzisiejszego Górnika - Klub Sportowy "Górnik-Zamek" nawiązujący do siedziby klubu, Zamku, obecnej siedziby wałbrzyskiej PWSZ. Areną zmagań piłkarzy Górnika stał się stadion na Nowym Mieście.
Widok na wschodnią trybunę stadionu na Nowym Mieście w latach 50-tych ubiegłego stulecia. [foto: fotopolska.eu]
1953
8 września na stadionie dochodzi do niecodziennego spotkania. Przygotowująca się do towarzyskiego meczu z Bułgarią w Sofii reprezentacja Polski prowadzona przez Ryszarda Koncewicza rozgrywa sparingowy mecz z Górnikiem Wałbrzych. Gospodarze dzielnie sobie poczynali, ale musieli uznać wyższość kadry przegrywając 0:2 po bramkach Gerarda Cieślika w 50.min. i Romana Korynta w 75.min. Spotkanie oglądało 10 tysięcy kibiców.
1964
Górnik mógł liczyć na patronat kopalni, która nie szczędziła środków zarówno na sport, jak i na obiekty sportowe. Piłkarze kilka razy ocierali się o awans do pierwszej ligi, sensacyjnie zagrali w półfinale Pucharu Polski, ale po blisko dwóch dekadach istnienia jedynymi sukcesami były zwycięstwa z mało znaczących rywalizacjach typu Jubileuszowy Turniej Miast (w 1950) czy Puchar Gazety Robotniczej (1956). Stadion na Nowym Mieście to nie tylko futbol, ale i zmagania lekkoatletów. 9 lipca 1964 w rzucie młotem śp. Olgierd Ciepły pobił rekord Polski wynikiem 67,50 m. Jednak wizytówką klubu i miasta był Stanisław Grędziński, z zawodu inżynier budowlany, a z zamiłowania czołowy 400-metrowiec Polski. Olimpijczyk z Meksyku, wielokrotny uczestnik mistrzostw Europy, a także międzypaństwowych meczach lekkoatletycznych cieszących się ogromną popularnością. Paradoksalnie największe sukcesy odniósł w 1966, gdy przez 2 lata reprezentował barwy Śląska Wrocław. Oprócz zmagań lekkoatletów stadion na Nowym Mieście w swojej bogatej historii gościł kolarzy, był areną rywalizacji szkół czy zakładów pracy.
1969
Druga kolejka rozgrywek ówczesnej 2.ligi, jednocześnie inauguracja sezonu w Wałbrzychu przynosi mecz Górnika z Uranią Ruda Śląska. Gospodarze wygrywają 4:1 po dwóch golach śp. Zygmunta Garłowskiego oraz Stanisława Paździora i Jerzego Swobody. Ale największą atrakcją był supernowoczesny jak na tamte czasy zegar zaprojektowany przez Zdzisława Waszkiewicza i Mieczysława Głóda. Warto dodać, że śp. już Mieczysław Głód to bohater II wojny światowej, uczestnik walk o Monte Casino. Odmierzał co sekundę czas spotkania oraz wyświetlał wynik - było to rozwiązanie prekursorskie, a kibice jeszcze w latach 80-tych wykorzystywali go w wyśmiewaniu m.in. sympatyków Śląska Wrocław (stadion wojskowych przy ul.Oporowskiej posiadał zegar "analogowy",gdzie wynik zmieniano ręczne). Zegar - duma obiektu był zwieńczeniem remontu obiektu, który wzbogacił się o nowe ławki, a pojemność wg ówczesnych informatorów ligowych wynosiła 30 000 widzów.
1972
W marcu kolejny raz pierwsza reprezentacja Polski gości na Nowym Mieście. Przygotowująca się do meczów eliminacyjnych do igrzysk olimpijskich w Monachium kadra Kazimierza Górskiego ograła FC Chemie Halle z NRD 3:2. 20 tysięcy kibiców oglądało najlepszych polskich piłkarzy z Anczokiem, Deyną czy Lubańskim na czele, a także z Marianem Szeją z wałbrzyskiego Zagłębia w bramce. Stadion Górnika był areną zmagań kadry w oficjalnych meczach międzypaństwowych w kategoriach juniorów, nigdy kadry seniorów A. Wielokrotnie widzowie mogli ściskać kciuki w tych rywalizacjach za piłkarzy reprezentujących wałbrzyskie Zagłębie czy Górnika. Po raz ostatni miało to miejsce 16 października 1990, kadra U-15 prowadzona przez Mirosława Jabłońskiego zremisowała z Czechosłowacją 0:0, a 20 minut gry zaliczył Adrian Rzepecki z Górnika, który zmienił Jacka Sorbiana, który 7 lat później również będzie zakładał koszulkę biało-niebieskich.
1973
Stadion areną największego sukcesu w wałbrzyskiej piłce, czyli mistrzostwo Polski dla Górnika! Co prawda tylko w kategorii juniorów, ale było to powtórzenie sukcesu sprzed 5 lat. Złoty medal dla juniorów Górnika prowadzonych przez Józefa Jasińskiego było początkiem znakomitych karier m.in. Włodzimierza Ciołka, Krzysztofa Truszczyńskiego, Ryszarda Mordaka. W finałowym turnieju biało-niebiescy okazali się lepsi od rówieśników z Chemika Kędzierzyn, Ruchu Chorzów i ŁKS Łódź.
1984
Górnik Wałbrzych po wielu nieudanych podejściach wreszcie wiosną 1983 wygrywa drugą ligę i melduje się w pierwszej lidze. Nie licząc derbowych pojedynków z Zagłębiem trudno znaleźć mecz, który wypełniłby stadion na Nowym Mieście w drugiej lidze. Mecz decydujący o awansie mecz z 28.kolejki z Arkonią Szczecin (12.06.1983 - 2:1) zgromadził wg prasy 20 000. Dwa tygodnie później, gdzie w ostatniej kolejce meczowi z Olimpią Elbląg towarzyszyły liczne imprezy dla wałbrzyszan z okazji awansu przyszło "tylko" 15 000. Po awansie była euforia, kibice z Wałbrzycha, miast nie tylko województwa wałbrzyskiego, ale i ościennych województw, mogli na żywo oglądać reprezentantów kraju, którzy zaledwie rok wcześniej grali na hiszpańskim mundialu. Dodatkowo piłkarze Horsta Panica wygrywali na Nowym Mieście mecz za meczem. Jesień 1983, zakończona w fotelu lidera, jest dla wałbrzyskiego sympatyka futbolu niczym mityczny Graal. Wiele spotkań oglądało 30-35 tysięcy widzów. Poszczególne sektory zyskały patronat miejscowych zakładów pracy, które dbały o porządek na nich. 26 kwietnia 1984, gdy do Wałbrzycha przyjechał łódzki Widzew, opromieniony sukcesami w europejskich pucharach, naszpikowany reprezentantami Polski padł nieoficjalny rekord frekwencji na wałbrzyskim stadionie. Wg ówczesnych skarbów kibica stadion przy pl.Skarżyńskiego mógł pomieścić już 35 000 widzów. Biorąc pod uwagę wypełnienie nie tylko trybun, ale i ciągów komunikacyjnych, wszelkie murki czy przestrzenie pomiędzy sektorami to śmiało można zaryzykować, że spotkanie oglądało 40 - 45 tysięcy widzów.
Niestety, nigdy później Górnik nie zyskiwał tak dobrych wyników i nigdy później nie było tylu widzów.

1988
Jedyny domowy mecz w historii występów w 1.lidze poza stadionem na Nowym Mieście Górnik Wałbrzych rozegrał w 2.kolejce sezonu 1988/89, a dokładnie 6 sierpnia 1988, kiedy to pojedynek z mistrzem Polski, imiennikiem z Zabrza rozegrany został na Stadionie 1000-lecia. Co powodem krótkiej przeprowadzki na Ratuszową? Otóż stadion na Nowym Mieście został udostępniony Świadkom Jehowy na kilka dni, co bardzo opłacało się Górnikowi. Świadkowie, bowiem w zamian za udostępnienie stadionu wyremontowali go, uzupełnili braki w ławkach, pomalowali elewacje, na co Górnik nie miał po prostu pieniędzy. Podczas sześcioletniego pobytu w ekstraklasie stadion Górnika nic się nie zmienił, choć po rewelacyjnym premierowym sezonie pojawiły się plany rozbudowy trybuny od strony basenu (na wzór kaskadowych trybun stadionu Stali Mielec), instalacja sztucznego oświetlenia już pod kątem ewentualnych występów pucharowych - ale pozostało to w sferze marzeń.
1989
9 kwietnia 1989 - ostatnia relacja telewizyjna z meczu rozgrywanego na stadionie na Nowym Mieście. Dołujący w tabeli Górnik Wałbrzych sensacyjnie ogrywa Legię Warszawa 1:0 po złotym golu nieocenionego Leszka Kosowskiego w 84 minucie gry.
17 czerwca 1989 ostatni mecz w Wałbrzychu w 1.lidze (dzisiejszej ekstraklasie). Górnik remisuje z Pogonią Szczecin 1:1, autorem historycznego gola śp. Zbigniew Ośko. Mecz oglądało zaledwie 1552 widzów (w tym niżej podpisany), których policzyły założone rok wcześniej kołowrotki.
1993
Listopad 1992 - Zagłębie Wałbrzych sensacyjnie eliminuje
w Pucharze Polski Górnika Zabrze po serii rzutach karnych
i awansuje do ćwierćfinału. W tle trybuny Stadionu Górnika
na Nowym Mieście. [źródło: Trybuna Wałbrzyska]
Przemiany ustrojowe w Polsce spowodowały kryzys w górnictwie, kopalnie zaprzestały finansować sport, o czym najbardziej przekonali się również wałbrzyscy sportowcy. Piłkarze Górnika w 1991 wycofują się z rozgrywek drugiej ligi, a przed rundą wiosenną sezonu 92/93 łączą się z lokalnym rywalem Zagłębiem. Piłkarze popularnego Thoreza grają co prawda szczebel wyżej niż Górnik, awansowali nawet do ćwierćfinału Pucharu Polski, ale swoje mecze rozgrywają na Stadionie Górnika na Nowym Mieście! Nowo powstały Klub Piłkarski Wałbrzych swoje mecze rozgrywa początkowo na Nowym Mieście, ale koszty utrzymania obiektu powoli przerastają możliwości finansowe klubu. Działacze czują się oszukani, bowiem ówczesne władze miasta obiecywały wsparcie w przypadku połączenia największych wałbrzyskich klubów, a po fuzji życie brutalnie zweryfikowało oczekiwania włodarzy KP. Po zaledwie 9 miesiącach użytkowania obiektu przy ul. Chopina następuje przeprowadzka na Ratuszową na Stadion 1000-lecia. Wałbrzyscy piłkarze na byłym obiekcie Górnika rozegrali łącznie 15 ligowych meczów (3 zwycięstw-7 remisów -5 porażek). Ostatnim meczem były dolnośląskie derby z Miedzią Legnica. Prowadzeni przez duet Wiesław Walczak - Marian Szeja wałbrzyszanie zajmowali przedostatnią lokatę, jako jedyni w lidze nie zaznali smaku zwycięstwa, natomiast legniczanie przyjechali jako lider drugiej ligi. Około 500 kibiców oglądali dobry mecz, w którym nie padła żadna bramka,co było zasługą znakomicie broniącego Waldemara Nowickiego, który po tym meczu został wybrany do Jedenastki Kolejki. Miło tego meczu nie wspominał Piotr Przerywacz, w przyszłości gracz wałbrzyskiego klubu, który z rzutu karnego trafił w słupek. 25 września 1993 - data ostatniego meczu KP w 2.lidze na stadionie na Nowym Mieście.
1997
W Wałbrzychu piłkarskim klubem wiodącym jest KP Wałbrzych, który w międzyczasie spadł do 3.ligi i wrócił na zaplecze ekstraklasy. Rozbudzone zostały nadzieje kibiców, poprawiła się sytuacja finansowa, a jesienią 1997 powołana została Sportowa Spółka Akcyjna Górnik. Na znaczny kapitał spółki był wniesiony aportem Stadion 1000-lecia. Oznaczało to, że nowy twór nie był zainteresowany obiektem na Nowym Mieście, który z roku na rok ulegał stopniowej dewastacji. Plądrowane, a później  wyburzane były budynki kas, pomieszczenie nad tunelem z napisem Górnik od strony wschodniej, pawilon medialny Radio - Prasa-Telewizja.
2004
Piłka nożna w Wałbrzychu w międzyczasie sięga dna, bowiem po kolejnych wstydliwym wycofaniu Górnik/Zagłębie odbudowuje się od poziomu A klasy. Tymczasem na Nowym Mieście grupa zapaleńców pod przewodnictwem Sebastiana Raciniewskiego próbuje ratować dawny stadion Górnika. 21 sierpnia powołany zostaje klub Górnik Nowe Miasto, który za główny cel stawia sobie ratunek stadionu. W przeciwieństwie do odbudowy stadionu, o wiele lepiej idzie trenowanie, szkolenie adeptów futbolu w różnym wieku. Dzięki fanatykom futbolu z Nowego Miasta uratowano główną płytę, bo prawdę powiedziawszy, nie wiadomo co stałoby się, gdyby ona została zapomniana przez ludzi...Z czasem zespół będzie prowadził seniorów (w ostatnim sezonie najlepszy wynik z wałbrzyskich zespołów) oraz kilka grup juniorów.  2 września 2004 seniorzy Górnika Nowe Miasto debiutują w B klasie przegrywając ze Skalnikiem Czarny Bór 1:2. Po 4 latach, dzięki reaktywacji drużyny seniorów Zagłębia dochodzi do derbów z Górnikiem Nowe Miasto na stadionie przy ul.Chopina. Thorez nie strzelił karnego, a mecz zakończył się wynikiem 0:0.
2008
Hala sportowa wchodząca w skład stadionu na Nowym Mieście przeszła gruntowną modernizację. Rok później na sesji rady miejskiej hala lekkoatletyczna otrzymała nazwę Wałbrzyskich Olimpijczyków. W międzyczasie wyburzona zostaje wschodnia trybuna od strony basenu - historia zatoczyła koło, bowiem tak wyglądał pierwotnie Waldenburger Berglandstadion.
[foto: walbrzyszek.com]
2010
Od kilku lat z obiektów należących do Ośrodka Sportu i Rekreacji, korzystają zarówno piłkarze Zagłębia jak i Górnika. Zimą jest to hala na Nowym Mieście, ale mecze sparingowe rozgrywane są na "macierzystych" boiskach przy Dąbrowskiego i Ratuszowej. Dopiero 17 lutego 2010 trzecioligowy wówczas Górnik PWSZ rozegrał sparing na górnej płycie stadionu przy Chopina. Rywalem był Górnik Gorce (2:0 po bramkach Misana). W czerwcu Górnik wygrywa 3.ligę dolnośląsko-lubuską i awansuje do drugiej ligi. Jednak sporo wysiłków kosztuje działaczy by uzyskać licencję na grę ze względu na niespełniający wymagania licencyjne Stadion 1000-lecia. Alternatywą są występy w ... Polkowicach. Podczas gry przygotowywano stadion przy Ratuszowej na zmagania drugoligowe Górnik pod wodzą Roberta Bubnowicza rozgrywał mecze na głównej płycie zdewastowanego stadionu na Nowym Mieście.
2012
Jest plan modernizacji stadionu na Nowym Mieście - pisał w lutym 2012 Artur Szałkowski na portalu walbrzych.naszemiasto.pl. Pierwsze informacje o planach miasta wobec obiektu przy Chopina pojawiają się jednak kilka miesięcy wcześniej, jesienią 2011. W ciągu 4 lat miał powstać lekkoatletyczny stadion spełniający wymagania do organizacji nawet mistrzostw Europy, basen, hotel, a także piłkarska płyta, a to wszystko w świetle sztucznego oświetlenia. Wyremontowana ma być hala sportowa służąca głównie lekkoatletom, a w pobliżu miały powstać profesjonalne tory BMX. Koszty budowy Centrum Sportowego im. Olimpijczyków Wałbrzyskich, jak nazwano projekt, to około 60 mln: modernizacja stadionu 27 mln + 6 mln (hotel) + 25 mln (basen).
Miasto przygotowywało przetarg na projekt, kosztorysy oraz starało się o pozwolenie na budowę. Jesienią, gdy piłkarski Górnik usunął z nazwy człon PWSZ, który w lecie zakończył współpracę sponsorską z klubem, biura klubu zostały przeniesione do budynku hali sportowej przy ul. Chopina.
2013
Trwa budowa Aqua Zdrój przy Ratuszowej, ale w rozmowach władz miasta przewija się temat reaktywacji stadionu na Nowym Mieście. Po kilkunastu miesiącach od ogłoszenia planów Tygodnik Wałbrzyski podaje orientacyjny termin zakończenia prac - przed końcem 2018 roku. Budowa ma być podzielona na trzy etapy:
I etap - przebudowa stadionu oraz jego zaplecza,
II etap - budowa hotelu ** na 60 gości,
III etap - budowa basenów: sportowego (50 m), relaksacyjnego oraz brodzika dla dzieci. Oprócz ww. elementów ma powstać dodatkowa sztuczna płyta piłkarska, kort tenisowy oraz boisko do koszykówki.
W listopadzie prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej ogłasza, że projekt ma być niebawem gotowy. Koszt budowy przekracza możliwości finansowe Wałbrzycha, więc miasto czeka na dotację z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Według optymistycznego wariantu pierwsze prace budowlane mają rozpocząć się w połowie 2014 roku.
2014
W kwietniu Anna Żabska, wówczas rzeczniczka prasowa prezydenta Wałbrzycha ogłasza, że jeszcze w I połowie roku miasto wystąpi o pozwolenie na budowę, a w drugiej połowie 2014 ruszą prace remontowe. Dokumentacje przygotowała firma Koszt-Bud z Knurowa, która wygrała przetarg w październiku 2013. 2-3 letnie prace mają kosztować do 30 mln złotych, choć wymieniane są wszystkie elementy projektu. Miasto oprócz dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki ma się starać o inne dotacje, m.in. środki unijne.
W listopadzie, w wywiadzie dla portalu walbrzych.info dyrektor wałbrzyskiego OSiR-u Mariusz Gawlik potwierdził, że partycypację finansową ministerstwa sportu w inwestycję zadeklarował podsekretarz stanu Bogusław Ulijasz. Projekt oraz pozwolenie na budowę jesienią'14 było gotowe, koniec prac przewidywano na 2017 rok. Póki co miasto nie ma środków na wkład własny inwestycji, co nie może dziwić, zwłaszcza, gdy wałbrzyszanie otrzymali Centrum Aktywnego Wypoczynku Aqua Zdrój, a remont poszczególnych dróg w mieście jest praktycznie nieprzerwany, nadrabiając zaległości sprzed kilkunastu (kilkudziesięciu?) lat.
2015
Podczas listopadowej wizyty pod Chełmcem wiceprezes PZLA Paweł Olszański poinformował, że 15 z 21 milionów potrzebnych na rewitalizację stadionu zostało wpisane w plan inwestycyjny MSiT na lata 2016-2018. Z tych środków ma powstać najnowocześniejszy po bydgoskim stadion lekkoatletyczny w Polsce.
2017
Po 48 latach swój żywot na stadionie przy ul.Chopina kończy boiskowy zegar. Dawna chluba obiektu w latach 90-tych była również argumentem przy transferze zawodnika. Gdy bramkarz Grzegorz Gruszka szedł na wypożyczenie do Lechii Dzierżoniów, sponsorowanej przez zakłady elektroniczne Diora, to zamiast pieniędzy Górnik chciał wyremontowanie nieczynnego wówczas zegara.
Póki co nie jest to zapowiedź długo oczekiwanego początku rewitalizacji stadionu.
Co więcej, w grudniu redaktor Bogdan Skiba informuje, że miasto zwraca ministerstwu przyznane 11 milionów. W wariancie oszczędnościowym Wałbrzych miał dołożyć brakujące 13 mln, których najzwyklej w życiu zabrakło. Inwestycje w mieście to jeden z powodów, drugi to perspektywa rozbudowy Aqua Zdroju, gdzie ma pojawić się m.in. lodowisko. Taki jest wydźwięk artykułu pana Skiby.
Tak naprawdę miasto wnioskowało o kwotę 19 mln, a otrzymało o 8 mln mniejszą. Miasto nie oddało, ale zwróciło się o przesunięcie środków na lata 2018 i późniejsze.
2018
Inspektorzy nadzoru budowlanego wchodzą do gry. Zarządzający stadionem spółka Aqua Zdrój (dawny OSiR) dba o płytę, ale pozostałości po trybunach stanowią zagrożenie dla  przychodzących na stadion ludzi. Ogrodzenie płotem trybun ma kosztować 100 000 złotych, natomiast wiadomo, że wspominana 7 lat wstecz rewitalizacja obiektu została odroczona na bliżej nieokreśloną przyszłość...
W październiku na murawie stadionu przy ul.Chopina gości minister sportu Witold Bańka, który zapoznał się z sytuacją obiektu i stwierdził, że jego resort wspiera tego typu inwestycje w formie dofinansowania, a głównym inwestorem jest lokalny samorząd. Nic nie obiecał, w przeciwieństwie do ówczesnego kandydata na prezydenta Wałbrzycha Ireneusza Zyski, który deklarował nie tylko rewitalizację dawnego stadionu Górnika, ale i remont Stadionu 1000-lecia.
2019
Sierpień przynosi wałbrzyszanom dwie informacje na temat najbliższej przyszłości stadionu na Nowym Mieście. Miasto nie zapomina o stadionie, ale zadanie rewitalizacji jest bardzo trudne z powodów technicznych, a przede wszystkim finansowych. Aqua Zdrój ma przygotować plan remontu trybun, ale kibice nie mają spodziewać się rewolucyjnych zmian. Są mobilne trybuny, zabezpieczone ogrodzeniem trybuny. Obecne szacunkowe koszty rewitalizacji to już blisko 80 mln, a nowa koncepcja przewiduje na początek remont miejsc, gdzie miałyby powstać nowe trybuny. Czy o pierwotnej koncepcji z hotelem, basenem trzeba zapomnieć? Była sonda wśród mieszkańców, a na początku 2020 roku ogłoszono koncepcję wybudowania basenu odkrytego w miejscu ... dzisiejszego Stadionu 1000-lecia.
2020
Po latach posuchy temat stadionu ...drgnął. Na początek wyjaśnienie dlaczego wałbrzyszanie nie mają jeszcze wyremontowanego stadionu na Nowym Mieście. Były prezes Aqua Zdrój Mariusz Gawlik wyjaśniał w styczniowej rozmowie z Robertem Radczakiem dla portalu db2010.pl:
Dosłownie kilka dni później w wałbrzyskim ratuszu podpisane zostaje porozumienie przez przedstawicieli Gminy Wałbrzych i Spółki Celowej Wałbrzyskie Centrum Sportowo – Rekreacyjne „AQUA – ZDRÓJ”, a także trzech klubów sportowych: Klubów Pilkarskich Górnik Wałbrzych i Górnik Nowe Miasto oraz futbolistów amerykańskich Miners Wałbrzych. Zakres niezbędnych inwestycji jest bardzo duży, dlatego kluby porozumiały się i wspólnie organizować będą społeczną zbiórkę na wkład własny do przyszłych projektów rewitalizacyjnych. Z planowanych do zebrania 80 000 do końca marca zebrano niecałe 2 800 złotych.
Podczas marcowej konferencji były prezes Aqua Zdrój Piotr Rachwalski zapowiedział płynne przejście z niespełniającego norm obecnego stadionu do piłkarskiej wizytówki miasta. O ile budzi to optymizm dla stadionu przy Chopina, ale oznacza koniec Stadionu 1000-lecia przy Ratuszowej. Wg Rachwalskiego stadion na Nowym Mieście ma spełniać raczej niewygórowane wymogi, ponieważ nie grozi nam granie w drugiej lidze. Prezes nie był wrogiem piłki, ale chodziło mu o racjonalne inwestowanie w stadion, tak by udźwignąć projekt finansowo i jednocześnie nie zamykając możliwości rozbudowy stadionu wg potrzeb.
Czerwiec - w Wałbrzychu gości minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, która wręczyła granty klubom z Wałbrzycha i powiatu zajmującym się przede wszystkim promowaniem sportu młodzieżowego. W swoim przemówieniu usłyszeliśmy zdanie: Usłyszałam, że w Wałbrzychu brakuje infrastruktury sportowej i mam nadzieję, że miasto będzie się rozwijało.  Dodatkowo, obecny również szef kancelarii premiera Michał Dworczyk dodał: Wierzę, że wizyta pani minister zaowocuje w najbliższym czasie konkretnymi rozwiązaniami dla Wałbrzycha.
Wywołany niejako do tablicy prezydent Roman Szełemej po kilku dniach szczegółowo wyliczył ile miasto samo wyłożyło na infrastrukturę sportową, a ile otrzymało dotacji z ministerstwa. 144 mln ze środków własnych przy niewiele ponad 14 mln dofinansowania ministerialnego.
Gorący czas wyborczy, więc aktywność polityków jest zdecydowana większa, pojawiają się wśród potencjalnych wyborców. Nie inaczej było w Wałbrzychu. W pierwszy lipcowy czwartek na koronie stadionu na Nowym Mieście pojawił się Michał Dworczyk na krótkim briefingu. Towarzyszyli mu m.in. wicemarszałek województwa dolnośląskiego, a także Mariusz Piejko, dziś samorządowiec, ale również trener młodzieży, a w przeszłości inicjator Stowarzyszenia Górnik Business Club, który dekadę temu miał wspomóc finansowo piłkarskiego Górnika. Wracając do wystąpienia - na przełomie sierpnia i września do Wałbrzycha ma trafić ponad 24 mln złotych w ramach Samorządowego Funduszu Inwestycyjnego. Dworczyk zaapelował, żeby miasto część z tych pieniędzy przeznaczyło na wkład własny do projektu rewitalizacji, a resztę dołoży ministerstwo sportu. Na pytania dotyczące szczegółów dotacji, ile miasto miałoby wyłożyć - Michał Dworczyk nie odpowiedział.
Wreszcie sobotnie wystąpienie Adama Dudy. Wspomnienie występów Górnika oraz ambicji, by odbudować stadion na Nowym Mieście - jakie to miało znaczenie w przemówieniu obecnego prezydenta? Prawdę powiedziawszy żadne, bowiem prezydent nie decyduje o środkach ministerialnych.
Co więcej, jeśli przykładowo władze Wałbrzycha z otrzymanych środków przeznaczą na wkład własny minimalną kwotę (jaką? tego nie wiemy jeszcze) postawią niejako pod ścianą ministerstwo, szefa kancelarii premiera, a także samego prezydenta, o ile wygra wybory. Może czas powiedzieć sprawdzam? Pojawiło się światełko w tunelu, bowiem rzadko się zdarza, by w kampanii wyborczej prezydenckiej padały nazwy klubów, konkretnych inwestycji sportowych. Jeśli jest manifestowana chęć pomocy w rewitalizacji to grzech nie spróbować. Znając prezydenta Wałbrzycha, na pewno temat stadionu nie zostanie odłożony na półkę, tylko pozostaje pytanie na co może miasto liczyć ze strony ministerstwa, na jakie ewentualnie dofinansowanie może liczyć Wałbrzych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz