Sebastian Surmaj - piłkarz meczu Warta Gorzów-Ruch Zdzieszowice. [foto: Patryk Pyrlik] |
W 4.lidze wiadomo, że mistrzowie obu grup rozegrają pomiędzy sobą baraż o jedno miejsce przysługującemu dolnośląskiemu czwartoligowcowi. Na 4 kolejki przed zakończeniem rozgrywek najprawdopodobniej parę barażową będą tworzyć rezerwy Chrobrego Głogów i Śląska Wrocław. W grupie zachodniej po jesieni głogowianie liderowali po tym jak odnieśli 13 zwycięstw w 14 meczach przegrywając jedyny mecz w Strzegomiu 0:5. AKS trenowany przez Roberta Bubnowicza to największy przegrany ubiegłego sezonu, gdy 1.miejsce zespół przegrał remisując w ostatniej kolejce na boisku zdegradowanego już Górnika Boguszów-Gorce. W tym sezonie, gdy jesienią chwilowa niemoc dopadła ubiegłorocznego mistrza grupy z Jędrzychowic, wydawało się, że nic nie zatrzyma AKS. Po pierwszej rundzie podopieczni Bubnowicza nie przewodzili w tabeli jedynie dlatego, że w 3 meczach tylko zremisowali. Zimą zespół opuścił doświadczony ligowiec Marcin Kokoszka, ale trafił były podopieczny spod Chełmca Marcin Gawlik. Skuteczny Emeka, dostrzeżeni przez trenerów Regions Cup Domaradzki, Sadowski, Słowik, wiecznie młody Morawski, szybki Migalski - wydawało się, że strzegomianie mają kadrę na miarę awansu. Wiosenny wyścig o 1.miejsce rozpoczął hat-trickiem Damiana Migalskiego w meczu z Prochowiczanką. Rywalizacja w grupie zachodniej jest bliźniacza do tej ze wschodniej - duet rezerwy ligowca i zespół z okręgu wałbrzyskiego z dużą przewagą nad resztą stawki. Przełom nastąpił w 19.kolejce, gdzie sensacyjnie Sparta Rudna ogrywa Chrobrego II aż 4:2. Równocześnie AKS wygrywa w Mirsku, zrównuje się punktami z dotychczasowym liderem, ale mając o wiele lepszy bilans bramkowy obejmuje przodownictwo. Dwa tygodnie później szok dla kibiców śledzących wyniki w grupie zachodniej - o ile premierową w sezonie przegraną AKS w Jędrzychowicach z rozpędzonym Apisem (1:3) można było przewidzieć, to już porażka Chrobrego II w Wąsoszu (1:2 z Orlą) to sporego kalibru niespodzianka. Tydzień później rewelacja wiosny, czyli Apis miażdży w Głogowie wicelidera aż 5:2, co po zwycięstwie AKS ze Stalą Chocianów 3:0 i przewadze 3 punktów wydawało się, że autostrada z przystankiem końcowym z napisem baraże stoi przed strzegomianami szerokim otworem.
Trener Robert Bubnowicz [foto: jg24.pl] |
Klęska w Głogowie oznacza, że Chrobry II ma 5 punktów przewagi nad AKS na 4 kolejki przed końcem. Rozkład jazdy do końca rozgrywek wygląda następująco:
27.kolejka - AKS pauzuje, Chrobry II gra z Orkanem Szczedrzykowice
28.kolejka - Chrobry II pauzuje, AKS jedzie do Bolesławca
29.kolejka - Chrobry II - BKS Bolesławiec, AKS - Górnik Złotoryja
30.kolejka - Górnik Złotoryja - Chrobry II, Victoria Ruszów - AKS.
Nieprawdopodobne wydaje się, żeby głogowianie w 2 z 3 pozostałych im meczach stracili punkty.
Na chwilę obecną spadek z grupy zachodniej przypada Victorii Ruszów, Włókniarzowi Mirsk, Sparcie Grębocice i BKS Bolesławiec. O tym jednak kto spadnie rozstrzygnie się po zakończeniu procesu licencyjnego, bowiem nie jest tajemnicą, że sporo klubów zajmujące czołowe miejsca z klas okręgowych nie spełnia podstawowych licencyjnych warunków, jeśli chodzi o infrastrukturę. Jednym z najbardziej zainteresowanych poprawą stadionowej infrastruktury powinien być lider wałbrzyskiej okręgówki Pogoń Pieszyce. Decyzja w sprawie Pieszyc i innych zespołów z okręgu wałbrzyskiego i wrocławskiego będzie kluczowa dla zespołów z grupy wschodniej. Matematyczne szanse na utrzymanie straciła Nysa Kłodzko, która uległa u siebie aż 0:6. Zespół Artura Oczkosia w tegorocznych meczach wywalczył zaledwie punkt i to w czasach, gdy drużynę trenował jeszcze Krzysztof Konowalczyk. Ciekawostką jest, że Górnik Wałbrzych po raz pierwszy w historii swoich ligowych występów strzelił 5 bramek do przerwy na wyjeździe. Po raz ostatni 6 bramkami na wyjeździe wygrał jesienią 2008 (6:0 w Chojnowie). Ligowy występ w wałbrzyskiej ekipie nr 200 zaliczył Marcin Smoczyk, który jubileusz uświetnił zresztą golem. Biorąc pod uwagę brak ligowej rywalizacji pomiędzy obiema drużynami oraz fakt, że w sezonie 2003/04 oba mecze rozegrane pomiędzy Górnikiem/Zagłębiem a Nysą rozegrane zostały na Stadionie 1000-lecia, to wałbrzyszanie odnieśli ligowe zwycięstwo na boisku w Kłodzku po raz pierwszy od 1961 roku!
Wałbrzyszanie mają co prawda matematyczne szanse na wygranie grupy wschodniej, ale do tego potrzebny jest komplet zwycięstw w pozostałych 4 meczach przy równoczesnych stratach aż w 3/4 spotkań Śląska II, którego rywalami będą Bielawianka, Unia Bardo, Nysa Kłodzko i MKP Wołów. Cudów nie ma co oczekiwać.
Matematyczne jedynie szanse na utrzymanie mają Zjednoczeni Żarów, którzy wiosenne mecze rozgrywają wyłącznie u siebie. Gdyby punktowali tak jak będąca w identycznej sytuacji Unia Bardo, być może Maciej Jaworski okrzyczany zostałby cudotwórcom. Handicap własnego boiska wiosną znakomicie wykorzystuje GKS Mirków, który opuścił na tę chwilę strefę spadkową, w której coraz bardziej zadomawiają się Orzeł Ząbkowice i Piast Nowa Ruda.
Ilość spadających drużyn zależy od wielu czynników: zwycięzca której grupy wygra baraże o 3.ligę, ile spadnie zespołów z 3.ligi, kto otrzyma licencję na sezon 2019/20 z beniaminków, czy drużyna z grupy wschodniej uzupełni grupę zachodniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz