środa, 23 stycznia 2019

Ruszyły zimowe przygotowania

W zdecydowanej większości drużyn trwają już przygotowania do piłkarskiej rundy wiosennej. Oczywiście oprócz sparingów najbardziej interesującymi informacjami są te dotyczące transferów. O ile w najwyższych klasach rozgrywkowych nazwiska zawodników testowanych są podawane do mediów, to w niższych praktycznie dopiero po podpisaniu umowy znane są personalia nowych graczy.
Wałbrzyskie drużyny rozpoczęły treningi i przygotowują się do nadchodzących sparingów. Największe zmiany zaszły w MKS Szczawno Zdrój, gdzie Tomasza Porosa w roli szkoleniowca I zespołu zastąpił Piotr Borek. Nowe władze klubu, wśród których znaleźli się zawodnicy drużyny rezerw Krzysztof Twardijewicz i Paweł Pilarczyk, stawiają sobie za cel utrzymanie zespołu w klasie okręgowej. Biorąc pod uwagę frekwencję i zaangażowanie na treningach wydaje się, że piłkarze z uzdrowiska tanio wiosną skóry nie sprzedadzą.
W 4.lidze najwcześniej regularne treningi zaczął outsider z Żarowa. Zjednoczeni zamykają ligową tabelę, 14 z 15 wiosennych spotkań rozegrają na własnym obiekcie, gdzie muszą nadrobić 11 punktów do bezpiecznego dwunastego miejsca. Futbolową mission impossible poprowadzi wałbrzyski trener Maciej Jaworski. Wiosną minionego roku zrezygnował z funkcji szkoleniowca Górnika, ale trzeba też pamiętać w jakich uwarunkowaniach finansowych i organizacyjnych musiał przygotowywać wówczas spadkowicza z 3.ligi. Dziś podjął się misji ratowania ligi dla beniaminka, w pierwszych meczach żarowianie ograli Górnika Nowe Miasto Wałbrzych (10:4) i Kuźnię Jawor (5:4). Dotychczasowy trener Adam Łagiewka skupia się na kreowaniu gry, a póki co nie widać nowych twarzy w zespole.
Oprócz Zjednoczonych trenera zmieniono również w Nowej Rudzie - za wyniki Piasta będzie odpowiadał świdniczanin Przemysław Malczyk. Głównie znany z pracy w Polonii-Stali, a także w Dzierżoniowie, jesienią pracował w Zachodzie Sobótka. Walka o utrzymanie w grupie wschodniej zapowiada się niezwykle frapująco. Natomiast o prymat w tej klasie rozgrywkowej walczyć będą Śląsk II i Górnik. Wrocławianie są w korzystniejszej sytuacji od wałbrzyszan, bowiem mogą liczyć na wsparcie graczy z kadry I zespołu. Nowy szkoleniowiec Śląska Czech Vitezslav Lavička dał szansę kilku graczom rezerw, ale po treningach oraz dwóch sparingach nie zabrał na zgrupowanie w Turcji m.in. kapitana Adriana Sobczaka czy doskonale znanego w Wałbrzychu Michała Bartkowiaka. Michał jesienią odbudował się w rezerwach, strzelił 13 bramek, dołączył do I zespołu, niedawno się ożenił i wydawało się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze, by wrócić na ekstraklasowe boiska. Śląsk wiosną będzie walczył o utrzymanie się w lidze i nowy trener póki co nie widzi w Bartkowiaku zawodnika dającego gwarancję odpowiedniej jakości w najtrudniejszym momencie. Nie jest to dobra wiadomość dla wałbrzyszan, bowiem oznacza to wzmocnienie kadry Śląska II, gdzie trafił również Pałaszewski.
Jan Jakacki w koszulce Foto-Higieny.
[foto: foto-higienagac.pl]
Sztab szkoleniowy Górnika powtarza, że najważniejsze jest zwycięstwo w najbliższym meczu, gdy przyjdą kolejne, to oczywiście przełoży się na ligową tabelę. Na chwilę obecną Jacek Fojna wie, że w pierwszych meczach nie będzie mógł skorzystać z wykartkowanych Michała Oświęcimki i Jana Rytko, nie wiadomo czy zdrowy będzie na 100% na inaugurację rozgrywek Mateusz Sawicki. Na chwilę obecną blisko odejścia do 3-ligowej Foto-Higieny Gać jest Jan Jakacki. Popularny Prezes jesienią debiutował w I zespole biało-niebieskich i z każdym meczem coraz lepiej się prezentował, w 9 meczach strzelił jedną bramkę. Podobnie jak latem ubiegłego roku, ponownie próbuje sił w zespole spod Oławy. Inną sprawą jest, czy będzie miał częste okazje do regularnej gry. Foto-Higiena blisko jest strefy spadkowej, rywale się wzmacniają. Z grupy młodzieżowców gacian do Śląska II wrócił Szymon Krocz, ale o miejsce rywalizować będą obrońcy Bujakiewicz, Piórecki, pomocnicy Hawryło, Stachowski, Tylki.
Za nowym klubem ogląda się również inny młodzieżowiec Miłosz Rodziewicz. W sobotę wziął udział w meczu testowym rozegranym w Milanówku. Organizatorem spotkania pod hasłem Ty też masz szansę była grupa futbolowych entuzjastów prowadzących projekt skautingowy non-profit. Dzięki nim do Górnika Zabrze trafił Daniel Smuga. W sobotę młodych zawodników podzielono na drużyny czarnych i żółtych, który oglądali skauci kilkunastu klubów polskich jak i zagranicznych. Szansę otrzymali zawodnicy od A klasy po czwartoligowców, a kilku z nich mogło trafić do notesów pracujących dla Legii, Widzewa, Miedzi, Rakowa czy Czernomorca Odessa lub Crowley Town.
Dla przypomnienia 19-letni Rodzyn jesienią,mimo bolesnej kontuzji kolana, w 4.lidze 9 razy pojawił się na boisku strzelając dwie bramki, do tego dorzucił 4 bramki w 4 meczach A klasy, 4 mecze i 1 gol w Wojewódzkiej Lidze Juniorów Starszych.
Tymczasem przy Ratuszowej wicelider 4.ligi rozegrał pierwszy sparing z LZS Starowice. Wyniki w sparingach nie mają większego znaczenia, aczkolwiek zwycięstwa zawsze są budujące. Wiadomo, że w klubie nie ma co liczyć na taką ilość transferów jak miało to miejsce przed sezonem, w przerwie letniej. Po pierwsze trudno oczekiwać rezygnacji z zawodników, którzy jesienią nie przegrali żadnego meczu, a po drugie ograniczenia finansowe powodują, że wśród ewentualnych nabytków będą młodzi zawodnicy, głodni gry, za których nie trzeba będzie płacić odstępnego. Na pewno sensacyjnymi doniesieniami jest obecność w Górniku kilku zawodników z Brazylii. Nie od dziś wiadomo, że w rejonie funkcjonuje kilka grup z zagranicznymi młodymi zawodnikami, których celem jest
Po lewej były piłkarz Górnika, dziś w LZS Starowice
 Przemysław Cichocki,a po prawej potencjalny nowy
 zawodnik biało-niebieskich z Brazylii.
[foto:walbrzych24.com]
wypromowanie swoich podopiecznych poprzez grę w polskich zespołach. W ubiegłym sezonie z usług Brazylijczyków skorzystała Bielawianka, w bieżącym Polonia-Stal Świdnica. W spotkaniu z opolskim czwartoligowcem udanie pokazał się ofensywny zawodnik, który jeśli potwierdzi w kolejnych meczach, treningach swą przydatność, z pewnością otrzyma ofertę gry w Górniku. Czy uda się wygospodarować środki finansowe, czy nikt nie przebije ewentualnie oferty wałbrzyszan - o tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości. Z meczów sparingowych Górnika bardzo ciekawie zapowiada się ten, który ma być rozegrany za trzy tygodnie, gdy pod Chełmcem zmierzy się z dolnośląską kadrą przygotowującą się do rozgrywek Regions Cup. Smaczku dodaje fakt, że dwaj piłkarze Jacka Fojny Szymon Stec i Szymon Tragarz zagrają w kadrze okręgu.
Najwyżej grająca drużyna z OZPN Wałbrzych, czyli Lechia Dzierżoniów powoli przygotowuje się do walki o utrzymanie. Piłkarze Zbigniewa Soczewskiego do bezpiecznego miejsca tracą 5 punktów, ale biorąc pod uwagę rozmach transferów odchodzących z zespołu, wydaje się, że na chwilę obecną strata może okazać się nie do odrobienia. Na chwilę obecną odeszło lub blisko opuszczenia Lechii jest 5 podstawowych jesienią zawodników, z kapitanem Marcinem Buryło na czele. Testowani są zawodnicy z niższych lig i szybko wracają do domu. Ciekawostką jest, że blisko kolejnego powrotu do Lechii jest były zawodnik Górnika Wałbrzych i Polonii-Stali Świdnica Kamil Śmiałowski, który po raz ostatni na boisku pojawił się w ... kwietniu 2018 w barwach A klasowego KS Walim.
W 3.lidze, w utrzymaniu MKS Kluczbork ma pomóc były zawodnik tego klubu, obieżyświat 37-letni Bartosz Szepeta, który jesienią grał GKS Przodkowo. Szepeta wystąpił w sparingu ze Stalą Brzeg i strzelił z rzutu wolnego bramkę. Podobny cel na wiosnę ma Warta Gorzów, która pożegnała się co prawda z wychowankiem Włókniarza Głuszyca Kacprem Majchrowskim, ale testuje wałbrzyszanina Sebastiana Surmaja, który jesienią grał w województwie lubuskim, w 4-ligowej Carinie Gubin. W rezerwach Zagłębia Lubin 12 meczów zaliczył Paweł Żyra, a Miedziowi zdecydowali wypożyczyć do do pierwszoligowej Chojniczanki, gdzie ma dostawać szansę regularnej gry.
Jeśli chodzi o zimowe transfery w 1.lidze, to Miłosz Trojak zakończył swój półroczny związek ze Stomilem. W Olsztynie od dawna są problemy finansowe, Miłosz był bliski powrotu na Górny Śląsk, jednak GKS Jastrzębie nie był w stanie spełnić jego oczekiwań finansowych. Ostatecznie Miły trafił do Odry Opole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz