piątek, 1 marca 2013

Będzie wyjazd na Stadion 1000-lecia

Ostatni dzień lutego był najbardziej oczekiwanym dniem zimowej przerwy w wielkopolskim Turku. Ważyły się tam losy miejscowego drugoligowego klubu o nazwie Tur. Wiadomo było, że klub jest zadłużony - jak się wczoraj okazało na ponad milion złotych! Od dłuższego czasu kadra zespołu składała się z graczy związanych z SMS Łódź, w większości młodzieżowcy, niekiedy łapiący się do różnych reprezentacji juniorów, dawali sobie radę w ligowej młócce powodując, że po jesieni Tur nie spoglądał nerwowo w górę tabeli ze strefy spadkowej. Tymczasem po ruchach w Łodzi, gdzie po raz n-ty spróbowano reanimować finansowo-sportowego trupa Łódzkiego KS, okazało się, dotychczasowi piłkarze Tura hurtem trafią do pierwszej ligi i grać będą właśnie w barwach klubu Al.Unii. Tur w jesiennym składzie rozegrał jeden sparing z Widzewem Łódź, po czym ci sami zawodnicy przygotowywali się wo wiosny już w koszulkach ŁKS. Kilka dni pojawił się news, że dotychczasowi gracze Tura rodem z SMS zostali zatwierdzeni do gry w Łodzi. I wywołała się burza. Najpierw głos zabrał niezbyt znany w futbolowym kraju gracz ŁKS Jacek Kuklis, który napisał otwarty list do prezesa PZPN Zbigniewa Bońka narzekając na działaczy łódzkiego klubu, brak wypłat od kilku miesięcy i dziwił się, że mimo zadłużenia wobec dawnych zawodników klub ma pieniądze na spłatę zadłużenia wobec ŁZPN oraz na rejestrację kilkunastu nowych graczy. Reakcja związku była taka, że zawieszono ligową licencję klubową ze względu na zobowiązania finansowe wobec byłych piłkarzy klubu. Na chwilę obecną ŁKS nie może grać w 1.lidze, czeka na pisemne uzasadnienie by zareagować. Gdzie zagra więc Bartosz Biel wiosną? Jest zarejestrowany jako gracz ŁKS, ale może nie zagrać w lidze, a może zagra ponownie w Turku?Po wczorajszym zebraniu kibice w tym wielkopolskim miasteczku uzyskali obietnicę miejscowych działaczy, że mimo zadłużenia seniorzy nie zostaną wycofani z rozgrywek 2.ligi. Jak podaje radio Konin, kadrę wiosenną mają tworzyć zawodnicy łódzkiej SMS. Może paść pytanie - czy ci sami co jesienią? Skoro tak, to będą musieli zostać wyrejestrowani z Łódzkiego ZPN i ponownie zarejestrowani w Wielkopolskim ZPN. Ale obecni na spotkaniu przedstawiciele łódzkiej szkoły zapowiedzieli, że będą to kolejni młodzi piłkarze SMS, dotychczas grający albo w juniorach albo w 3.lidze.Póki co z Turku wyszedł komuni kat - do czerwca MKS Tur będzie w 2.lidze, a przyszłość uzależniona jest od likwidacji zadłużenia wobec ZUS, US, SMS oraz byłych zawodników.
Jeśli chodzi o kadrę wiosenną, to niektóre kluby jeszcze dopinają je, zatwierdzają transfery last minute, rejestrują zdolnych juniorów. Niektóre zaś, tak jak wałbrzyski Górnik ogłosił oficjalny skład na rundę wiosenną. Wśród nowych graczy są dwaj juniorscy bramkarze: Dominik Czop (rocznik 1994) i Mateusz Gawlik (1995), którzy są w charakterze strażaków, w przypadku pożaru, gdy wypadnie z różnych względów Jarosiński bądź Jaroszewski. Defensywa uzupełniona po odejściu Kubowicza została o powracającego po kontuzji Jana Bartosa (póki co jeszcze nie gra w sparingach) oraz juniora Sebastiana Surmaja (1996), który już jesienią był zgłoszony awaryjnie do rozgrywek juniorów.
D.Rosicki już w koszulce Victorii (foto ze strony klubowej)
Tańcowały dwa Michały chciałoby się rzecz o dwóch "nowych" nazwiskach wśród pomocników - Bartkowiak (1997) trafił do seniorów na takiej samej zasadzie jak Surmaj, a Oświęcimka (1991) wrócił w rodzinne strony po wojażach (ostatnio Brzesko), ale póki co kuruje się po kontuzji barku. Wśród ubytków oficjalna strona podaje oczywiście Kubowicza, Matuszaka oraz Rosickiego. Dawid Rosicki (1993) jesienią był wypożyczony do MKS Szczawno Zdrój, a wiosnę na podobnej zasadzie spędzi w Victorii Świebodzice, dokąd ściąga go trener Ryszard Mordak. Dawid w tym sezonie zaliczył mecz pucharowy w Żórawinie ze Starym Śleszowem. Z kolei przy Pawle Matuszaku jest adnotacja - powrót do drużyny juniorów. Paweł już jesienią coraz rzadziej łapał się do kadry drugoligowej, a częściej pomagał kolegom w DLJ. 19-latek jesienią zagrał 4 razy w lidze i tyleż samo w Pucharze Polski. O wiele więcej grał w ubiegłym sezonie kiedy to 13 razy grał w 2.lidze. Już mało kto pamięta o prawdziwym "wejściu smoka" młodego Matuszaka, który w pucharowym meczu z Rozwojem II Katowice (2:5) 17-letni wówczas gracz w seniorskim debiucie strzelił gola, potem kilka razy błysnął w lidze, ale im więcej grał tym było gorzej. Jeśli wierzyć doniesieniom redaktora Bogdana Skiby często działacze klubu mieli problemy z podpisaniem umowy z Pawłem, który rzekomo (?) miał szukać przez ojca klubu albo w Austrii albo w Niemczech. Czyżby dopadł go syndrom Kornela Dusia, który po znakomitym początku w niesławie pożegnał się z Górnikiem i stał się anonimowym graczem w szóstej/siódmej lidze?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz