poniedziałek, 6 września 2010

Zagadka XXI wieku

Chyba tylko Bogusław Wołoszański mógłby pomóc dziennikarzom rozwiązać zagadkę z soboty. Postaram mu się pomóc :)
CZAS: 4 września 2010 - godzina 18:47
MIEJSCE: Stadion 1000-lecia w Wałbrzychu przy ul.Ratuszowej
OKOLICZNOŚCI ZDARZENIA: mecz 2.ligi piłkarskiej grupy zachodniej pomiędzy Górnikiem PWSZ Wałbrzych a Polonią Słubice. Faworyzowani gospodarze rozgrywają najsłabszy mecz sezonu w przeciwieństwie do rywali, którzy w I połowie POWINNI prowadzić co najmniej jedną bramką. Im bliżej końca tym słubiczanie mają mniej sił, a gospodarze są coraz bardziej zdeterminowani. Najbliższy zdobycia bramki był najsłabszy na boisku Adam Kłak, który trafia w poprzeczkę. II połowa rozpoczęła się o 18:03, stoper sędziego wskazywał 89 minutę gdy odgwizdał w narożniku boiska faul kapitana gości Marcinkowskiego. Piłkę ustawił Marcin Morawski dośrodkował i ...
padł gol, tylko kto go strzelił?
Przyznam, że w pierwszej chwili wydawało mi się, że był to niecodzienny samobój, spiker zapodał nazwisko Morawskiego, które przewija się w 90% mediach.
Na zdjęciach które ukazały się na walbrzyszku.com oraz na nww24 widać historię tej bramki. Do piłki wyskoczył Konarski i z nr 15 Więckowski. Konarskiego krył najwyższy wśród graczy z pola Paweł Posmyk (191 cm - nr 9). Ja widziałem jak Więckowski uderzył głową - nie ma koleś włosów więc nietrudno to zauważyć. Wałbrzyskie media, które podają Morawskiego jako strzelca wspominają o bramce samobójczej. Dla mnie właśnie Adam Więckowski jest autorem bramki. Co ciekawe samobójczego gola zauważył Robert Radczak ze Słowa Sportowego, który nie popisał się w relacji z ostatniego wągrowieckiego meczu (podaj Przerywacza jako strzelca oraz grupę kibiców z W-cha, która rzekomo cieszyła się na stadionie z tego gola). On z kolei przypisał gola Ireneuszowi Marcinkowskiemu, który nosił opaskę kapitańską. Zdjęcia pokazują, że go w tym momencie nie było. Najlepiej z twarzą wyszedł nowy portal walbrzych24.com, który podał, że gola strzelił Konarski. Bartek był najbliżej bramki, dla Słowa Sportowego powiedział (??) że musnął piłkę. Ale wszelkie okoliczności bramki wykluczają Morawskiego.
Na koniec link do lubuskiej relacji z meczu: autor zapewne nie był na meczu a szkoleniowiec gości nazbyt kierował się emocjami
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100905/SPORT10/890368564

2 komentarze:

  1. Kiedy będzie kolejny wpis?

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdzie nowe wpisy?? Dawno już nic nowego nie było, a to jest naprawdę super blog!!

    OdpowiedzUsuń