W piątkowe sierpniowe popołudnie w Szczawnie Zdrój obchodzono 40-lecie lokalnego klubu sportowego. Przez lata sport w uzdrowisku kojarzony był głównie z tenisem, choć historyczne przedwojenne artykuły i zdjęcia potwierdzają, że inne, również zimowe, dyscypliny były uprawiane. Futbol w zorganizowanej formie, pod egidą PZPN narodził w 1985 roku.
Grupa piłkarskich zapaleńców, którzy regularnie spotykali się na boisku przy ulicy Topolowej postanowiło założyć klub i rywalizować w rozgrywkach ligowych. I tak narodził się klub Ogniwo Szczawno Zdrój, który latem 40 lat temu rozpoczął rywalizację w rozgrywkach wałbrzyskiej B klasy. Z kim przyszło grać pionierom z uzdrowiska? Z rezerwami Victorii Wałbrzych, Koksochemii Wałbrzych i Motoru Stare Bogaczowice, a także z Zielonymi Mokrzeszów, Iskrą Witków Śląski, Białym Orłem Mieroszów, LZS Szczawienko, Skalnikiem Czarny Bór, Semaforem Wałbrzych, Orłem Jedlina Zdrój i Grunwaldem Sokołowsko. Z powyższego grona obecnie funkcjonują jedynie Zieloni, Iskra i Skalnik, w Mieroszowie i wałbrzyskim Podgórzu była kilkuletnia przerwa, po której mamy kluby kontynuujące tradycje Białego Orła (KP) i Semafora (Podgórze). W premierowym sezonie Ogniwo w 22 meczach uzbierało 9 punktów i różnicą jednej bramki wyprzedziło w tabeli outsidera z Sokołowska.
Przyjeżdżający do Szczawna pamiętali zapewne nierówne boisko z charakterystyczną ścieżką przebiegającą przez środek boiska, czasem zabłąkani kuracjusze, bądź pobliscy mieszkańcy spacerujący z psami nieopatrznie weszli na płytę podczas meczu. Klub nie posiadał szatni, drużyny przyjezdne i sędziowie przebierali się we własnych pojazdach lub pobliskiej szkole. Ale zapału nie brakowało piłkarzom Ogniwa, choć początki nie były łatwe. W 1993 roku było już 3.miejsce w wałbrzyskiej B klasie, a lepszy okazał się duet ze Starych Bogaczowic - Bajern i Zjednoczeni. Przed sezonem 1993/94 klub zmienia nazwę na Altra. Pochodzi od sponsora, a głównym orędownikiem był jeden z założycieli klubu Dionizy Niemczyk. W sezonie 1995/96 Altra wygrywa 9-drużynową B klasę z przewagą aż 14 punktów nad drugą w tabeli Jedlinianką Jedlina Zdrój. Beniaminek A klasy w sezonie 96/97 był jedną z rewelacji, bowiem na mecie lepszy okazał się jedynie Biały Orzeł Mieroszów, a trzeci w tabeli Fotooptyk (dziś LKS) Bystrzyca Górna traciła do Altry aż 15 punktów! Oprócz wspomnianego "Dyźka" Niemczyka, nie sposób wspomnieć o takich postaciach jak Jacek Łyczak, Robert Bródka, Marek Carewicz, Jan Stępień, Krzysztof Twardijewicz.
Sezon później było ponownie podium, ale najniższy stopień, choć do mistrza AKS Strzegom brakło ledwie 5 punktów. Od sezonu 1999/2000 klub z ulicy Topolowej porzucił nazwę sponsora legitymując się jako MKS 1985 Szczawno Zdrój. W 2003/04 w sezonie A klasowym MKS 1985 rywalizuje z Górnikiem/Zagłębiem. Jesienią bardzo pechowo przegrywa na murawie Stadionu 1000-lecia 2:3, gdzie na trybunach było więcej sympatyków klubu z uzdrowiska. Wiosną przy Topolowej pada rekord frekwencji. Wg Tygodnika Wałbrzyskiego mecz wygrany przez gości 2:0 ogląda blisko 900 widzów!
W 2004, po 7 latach gry w A klasie w końcu zespół wskakuje na kolejny poziom. Komplet domowych wygranych, zacięta rywalizacja z LZS Szczawienko (2:1, 1:3), które zostało w tyle o 3 punkty Wśród bohaterów awansu postacie znane już w Wałbrzychu - Marcin Domagała, Jarosław Borcoń, Wojciech Wierzbicki czy Marcin Żydek. Lata 2004 - 2008 to gra w klasie okręgowej. Do wyżej wymienionej grupy z czasem dołączają Artur Domagała, Tomasz Siczek, Mirosław Otok, Marcin Wojtarowicz, Daniel Gandera, Radosław Grelewicz, Piotr Smoczyk, Zdzisław Pyrdoł, Piotr Borek. Wśród szkoleniowców warto wymienić nazwiska Tadeusza Obuchowskiego, Zbigniewa Góreckiego, Tadeusza Kobiałko, Eugeniusza Piechockiego, Mirosława Hołdy czy Jana Matyska.
![]() |
Jan Stępień - legenda klubu ze Szczawna. [foto: Paweł Danielak/ futbol.pl] |
W ciągu lat zmieniał się nie tylko skład drużyny ze Szczawna Zdrój, ale również zmiany dotyczyły obiektu przy Topolowej. Znikła ścieżka, klub pozyskał, wyremontował budynek, wybudowano szatnie, dziś są również siedziska, bieżna, ogrodzenie i oświetlenie. Wiosną 2007 podczas remontu MKS 1985 ligowe mecze rozgrywa na stadionie Gwarka przy ul. Jagiellońskiej. W tym czasie po raz pierwszy piłkarze z uzdrowiska pokazują się z dobrej strony w Pucharze Polski. Pokonują kolejno grających w wyższych klasach rozgrywkowych AKS Strzegom, Polonię/Spartę Świdnica, w ćwierćfinale ogrywają w Kudowie Zdrój Włókniarza 3:2, ale w walce o finał przegrywają na boisku późniejszego triumfatora Lechii Dzierżoniów aż 0:7.
Niezwykle ważny sukces następuje w 2008. Występujący od stycznia MKS bez roku powstania w nazwie w swoim czwartym sezonie w okręgówce zajmuje drugie miejsce, zaledwie 2 punkty za Victorią Świebodzice i jako jeden z dwóch wicemistrzów klas okręgowych uzyskał awans do 4.ligi. W Pucharze Polski MKS drugi rok z rzędu osiągają szczebel półfinału, gdzie przegrywają na własnym boisku z Górnikiem Wałbrzych 0:6. Trenerem był były piłkarz Zagłębia Wałbrzych, a potem trener KP, Górnika Wałbrzych i Łużyc Lubań Wiesław Walczak.
9 sierpnia 2008 następuje debiut piłkarzy z uzdrowiska w 4.lidze. Mecz z trzebnicką Polonią gromadzi rekordową publiczność oszacowaną na 600 widzów. Skład MKS z tego historycznego wydarzenia:
Ilski - P.Smoczyk, Wojciechowski, Antas, Borkowski, Truszczyński (72' Kiczuła), P.Kula, Pyda (79' Stanuszek), Drąg, Marcin Wojtarowicz, Bębeniec. Bramkarza Dariusza Ilskiego do przerwy pokonują Siwek i Jaskułowski, a w drugiej połowie jedynego gola w tej części zdobywa Łukasz Bębeniec znany wcześniej z gry w Czarnych i Górniku/Zagłębiu Wałbrzych. W Szczawnie Zdrój nigdy nie było pieniędzy, ale była atmosfera. Kadra składała się z zawodników, którzy z różnych powodów nie mogli, nie chcieli grać w bardziej renomowanych pobliskich klubach. Jak przebiegł historyczny premierowy sezon w 4.lidze? Historyczne zwycięstwo nr 1 MKS odniósł w 3.kolejce we Wrocławiu ze Ślęzą 3:2 po zwycięskim trafieniu Marcina Wojtarowicza w doliczonym czasie gry. Sezon przebiegał pod dyktando wałbrzyskiego Górnika, który pewnie wygrał piąty poziom rozgrywek. W derbowym pojedynku przy Ratuszowej gospodarze wygrali po problematycznym karnym 1:0. Wiesław Walczak skorzystał z usług aż z 10 zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Górnika. Wiosną z kolei padł bezbramkowy remis. Kolonię ex-wałbrzyszan powiększają m.in. Robert Kubowicz, Piotr Horyk, Stanisław Dziekan. Pierwszy sezon czwartoligowy podopieczni Wiesława Walczaka zakończyli na solidnym 9.miejscu.
Sezon 2008/09 zapisał się w historii szczawieńskiego klubu nie tylko z racji gry w 4.lidze. Juniorzy MKS stali się rewelacją okręgowego Pucharu Polski. Najpierw zespół prowadzony przez Tomasza Resela występował wówczas w klasie terenowej juniorów ograł w ramach Pucharu Polski Podokręgu Wałbrzych juniorów wałbrzyskiego Zagłębia 4:0, w półfinale seniorów Czarnych Wałbrzych 2:1 po dogrywce, a w finale Skalnika Czarny Bór 2:1. Na szczeblu OZPN młodzi zawodnicy się nie zatrzymywali. 3:1 z Górnikiem Boguszów-Gorce, 3:2 z Nysą Kłodzko, 1:0 z Kryształem Stronie Śląskie dało możliwość walki o finał. Rywalem przy Topolowej był... wałbrzyski Górnik. Oczywiście malkontenci doszukiwali się słabości w dotychczasowych rywalach - Skalnik przyjechał na finał PPN w 10, goście z Boguszowa-Gorce i Stronia Śląskiego delegowali na mecz juniorów. Trener Robert Bubnowicz również nie wystawił pierwszego składu, zwłaszcza, że za 3 dni czekał zespół ligowy mecz z... MKS na tej samej murawie. Po golach Jana Rytko (obecnie szkoleniowiec MKS) i dwóch Bartosza Konarskiego Górnik wygrał 3:0. Kogo w pucharowym półfinale wystawił Tomasz Resel? Bruzda - Lewandowski, Muchalski, Wójcik, Kula, Radoń (Niemczyk), Stanuszek, Kiczuła, Jochym (Truszczyński), Drąg, Walus (Lesiński, Janicki).
Kolejny sezon 2009/10 był jeszcze lepszy w wykonaniu MKS. Czwarte miejsce za Lechią Dzierżoniów, Twardym Świętoszów i Chrobrym Nowogrodziec. Mocnymi punktami stali się kolejni wychowankowie Górnika, którzy wrócili po grze poza powiatem wałbrzyskim - bramkarz Damian Michno, skrzydłowy Marcin Traczykowski czy Michał Nadzieja. Na szczeblu klasy okręgowej pokazali się juniorzy MKS finiszując w premierowym sezonie na 4.miejscu.
Trzeci sezon, 2010/11, okazał się najgorszym na szczeblu 4.ligi. Jesienią beznadziejnie MKS prezentował się na wyjazdach (2 punkty) i wyprzedzał w tabeli tylko Orkan Szczedrzykowice. Zawiódł nowy napastnik Piotr Kałoń, który zimą przeniósł się do Kamiennej Góry. Wiosną outsider ligi odpalił niesamowicie (32 pkt), a MKS punktował jeszcze gorzej. Zaledwie 3 mecze, które nie zakończyły się przegranymi. Ostatnie 16.miejsce, strata 8 punktów do przedostatniego Chrobrego II Głogów.
Również juniorzy dramatycznie słabo zaprezentowali się w klasie okręgowej - ostatnie miejsce 3 punkty jedynie za walkower za mecz z Piławianką i 186 straconych bramek. Jedynym jasnym punktem było powstanie szkółki bramkarskiej Goalkeeper-Team prowadzona przez Damiana Michno i Kamila Jasińskiego.
Po spadku MKS opuścili zespół m.in. Starczukowski, Smoczyk, Wojtarowicz. Wśród nowych zawodników Rafał Weirauch, ojciec ekstraklasowego bramkarza gdańskiej Lechii Szymona. Dzięki dobrej grze w rundzie wiosennej, podczas której podopieczni Wiesława Walczaka zebrali najwięcej punktów udało wdrapać się na ligowe podium. Jesienne straty były zbyt duże by dogonić Nysę Kłodzko i Piasta Nowa Ruda. Sezon 2011/12 przyniósł jednak sukces w postaci okręgowego Pucharu Polski. Po ograniu Podgórza Wałbrzych, Białego Orła Mieroszów, Nysy Kłodzko i Victorii Świebodzice w finale MKS zmierzył się z rezerwami Lechii Dzierżoniów. W Dzierżoniowie bezapelacyjnie lepsi byli gospodarze (3:1), ale działacze MKS długo analizowali skład rywali, złożyli protest i jak się okazało w ekipie rywali wystąpiło aż 6 nieuprawnionych zawodników. W przypadku wystawienia dwóch zespołów jednego klubu, to wtedy co najwyżej 3 może grać w dalszych rozgrywkach z wyeliminowanej drużyny. Po miesiącu zapadła korzystna decyzja przyznająca puchar MKS. Było to jednocześnie przepustką do kontynuowania pucharowej przygody już na szczeblu wojewódzkim. W Bogatyni w meczu z Granicą padł bezbramkowy remis, ale konkurs rzutów karnych wygrali gospodarze (3:2).
Sezon 2012/13 był już o wiele bardziej radosnym. W klasie okręgowej MKS zdecydowanie okazał się najlepszą ekipą wyprzedzając aż o 10 punktów drugich w tabeli Zjednoczonych Żarów. Również udana była gra w wałbrzyskim PP. Podopieczni Wiesława Walczaka doszli aż do finału. Decydujące mecze rozgrywali na Stadionie 1000-lecia. W półfinale rozgromili czwartoligowego Piasta Nowa Ruda aż 5:1, ale w finale przy Ratuszowej MKS uległ Bielawiance aż 1:7 po golu Macieja Kulpy. Jednym z podstawowych zawodników MKS był Błażej Gromniak, który po latach zostanie grającym trenerem.
![]() |
Skład MKS przed sezonem 2013/14 |
Z końcem 2013 roku skończyła się kadencja prezesa Dionizego Niemczyka, a także umowa trenera Wiesława Walczaka. Niemczyk nie chciał wcześniej prolongować umowy, aby nie postawić nowego zarządu przed faktem dokonanym. Nowy prezes Jacek Baranowski oraz kierownik sekcji piłkarskiej Damian Michno po wyborze zapowiadali szybkie rozwiązanie sprawy, a tymczasem piłkarze do końca stycznia nie wznowili treningów, a część z nich szukała nowych klubów. Sprawami futbolowymi miał zająć się Michno, który jako następcę Walczaka widział w osobie Kamila Jasińskiego. Jednak szybko się rozwaliło. Dla Słowa Sportowego Damian Michno mówił:
Narzucono mi osoby, które mają być zatrudnione na obiekcie i jednocześnie odsunięte od klubu. Ustalono stawki za jakie mają dane osoby pracować. Warto tutaj wspomnieć, że stawki przewyższały moje propozycje w sposób znaczący, a jako odpowiedź skąd wziąć różnicę usłyszałem, że sobie poradzisz. Odsunięto ponadto od klubu kierownika drużyny, który był w klubie niemal od chwili jego założenia. W formie wolontariatu był z MKS ponad 20 lat. Dowiedział się o tym telefonicznie 30 minut
przed wymianą zamków w klubie. Wszelkie decyzje zapadły za moimi plecami, notabene według wizji pana burmistrza. Znalazł ludzi, którzy będą z chęcią realizować jego pomysły. Nie mogłem na to przystać i być figurantem. Co teraz z klubem i drużyną seniorów? – Jest to przykre, ale szczerze wszystko zmierza w kierunku rozwiązania drużyny seniorów. Od czasu kiedy zrezygnowałem minęły już prawie dwa tygodnie. Nikt nie zadzwonił do chłopaków, przedstawiając jak wygląda sytuacja. Nie ma trenera. Kolokwialnie mówiąc są daleko w lesie i nie mają pojęcia którędy wyjść. Dochodzą do
mnie glosy, że osoby pracujący w MKS mówią, że jeśli nie ma w klubie seniorów, to nie ma sensu na siłę utrzymywać pierwszej drużyny.
W połowie lutego'14 po rezygnacji Michno i Jasińskiego ponownie szkoleniowcem został Wiesław Walczak. Wznowiono treningi, przed inauguracją rundy pojawił się skład w tradycyjnych skarbach kibicach, a tymczasem do Brzegu Dolnego na mecz z liderem piłkarze MKS już nie pojechali, bowiem wycofali się z rozgrywek... Decyzję potwierdził prezes prowadzącego rozgrywki 4.ligi OZPN Jelenia Góra Andrzej Kowal: do związku wpłynęło pismo od MKS. Nie ma w nim uzasadnienia tej decyzji.
Zgodnie z regulaminem po wycofaniu się w trakcie rozgrywek klub w następnym sezonie mógł wystartować dwie klasy niżej. Tym samym MKS po dekadzie wrócił na A klasowe boiska. Trenerem był Andrzej Romańczak, ale nie mógł liczyć już m.in. na Michno, Jasińskiego, Słapka, Kłosowskiego, Szyszkę czy Mrozowskiego. Na finiszu sezonu 2014/15 piłkarze z uzdrowiska uplasowali się dopiero na 4.miejscu, ze stratą 14 punktów do mistrza z Dziećmorowic.
Sezon 2015/16 to nowe otwarcie w historii MKS. Powołano drużynę rezerw, która w premierowym sezonie wygrywa wałbrzyską grupę B klasy! MKS II okazał się lepszy od tak uznanych ekip jak Unia Bogaczowice, Podgórze Wałbrzych czy Zagłębie Wałbrzych prowadzone przez byłego piłkarza szczawieńskiego klubu Marka Carewicza. Bartłomiej Kulik z 14 trafieniami został najskuteczniejszym strzelcem ligi. Pierwszy zespół, prowadzony przez Tomasza Resela w A klasie okazał się bezkonkurencyjny. 27 wygranych, 2 remisy i tylko 1 porażka w Głuszycy, co dało aż 20 punktową przewagę nad drugim w tabeli Górnikiem Boguszów-Gorce i awans do klasy okręgowej.
Lata 2017-19 to 3 sezony w okręgówce, gdzie zespół plasował się w dolnej połówce tabeli, a po zajęciu 14.miejsca w czerwcu'19 nastąpiła pierwsza, historyczna degradacja do A klasy. Nie pomogły zmiany trenerów (Tomasz Poros, Piotr Borek), ani systematyczny dopływ byłych juniorów Górnika Wałbrzych. W covidowych sezonach 2019/20 i 2020/21 dochodzi do ligowych rywalizacji MKS z Górnikiem. Na Nowym Mieście w październiku'19 padł remis 1:1 po golach Tomasza Czechury (MKS) i Adam Niedźwiedzkiego (Górnik), którzy w swoich piłkarskich CV mają grę dla obu klubów. W 2020/21 MKS już pod wodzą Rafała Siczka zajął 2.miejsce za niepokonanym Górnikiem, co dało awans do klasy okręgowej. Sukces odnoszą również rezerwy MKS. W swojej grupie B klasy zajęli co prawda 3.miejsce (za AKS II Strzegom i Iskrą Witków Śląski), ale awans do A klasy uzyskały aż trzy zespoły. Prowadzeni przez Pawła Pilarczyka piłkarze zdobyli aż 90 bramek. Kibice mogli oglądać w grze dawne gwiazdki lokalnym boisk, takie jak Robert Koźlak, Tomasz Jastrzębowski, Bartłomiej Kulik, Piotr Jankowski, Wojciech Kumor czy Krzysztof Twardijewicz.
Po 12 miesiącach z kolei humory w klubie były zgoła odmienne. I zespół MKS zajął w klasie okręgowej 12.miejsce, a rezerwy 10.miejsce w A klasie. Po sezonie z powodów zawodowych z funkcji trenera I zespołu zrezygnował Rafał Siczek, co spowodowało ponowne zamieszanie w klubie. Ponoć nazwisko nowego trenera nie wzbudziło zaufania zawodników, część zaprotestowała, zapowiedziała odejście z klubu. Napięta atmosfera w klubie spowodowała rezygnację ze startu w rozgrywkach klasy okręgowej. Początkowo istniało prawdopodobieństwo gry w B klasie, ale ostatecznie I zespół sezon 2022/23 rozpoczął od A klasy, a zespół rezerw przestał istnieć. Obecny sezon będzie czwartym kolejnym na poziomie A klasy. Pracę w charakterze grającego trenera zakończył Błażej Gromniak, który wrócił do Mokrzeszowa. Zespół objął Jan Rytko, za którym z Górnika Wałbrzych przybyło kilku zawodników (Michalak, Wyszyński, Valencia) i jest faworytem nr 1 do awansu.
Każdy klub ma swoje legendy. Największym trenerem w historii klubu jest niewątpliwie Wiesław Walczak. Były obrońca drugoligowego Zagłębia Wałbrzych jako trener prowadził nie tylko juniorów i seniorów swojego klubu, ale również wprowadził do 3.ligi Górnika Wałbrzych, z powodzeniem prowadził w 4.lidze Łużyce Lubań. Z MKS pracował w latach 2007-13, gdy seniorzy świętowali swoje najlepsze piłkarsko lata.
![]() |
Legendarny trener MKS Wiesław Walczak. [foto: MKS Szczawno Zdrój] |
Wśród związanych z MKS są zawodnicy z ekstraklasową przeszłością. Jan Matysek (Szombierki Bytom, Zagłębie Wałbrzych, repr. juniorów) był trenerem w MKS. Wróżył bramkarską karierę Mateuszowi Kozłowiczowi, który jednak nie pokazał się w żadnym innym klubie niż szczawieński. W historii Górnika Polkowice jako strzelec pierwszej bramki w ekstraklasie zapisał się Marcin Wojtarowicz, który przez wiele sezonów reprezentował MKS w klasie okręgowej i 4.lidze jako piłkarz, a potem trener rezerw. Na zapleczu ekstraklasy, w ówczesnej 2.lidze, grali Piotr Borek, Jarosław Borcoń, Mirosław Otok, Tomasz Resel. W MKS grali byli reprezentanci kadr juniorów - Stanisław Dziekan, Artur Domagała, Radosław Grelewicz.
Pomnikowymi postaciami są postacie, które najpierw reprezentowali szczawieński klub w roli piłkarza, a potem prezesowali MKS. Mowa o Dionizym Niemczyku i Krzysztofie Twardijewiczu.
MKS Szczawno Zdrój jest klubem wielosekcyjnym. Jest ważnym klubem dla społeczności miasta, z którym współpraca układa się coraz lepiej. Obiekt przy ulicy Topolowej rozwinął się z czasem i jest miejscem, gdzie z chęcią przychodzą nie tylko mieszkańcy Szczawna, czy kuracjusze, ale i sympatycy sportu z pobliskich wałbrzyskich dzielnic Podzamcza i Piaskowej Góry. Symbioza obu miast jest nierozłączna. 40-lecie klubu uświetnił okolicznościowy pojedynek MKS i Górnika Wałbrzych.
Miejmy nadzieję, że kolejna rocznica będzie obchodzona w innych okolicznościach, gdy MKS będzie grał w wyższej lidze niż siódmy poziom rozgrywek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz