Początek astronomicznej wiosny miał się zbiec z początkiem futbolowej wiosny w niższych ligach na Dolnym Śląsku - od klasy okręgowej w dół. Niestety, podobnie jak w ubiegłym roku wygrała pandemia i wobec obostrzeń rządowych start rundy rewanżowej trzeba przełożyć na drugi weekend kwietnia. Miejmy nadzieję, że jednak nie będzie powtórki sprzed 12 miesięcy i piłkarze niższych lig jeszcze wybiegną na murawy.
Zimą zespoły przygotowywały się do ligi rozgrywając mecze sparingowe oraz dokonując korekt w klubowych kadrach. Potwierdzenie transferów w niższych ligach następuje najczęściej po starcie rozgrywek, gdzie praktycznie do ostatniego dnia zatwierdzeni zostają w systemach związkowych nowe nazwiska. W wyższych ligach póki co wszystko jasne i wiadomo kto odszedł, kto musi walczyć o swoje w nowym towarzystwie. Zimą doszło do sporej liczby zmian barw klubowych z udziałem zawodników wywodzących się z klubów podokręgu wałbrzyskiego.
W PKO Ekstraklasie wałbrzyska kolonia wygląda skromnie. W podążającej po kolejny tytuł mistrzowski Legii przekonać się do siebie trenera Czesława Michniewicza nie może Radosław Cielemęcki, który ani razu nie trafił nawet do meczowej kadry I zespołu. Jego rówieśnik Szymon Włodarczyk jesienią dwukrotnie był rezerwowym, by wiosną zaliczyć dwa występy, w tym we Wrocławiu w wyjściowym składzie. Nikt nie wierzy, by stołeczny zespół dogoniła Pogoń Szczecin, gdzie dochodzi do siebie po kontuzji Igor Łasicki. Po fatalnym starcie w rozgrywkach systematycznie w górę tabeli pnie się Piast Gliwice, do kadry którego zimą dołączył 21-letni obrońca Maksym Gendera – wychowanek Lechii Dzierżoniów, potem junior Gryfu Świdnica, skąd 7 lat temu przeniósł się na Górny Śląsk. Po dwuletnim terminowaniu w Stadionie Śląskim Chorzów dołączył do Piasta Gliwice, w którym od 4 lat gra w zespole rezerw. Do tej prawy defensor zaliczył ławkę rezerwowych w lutowym meczu przeciwko
Pogoni Szczecin. W Lubinie Dawid Pakulski nie przebił się do I składu z powodu kontuzji, gdy się wyleczył zaliczył jedynie końcowe minuty przegranego meczu w Szczecinie, a zimą już szukał nowego pracodawcy. Był na testach w pierwszoligowym Widzewie Łódź, przy okazji zgrupowaniu w tureckim Belek oglądany był przez czeski Slovan Liberec, by ostatecznie pójść na półroczne wypożyczenie do drugoligowego Motoru Lublin. Mające ogromne ambicje lublinianie to spore wyzwanie dla wałbrzyszanina, który po 3 meczach w roli zmiennika, w końcu wybiegł w Stargardzie w wyjściowej jedenastce. Na wspomnianym wyżej zgrupowaniu w Zagłębiu próbowany był dotychczasowy bramkarz rezerw 17-letni Szymon Weirauch, który obecnie nie ma szans, by wskoczyć do I zespołu.
Grupę ekstraklasowców związanych z ziemią wałbrzyską jesienią uzupełniał Rafał Figiel (8 meczów w Podbeskidziu Bielsko-Biała), który zimą usłyszał, żeby szukał nowego klubu. Faworytem do pozyskania Figo był GKS Tychy, ale ostatecznie trafił do imiennika z Katowic grającego zaledwie w drugiej lidze! Ponowny debiut w Gieksie okazał się całkowitym fiaskiem, bowiem faworyt z Katowic, lider rozgrywek przegrał na własnym boisku z ostatnim Hutnikiem Kraków 0:2, a gra Rafała była oceniona bardzo surowo. W kolejnych spotkaniach, które GKS wygrał Figiel pojawiał się najczęściej dopiero po przerwie, ale za każdym razem dał bardzo dobrą zmianę, choć już w ostatniej kolejce wrócił do wyjściowej jedenastki.
W Fortuna 1.lidze nie doszło do większych przetasowań pośród zawodników z przeszłością w klubach z podokręgu wałbrzyskiego. Zespół lidera z Niecieczy opuścił młodzieżowiec 20-letni Michał Orzechowski. Wychowanek Gryfa Świdnica jesienią zaliczył zaledwie 5 spotkań, a w nowym klubie Wigry Suwałki w 2.lidze już ten wyczyn skopiował będąc podstawowym wyborem trenera Szulczka. Rewelacja tegorocznej edycji Pucharu Polski, czyli Puszcza Niepołomice swój pucharowy sukces wywalczyła już bez udziału Mateusza Bartkowa, który przeniósł się do walczącego o utrzymanie GKS Bełchatów.
2.liga zyskała sponsora w postaci firmy eWinner. Wspomniany transfer Figla w zgodnej opinii dziennikarzy oraz fachowców okrzyczany został największym transferem zimy. W tej klasie rozgrywkowej będziemy oglądać również wychowanka Victorii Wałbrzych Dominika Więcka (rocznik 2000), występującego do tej pory w rezerwach Zagłębia Lubin, a do końca sezonu wypożyczony został do Sokoła Ostróda. Do rezerw Śląska dołączyli kolejni juniorzy i debiut na trzecim poziomie rozgrywek zaliczył również 18-letni Hubert Konstanty (wychowanek Gryfa Świdnica, potem piłkarz Tęczy Bolesławice i Polonii-Stali Świdnica). Konstanty zaliczył kapitalną jesień w Centralnej Lidze Juniorów, gdzie portal weszlo wybrał go najlepszym juniorem grającym w kraju!
W trzeciej lidze występuje najwyżej sklasyfikowany zespół z podokręgu wałbrzyskiego, czyli Polonia-Stal Świdnica. Niestety, wyniki nie przynoszą powodów do radości. Trener Jarosław Pedryc postanowił nieco przewietrzyć zimą kadrę. Do Foto-Higieny Gać przeszedł Sebastian Jaroszyński, do niższej klasy rozgrywkowej trafili: Jakub Białas dołączył do Orła Ząbkowice Śląskie w 4.lidze, gdzie trenerem jest były szkoleniowiec świdniczan Rafał Markowski. Wypożyczeni zostali również Łukasz Kot i Kamil Szczygieł (Polonia Trzebnica), Jakub Frankiewicz wrócił do Apisu Jędrzychowice. W ich miejsce przybyli: doświadczony 32-letni Damian Szydziak (Ślęza Wrocław, a wcześniej m.in. Orzeł Ząbkowice Śl., Unia Bardo czy Lechia Dzierżoniów), bramkarz Kamil Szawaryn, który w debiucie na świdnickim boisku zaliczył bramkę samobójczą, 22-letni obrońca Ślęzy Wrocław Maciej Diduszko mający za sobą grę w pierwszoligowym Chrobrym Głogów, Damian Kasprzak (2001, Zagłębie II Lubin), Paweł Czarny (2002, LKS Bystrzyca Górna) oraz wypożyczono z Górnika Polkowice Kornela Ciupkę (1999, jesienią w Apisie) i Kacpra Osiadłego (2000, jesienią w Sokole Kleczew). Świdniczanie nie rzucili się w wir zimowych zakupów, ściągania doświadczonych graczy i zapowiedzi walki o utrzymanie. Na 15 spotkań przed finiszem podopieczni Jarosława Pedryca mają kilkanaście punktów straty do bezpiecznego miejsca. Wiosenne mecze nie przyniosły żadnego punktu i trudno oczekiwać nagłego zwrotu i systematycznego punktowania przez Polonistów. Dopiero w ostatniej kolejce Polonia-Stal zapunktowała pokonując Piast Żmigród 1:0. Do Świdnicy z kolei zawita wałbrzyszanin Dominik Bronisławski, który po długiej przerwie spowodowanej kontuzją oraz rehabilitacją związał się ze Stalą Brzeg. Z kolei przestała praktycznie istnieć wałbrzyska kolonia w Foto-Higienie Gać. Damian Jaroszewski, Mateusz Krzymiński i Jakub Piątek przeszli do Orła Lubawka, a Aleksander Rokosz powrócił do Legnicy, by stamtąd trafić na kolejne wypożyczenie do Mewy Kunice. Gacianie już bez wałbrzyszan wiosną póki co grają fatalnie okupując ostatnie miejsce za wyniki osiągnięte w 2021 roku.
Zimą zespoły przygotowywały się do ligi rozgrywając mecze sparingowe oraz dokonując korekt w klubowych kadrach. Potwierdzenie transferów w niższych ligach następuje najczęściej po starcie rozgrywek, gdzie praktycznie do ostatniego dnia zatwierdzeni zostają w systemach związkowych nowe nazwiska. W wyższych ligach póki co wszystko jasne i wiadomo kto odszedł, kto musi walczyć o swoje w nowym towarzystwie. Zimą doszło do sporej liczby zmian barw klubowych z udziałem zawodników wywodzących się z klubów podokręgu wałbrzyskiego.
W PKO Ekstraklasie wałbrzyska kolonia wygląda skromnie. W podążającej po kolejny tytuł mistrzowski Legii przekonać się do siebie trenera Czesława Michniewicza nie może Radosław Cielemęcki, który ani razu nie trafił nawet do meczowej kadry I zespołu. Jego rówieśnik Szymon Włodarczyk jesienią dwukrotnie był rezerwowym, by wiosną zaliczyć dwa występy, w tym we Wrocławiu w wyjściowym składzie. Nikt nie wierzy, by stołeczny zespół dogoniła Pogoń Szczecin, gdzie dochodzi do siebie po kontuzji Igor Łasicki. Po fatalnym starcie w rozgrywkach systematycznie w górę tabeli pnie się Piast Gliwice, do kadry którego zimą dołączył 21-letni obrońca Maksym Gendera – wychowanek Lechii Dzierżoniów, potem junior Gryfu Świdnica, skąd 7 lat temu przeniósł się na Górny Śląsk. Po dwuletnim terminowaniu w Stadionie Śląskim Chorzów dołączył do Piasta Gliwice, w którym od 4 lat gra w zespole rezerw. Do tej prawy defensor zaliczył ławkę rezerwowych w lutowym meczu przeciwko
Dawid Pakulski. [foto:motorlublin.eu] |
Grupę ekstraklasowców związanych z ziemią wałbrzyską jesienią uzupełniał Rafał Figiel (8 meczów w Podbeskidziu Bielsko-Biała), który zimą usłyszał, żeby szukał nowego klubu. Faworytem do pozyskania Figo był GKS Tychy, ale ostatecznie trafił do imiennika z Katowic grającego zaledwie w drugiej lidze! Ponowny debiut w Gieksie okazał się całkowitym fiaskiem, bowiem faworyt z Katowic, lider rozgrywek przegrał na własnym boisku z ostatnim Hutnikiem Kraków 0:2, a gra Rafała była oceniona bardzo surowo. W kolejnych spotkaniach, które GKS wygrał Figiel pojawiał się najczęściej dopiero po przerwie, ale za każdym razem dał bardzo dobrą zmianę, choć już w ostatniej kolejce wrócił do wyjściowej jedenastki.
W Fortuna 1.lidze nie doszło do większych przetasowań pośród zawodników z przeszłością w klubach z podokręgu wałbrzyskiego. Zespół lidera z Niecieczy opuścił młodzieżowiec 20-letni Michał Orzechowski. Wychowanek Gryfa Świdnica jesienią zaliczył zaledwie 5 spotkań, a w nowym klubie Wigry Suwałki w 2.lidze już ten wyczyn skopiował będąc podstawowym wyborem trenera Szulczka. Rewelacja tegorocznej edycji Pucharu Polski, czyli Puszcza Niepołomice swój pucharowy sukces wywalczyła już bez udziału Mateusza Bartkowa, który przeniósł się do walczącego o utrzymanie GKS Bełchatów.
2.liga zyskała sponsora w postaci firmy eWinner. Wspomniany transfer Figla w zgodnej opinii dziennikarzy oraz fachowców okrzyczany został największym transferem zimy. W tej klasie rozgrywkowej będziemy oglądać również wychowanka Victorii Wałbrzych Dominika Więcka (rocznik 2000), występującego do tej pory w rezerwach Zagłębia Lubin, a do końca sezonu wypożyczony został do Sokoła Ostróda. Do rezerw Śląska dołączyli kolejni juniorzy i debiut na trzecim poziomie rozgrywek zaliczył również 18-letni Hubert Konstanty (wychowanek Gryfa Świdnica, potem piłkarz Tęczy Bolesławice i Polonii-Stali Świdnica). Konstanty zaliczył kapitalną jesień w Centralnej Lidze Juniorów, gdzie portal weszlo wybrał go najlepszym juniorem grającym w kraju!
W trzeciej lidze występuje najwyżej sklasyfikowany zespół z podokręgu wałbrzyskiego, czyli Polonia-Stal Świdnica. Niestety, wyniki nie przynoszą powodów do radości. Trener Jarosław Pedryc postanowił nieco przewietrzyć zimą kadrę. Do Foto-Higieny Gać przeszedł Sebastian Jaroszyński, do niższej klasy rozgrywkowej trafili: Jakub Białas dołączył do Orła Ząbkowice Śląskie w 4.lidze, gdzie trenerem jest były szkoleniowiec świdniczan Rafał Markowski. Wypożyczeni zostali również Łukasz Kot i Kamil Szczygieł (Polonia Trzebnica), Jakub Frankiewicz wrócił do Apisu Jędrzychowice. W ich miejsce przybyli: doświadczony 32-letni Damian Szydziak (Ślęza Wrocław, a wcześniej m.in. Orzeł Ząbkowice Śl., Unia Bardo czy Lechia Dzierżoniów), bramkarz Kamil Szawaryn, który w debiucie na świdnickim boisku zaliczył bramkę samobójczą, 22-letni obrońca Ślęzy Wrocław Maciej Diduszko mający za sobą grę w pierwszoligowym Chrobrym Głogów, Damian Kasprzak (2001, Zagłębie II Lubin), Paweł Czarny (2002, LKS Bystrzyca Górna) oraz wypożyczono z Górnika Polkowice Kornela Ciupkę (1999, jesienią w Apisie) i Kacpra Osiadłego (2000, jesienią w Sokole Kleczew). Świdniczanie nie rzucili się w wir zimowych zakupów, ściągania doświadczonych graczy i zapowiedzi walki o utrzymanie. Na 15 spotkań przed finiszem podopieczni Jarosława Pedryca mają kilkanaście punktów straty do bezpiecznego miejsca. Wiosenne mecze nie przyniosły żadnego punktu i trudno oczekiwać nagłego zwrotu i systematycznego punktowania przez Polonistów. Dopiero w ostatniej kolejce Polonia-Stal zapunktowała pokonując Piast Żmigród 1:0. Do Świdnicy z kolei zawita wałbrzyszanin Dominik Bronisławski, który po długiej przerwie spowodowanej kontuzją oraz rehabilitacją związał się ze Stalą Brzeg. Z kolei przestała praktycznie istnieć wałbrzyska kolonia w Foto-Higienie Gać. Damian Jaroszewski, Mateusz Krzymiński i Jakub Piątek przeszli do Orła Lubawka, a Aleksander Rokosz powrócił do Legnicy, by stamtąd trafić na kolejne wypożyczenie do Mewy Kunice. Gacianie już bez wałbrzyszan wiosną póki co grają fatalnie okupując ostatnie miejsce za wyniki osiągnięte w 2021 roku.
W 4.lidze dolnośląskiej rozegrano dwie kolejki, które już przyniosły sensacyjne wyniki. Grupie zachodniej najpierw Karkonosze przegrały w Leśnej z Włókniarzem 1:2, bo tydzień później odzyskać fotel lidera po niespodziewanej wpadce rezerw Chrobrego u siebie ze wspomnianym Włókniarzem (0:0). Głogowianie ustępują KSK jedynie o 2 trafienia mniej i jesienną przegraną 1:2 i wiele może się wyjaśnić w połowie kwietnia, gdy dojdzie do bezpośredniego meczu na boisku Chrobrego.
W grupie wschodniej hit miał miejsce już w pierwszej rewanżowej kolejce, gdzie Lechia Dzierżoniów po serii 17 kolejnych zwycięstw przegrała w derbowym pojedynku z Bielawianką 1:2. Bielawianie pomimo wygrania obu meczów z liderem wciąż posiadają 5-punktową stratę, którą raczej ciężko będzie odrobić. W tej grupie doszło do sporej liczby transferów z udziałem byłych zawodników klubów podokręgu Wałbrzych. Bielawiankę opuścił Adam Bońkowski mistrz Europy Regions Cup, który powrócił do Nysy Kłodzko, ale za to przyszedł Brazylijczyk Italo Rocha, jesienią grający w LKS Bystrzyca Górna. W Strzegomiu po cichu liczą na włączenie się do walki o 1.miejsce, stąd udane namówienie na powrót do AKS braci Adama i Marcina Wasilewskich (KS Legnickie Pole), którzy
swego czasu imponowali skutecznością. Bramkarz Michał Nowak przeszedł do trzecioligowej Concordii Elbląg, gdzie będzie walczyć o utrzymanie w lidze, a latem niewiadomo, co dalej, bowiem w Elblągu coraz głośniej o fuzji z Olimpią. Daniel Borowiec wrócił do Victorii Świebodzice. Szymon Cukier i Dawid Stanuszek z kolei przenieśli się ze Strzegomia do Orła Lubawka, gdzie trener Jacek Fojna przeprowadził prawdziwą rewolucję. Tercet z Gaci, duet ze Strzegomia oraz utalentowany, młody bramkarz Zagłębia Wałbrzych (Filip Fonfara rocznik 2003) mają zastąpić grupę zawodników, którym podziękowano w Lubawce. Wśród nich znaleźli się bramkarze Gałek (wypożyczony do Zjednoczonych Ścinawka Średnia), Michno, a także bracia Wroczyńscy, Michnicki, Meuszyński czy strzelec 3 bramek Rafał Grzelak. Orzeł wiosnę rozpoczął od 2 porażek, ale czas działa na korzyść piłkarzy Jacka Fojny.
Filip Fonfara z A klasy przeniósł się do 4.ligi. [foto:walbrzyszek.com] |
Sprawcą jednej z największych niespodzianek był LKS Bystrzyca Górna, który wygrał w Trzebnicy 1:0 z wyżej notowaną Polonią. Drużynę Jerzego Żądło nie tylko opuścił Italo Rocha, ale i 19-letni Paweł Czarny, który w Świdnicy zaliczył już 3-ligowy debiut. Nysa Kłodzko marzy o utrzymaniu się w 4.lidze, który nie będzie mógł liczyć na kontuzjowanych Sasinowskiego, Pawła Cebulskiego, Ukraińców Yefymenko i Pokhytailo, Macieja Dymka (Polonia Bystrzyca Kłodzka). Optymizm może wzbudzać przede wszystkim powrót Bońkowskiego, pozyskanie innego Ukraińca Mykhailo Kolesnyka (w Polsce grał Piaście Karnin i Granicy Kętrzyn) oraz powrót 20-letniego Jakuba Grędy z wypożyczenia z Trojana Lądek Zdrój. W Ząbkowicach Śląskich mozolnie trwa odbudowywanie marki Orzeł. Trener Rafał Markowski 12 miesięcy temu świętował w Świdnicy triumf w 4.lidze, o powtórkę nie ma co liczyć, bowiem do 1.miejsca brakuje aż 25 punktów i bliżej strefy spadkowej niż walki o czołowe lokaty. Trenerem bramkarzy jest wałbrzyszanin Wojciech Wierzbicki. Zimą odeszli Robakowie, Czachor, Dyda, Śleziak czy Skowronek, a w ich miejsce grać będą Bartłomiej Higi (2003), Jakub Białas (2000, wypożyczony z Polonii-Stali Świdnica), Andrzej Mail
(1999, Chemik Kędzierzyn Koźle) oraz Igor Wargin (1996, Sokół Wielka Lipa). Póki co jeden punkt w 2 meczach na pewno rozczarowuje wszystkich w Ząbkowicach Śląskich. W Nowej Rudzie zabraknie Jeziorskiego, Orzechowskiego i Kałwak, który wrócił do Jedliny Zdrój. Trener Przemysław Malczyk będzie mógł z kolei liczyć na powracających po nieobecności 19-letniego Bartosza Górskiego i 26-letniego Mateusza Poświstajło, a także kolejnych Brazylijczyków Cruciego oraz Allana, który dwa lata temu udanie pokazał się w Górniku Wałbrzych. Pogoń Pieszyce wciąż legitymuje się kompromitującym bilansem zaledwie jednego punkciku, ale nikt w klubie nie rozdziera szat, czy planuje zwolnić trenera Sebastiana Gorząda. Utalentowany Higi trafił do Ząbkowic Śląskich, ale za to defensywę wzmocnił doświadczony 35-letni Piotr Tylka z Lechii Dzierżoniów. W kadrze jest również były junior wałbrzyskiego Górnika, pozyskany zimą z Jedliny Zdrój 21-letni Cyprian Poloneski. W grupie wschodniej Mechanik Brzezina wzmocniło trio z czwartoligowego LZS Starowice, wśród których jest znany w Wałbrzychu Przemysław Cichocki.
Przemysław Cichocki (Mechanik Brzezina) [foto:k.migacz] |
W niższych ligach, które prowadzi podokręg wałbrzyski również doszło do zimowych zmian barw klubowych. Jak wspomniano na wstępie ostateczne potwierdzenie nastąpi wraz z powrotem piłkarzy na murawę. Z ciekawszych ruchów, potwierdzonych przez kluby warto zauważyć przejście duetu piłkarzy Czarnych Wałbrzych Kacper Anuszkiewicz - Rafał Maciaszczyk, który ma ratować klasę okręgową dla Jaworzyny Śląskiej. Oprócz Borowca do Świebodzic wraca Marcin Chołuj, jesienią grający w Górniku Wałbrzych. Wałbrzyski lider gr.I A klasy uzupełnił skład Marcinem Betlejem (Czarni Wałbrzych) oraz duetem bramkarzy, którzy swego czasu reprezentowali biało-niebieskich: Radosław Brzeziński (MKS Szczawno Zdrój) i Bartosz Walusiak (Zdrój Jedlina Zdrój). Do Zagłębia Wałbrzych z rezerw Orła Lubawka wrócili Przemysław i Marcel Dobiegowie, a z Czarnych bramkarz Tomasz Kurowski. Włókniarz Głuszyca zgłosił do rozgrywek Dawida Cizio, wychowanka wałbrzyskiego Górnika, później gracza Czarnych, a ostatnio Zdroju Jedlina Zdrój. Unia Bogaczowice będzie mogła korzystać z 38-letniego Daniela Kłosowskiego, wałbrzyszanina mającego dłuższą przerwę w ligowej grze, a wcześniej grającego m.in. w Górniku/Zagłębiu, Podgórzu Wałbrzych czy MKS Szczawno Zdrój.Nowym zawodnikiem żółto-niebieskich został 19-letni Oskar Wiśniewski reprezentujący poprzednio Zdrój Jedlina Zdrój. Do Sudetów Dziećmorowice na rundę wiosenną przeniósł 19-letni Bartłomiej Siwiński z Górnika Wałbrzych, a z Boguszowa-Gorc do Szczawna przeszedł Jarosław Pryk.
Warto zauważyć, że w podokręgu legnickim w podjaworskiej Męcince powstaje mała kolonia byłych graczy Górnika Wałbrzych. W KS Męcinka, przedostatniej drużynie klasy okręgowej, w defensywie wciąż gra Zbigniew Wójcik, który 2 lutego kończył 50 lat! Popularny Wujo dodatkowo prowadzi grupy młodzieżowe w Bazalcie Piotrowice. W pomocy grywał Daniel Główka, który w Górniku był rezerwowym ... bramkarzem. Do nich dołączył 44-letni Rafał Majka, ostatnio broniący barw Kuźni Jawor.
Czy piłkarze niższych klas rozgrywkowych wrócą na boiska 10 kwietnia przekonamy się za tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz