wtorek, 1 lipca 2025

Od outsidera B klasy po mistrza okręgówki - podsumowanie sezonu 2024/25 w piłkarskim Wałbrzychu

Sezon 2024/25 przechodzi do historii. W rozgrywkach seniorów Wałbrzych miał reprezentantów na trzech szczeblach. Najniższych szczeblach ligowej drabinki na Dolnym Śląsku. Najlepiej zaprezentowali się futboliści Górnika Wałbrzych, którzy zgodnie z przedsezonowymi zapowiedziami wywalczyli dwa awanse. Dlatego też od sierpnia ponownie będziemy mieć reprezentanta w 4.lidze dolnośląskiej. Po stronie negatywów to spadek Czarnych do B klasy.
Ale po kolei zaczynając od najniższego szczebla.
B klasa, Serie B, Bundesliga, Ósma liga mistrzów - na tym poziomie Wałbrzych mógł się pochwalić aż trzema drużynami. w tym dwoma beniaminkami. Górnik i Zagłębie, tak jak miało to miejsce przez dekady XX wieku, miały w minionym sezonie po 2 drużyny seniorów.  Górnik obecnie budowany był przez byłych graczy… Zagłębia - Mirosława Otoka i Jarosława Borconia. Obaj obok zarządzania klubem prowadzili treningi. Borcoń pomagał trenerowi Mrowcowi z I zespołem, a także odpowiadał za wyniki rezerw. Górnik II domowe mecze rozgrywał najczęściej w Strudze, a także przy Ratuszowej na bocznej płycie. Wyjątek stanowił hit wiosny - mecz z głównym rywalem do awansu Nysą Kłaczyna.

Mecz KP Mieroszów - Górnik II Wałbrzych. Na boisku było 2:9, które zweryfikowano na 3:0.
[foto: fanpage KP Mieroszów] 

Początek sezonu nie był specjalnie udany, bowiem pomimo dwucyfrowych pogromów nie udało się wygrać spotkań w Piotrowicach Świdnickich i Kostrzy. Rezerwy miały być głównie oparte na młodych zawodników, zwłaszcza, że po raz pierwszy w klubie nie funkcjonowała drużyna juniorów starszych. Straty z początku sezonu dość długo podopieczni Jarosława Borconia musieli odrabiać, licząc na potknięcia rozpędzonego spadkowicza z Kłaczyny. Nysa pogubiła punkty dopiero pod koniec rundy jesiennej, a wiosną po porażce w Mieroszowie piłkarze lidera stracili przodownictwo w tabeli. Rezerwy Górnika pierwszej lokaty nie oddali do końca sezonu, a cieniem położyła się wpadka działaczy, którzy na mecz w Mieroszowie delegowali do gry zawodnika, który nie mógł grać z powodu zbyt dużej ilości meczów rozegranych w I zespole. Generalnie Borcoń skorzystał z blisko pół setki zawodników, zresztą sam się delegował na boisko w ostatnim meczu sezonu. 

25- Dominik Janik (46 goli), 22- Bartosz Nesterów (9 goli), 19- Michał Foch (2 gole), Milan Iwaniec (12 goli), Oktawian Koniec, 17- Stanislav Vishnitskyi (12 goli), 16- Martin Bartoszak (12 goli), Norbert Zioła (28 goli), 15- Vadym Ziiatdinov (13 goli), 14- Aleksander Kocoń (4 gole), Maciej Moroz (1 gol), 13- Nikodem Niedbalski (4 gole), 12- Sebastian Domek (1 gol),  Andrzej Juc (3 gole), Jakub Wyszyński (11 goli), 11- Oskar Hurkot (4 gole), 10- Fabian Rogaczewski (5 goli), Dawid Rosicki (1 gol), 9- Edvin Valencia Rodriguez (7 goli), 8- Alan Raczyński (5 goli), 7- Adrian Kaźmierczak (1 gol), Maksymilian Wilk, 6- Filip Michalski (1 gol), Dominik Pytlak, 5- Rodion Kabanets (4 gole), Jakub Kotowicz, Martin Rewers (6 goli), Dominik Tłuścik (18 goli), Patryk Zając (5 goli),4- Aldeir (6 goli), Aleksander Krzyżaniak, Szymon Stachura, Szymon Wiejacki (4 gole), 3- Piotr Krawczyk (3 gole), 2- Mateusz Biskup, Miłosz Flegel, Dominik Jagielski (1 gol)Sebastian Kubiak, Dariusz Michalak (1 gol), Oskar Nowak (2 gole), Fabian Smołuch (1 gol), 1- Jarosław Borcoń, Tomasz Fomenko, Oktawian Greiner, Eryk Migacz, Jan Rytko (1 gol), Rafał Wodzyński, Dawid Ziółkowski.

Z kolei Zagłębie II przez cały sezon jedynie raz było wyżej niż przedostatnia lokata. Ostatecznie rezerwy Thoreza okazały się najgorsze w rywalizacji grupy I B klasy.
Drużyna nie miała oficjalnie trenera, wykorzystując zapisy zmian regulaminowych. Najczęściej w protokole meczowym, w roli asystenta trenera widniało nazwisko Macieja Maciejczyka, który wpisał się jako strzelec pierwszego gola w sezonie. W rezerwach mogliśmy oglądać legendę, czyli Roberta Rzeczyckiego. Na bramce grał młody Łukasz Sobiesierski, doświadczony Krzysztof Tomczak, a także znany z gry w polu Kacper Trawczyński. Łącznie w sezonie wystąpiło 49 piłkarzy:

27- Marcin Kaptur, 24- Szymon Sikorski (4 gole), 22- Michał Klamecki, Mateusz Kuczeński, Krzysztof Ślisz (4 gole),19- Marek Górecki (1 gol), Mateusz Jarzyński (5 goli), 20- Łukasz Sobiesierski, Kacper Trawczyński, 18- Kacper Gawron (2 gole), 17- Przemysław Dobiega,16- Ihor Moskalenko,15- Michał Cała (2 gole),Dawid Matuła (3 gole), 14- Dominik Ostolski, Robert Rzeczycki, 12- Krystian Budziak, 11- Maciej Maciejczyk (3 gole), 10- Dominik Jarząb (2 gole), 9- Andrzej Przewięda, 8- Aleksander Konieczny, 7- Filip Szymański, Łukasz Wojciechowski (1 gol),6- Krzysztof Patucha, Paweł Tur, 5- Adam Adamczyk, Tomasz Rakowski, Dominik Walicki, Gabriel Wilk, 4- Jakub Janyst, Oliwier Macura (2 gole), Krzysztof Tomczak, 3- Michał Grabowski (2 gole), Olaf Makowski, Oskar Siara (1 gol), Filip Tumiński, 2- Szymon Pawełek (1 gol),1- Mateusz Bukina, Adrian Cange, Jakub Dziedzic, Patryk Hebel, Gracjan Janiszewski, Filip Kameczura, Mateusz Krut, Radosław Mordal (3 gole), Kacper Obrycki, Sebastian Sabiniarz, Mateusz Walkowicz.

Podgórze Wałbrzych po przedsezonowych odejściach zawodników do innych klubów stanęło przed nie lada wyzwaniem skompletowania meczowej kadry. Trener Paweł Majewski z kłopotami kadrowymi borykał się praktycznie przez cały sezon, sam zresztą musiał przebierać się, by walczyć na zielonej murawie. 
Playmanager Podgórza, czyli Paweł Majewski.
[foto: walbrzyszek.com/Bartłomiej Nowak]
Odkryciem kampanii był Patryk Szczurowski, który strzelił 27 bramek. Podobnie jak inne wałbrzyskie zespoły Podgórze ani razu nie zagrało ponownie w takim samym zestawieniu.  Łącznie w trakcie sezonu zagrało 32 zawodników: 29- Oliwier Szymański (1 gol), Damian Sysiak (12 goli), 27- Mateusz Hały (8 goli), Patryk Szczurowski (27 goli), 26- Mariusz Olszewski, Wojciech Tylipski (2 gole), 25- Adam Klara (5 goli), Filip Mrozek, 23- Michał Wasilewski,15- Marcin Hertmanowicz,13- Adam Dudiak, 12- Paweł Sajdak (2 gole), 11- Krzysztof Dudek (2 gole), Ismael Grodecki, Przemysław Koszyka (7 goli), 10- Sebastian Ajchel (1 gol), Paweł Majewski (1 gol), Dawid Śliwa (1 gol), 9- Krystian Koper, Jacek Strzecha (1 gol), 7- Marcin Łysakowski (3 gole), Łukasz Piątek (1 gol), 6- Mariusz Grygiel (1 gol), 5- Sylwester Dębski (1 gol), 4- Łukasz Jaśkiewicz, 3- Kacper Machula, Marcin Poczachowski, 2- Jakub Nowak, Bartosz Pycha, Adrian Swoboda, Mateusz Starczewski, 1- Kamil Macuga (1 gol).
W A klasie Wałbrzych miał dwóch reprezentantów, ale niewiele brakowało, że zielono-czarny duet z hukiem spadnie do B klasy. Czarni po 4 kolejkach byli na 4.miejscu, by po 5 porażkach stoczyć się do strefy spadkowej. Końcówka rundy to w końcu punktowane mecze, w tym remis z faworytem Szczytem Boguszów-Gorce 2:2 (2:0). Niestety, po nim przyszła klęska w Strzegomiu 0:8. Zimą pożegnano Macieja Michnickiego, ale dobra frekwencja w sparingach, skuteczność Mateusza Kasprzyka dawały nadzieję, że Czarni opuszczą szybko strefę spadkową. Niestety, tak się nie stało. Leszek Derewecki nie miał komfortowej sytuacji podczas rundy rewanżowej. Zaledwie 3 wygrane, w tym walkower po wycofaniu się Górnika Boguszów-Gorce. Problemy kadrowe, brak stabilnej formy i katastrofalna skuteczność na boisku przy Dąbrowskiego. Wiosną Czarni wybiegli na boisko w roli gospodarza 7 razy i zdobyli  JEDEN punkt. 
Stawka meczu, dramaturgia spotkania spowodowały, że o derbach z czerwca 2025 przy Dąbrowskiego jeszcze długo będzie się mówić.
[foto: walbrzyszek.com/ Bartłomiej Nowak]

Grało 28 zawodników:

27- Łukasz Misiak (5 goli), 26- Marcel Grudziński (10 goli), 25- Patryk Motak (4 gole), Przemysław Rachwalski (2 gole), Jan Żuk, 24- Grzegorz Kiercz (2 gole), 23- Bartłomiej Rudnicki, Bartosz Supik (1 gol), 21- Mateusz Kasprzyk (8 goli), 18- Grzegorz Wroczyński, 16- Mateusz Chmielarz, Dawid Darmochwał (2 gole), Patryk Marszałek (2 gole), 15- Tadeusz Chodacki, Sebastian Wszeborowski (1 gol), 14- Aleksander Jurkowski (1 gol), Maciej Wojtko, 12- Denys Fedenchenko, 9- Maksym Chechelnytskyi, Piotr Kula, 8- Michał Grabowski (1 gol), Maciej Michnicki (2 gole), 6- Przemysław Rudnicki, Sylwester Wieczorek, 4- Kamil Mrozowski, Jakub Nowicki, 2- Grzegorz Minkiewicz, 1- Łukasz Janica.

Czarni zdobyli najmniej bramek w lidze (44). Z kolei Zagłębie w klasyfikacji skuteczności wyprzedziło sąsiada o 4 bramki. W końcowej tabeli jedynie Górnik Boguszów-Gorce po stronie zdobyczy bramkowych ma mniej od wałbrzyskiej dwójki, tyle, że outsider wycofał się z rozgrywek po 18 meczach...

Można śmiało stwierdzić, że na nieszczęściu Czarnych skorzystało Zagłębie. Podopieczni Krzysztofa Śmieszka praktycznie przez cały sezon balansowali pomiędzy 10 a 13 miejscem. Zimą zespół opuścił filar zespołu bramkarz Daniel Gałek i ukraiński skrzydłowy Serhii Dobria, którzy wywalczyli z MLKS Radków awans do klasy okręgowej. Ubył również podstawowy gracz jesienią Jakub Kostko, który zaliczył komplet boiskowych minut.

Ojcem opatrznościowym okazał się Radosław Mordal, bohater derbów z przedostatniej kolejki, ale i najskuteczniejszy zawodnik Thoreza. Bramki w doliczonym czasie gry w meczu z Czarnymi dały bezcenną wygraną i utrzymanie. Kibice mieli nadzieję, że po powrotach do Zagłębia Pawełka, Fijałkowskiego wraz z Wiktorem Smoczykiem stworzą formację groźną w całej lidze. Niestety, z różnych powodów, nie dane było trenerowi Śmieszkowi skorzystać z tych zawodników w takim wymiarze czasowym jakby chciał. W trakcie sezonu zagrało 34 zawodników:

28- Olaf Makowski, Beniamin Mlostek, 27- Gracjan Janiszewski (1 gol), Oliwier Macura (2 gole), Arkadiusz Puzdrowski, 23- Szymon Pawełek (11 goli), 22- Radosław Mordal (13 goli), 21- Filip Tumiński, 19- Mateusz Krut (2 gole), Wiktor Smoczyk (10 goli), 17- Michał Klamecki, 15- Jakub Kostko (1 gol), 14- Krystian Tomczak, 12- Serhii Dobria (2 gole), Kacper Gawron, Michał Grabowski (1 gol), 11- Filip Kameczura, 9- Ihor Moskalenko,  8- Daniel Gałek, Łukasz Sobiesierski, 6- Rostyslav Dobria, Marek Górecki, 5- Jakub Janiszewski, Mateusz Jarzyński, Łukasz Wojciechowski, 3- Przemysław Dobiega, Dominik Jarząb (1 gol), Szymon Sikorski, Krzysztof Ślisz, 2- Jakub Fijałkowski, Mateusz Walkowicz, 1- Michał Cała, Kacper Trwaczyński, Gabriel Wilk.


W klasie okręgowej mieliśmy dwa Górniki. Górnik Nowe Miasto jako spadkowicz z 4.ligi nie był wymieniany w roli faworytów. Powodem potencjał kadrowy. Sebastian Raciniewski przed obiema rundami musiał godzić się z kolejnymi odejściami. Nowymi klubami jego podopiecznych były rezerwy Cracovii, Chrobrego poprzez Polonię-Stal Świdnica, Bielawiankę po Górnika Wałbrzych. Zimowe transfery między lokalnymi rywalami to rzadkość w przeszłości. A może to sposób na dźwignięcie wałbrzyskiego futbolu z kolan?

GNM podobnie jak w 4.lidze charakteryzował się sporymi wahaniami formy. Początek sezonu to 3 porażki, po których przyszły 3 wygrane i 13 zdobytych bramek. W końcówce rundy jesiennej bolesne porażki z Zamkiem i Zdrojem, gdzie po stronie strat tuzin goli, a w ostatnim meczu pewne 5:1 w Żarowie.  Podczas skróconej rundy rewanżowej GNM zaimponował formą z faworytami. Górnika postraszył w derbach tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. AKS Strzegom pierwszej w sezonie porażki doznał z podopiecznymi Sebastiana Raciniewskiego. Solidne wiosną rezerwy dzierżoniowskiej Lechii zostały przy Ratuszowej zmiażdżone 0:5, Zamek u siebie przegrywa 1:3, a Zdrój wyjechał z bagażem 4 goli (1:4). Dało to solidne 7.miejsce, bezpieczne utrzymanie, ale gdyby nie potknięcia w Pszennie, Pieszycach czy Bystrzycy Kłodzkiej to można było pokusić się o miejsce w TOP5. 

Trener Raciniewski nie żonglował nazwiskami tak często jak w 4.lidze, stąd często można było teoretycznie przewidzieć większość wyjściowej jedenastki.  MVP sezonu to Oli Łabiak. Czołowy strzelec całej ligi, dwa gole zdobyte bezpośrednio z rzutów wolnych.  Czarował nie tylko skutecznością, ale i udanymi dryblingami, choć czasem zdarzało się ich nadużywać.  

Olivier Łabiak w ataku na bramkę Lechii II Dzierżoniów.
[foto: fanpage GNM]

Grało w trakcie sezonu 30 zawodników, w tym 28 ze statusem młodzieżowca:

28- Gracjan Gregor (1 gol), Olivier Łabiak (29 goli), Łukasz Raciniewski (3 gole), Mateusz Wardziński (1 gol), 26- Karol Gawron, Wiktor Haczkiewicz (3 gole), Piotr Wojciechowski (1 gol), Krystian Worski (7 goli), 24- Paweł Francus, 21- Filip Michałowski, 20- Alan Włodarczyk, 19- Kacper Stec (3 gole), 18- Jakub Nowomiejski (6 goli), Kornel Sosiński (2 gole), 15- Szymon Kaczmarek,  14- Bruno Augun (3 gole), 12- Martin Barański, Przemysław Łyskawa (1 gol), 10- Karol Steczko, Hubert Węgrzynowski (3 gole), 9- Kamil Surgieniewicz, 8- Igor Kostrzewa, 6- Alan Dembiński, Michał Dębski, Grzegorz Popowicz (4 gole), 5- Tomasz Makowski, 2- Wojciech Gabrysiak, Filip Matuszko, Szymon Wiejacki, 1- Alan Rogal.

Zdecydowana większość grała również w rozgrywkach juniorów starszych i młodszych. Z powyższego grona część na pewno będzie testowana w innych klubach. Trudno wyobrazić sobie, by nie dostrzeżono talentu i skuteczności Łabiaka, Raciniewskiego, Wojciechowskiego, Nowomiejskiego czy Worskiego.

Górnik Wałbrzych miał jeden cel przed sezonem - awans. Jesień zweryfikowała nieco optymizm, bowiem w lidze lepiej sobie radziły zespoły ze Strzegomia i Kamieńca Ząbkowickiego. O ile na wyjazdach podopieczni Adriana Mrowca grali bez zarzutu seryjnie wygrywając, to na własnym boisku musieli uznać wyższość Zamka i Zdroju. W rundzie wiosennej nastąpił kryzys w drużynie AKS co regularnie punktujący wałbrzyszanie wykorzystali wskakując na fotel lidera. W rundzie rewanżowej biało-niebiescy przegrali jeden mecz, ale za to ten najważniejszy, w Strzegomiu 0:3. Do końca sezonu Górnik nie stracił już nawet punktu, ani bramki. 

Przed sezonem dołączyła trójka z Dzierżoniowa - Dominik Jagielski i Michał Rzońca byli najskuteczniejszymi zawodnikami Górnika, Dawid Ziółkowski w środku pola prezentował różną formę. Młody Martin Rewers z przeszłością w Miedzi Legnica pełnił głównie rolę zmiennika. Bartosz Nesterów kapitanował w rezerwach, ale jesienią z konieczności pojawił się w okręgówce i nie zawiódł. Zimą dołączyli Kaczmarek, Szymski, Brzeziński i Greiner. Pierwszych trzech z miejsca stali się podstawowymi zawodnikami, Oktawian z kolei dołączył w połowie rundy i często był wyróżniającym się graczem. Nie bez znaczenia była plaga kontuzji. Przez cały sezon pauzowali Mateusz Sobiesierski i Marcin Kobylański, Dominik Tłuścik miał naciskać Jagielskiego, ale szybko doznał kontuzji eliminującej go z większości sezonu. Kubiak, Zioła, Michalak, Rytko, Jagielski - ich również nie oszczędziły urazy. 

Dominik Jagielski i Michał Rzońca - najskuteczniejszy duet Górnika zdobył w sumie 37 ligowych goli.
[foto: Bartłomiej Nowak/walbrzyszek.com]

31 zawodników desygnował do gry w trakcie sezonu trener Mrowiec. 26- Oskar Nowak (10 goli), 25 - Piotr Krawczyk (5 goli), Michał Rzońca (19 goli),  24- Martin Rewers (2 gole), 22- Eryk Migacz (1 gol), 21- Jan Rytko (6 goli), Dawid Ziółkowski (4 gole), 19- Dariusz Michalak (3 gole),  18- Vadym Ziiatdinov, 17- Aldeir (3 gole), Aleksander Krzyżaniak,  Dominik Jagielski (18 goli), 14- Dominik Janik (2 gole), Alan Raczyński (6 goli), 12- Norbert Zioła (1 gol), 11- Filip Brzeziński (7 goli),  10- Szymon Kaczmarek, Alex Szymski (3 gole),  Stanislav Vishnitskyi (4 gole), 9- Martin Bartoszak, Sebastian Kubiak, Fabian Rogaczewski,  8- Dominik Tłuścik, 7- Oktawian Greiner (1 gol), 4- Sebastian Domek, Bartosz Nesterów, 2- Edvin Valencia Rodriguez,  1- Aleksander Kocoń, Oskar Hurkot, Szymon Wiejacki, Piotr Zając.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz